Lubicie poznawać nowych ludzi?

[xyoko]

Pytanie takie, jak w tytule Ciekawi mnie to dlatego, że często słyszę, jakie to poznawanie nowych ludzi jest fajne A ja nie mogę powiedzieć, żebym to lubiła.. Jestem osobą towarzyską, mam grono przyjaciół i znajomych i ... no właśnie, i to mi w zupełności wystarcza. Najbliższe i najtrwalsze znajomości to u mnie te z czasów podstawówki (a jestem już na czwartym roku studiów). Oczywiście później też poznałam wiele ciekawych ludzi, ale teraz mam wrażenie, że już mi wystarczy. Moi przyjaciele czy znajomi to osoby, z którymi dobrze się znam, dogaduję, mamy podobne poczucie humoru. Wiem, że dzień, czy wieczór w ich towarzystwie będzie udany. Z nowymi osobami może być różnie. Oczywiście nie zamykam się na innych. Jak np. kumpela poznaje nowego faceta i mi go przedstawia, to staram się z nim znaleźć wspólny temat. No ale właśnie - chyba zrobiłam się już jakaś taka zbyt wygodna. Bo wolę wyjść na piwo z osobą, którą świetnie znam i mam gwarancję, że ten czas spędzę przyjemnie.

A jak jest u Was? Spędzacie czas w gronie sprawdzonych znajomych, czy dążycie do tego, żeby poznawać nowych ludzi, zawiązywać ciągle nowe znajomości?
Zapraszam do dyskusji

[aga.vip022]

uwielbiam spędzać czas z moimi stałymi znajomymi, których znam napradę kupę czasu ale równocześnie kocham poznaać nowych ludzi... nowe charaktery, ciekawe osobowości..
To, że każdy jest taki inny...
Ludzie mnie intrygują

[lily_of_the_valley]

Lubie poznawać nowych ludzi, chociaż na początku miewam do nich dystans, no i oczywiście zależy w jaki sposób ich poznałam. Zwłaszcza ostatnimi czasy bardzo dużo ludzi poznałam dzięki mojej pracy ( hostessy). I bardzo mi sie to podoba

[agabe81]

Mam grono swoich znajomych, z którymi znam się kupę lat i w ich towarzystwie czuję się najlepiej. Pewnie tak jest u każdego z Nas
Lubię zawierać nowe znajomości ale do nowych znajomych podchodzę z rezerwą. Jestem ostrożna i mam dystans, ponieważ już kilka razy nacięłam się.

[monia.1987]

moge powiedziec ze lubie poznawac nowych ludzi, ale i tak juz na samym poczatku wiem, ze nie zastapia mi znajomych i towarzystwa ktore juz mam, bo to z nimi najbardziej lubie spedzac czas i to sie chyba nigdy nie zmieni... zreszta u mnie to chyba nie chodzi o samo poznawanie, ja po prostu strasznie lubie rozmawiac z ludzmi, czy sa znani od dawna, czy dopiero poznani..

[kleo14]

Nie będę oryginalna - mam grupkę znajomych, z którymi czuję sie najlepiej. Jednak uwielbiam też poznawać nowe osoby

[Chii1986]

Ja do nowych znajomości mam dystans.. nie są mi potrzebne. Mam znajomych, Tżta, koleżanki.. nie jest to wiele osób ale wystarczą mi Oni. Wiem na co moge sobie pozwolić w ich towarzystwie, mamy wspólnych znajomych,wspomnienia a wiec tematy do rozmów... z nowopoznaną osobą o czym mam rozmawiać..takie ogólne tematy wydają mi się sztuczne.

Jestem średnio towarzyska i po prostu nie mam potrzeby poznawania nowych ludzi, jeśli poznam to nie staram sie zaprzyjaźnić..dla mnieliczy się jakość a nie ilość..
zresztą najczęściej te osoby mają inny zupełnie świat niż ja..np. na studiach 90procent osób które znam jest strasznie zafascynowanych nauką i robieniem kariery albo byciem na siłę oryginalnym i artystycznym...bycie studentem przesłania im wszystko-ja trzymam studia na dystans,to tylko etep w moim życiu... nie zamierzam stawiać ich na pierwszym miejscu,dlatego trudno mi znaleźć kontakt z ludzmi z mojego roku,nawet go nie szukam, nie rozmawiam z nimi za bardzo...dobrze mi z tym. Z drugiej strony zdaje sobie sprawe że z moimi obecnymi znajomymi też strace kontakt, albo się on zmniejszy...zaczną wyjeżdżać,zakładać rodziny...zresztą ja też mam takie plany... zapewne po ślubie bede miała męża,dziecko, rodzine swoją i Tżta i to beda ludzie którzy nas otaczają a spotkania ze znajomymi bedą rzadkie...bo już teraz da sie zauważyć,że każdy z moich i Tżta znajomych idzie w swoją strone.

[nice6irl]

Lubieć lubię, bo to jest też swego rodzaju atrakacja dla zwykłego śmiertelnika.

Ja też mam znajomych, na których mogę liczyć w każdym momencie mojego życia, ale to nie zmienia faktu, że poznawanie nowych ludzi, nowych towarzyszy jest dla mnie bardzo ważne.
Ludzie są, ludzie odchodzą, z tego też względu nie zamykam się na innych. Nie jestem jednak najlepszym przykładem człowieka, który w łatwy sposób nawiązuje nowe kontakty. Ciężko porozumieć mi się z dziewczynami. Z facetami radzę sobie o wiele lepiej, z tymi nowopoznanymi i ze starymi kumplami

[monia.1987]

Napisane przez Chii1986

.np. na studiach 90procent osób które znam jest strasznie zafascynowanych nauką i robieniem kariery albo byciem na siłę oryginalnym i artystycznym...bycie studentem przesłania im wszystko-ja trzymam studia na dystans,to tylko etep w moim życiu... nie zamierzam stawiać ich na pierwszym miejscu,dlatego trudno mi znaleźć kontakt z ludzmi z mojego roku,nawet go nie szukam

jesli chodzi o ludzi ze studiow mam identycznie

[pink69]

Nie lubię poznawać nowych ludzi bo w 90% przypadków oceniają mnie po pozorach (nie dziwię im się) i musze się starać,by pokazać,że nia mają racji.

[xyoko]

Napisane przez pink69

Nie lubię poznawać nowych ludzi bo w 90% przypadków oceniają mnie po pozorach (nie dziwię im się) i musze się starać,by pokazać,że nia mają racji.

A jakie stwarzasz pozory? Pytam z ciekawości

[Bridget]

To wszystko zależy od tego, co to są za ludzie, Ci 'nowi'. Jeśli to ktoś, kto ma podobne poczucie humoru i rozumiemy się od razu to wiadoma rzecz, że lubię.

Zaczynam warczeć i wycofywać się ze znajomości z ludźmi wścibskimi, ciekawskimi mojego życia, którzy chcieliby na siłę poznać mnie podczas kilku godzin

[untouchable]

Lubię. Choć na początku trzymam dystans do nowo poznanych osób to z czasem się do nich przekonuję. A i w moim przypadku teraz to jest raczej mus niż chęć . Nowa szkoła, nowa klasa. Aczkolwiek znajomości lubię zawierać

[°Alchemia]

Nie.

[sylweczka]

Napisane przez untouchable

Lubię. Choć na początku trzymam dystans do nowo poznanych osób to z czasem się do nich przekonuję. A i w moim przypadku teraz to jest raczej mus niż chęć . Nowa szkoła, nowa klasa. Aczkolwiek znajomości lubię zawierać

U mnie tak samo-lubie ale najpierw podchodze z dystansemPzatym teraz tez jestem w sytuacji "mus"

[pink69]

Napisane przez xyoko

A jakie stwarzasz pozory? Pytam z ciekawości

Chamska,wymądrzająca się,wredna.
Mam taka twarz z dość mocnymi rysami i ciemne włosy i to po częsci dlatego.
Aczkolwiek jestem troszkę świnka

[Kasia_92]

Ja nawet lubię poznawać nowych ,ale np nie mam grupki znajomych ,czy przyjaciół,, zawsze sama w wieczory i weekendy w domu ,ale już sie do tego przyzwyczaiłam i jak na razie nie przeszkadza mi, to choć czasem jak sobie uświadamiam jak moje życie jest puste bez żadnych znajomych to mogę przepłakać cały wieczór. Tak ogulnie to lubię poznawać nowych ludzi.

[zizou]

nie lubie. u mnie tak naprawde proces socjalizacji rozpoczal sie dosyc pozno, bo jakis rok temu zaczelam sie przelamywac i wychodzic do 'nowych ludzi' jednak nie spodobalo mi sie to mam swoich bliskich, paczka ze studiow i z 'dawnych czasow'. rozumiemy sie niemal bez slow. i to mi wystarczy.


ja tez stwarzam pozory - na pierwszy rzut oka wydaje sie byc osoba zimna, bezczelna i cyniczna [coz, no taka jestem, jak sie przelamie to troche spuszczam z tonu ] wiec i ludzie maja do mnie dystans - ja po prostu odrzucam juz przy pierwszym podejsciu. ale jezeli ktos nadal jest zainteresowany znajomoscia ze mna to wtedy lagodnieje, bo byc moze tej osobie zalezy na znajomosci ze mna [nie wnikam, z jakich wzgledow ].


podumowujac: nie lubie poznawac nowych ludzi. ale zdarza mi sie to, nie zyje w zamknieciu

[°Alchemia]

Napisane przez zizou

nie lubie. u mnie tak naprawde proces socjalizacji rozpoczal sie dosyc pozno, bo jakis rok temu

Proces socjalizacji rozpoczyna się z momentem wejścia człowieka w społeczeństwo, czyli już własciwie od dziecka (chyba, że mieszkałas w dżungli ze zwierzętami dotychczas )

[zizou]

Napisane przez °Alchemia

Proces socjalizacji rozpoczyna się z momentem wejścia człowieka w społeczeństwo, czyli już własciwie od dziecka (chyba, że mieszkałas w dżungli ze zwierzętami dotychczas )

prawie ze to bylo z przymruzeniem oka ale ja bylam wielkim samotnikiem przez 20 lat mojego zycia. dopiero na drugim roku studiow wyszlam do ludzi

[°Alchemia]

Wiem, wiem, kumam )ale jak sobie to wyobraziłam, to.. zizou odziana w skórę dzikiego zwierza, biegająca z dzidą [...za duzo kawy ]

[zizou]

a moze bez tej skory?

[°Alchemia]

Napisane przez zizou

a moze bez tej skory?

oo figlarka


Sorry za off top (nie biczować! ...chyba, ze takim skórzanym pejczykiem fajnym )

[xyoko]

Napisane przez °Alchemia

Sorry za off top (nie biczować! ...chyba, ze takim skórzanym pejczykiem fajnym )

Na życzenie

[°Alchemia]

thx

[ufcio]

ja lubie poznawac nowych ludzi, ale nie czesto mam na to okazje. po prostu czesto to wychodzi samo z siebie-nowa szkoła, nowe kursy, za rok studia. naturalna kolej rzeczy
a jak tak hm specjalnie mam kogos poznac to w moim zyciu jest tak, ze jak kogos poznam to jest to intensywna i szybka znajomosc ktora rownie szybko sie konczy. nie umiem utrzymywac kontaktow z kims kogo dopiero poznalam, nie wiem czemu. chociaz to bardziej dotyczy płci męskiej.

[gosiaczek6]

szczerze mówiąc jest mi to obojętne
jezeli kogoś poznam i go polubię jest ok, jeżeli nie polubię to nawet zapominam, że takową osobę poznałam

[xyoko]

Napisane przez Bridget

Zaczynam warczeć i wycofywać się ze znajomości z ludźmi wścibskimi, ciekawskimi mojego życia, którzy chcieliby na siłę poznać mnie podczas kilku godzin

Takie typki też wyjątkowo działają mi na nerwy

[Fresa]

Na pewno nie da się uniknąć poznawania nowych ludzi.


Natomiast,czy lubię?

To nie jest ode mnie zależne.
Jak muszę (nieśmiała jestem),to poznaję .

[dagirll]

Ja z natury jestem dosc niesmiala moze dlatego jakos za tym nie przepadam .Jest ,to dla mnie jakis tam stres choc przyznam ,ze nie zawsze,bo sa osoby z ,ktorymi jakby od razu czuje sie swobodnie i nie mam problemu z ich towarzystwem A jesli mialabym glebiej w ,to wniknac ,to chyba z wiekiem ta niesmialosc mi przechodzi ,bo coraz wiecej poznaje ludzi przy ,ktorych czuje sie od razu swobodnie