|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 3
|
Obiektywne spojrzenie na sprawę
Na wstępie pragnę się przede wszystkim przywitać: to mój pierwszy post na tym forum
![]() Sprawa banalnie prosta. Jestem w związku od 8 miesięcy. Staż niewielki, przyznaję, ale nie ukrywam, że trochę się w to wszystko wkręciłam, choć to nie mój pierwszy chłopak. Mam 20 lat, chłopak 24. W zasadzie jak dotąd było dobrze, drobne niesnaski były, ale nigdy nie skończyły się otwartą kłótnią. Jednakże od jakiegoś czasu wszystko można sobie o kant pupy rozbić. I tutaj moja prośba do was: potrzebuję obiektywnego spojrzenia na sytuację, bo nie wiem, czy to ja jestem przewrażliwiona i brak mi dystansu, czy coś tu rzeczywiście jest nie tak i powinnam brać nogi za pas. Zanim zacznę wyrzuty muszę przyznać, że chłopak naprawdę nie jest patologiczny, ujął mnie tym, jak jest otwarty i pracowity, a moja rodzina go uwielbia. Ale do rzeczy. Od pewnego czasu chłopak traktuje mnie, jak sądzę, nie najlepiej. Głupie żarty doprowadzające mnie do płaczu - po czym to on wścieka się na mnie, że poczułam się urażona. Nie jestem osobą która nie ma dystansu do siebie, przerabiałam to z moim ojcem, który bardzo lubił sobie żartować. Ale w momencie, gdy wracam z pracy ściorana a on, w formie tegoż żartu rzuca, że mogłabym w końcu ruszyć dupsko bo nic, tylko cały dzień się obijam, jak się domyślacie: nerwy puszczają. Nagminnie robi coś, o co prosiłam go by nie robił; nie jestem typem choleryczki-zazdrośnicy, ale z mojej strony prośba była jedna - miał nie pisać z jedną, szczególnie przeze mnie nie lubianą koleżanką. Moją koleżanką, dodam. Nie jego znajomą. Po czym dowiaduję się, że i tak to robi, a zapytany o to wprost wykręca się od odpowiedzi. Ostatnio podczas rozmowy przez telefon w pewnym momencie zauważyłam, że mimo iż do niego mówię, zupełnie się nie odzywa. Po chwili słyszę ryk śmiechu jego kolegi. Tak, jak się pewnie domyślacie, ku jego uciesze odłożył telefon i mnie nie słuchał. Kiedy mu to wytknęłam, próbował się wytłumaczyć, że "nie słyszał co mówię". Jeszcze innym razem bardzo go prosiłam, żeby wpadł na urodziny mojego młodszego brata, choć na chwilkę. Młody naprawdę go uwielbia i bardzo by się cieszył, gdyby chłopak choć na chwilę wpadł. "Tak, tak, będę na pewno! Nie dawaj mu prezentu dopóki nie przyjdę". Cóż, około godziny 18 dzwoni czy ma przyjechać, bo w sumie to on się wybiera na imprezę i i tak wszedłby tylko i wyszedł, bo jemu się nie chce siedzieć. Poza tym wieczne pretensje: jego zły humor mam znosić, tymczasem kiedy to ja byłam zestresowana szkołą i maturą od razu zarzucał fochami i miał pretensje... Momentami jest z nim super, ale ostatnio jego domeną stały się takie wyskoki i zaczyna mnie to doprowadzać do szału. Na początku było mi przykro, teraz czuję tylko frustrację. Czy któraś z was mogłaby rzucić na to "zimnym" okiem i ocenić, czy to jednak ja jestem przewrażliwiona i to co on wyprawia jest normalne? Bo już się gubię. Rozmowa z przyjaciółką niestety nie do końca przynosi efekty, gdyż ona po pierwszej jego akcji stwierdziła, że nie ma się co w to dalej pchać. Rozmowa z nim też nie daje efektu, bo przerzuca winę na mnie i kończy się na tym, że to ja go przepraszam, mimo iż to on nawalił. Mam mętlik w głowie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Cytat:
![]() ![]()
__________________
-27,9 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
sama to przeczytaj, tak jakbys czytala zwierzenia przyjaciolki, i jej (sobie) doradz.
I tak, Twoja przyjaciolka miala racje, nie ma sie co pchac w zwiazek, gdzie druga strona nie liczy sie zbytnio z Twymi uczuciami czy zdaniem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 211
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Twoja przyjaciółka ma rację. Koleś nie dba o to, żebyś czuła się dobrze i komfortowo przy nim, ogólnie nie dba o Waszą relację. I to chyba wystarczy, żeby dać sobie z nim spokój.
W dodatku strasznie Tobą manipuluje, skoro przepraszasz za rzeczy, które on zrobił. Szkoda Twojego czasu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 280
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Powinnaś dać sobie z nim spokój, bo nie on Cię nie szanuje i nie interesują go Twoje potrzeby. Ja wiem, że faceci później dorastają, ale on ma już 24 lata, a z tego co piszesz to zachowuje się jak gimnazjalista. Głupie żarty, odkładanie telefonu, olewanie urodzin Twojego brata, czyli czegoś co dla Ciebie jest ważne. Szkoda Twojego czasu i nerwów.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 3
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Bardzo dziękuję za opinie, chyba tego było mi trzeba. Ciężko mi się zdystansować do czegoś, do czego podchodzę tak emocjonalnie. Wygląda na to, że czas "zwinąć lalki w koszyk i spadać". A przede wszystkim poszukać szczęścia gdzie indziej.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Oczko górnego śląska:)
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Kto wie, może to podziała na niego jak kubeł zimnej wody...ale mnie się wydaje ze on zachowuje się jak gówniarz i na prawdę póki nie zrozumie ze w związku trzeba być dla tej drugiej osoby na 100% i ja wspierać, no to nie ma szans na zdrową relacje..
__________________
Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj już należy do mnie ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Nigdy w życiu nie słyszałam takiego powiedzenia z lalkami
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 3
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Cytat:
![]() Wiadomo, że lepiej teraz niż później się obudzić z ręką w nocniku. Młoda jestem, to znajdę sobie jeszcze 5 lepszych. Nie zmienia to jednak faktu, że zawsze gdzieś tam tkwi jakaś iskierka nadziei, że a nuż się coś zmieni. W tym wypadku byłaby to jednak jak przypuszczam nadzieja płonna. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Cytat:
Jakbyś nie powiedziała ile ma lat, to bym strzelała, że ma 18 i że może jak skończy szkołę i pozna nowych znajomych, dojrzalszych ludzi, pójdzie do pracy, to się zacznie zmieniać. A tu niespodzianka, on ma 24. W takim wieku robi takie "żarty", popisuje się przed kolegami, wypisuje z jakimiś dziewczynami, nawet nie ma podstawowej wiedzy o tym, co wypadałoby zrobić w przypadku urodzin Twojego brata, gdy jest Twoim partnerem (to bardzo niekulturalne odmówić zaproszenia w takiej sytuacji). To jest po prostu jeszcze taki dzieciak. I jak oczekujesz dojrzałego faceta, to proponuję szukać gdzie indziej. I to nawet nie jest kwestia czekania, czy się może zmieni, tylko nie pozwalania sobie na to, by Cię nie szanował. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 463
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Co do powiedzenia: moja mama często mówi "zabieram zabawki i idę do domu".
Facet pokazał jak bardzo mu zależy. Nie ma tutaj co tutaj dyskutować. Gdyby mój facet odłożył telefon, abym "się wygadała" ku uciesze kumpli stałby sie singlem. Właściwie ten "dowcipny" facet powinien być sam. Do związku nie dorósł.
__________________
Szczęście w budowie... ![]() Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód. A. E.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Masz mądrą przyjaciółkę. Kup jej flaszkę i opijcie razem twoje rozstanie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Ja też się poważnie zastanawiam nad swoim związkiem...
Bo na początku było cudnie,byłam taka szczęśliwa że w ogóle Taki Facet mnie chciał...Wspólne plany,planowanie przyszłości... Mimo że mamy do siebie 100km widujemy sie tylko w weekendy ale dawaliśmy rade bo było warto... Ale teraz???Coś się psuje,oddala nas od siebie... Wcześniej pisał dzwonił kilka razy na dzień po to żeby się zapytać co u mnie co robię...Fajnie ale teraz 2-3smsy na dzień zero tel,już nawet nie ma ochoty przyjechać na weekend żeby pobyć ze mną...A mówi że tęskni...Sraty taty a wieczorem się dowiaduje że pojechał sobie z kumplami do klubu potańczyć...A ja co?siedzie w domu z głową pełną myśli wątpliwości...I zadaje sobie pytanie gdzie jest PROBLEM...Co się stało z tymi motylkami w brzuchu... Ale kurcze STOP ja nie będę walczyć Sama on też musi chcieć,nie będę zmuszać,jeśli nie chce to nie... Tylko to nie takie proste jak się kogoś bardzo Kocha i zależy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Można się bawić i to nawet lepiej...Ale świerza sprawa zawsze boli a tym bardziej że sama nie wiem na czym stoję...Przed nim miałam 7 letni związek ale pogoniłam dziada,i właśnie poszłam z przyjaciółką się pobawić i co??Poznałam jego;-)
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
Może odległość zabija ten związek, może co innego, ale jak już nawet nie chce mu się raz na tydzień przyjechać, by się spotkać, to bym przeprowadziła szczerą rozmowę o tym, czy on w ogóle chce tego związku, bo w Twojej wizji związek to coś więcej niż pisanie ze sobą kilku smsów.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
koleś niedojrzały, cały czas na etapie "końskich zalotów", czyli okazuje zainteresowanie złośliwościami i przytykami.
Jest nastawiony na zaspokajanie własnej potrzeby a nie twojej.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Obiektywne spojrzenie na sprawę
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;51095409]Może odległość zabija ten związek, może co innego, ale jak już nawet nie chce mu się raz na tydzień przyjechać, by się spotkać, to bym przeprowadziła szczerą rozmowę o tym, czy on w ogóle chce tego związku, bo w Twojej wizji związek to coś więcej niż pisanie ze sobą kilku smsów.[/QUOTE]
Tak dla mnie związek to coś więcej niż sms -y czy rozmowy tel... Ale muszę powiedzieć że mnie mile zaskoczył i przyjechał wczoraj nawet nie wiedziałam pojechałam na zakupy wracam i niespodzianka ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:09.