Co sądzicie? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-03-26, 00:34   #1
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907

Co sądzicie? Historia miłosna.


Cześć Wam!

Moi rodzice są rozwiedzeni, nigdy nie widziałam miłości między nimi. Szybko się zeszli znowu, ale jako małe dziecko byłam święcie przekonana, że miłość jest tylko w filmach i że normą jest, że dwoje ludzi bierze ślub, po roku zaczyna się kłócić i się rozstaje. Autentycznie tak myślałam. A jak już się dowiedziałam o istnieniu czegoś takiego, jak szczęśliwe małżeństwo zaczęłam rozkminiać, jak to możliwe, że dwoje ludzi jest w stanie przeżyć ze sobą życie w miłości. I czy ja sama tego dokonam? I czy przypadkiem nie zepsuję czegoś po drodze?

Pewnego razu obejrzałam film 'Juno', który bardzo do mnie przemówił, bo był dokładnie o tym. W kulminacyjnym momencie pada właściwie odpowiedź na moje pytanie: "Najlepsze, co możesz zrobić, to znaleźć osobę, która będzie cię kochać dokładnie taką, jaka jesteś; w dobrym nastroju, w złym, piękną i szpetną. Właściwa osoba nawet w twoim pierdnięciu poczuje fiołki." xD

Jeszcze jednym, co do mnie przemówiło był artykuł w Wysokich Obcasach pt. "Więzienne Love Story". Nieprawdopodobna historia szczęśliwej miłości, prawdziwa. Tu możecie poczytać: http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-...ove_Story.html

Tu z kolei możecie przesłuchać (wypowiadają się tu oboje): http://www.polskieradio.pl/7/726/Art...rka-po-literce

Co Wy o tym sądzicie? Zgadzacie się z tą odpowiedzią z Juno? Nie chodzi mi o to, żeby mi tu ktoś podał instrukcję, czy coś, nie. Po prostu ciekawa jestem, jakie są opinie na ten temat.

Edytowane przez MistrzyniDrugiegoPlanu
Czas edycji: 2015-03-26 o 00:47
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-26, 00:46   #2
BadLife
Rozeznanie
 
Avatar BadLife
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
Dot.: Co sądzicie?

Ostatnio też mnie zaciekawił ten temat.

Tyle się słyszy o rozwodach/zdradach/przemocy, że ciężko mi uwierzyć w miłość na całe życie.

O dziwo zarówno moi rodzice, jak i mojego chłopaka są w szczęśliwych małżeństwach. Także widzę, że jest to możliwe. Moi rodzice zawsze żyli ze sobą dobrze - odkąd byłam mała. Do tej pory tata kupuje mamie kwiatka na Dzień Kobiet. Chodzą razem do kina itd.

Rodzice mojego ex (mają po 56 lat), a nadal chadzają za rękę.

Niby to powinno umocnić moją wiarę w miłość na całe życie...A ja? Po tym co słyszę/czytam (nawet tutaj na wizażu) jakoś idę w przeciwną stronę.
BadLife jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-26, 08:59   #3
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
Dot.: Co sądzicie?

Ja myślę, że związki na całe życie to wypadkowa tak różnych czynników, że trudno oceniać je pod kątem tego, czy są jakimś przepisem na powtórzenie takiego "sukcesu". Cytat z "Juno" w dużej mierze jest prawdziwy, ale w jakimś stopniu może też pozwala sądzić, że w związku z odpowiednią osobą nie będzie problemów, wahań, że zawsze będą kwiatki i motylki. Tymczasem w każdym związku na całe życie który znam, problemy występowały i występują - nie mówię o jakichś koszmarach w rodzaju zdrad, przemocy itp., ale zdarza się że ludzie przez jakiś czas głównie się na siebie wkurzają, że ktoś drugą stronę bardzo swoim zachowaniem rozczaruje, że przez jakiś okres nie ma czasu/głowy na randki i czułości, że gdzieś tam zawsze się pojawia proza życia. I nie każdy to przeskoczy, nie każdy będzie w stanie osiąść i przyjąć, że po jakimś czasie drugą osobę zna się na wylot i że związek staje się bezpieczną przystanią i ostoją, a nie przyczyną skrajnych emocji, jak to było na początku.

Dlatego myślę, że jak ludzie w życiu nie robią już nic innego poza pracą i małżeństwem, zaczynają się nudzić, wchodzi rutyna i przez to też wychodzą wady, bo ludzie robią się nieszczęśliwi z powodu tego, że nic się w ich życiu nie dzieje. Tak z obserwacji, to to jest najczęstszy powód kryzysów i problemów, które sprawiają, że długoletnie związki się rozpadają. Natomiast jeśli robi się coś razem i coś osobno, jeśli człowiek przed sobą stawia wyzwania, jeśli rozwija się na własną rękę, to takiej przystani w postaci partnera potrzebuje i częściej jest w stanie w zgodzie z nim żyć naprawdę długo. Ale tutaj też jest jeden warunek: trzeba się po prostu lubić. Bo wielu ludzi, którzy wchodzą w związki i małżeństwa, nie lubi się nawzajem i nie przyjaźni się ze sobą.

To tak w skrócie, bo to temat-rzeka, ale ja to zawsze przyjmuję jako clou.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-26, 21:06   #4
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez BadLife Pokaż wiadomość
Ostatnio też mnie zaciekawił ten temat.

Tyle się słyszy o rozwodach/zdradach/przemocy, że ciężko mi uwierzyć w miłość na całe życie.

O dziwo zarówno moi rodzice, jak i mojego chłopaka są w szczęśliwych małżeństwach. Także widzę, że jest to możliwe. Moi rodzice zawsze żyli ze sobą dobrze - odkąd byłam mała. Do tej pory tata kupuje mamie kwiatka na Dzień Kobiet. Chodzą razem do kina itd.

Rodzice mojego ex (mają po 56 lat), a nadal chadzają za rękę.

Niby to powinno umocnić moją wiarę w miłość na całe życie...A ja? Po tym co słyszę/czytam (nawet tutaj na wizażu) jakoś idę w przeciwną stronę.
To jest bardzo ciekawe, ja sądziłam zawsze, że gdybym tylko miała rodziców, których małżeństwo byłoby udane to sama nie miałabym podobnych rozmyślań i strachu o to, że mi się nie uda.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Cytat z "Juno" w dużej mierze jest prawdziwy, ale w jakimś stopniu może też pozwala sądzić, że w związku z odpowiednią osobą nie będzie problemów, wahań, że zawsze będą kwiatki i motylki.
Faktycznie, możnaby to tak odebrać, choć ja raczej odczytałam to odwrotnie - że ta akceptacja drugiej osoby pozwala parze przejść przez przeszkody, które normalnie by były powodem rozstania.
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-26, 21:15   #5
warszawskiemetro
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 5
Dot.: Co sądzicie?

Widzisz, ja też nie miałam rodziców, których miłość była namacalna. Nic w sumie takiego nie widziałam. I myślę, że jestem uboga z tego powodu Ale to się zdarza, taka miłość dwóch ludzi, rozumiana po mojemu, odpowiednio. Więc, należy pytanie o warunki możliwości czegoś takiego. To się może wydarzyć, bo widziałam to wielokrotnie. Błędem jest negowanie takich wydarzeń itd. Należy zapytać jak one są możliwe? Aczkolwiek prostej odpowiedzi na to nie ma.
warszawskiemetro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-26, 21:20   #6
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez warszawskiemetro Pokaż wiadomość
Widzisz, ja też nie miałam rodziców, których miłość była namacalna. Nic w sumie takiego nie widziałam. I myślę, że jestem uboga z tego powodu Ale to się zdarza, taka miłość dwóch ludzi, rozumiana po mojemu, odpowiednio. Więc, należy pytanie o warunki możliwości czegoś takiego. To się może wydarzyć, bo widziałam to wielokrotnie. Błędem jest negowanie takich wydarzeń itd. Należy zapytać jak one są możliwe? Aczkolwiek prostej odpowiedzi na to nie ma.
Tak. Zastanawiam się też, czy zdarza się tak, że ktoś spotyka kogoś, z kim mógłby stworzyć taki udany związek, ale jednak to nie wychodzi z powodu kilku błędów i koniec końców te dwie osoby nigdy się nie stają parą. Czasem wydaje mi się to takie proste do schrzanienia, a czasem myślę, że niekoniecznie.
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-26, 21:26   #7
warszawskiemetro
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 5
Dot.: Co sądzicie?

No cóż na skrzypcach należy grać smyczkiem a nie szpicrutą. Poza tym, jest takie słowo - wytrych, czyli przypadek. Jakkolwiek zmienia się znaczenie tego słowa, polecam szczególnie dwie kulturalne pozycje; książkę Michała Hellera Filozofia Przypadku i fil Kieślowskiego "Przypadek", ale te dwie pozycje pokazują, jakkolwiek by traktować ich wartość, że może sie chyba nie udać.
warszawskiemetro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-28, 21:13   #8
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Co sądzicie?

Może jeszcze ktoś się wypowie w tym watku

Niektórym znalezienie tej "idealnej" osoby przychodzi tak łatwo, przez przypadek. Niektórzy poznają ją w dzieciństwie, bardzo szybko. A ja czekam i czekam. I w sumie już jestem zmęczona czekaniem. I choć wychodzę losowi naprzeciw, nikogo jeszcze nie spotkałam.
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-29, 14:24   #9
Nevena
Raczkowanie
 
Avatar Nevena
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 178
Dot.: Co sądzicie?

Też nie miałam dobrych wzorców rodzinnych, dlatego też bardzo ciekawi mnie jak taka miłość jest możliwa (bo wierzę, że jest). I dużo czytam sobie na ten temat.

Myślę, że na długie, udane związki składa się wiele czynników:
- miłość własna - im lepiej kochasz siebie, tym lepiej kochasz innych;
- brak egoizmu tj. chęć wychodzenia naprzeciw drugiemu człowiekowi, chęć zrozumienia jego świata, traktowanie go z szacunkiem, a nie jedynie jak przedmiot służący do zaspokajania własnych potrzeb;
- dobre dopasowanie - jednak ważne, by trafić na osobę która odpowiada nam chociażby stylem życia
- solidne podstawy takie jak przyjaźń, rozwijanie intymności, szacunek
- brak nierealistycznych oczekiwań typu "partner ma zaspokajać wszystkie moje potrzeby", "partner ma się dla mnie poświęcać", "w związku nie może być kłótni"
- utrzymywanie wspólnej perspektywy w czasie kryzysu tj. nie każdy sobie, ale razem jako team, szczególnie w sytuacjach kiedy jest to trudno np. zostaliśmy przez partnera zranieni.
- regularne dbanie o związek, zwłaszcza po okresie romantycznych uniesień w myśl zasady "chcesz, żeby było jak na początku, to rób to, co robiłeś/łaś na początku"
- KOMUNIKACJA oparta na zdrowych zasadach - wyrażaniu potrzeb i uczuć bez uciekania się np. do manipulacji, szantażu itd.
- dbanie o rozwój - związku oraz swój własny

Co do cytatu z Juno. Wiadomo, że ważne by znaleźć kogoś, kto nawet na nasze wady potrafi spojrzeć przychylnie, ale uważam, że jest to raczej jak gdyby "dalszy ciąg". Najpierw trzeba zacząć od siebie, więc parafrazując cytat: Najlepsze, co możesz zrobić, to stać się osobą, która będzie kochać samą siebie dokładnie taką, jaka jest... Jeśli odpowiednio kocha się siebie, to przyciąga się osoby, które również mają w sobie wiele miłości, a co za tym idzie potrafią kochać innych bardziej dojrzale, (a więc i gdy ci są piękni, i gdy są szpetni). Jak to mówią - kochaj siebie, a nieważne z kim się zwiążesz (ponieważ osoba prawdziwie kochająca siebie nie pozwoli sobie na związek z osobą która np. jej nie szanuje; zgodzi się tylko na partnera, który obdarzy ją autentyczną miłością).
Dlatego nie powinno się szukać osoby opisanej w cytacie, a stać się nią względem samego siebie.
__________________
Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Chciałabyś usłyszeć, że miłość najważniejsza, ale ode mnie nie usłyszysz. Miłość nie jest najważniejsza. Ważniejsze jest szczęście. Jeśli miłość nie daje szczęścia, to kij z nią.
bloguję nevena.pl
Nevena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-30, 23:43   #10
BadLife
Rozeznanie
 
Avatar BadLife
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
Dot.: Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
To jest bardzo ciekawe, ja sądziłam zawsze, że gdybym tylko miała rodziców, których małżeństwo byłoby udane to sama nie miałabym podobnych rozmyślań i strachu o to, że mi się nie uda.[COLOR="Silver"]
Właśnie sama się sobie dziwię, że mam takie wątpliwości. W dodatku moje własne doświadczenia z chłopakami były jak do tej pory bardzo udane. Chyba to przez to, że za dużo się nasłuchałam z otoczenia.

Jeśli chodzi o moich rodziców - to u nich na plus działały rozłąki. Zanim wzięli ślub - tata często jeździł za granicę. To się nie zmieniło. Maksymalnie nie było go przez miesiąc, co później nadrobił miesiącem w kraju Tak to ma system 2/2 tygodnie. Mama mówi, że mają czas, żeby trochę za sobą zatęsknić.

W dodatku - łączą ich wspólne cele (nowy samochód/działka/wakacje etc.).

Mama jest twardą/dosyć niezależną babką i tacie się to w niej podoba. Myślę, że nie dla niego kobieta wycierająca mu nosek

Silnym elementem scalającym - jesteśmy ja i mój brat. Często siedzimy z rodzicami i oglądamy jakiś film. Generalnie spędzamy sporo czasu razem.

To tyle, jeśli chodzi o obserwację udanego (według mnie) małżeństwa moich rodziców.

Zauważyłam ostatnio, że im kobieta bardziej niezależna - tym w szczęśliwszym związku jest Ale to tylko osobiste wrażenie
BadLife jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-31, 08:08   #11
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 583
Dot.: Co sądzicie?

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Ja myślę, że związki na całe życie to wypadkowa tak różnych czynników, że trudno oceniać je pod kątem tego, czy są jakimś przepisem na powtórzenie takiego "sukcesu". Cytat z "Juno" w dużej mierze jest prawdziwy, ale w jakimś stopniu może też pozwala sądzić, że w związku z odpowiednią osobą nie będzie problemów, wahań, że zawsze będą kwiatki i motylki. Tymczasem w każdym związku na całe życie który znam, problemy występowały i występują - nie mówię o jakichś koszmarach w rodzaju zdrad, przemocy itp., ale zdarza się że ludzie przez jakiś czas głównie się na siebie wkurzają, że ktoś drugą stronę bardzo swoim zachowaniem rozczaruje, że przez jakiś okres nie ma czasu/głowy na randki i czułości, że gdzieś tam zawsze się pojawia proza życia. I nie każdy to przeskoczy, nie każdy będzie w stanie osiąść i przyjąć, że po jakimś czasie drugą osobę zna się na wylot i że związek staje się bezpieczną przystanią i ostoją, a nie przyczyną skrajnych emocji, jak to było na początku.

Dlatego myślę, że jak ludzie w życiu nie robią już nic innego poza pracą i małżeństwem, zaczynają się nudzić, wchodzi rutyna i przez to też wychodzą wady, bo ludzie robią się nieszczęśliwi z powodu tego, że nic się w ich życiu nie dzieje. Tak z obserwacji, to to jest najczęstszy powód kryzysów i problemów, które sprawiają, że długoletnie związki się rozpadają. Natomiast jeśli robi się coś razem i coś osobno, jeśli człowiek przed sobą stawia wyzwania, jeśli rozwija się na własną rękę, to takiej przystani w postaci partnera potrzebuje i częściej jest w stanie w zgodzie z nim żyć naprawdę długo. Ale tutaj też jest jeden warunek: trzeba się po prostu lubić. Bo wielu ludzi, którzy wchodzą w związki i małżeństwa, nie lubi się nawzajem i nie przyjaźni się ze sobą.

To tak w skrócie, bo to temat-rzeka, ale ja to zawsze przyjmuję jako clou.
Pozostaje mi się pod tym podpisać

Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
To jest bardzo ciekawe, ja sądziłam zawsze, że gdybym tylko miała rodziców, których małżeństwo byłoby udane to sama nie miałabym podobnych rozmyślań i strachu o to, że mi się nie uda.
Wzorce wyniesione z domu to jedno, a obserwacje świata to drugie niestety. Takie na przykład Intymnie potrafi bardzo namieszać, człowiek się naczyta i jeśli nie złapie dystansu w odpowiednim momencie, to czarnowidztwo murowane. Tutaj jest zbiór wszelkich niepowodzeń związkowych, wątki o szczęśliwych związkach są średnio popularne, bo co tu pisać, jak jest dobrze? I po co? Żeby przeczytać że się człowiek wywyższa i niech przyjdzie za parę lat, to zobaczymy czy dalej będzie taki szczęśliwy?
Można wsiąknąć i popaść w czarnowidztwo.


Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
Faktycznie, możnaby to tak odebrać, choć ja raczej odczytałam to odwrotnie - że ta akceptacja drugiej osoby pozwala parze przejść przez przeszkody, które normalnie by były powodem rozstania.
We wszystkim trzeba znać umiar, w akceptacji też. Paradoksalnie często taka totalna akceptacja każdego "pierdnięcia" też może sprowadzić na manowce i doprowadzić do rozstania...
W ogóle tematy okołozwiązkowe są trudne, wielowątkowe i ciężko tak po prostu siąść i napisać receptę na udany związek. Ja mam taką jedną, bardzo ogólnikową - lubić siebie, wiedzieć czego się chce, czego się nie chce i się tego konsekwentnie trzymać. Wtedy i wybór partnera jest lepszy i życie w związku jest przyjemniejsze.

Cytat:
Napisane przez MistrzyniDrugiegoPlanu Pokaż wiadomość
Zastanawiam się też, czy zdarza się tak, że ktoś spotyka kogoś, z kim mógłby stworzyć taki udany związek, ale jednak to nie wychodzi z powodu kilku błędów i koniec końców te dwie osoby nigdy się nie stają parą.
Pewnie że tak, kwestia kalibru tych błędów.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-03-31 08:08:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:35.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.