Ja On i Jego przyjaciel

[mango777]

hej, piszę do Was ponieważ już sama nie daję sobię rady a porady znajomych też już mi nie pomagają . Jeżeli macie chwilę czasu to proszę przeczytajcie moją historię. Jakiś czas temu poznałam faceta przez portal internetowy. Troszkę popisaliśmy i po ok 2 tygodniach spotkaliśmy się. Było miło, on nie specjalnie mi się spodobał fizycznie ale świetnie się dogadywaliśmy, mieliśmy podbne poczucie humoru . Zaczeliśmy się regularnie spotykać, ja zaczęłam się angażować (myslałam że ze wzajemnością). Zaczął mi opowiadać o swoich znajomych szczególnie o jednym, który właśnie rozstawał się z dziewczyną. I tutaj zaczyna się sedno mojej historii.. Otóż między czasie moja przyjaciółka również poznała faceta przez portal (inny). Okazało się że oboje (mój i jej) pochodzą z jednego miasta i są w tym samym wieku. Zapytałam się mojego X czy zna tamtego chłopaka od mojej przyjaciółki. Odpowiedział że go kojarzy ale że nie znają się dobrze. Niestety okazało się mnie okłamał i że to są najlepsi kumple... Strasznie się zdenerwowałam tym że mój tak mnie okłamał i zachodziłam w głowę dlaczego??. Dla mnie oznaczało to tylko że jeden jak i drugi mają coś do ukrycia... że może kryją się nawzajem... Mój X jakoś sprawę załagodził i spotykaliśmy się dalej, w planach był nawet wspólny wypad na weekend. Niestety moja przyjaciółka powiedziała mi że przyjaciel mojego X bardzo się o mnie wypytuje, prosił ją nawet o moje zdjęcie... i niestety najgorsze jest to że zaczął do mnie pisać na portalu. Powiedziałam o tym mojej przyjaciółce a ona w złości pożegnała tamtego i życzyła mu dalszych sukcesów w podrywach na portalach.. (nie powiedziała mu konkretnie że wie o jego wiadomościach do mnie). Nie powiedziałam o tym mojemu, nie chciałam już mieszać tym bardziej że ta cała sprawa miedzy naszą czwórką była jakaś niezdrowa... I najgorsze jest to że mój nagle przestał się do mnie odzywać. Dokładnie po tym jak moja przyjaciółka napisała do swojego tamtą wiadomość. Nie wiem co mam zrobić, przecież ja nic złego nie zrobiłam, a on z dnia na dzień urwał ze mną kontakt Powiedzcie co o tym wszystkim myślicie? ja boję się do niego odezwać. Czuję że ta sprawa ma jakies drugie dno. Zachodzę w głowę dlaczego mój mógł tak nagle się obrazić, przecież nie miał o co. Być może jego przyjaciel coś mu nagadał, już sama nie wiem wariuję. Proszę poradzcie coś co ja mam zrobić???

[Elfir]

a tan przyjaciel przyjaciółki i twój chłopak to nie jest jedna i ta sama osoba?

[mango777]

ten chłopak od mojej przyjaciółki i mój to są na pewno dwie różne osoby. Moja przyjaciółka nawet poznała mojego, ponieważ pewnego dnia mój X podwoził go autem do niej. Wszystko zaczęło się komplikować od momentu kiedy jego przyjaciel zaczął się mną dziwnie interesować, proponował nawet nam poczwórne spotkanie tak jakby chciał mnie poznać. Nie rozumiem tylko dlaczego mój urwał ze mną kontakt???

[letik]

Ale napisał czy powiedział ze to koniec czy po prostu przestał się odzywać?

[ulfrinn]

Eee... Bo ktoś cie obgadal, a on uwierzył? A co nagadal, to ci nie wywrozymy. Ludzie maja bogata wyobraźnię.

[mango777]

Po prostu przestał się odzywać, nagle z dnia na dzień...

[coffee]

To portal randkowy? Może się dowiedział od przyjaciela, że nadal masz tam konto i jesteś aktywna? A może jest zły, że mu nie powiedziałaś o tych wiadomościach od przyjaciela? Skoro wiedziałaś, że się dobrze znają - powinnaś była się domyślić, że się dowie. Teraz on może myśleć, że coś ukrywasz.
Kiedy przestał się odzywać? Ignoruje Twoje wiadomości? Jesteś pewna, że docierają do niego?

A tak w ogóle - ja bym sobie dała spokój z tym kolesiem. Najpierw ukrywa swojego przyjaciela (swoją drogą - skąd wiesz, że się dobrze znają), a potem się obraża bez słowa wyjaśnienia...

[mango777]

On na początku (jeszcze przed tym jak okazało się że jego przyjaciel spotyka się z moją przyjaciółką) opowiadał mi o nim. Mówi mi o swoim przyjacielu, który dopiero co rozstał się z dziewczyną. Opowiadał mi różne historie, wakacje itd tak ogólnie - poznawaliśmy się. Dopiero później okazało się że chłopak z którym spotyka się moja koleżanka i jego przyjaciel to ta sama osoba. Wszyscy byliśmy w szoku że świat jest taki maaały...
Obraził się wiem... tylko ja na te wiadomości nie odpowiadałam, ignorowała je. mój błąd był tylko taki, że nie powiedziałam mu jakiego ma "lojalnego" przyjaciela... ale nie chciałam między nami mieszać, ani niczego komplikować
też myślę żeby sobie odpuścić, tylko sama nie wiem dlaczego nie potrafię

[mysipyszczek]

Olej go.

[zlotniczanka]

nie wiadomo, czy jego przyjaciel nie sprawdzał Twojej lojalności po prostu. Koleżanka się wkurzyła, więc koledzy solidarnie opuścili pokład.

[Fleur_D]

Moja teoria jest taka, że pan wolał zakończyć znajomość z tobą niż mieć problemy z kumplem. Raz, że on cię podrywał, a dwa, że po nieudanej relacji z twoją przyjaciółką sytuacja nie była komfortowa.
Powody mogą być dwa:
1) albo jest "sługą" swojego kumpla i nie ma w ogóle jaj
2) albo nie traktował tej znajomości zbyt poważnie, nie miał do końca czystych zamiarów i doszedł do wniosku, że jednak teraz mu się nie opłaca.

Mężczyzna, któremu zależy na dziewczynie, nie urwie z nią kontaktu. Olej go i poszukaj sobie kogoś normalniejszego. Powodzenia

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez zlotniczanka

nie wiadomo, czy jego przyjaciel nie sprawdzał Twojej lojalności po prostu. Koleżanka się wkurzyła, więc koledzy solidarnie opuścili pokład.

To byłoby głupie z ich strony, bo potem na wspólnych spotkaniach byłoby dość niezręcznie. Ale to oczywiście możliwe, w końcu ludzie często postępują nielogicznie.

[Lady Audrey]

A mi się wydaje, że możliwe, że ten drugi wolał Ciebie niż koleżankę. Chłopcy nie chcieli się o Ciebie kłócić narażając swoją przyjaźń i dali sobie spokój.
Aczkolwiek dziecinne jest urwanie kontaktu z dnia na dzień bez żadnego słowa wytłumaczenia. Oboje nie mają jaj.

[mango777]

dziękuję Wam za odpowiedzi. Też myślę, że chodziło o to że woleli trzymać się razem. Ale cieszę się że taka sytuacja miała miejsce teraz. Przynajmniej wiem, że mojemu X nie zależało na mnie tak jak mi się wydawało. Lepiej że okazało się to teraz niż później, nie zdążyłam się jeszcze aż tak zaangażować.
Z drugiej strony myślałam że męska przyjaźń jest mocniejsza. nie sądziłam że faceci są w stanie podrywać dziewczyny swoich kumpli.... Gdzie tu lojalność??....

[mango777]

okazało się że mój były pan X i jego przyjaciel regularnie wspomagają się narkotykami... wiedziałam że X w przeszłości miał różne przygody ale zapewniał mnie że to były młodzieńcze wybryki. Moja przyjaciółka powiedziała mi że o tym wiedziała (dokładnie że wiedziała o tym że przyjaciel mojego X bierze, nadal). Tylko żal mam do niej że mi o niczym nie powiedziała, że mnie nie ostrzegła jakie to towarzystwo (przecież to najlepsi kumple). Teraz mi się wszystko układa w jedną całość. Dlaczego oboje się kryli i nie chcieli się przyznać że aż tak dobrze się znają. i Dlaczego przyjaciel pana X tak dziwnie się zachowywał, irracjonalnie (m.in. wypisywał do mnie itd). Mój były Pan X też czasami na spotkaniach był dziwnie niespokojny, nadpobudliwy (wiadomo po czym ). Tylko ja nie miałam zielonego pojęcia, nie domyślałam się że to może być po narkotykach... Dziewczyny, ku przestrodze - zanim zaczniecie spotykać się z kimś na poważnie wybadajcie faceta, wypytujcie. Gdyby nie wyszła cała ta chryja ja dalej spotykałabym się z X, angażowała coraz bardziej. W szoku jestem do dzisiaj...