![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
![]() bycie zakonnicą
Czy macie w swojej rodzinie jakieś zakonnice i moglibyście powiedzieć coś więcej o ich życiu i o nich samych ?
Czy są jakieś konkretne wymagania by dostać się do klasztoru ( wiek, wykształcenie) ? PS. Złosliwe komentarze proszę zachować dla siebie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
Zależy jakiego klasztoru, są zgromadzenia które mają pewne wymagania co do wykształcenia, ale raczej nie ma z tym problemu. Musisz rozmawiać z konkretnym zgromadzeniem. A jeśli chcesz się czegoś o życiu zakonnym dowiedzieć - no to też, tutaj bez konkretów nie da rady. Są różne typy zgromadzeń i od tego, o jakim myślisz konkretnie zależy, co mozna o nim powiedzieć. Nie da się poopowiadać tak ogólnie.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: bycie zakonnicą
Tak , mam świadomość, że są te bardziej "zamknięte" i bardziej "otwarte". Tyle, że nie wiem nic o tym więcej jeśli chodzi o szczegóły.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: bycie zakonnicą
No dobrze, ale co konkretnie chciałabyś wiedzieć?
No i o jakich zgromadzeniach?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: bycie zakonnicą
Chciałabym mniej więcej wiedzieć, które to są te bardziej zamknięte a które te bardziej otwarte
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: bycie zakonnicą
Bardziej zamknięte to np. karmelitanki, klaryski.
Otwarte - np. szarytki. Ewentualnie większość zgromadzeń bezhabitowych. Co wolno a czego nie - tu też nie da się mówić bez odniesienia do konkretnego zgromadzenia. W jednych z momentem złożenia ślubów wieczystych poza mury klasztoru nie wyjdziesz już nigdy (pomijając np. konieczność leczenia szpitalnego), w innych - pracujesz poza klasztorem. Na pewno w każdym składasz śluby - ubóstwa, posłuszeństwa, czystości. W niektórych - są również dodatkowe śluby, np. pomocy najbiedniejszym, posłuszeństwa papieżowi w sprawach misji, troski o wykształcenie dzieci i młodzieży.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
![]() Tak w ogóle to nie byłam świadoma, że w niektórych nie można w ogóle wychodzić poza mury! Myślę, że jeśli chodzi o jedzenie to jest jakieś wspólne gotowanie i przyrządzanie według kolejki. No a tak poza tym to co poza modlitwą można robić w taki zupełnie zamkniętym klasztorze ? Chyba raczej nic poza właśnie tym gotowaniem i jakimś tam utrzymaniem tego klasztoru w czystości. Ciekawa jestem co się dzieje po złamaniu jakiegoś ślubu. Edytowane przez konwaliowa_eu Czas edycji: 2015-04-03 o 13:47 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Kawaii strona mocy
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 963
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
![]() Nie wiem przebiega cała procedura, ale są najpierw próby, szkolenia i dopiero potem zostaje się taką 100% zakonnicą. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
Na zasadzie takiej, że przychodzisz i rozmawiasz. Ja byłam kilka miesięcy w zgromadzeniu Misjonarek Miłości. Najpierw napisałam list do przełozonej, opisałam siebie i swoją sytuację życiową, poprosiłam czy mogłabym przyjechać na 2 tygodnie zobaczyć, jak one żyją. Pojechałam... no a potem zostałam - byłam w aspiracie 7 miesiecy. Jak wygladał dzień? Te siostry pracują z biednymi akurat, wiec nie zgromadzenie zamknięte, ale mogę opowiedzieć. Pobubudka o 4.30, modlitwa, msza święta, pranie swojego habitu (chodzą w sari). Potem skromne śniadanie. Później idą do ubogich - w międzyczasie odmawiają rózaniec. Praktycznie ze sobą nie rozmawiaja - poza tym, co powiedzieć trzeba (czyli np. "podaj mi ścierkę"), chyba że w czasie półgodzinnego odpoczynku po obiedzie. Potem - znowu do biednych. Wieczorem - modlitwy, kolacja i czas do 22 dla siebie. W zakonach klauzurowych siostry dużo się modlą, pracują w ogrodzie, sprzątają itd - ale mnóstwo czasu spędzają na modlitwie. Zalezy jaki ślub złamany zostanie i na ile. Zasadniczo to zawsze grzech ciężki, podlega zazwyczaj karze (poza pokutą ze spowiedzi) - czyli jakimś dodatkowym obowiązkom np. Jeśli zakonnica/zakonnik próbuje zawrzeć małżeństwo - czeka ją/go interdykt (taki lżejszy wymiar ekskomuniki). Oczywiście złamanie ślubów może spowodować wydalenie ze zgromadzenia. ---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ---------- Cytat:
Nie żadne próby i szkolenia ![]() Wyjątkiem są np. jezuici - u nich jest nowicjat (bez ślubów) po czym od razu śluby wieczyste.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Kawaii strona mocy
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 9 963
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: bycie zakonnicą
Głównie czytałam, jeśli miałam możliwość - to też rozmawiałam z innymi siostrami. Zdecydowałam się odejść... bo to nie było dla mnie ![]() Nie w sensie to konkretne zgromadzenie - tylko po prostu zakon. Ogólnie wspominam ten czas naprawdę bardzo miło - cieżka praca, to prawda (masakra, jakie one rzeczy robią...), ale przemiłe siostry, czułam się tam jak w rodzinie. Nawet pomimo tego, że odeszłam nie czułam się w żaden sposób napiętnowana.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
A czy jest możliwość jednoczesnego studiowania i przebywania w klasztorze? ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: bycie zakonnicą
Dlaczego myślisz o pójściu do zakonu?
Ze względu na niespełnioną miłość?
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
Nie , nie dlatego. Uważam, że z moim charakterem to najbardziej odpowiednie miejsce dla mnie. Poza tym wolałabym żyć gdzieś z dala i modlić się za kogoś niż swoją osobą niepotrzebnie denerwować i psuć życie innym. W taki wypadku może bym się przynajmniej na coś przydała naprawdę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: bycie zakonnicą
A natchnienie? Powołanie? Myślałam, że do zakonu idą osoby, które chcą służyć Bogu, innym ludziom.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: bycie zakonnicą
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 333
|
Dot.: bycie zakonnicą
Samo pójście nie jest decyzją wiążącą (taką jak śluby wieczyste). To samo z seminarium. Możesz iść, rozeznać swoje powołanie, aczkolwiek z tego co się orientuję będą cię odwodzić od pomysłu bycia zakonnicą, jeśli nie czujesz realnego powołania. Chęć odpoczynku od zgiełku świata, zapomnienie o miłości itp chyba nie wystarczą, by zostać tam na zawsze i być szczęśliwą
![]()
__________________
“I'm suspicious of people who don't like dogs, but I trust a dog when it doesn't like a person.” ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 6 904
|
Dot.: bycie zakonnicą
Nie za dużo tych pomysłów na siebie? Niedawno zastanawiałaś się nad magisterką, poza tym marzyła Ci się praca w hotelu.
![]() Może trochę więcej przemyśleń, mnie spontanicznie rzucanych pomysłów. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
W niektórych owszem, ale najcześciej jest się proszonym o przyjście do zakonu po ukończeniu studiów. ---------- Dopisano o 15:55 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ---------- Cytat:
Zniechęcać to może nie (przynajmniej tak było w moim przypadku) ale na pewno jest dużo rozmów, rozkminiania - z przełożoną, z kierownikiem duchowym itd. Ja osobiście jestem przekonana, że jeśli ktoś nie ma naprawdę powołania, to nie wytrzyma po prostu ![]() Jeśli chodzi o odpoczynek od zgiełku - to niektóre zakony oferują taką możliwość, można przyjechać na rekolekcje/pobyt i się wyciszyć. Jasne, nie żyje się na takich zasadach jak siostry, ale jakaś to jest opcja - jeśli komuś chodzi o reset.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ Edytowane przez klempaa Czas edycji: 2015-04-03 o 14:56 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 47
|
Dot.: bycie zakonnicą
Często obok klasztoru mają ogród, jakieś małe pole, czasem chyba hodują zwierzęta. Niektóre zgromadzenia prowadzą swoje przedszkola, szkoły, internaty. Ja w liceum mieszkałam właśnie w bursie prowadzonej przez Urszulanki, naszymi wychowawczyniami były siostry. Wiem, że te młodsze zazwyczaj studiowały, np. pedagogikę (i przy okazji nabierały praktyki w zakonnym przedszkolu czy bursie). Teraz też czasem widuję siostry z tego zgromadzenia na swojej uczelni. W wakacje wyjeżdżały, chodziły po górach. Co jakiś czas były odgórnie przenoszone do zgromadzenia w innym mieście, chyba na podobnej zasadzie jak księża. Ogólnie miło wspominam ten okres, siostry, które poznałam były miłymi kontaktowymi osobami, miały poczucie humoru, potrafiły się wygłupiać, złapać kontakt z młodzieżą.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: bycie zakonnicą
Ale nie zgromadzenia klauzurowe ![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
![]() myślę, że szukanie pomysłu na siebie nie jest złą rzeczą, ale czemu uważasz, że ze swoim charakterem psujesz innym życie? To akurat najmniej dobra motywacja do wejścia w jakieś zgromadzenie. Jeśli masz jakieś zachowania, które utrudniają Ci życie na co dzień z innymi ludźmi, to wierz mi, w małej zamkniętej społeczności może być jeszcze gorzej.
__________________
May the Force be with You!
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 306
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
no bo w sumie jakby to mialo wyglądać- że studiuję i mieszkam tam za darmo podczas gdy inne siostry pracują ? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: bycie zakonnicą
Ups, toż to konwaliowa, nie zauważyłam.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
To nie o to chodzi. Często jest tak, że człowiek chce isć do zakonu od razu po liceum bo nie ma zbytnio pomysłu na siebie czy - tak jak Ty - chce od czegoś uciec. Zalecenie skończenia studiów, a potem wrócenia w pewien sposób eliminuje osoby, dla których to nie jest faktyczne powołanie, a tylko chwilowy kaprys.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: bycie zakonnicą
Cytat:
Autorko spokojnie, daj sobie trochę czasu a na pewno życie ci się fajnie ułoży. Ja bym zaczęła od czegoś bardziej przyziemnego. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: bycie zakonnicą
Autorko, poradzę Ci ponownie szczerze i prawdziwie poradzę: udaj się do specjalisty i przepracuj swoje problemy. Bo ze wszystkich Twoich wątków wyłania się obraz, że jednak jakieś masz i szukasz rozwiązania w internecie. Tak się nie da.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 6 562
|
Dot.: bycie zakonnicą
wklejam link do podobnego pytania, mam nadzieję że przejdzie, z odpowiedzi wynika że ważne są rekolekcje powołaniowe.
http://www.katolik.pl/forum/read.php...77191&t=277191 Edytowane przez 201607040940 Czas edycji: 2015-04-03 o 19:00 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 50
|
Dot.: bycie zakonnicą
Każde Zgromadzenie ma swoje reguły. W internecie mają swe strony, więc wszystkiego możesz się dowiedzieć. Od planu dnia po całą działalność-charyzmę. Polecam kontakt e-mailowy. Zawsze coś pomogą wyjaśnić, powiedzieć. Zapraszają też do siebie, więc z bliska jest szansa by się temu przyjrzeć.
Nie wiem czy autorka ucieka przed problemami, ale ja ją rozumię. Powiedzcie co z ludźmi skreślonymi przez życie? Odniosę się do siebie. Pochodzę z patologicznej rodziny. Ojciec nas terroryzował. Wyprowadziliśmy się. Mamy tylko same kłopoty przez niego (długów narobił). Nie mamy się gdzie podziać. Mieszkamy u rodziny. Nigdy nie usłyszałam od niego dobrego słowa. Już mam zakorzenione to że jestem zerem. Jego rodzina odwróciła się od nas. Od strony mamy też sama patologia albo wielcy państwo co się mają za nie wiadomo kogo. Żadnej pomocy od nikogo. Mieszkamy z ojcem mamy, który za młodości przykładem nie świecił a i dziś słowo "dziadek" ledwo przechodzi mi przez gardło.. i jeszcze musimy się nim opiekować. Moi znajomi odwrócili się ode mnie. Bo się nudna przy starych ludziach stałam.. albo wstydzą się kontaktu ze mną. Kiedyś poznałam wspaniałego chłopaka. Dałam mu kosza, bo się wstydziłam tego co mam. Później otworzyłam się na niego i wyznałam swe skrywane uczucia.. odwrócił się ode mnie. Wszystko nazwał nieporozumieniem. Nie mamy kontaktu. Skończyłam dobre studia, mam pracę marzeń... jednak nie cieszy mnie to. Nie widzę lepszej drogi. Mam tylko mamę.. a tak to nic.. Także chciałabym iść do zakonu. Mam wiarę. Jestem osobą poukładaną. Chciałabym pomagać innym (mam już taki wypracowany obowiązek). Chciałabym nawet cierpieć za innych i modlić się za nich. Nie zależy mi na własnym szczęściu, bo ani w nie nie wierzę ani go nie chcę. Byłam na terapii grupowej i też indywidualnej. Nie pomogło. Może trochę.. Teraz są święta.. nie poszłam nawet poświęcić swego koszyczka, bo nie mam się z kim podzielić (mama w pracy). ---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ---------- Do tego dodam jeszcze, że taka osoba nie musi być wredną i sfrustrowaną zakonnicą. Bo co przez swoje ciężkie życie mam się wyżywać na innych. Nie... na co dzień spotykam złych ludzi, którzy mi źle życzą. Tak jak powiedziałam znajomi odeszli ode mnie, rodzina nie jest rodziną.. a mimo to nie wyżywam się na nich. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:34.