Po co uczycie się języków? :)

[ejina86]

Każda z nas zaglądająca do tego działu ma mniejszą bądź większą chęć nauczenia się obcego języka.Jaka jest Wasza motywacja? To znaczy dlaczego w ogóle myślicie by zacząć się uczyć języka? Po coś konkretnego czy tak po prostu by mózg miał jakieś bodźce do działania? Mnie trochę natchnęło na rozpoczęcie nauki języka, gdy zleciłam tłumaczenia specjalistyczne pewnej firmie i nijak nie mogłam sprawdzić ich poprawności. Okazało się, że było tam kilka podstawowych błędów, przez co kontrahent wyśmiał moją firmę... Sytuacja niefajna, ale dała do myślenia - zaczęłam się uczyć fińskiego A Wy? Początki z językiem od kiedy?

[kaarooo]

Z czego i jak się uczyć fińskiego? Bo to jest język, z którym i ja romansuję.

[wiktoriablack]

Napisane przez ejina86

Każda z nas zaglądająca do tego działu ma mniejszą bądź większą chęć nauczenia się obcego języka.Jaka jest Wasza motywacja? To znaczy dlaczego w ogóle myślicie by zacząć się uczyć języka? Po coś konkretnego czy tak po prostu by mózg miał jakieś bodźce do działania? Mnie trochę natchnęło na rozpoczęcie nauki języka, gdy zleciłam tłumaczenia specjalistyczne pewnej firmie i nijak nie mogłam sprawdzić ich poprawności. Okazało się, że było tam kilka podstawowych błędów, przez co kontrahent wyśmiał moją firmę... Sytuacja niefajna, ale dała do myślenia - zaczęłam się uczyć fińskiego A Wy? Początki z językiem od kiedy?

Zacznę od tego co mnie nie motywuje (a wielu podobno tak), a uznaje to za przymus- sprawy zawodowe, praca- tutaj zwłaszcza angielski. Pewnie to jest jeden z powodów dlaczego mimo tylu lat nie znam go tak dobrze jak wydawałoby się powinnam znać.
Włoski- kocham ten język, jego brzmienie, lubię włochy więc z przyjemności dla siebie chce go znać (póki co czasowo nie mam jak pogłębiać jego znajomość)
Niemiecki- kiedyś w szkole jak musiałam się go uczyć (podobnie jak angielski z przymusu)- kiepsko mi to wychodziło. Obecnie, polubiłam ten kraj, stwierdziłam że mogłabym nawet kiedyś tam wyjechać i żyć, a do tego potrzebna znajomość języka

[Falconner]

kiedyś nauka języków była męczarnią. teraz raczej przyjemnością tym bardziej że mam określony cel. firma w której pracuje cyklicznie organizuje szkolenia dla pracowników w danii a żeby tam pojechać muszę biegle znać angielski i niemiecki. po takim szkoleniu mam większe szanse żeby dostać awans i to jest właśnie moja motywacja

[luka3p]

Napisane przez ejina86

Mnie trochę natchnęło na rozpoczęcie nauki języka, gdy zleciłam tłumaczenia specjalistyczne pewnej firmie i nijak nie mogłam sprawdzić ich poprawności. Okazało się, że było tam kilka podstawowych błędów, przez co kontrahent wyśmiał moją firmę... Sytuacja niefajna, ale dała do myślenia - zaczęłam się uczyć fińskiego A Wy? Początki z językiem od kiedy?

Ciekawa motywacja Ale rzeczywiście trochę nieprzyjemna sytuacja.. Ja dużo rzeczy muszę wysyłać do tłumacza, a zlecając coś profesjonalnej firmie liczę, że nie będzie tam błędów. Przecież wszystkich języków świata się nie nauczę żeby kontrolować pracę innych może po prostu wyjątkowo źle trafiłaś, ale przynajmniej wyniosłaś z tego coś dla siebie

[Stefaniaqwe1903]

Ja co prawda nie uczę się żadnego języka obcego, ale wiem, że to kwestia czasu, bo po prostu nie mogę znaleźć szkoły językowej, która byłaby elastyczna pod względem czasu i niedroga, zastanawiałam się nad nauką on-line, ale nie wiem czy warto i czy to ma jakiś sens:/ Bardzo chciałabym się nauczyć języka angielskiego chociaż na poziomie podstawowym, bo uwielbiam podróżować, a podróżując ten język się przydaje, a nie znając go czuję się gorsza od innych;/

[LoveMessages]

Moja motywacja

angielski- żyję w kraju angielskojęzycznym więc on musi być dla mnie jak j. polski albo i lepiej
francuski- żyję w kraju gdzie język francuski z językiem angielskim są językami urzędowymi i wymagana jest jego znajomość jeżeli się myśli o jakieś fajnej pracy.
hiszpański- kocham

[Jazgotek]

Duński - kwestia zamieszkania, mieszkam tu od 13. roku życia i chcąc nie chcąc ukończyłam LO i kończę studia właśnie po duńsku.
Angielski - Od 3. klasy podstawówki, chyba jak duża część nas
Hiszpański - Uczę się od sierpnia, na kursie, 8h tygodniowo. Bo stwierdziłam, że mam zbyt mało imponujące CV i trzeba je podrasować

Chociaż i tak od większości moich znajomych jestem o krok do przodu, bo władam przecież jeszcze polskim (który jest najpiękniejszym językiem ze wszystkich)

Mam jeszcze w planach kurs łaciny w celach zawodowych, jeśli mój mózg to wytrzyma

[UltraLogan94]

Ja się uczę standardowo języka niemieckiego i angielskiego. Z niemieckim idzie mi dobrze, bo to łatwy język, oparty na zasadach z małą liczbą wyjątków, za to angielski- o zgrozo, ilość czasów i ich zastosowanie mnie po prostu przytłacza. Chyba nigdy nie opanuję angielskiego w takim stopniu, w jakim powinienem... ćwiczenie czyni mistrza- w moim przypadku jeszcze sie nie sprawdzilo :P

[Koteu]

Moja przygoda z angielskim zaczęła się oczywiście w podstawówce. Dalej z wiekiem kiedy dorastałam po prostu zaczęłam zauważać, że język ten nie sprawia mi trudności w nauce a podobnie miałam z niemieckim Pomyślałam - skoro najlepiej studiować co się lubi to idę na angielski! I tak się skończyło. W zasadzie czasami mam dosyć nauki tych słówek struktur gramatycznych itd. Nie wiem skąd mam motywację w zasadzie.. To po prostu siedzi we mnie. Bardzo lubię posługiwać się angielskim a czasem jak z kimś rozmawiam i nie wiem o co mu chodzi to mi głupio i robię wszystko by to naprawić Raz chciałam się nauczyć hiszpańskiego - poprzez kurs online. Ok, pierwsze dni spoko ale później jakoś mi to umknęło. Myślę, że jak uczę się języka to po prostu potrzebuję osoby, którą sprawdzi mi 'pracę domową' i moje postępy bo bez tego to mi się nie chce

[wiktoriablack]

Napisane przez Koteu

Moja przygoda z angielskim zaczęła się oczywiście w podstawówce. Dalej z wiekiem kiedy dorastałam po prostu zaczęłam zauważać, że język ten nie sprawia mi trudności w nauce a podobnie miałam z niemieckim Pomyślałam - skoro najlepiej studiować co się lubi to idę na angielski! I tak się skończyło. W zasadzie czasami mam dosyć nauki tych słówek struktur gramatycznych itd. Nie wiem skąd mam motywację w zasadzie.. To po prostu siedzi we mnie. Bardzo lubię posługiwać się angielskim a czasem jak z kimś rozmawiam i nie wiem o co mu chodzi to mi głupio i robię wszystko by to naprawić Raz chciałam się nauczyć hiszpańskiego - poprzez kurs online. Ok, pierwsze dni spoko ale później jakoś mi to umknęło. Myślę, że jak uczę się języka to po prostu potrzebuję osoby, którą sprawdzi mi 'pracę domową' i moje postępy bo bez tego to mi się nie chce

Fajnie, że masz taką łatwość w nauce angielskiego. Do mnie ten język nigdy nie przemawiał. Moja językowa miłość do włoski i rosyjski. Włoski póki co znam podstawy, rosyjski jest kiedyś w planach. Póki co uczę się angielskiego- w celach zawodowych. I tak samo jak TY potrzebuje kogoś kto sprawdzi mi ,,pracę domową" i moje postępy.

[pajama]

Ja uczę się chińskiego, chciałabym mieć w przyszłości pracę związaną z tym językiem i marzy mi się podróż do Chin

[Szafran90]

Co mnie motywuje? Chęć wyjazdu za granicę i spędzenia tam reszty życia z ukochanym. Konkretnie mam na myśli Szwecję. Muszę więc uczyć się szwedzkiego. Z samym angielskim nie mam po co wyjeżdżać. W zasadzie mogłabym nauczyć się od razu na miejscu, ale wolę jednak nauczyć się tego języka chociaż w stopniu podstawowym, tak żeby móc się komunikować w codziennych sytuacjach.

[Nameria]

Mnie motywuje możliwość porozumiewania się z ludźmi bo bardzo dużo podróżuję. Angielski znam w stopniu takim, że się dogadam ale jestem perfekcjonistką i chcę go znać bardzo dobrze, żeby błędów nie robić. Uczę się go dalej.
Teraz zaczęłam hiszpański bo sam angielski nie wystarcza biorąc pod uwagę, że prawie cała ameryka południowa mówi po hiszpańsku. No i na Kubie obowiązuje Hiszpański

[aretha11]

Jestem zauroczona Chinami, chcę kiedyś rozumieć i swobodnie rozmawiać po chińsku ze zwykłymi ludźmi na ulicy w Qingdao, ...niestety nie wiem kiedy to będzie możliwe, po roku nauki dopiero odkryłam stopień trudności..., ale nie poddaję się. Dużą radochę daje odkrywanie znaczenia pisma obrazkowego.

[Markottt]

Moja motywacja to zaliczenie studiów - już jedną filologię robię, od października chce drugą. Teraz jeszcze próbuje sobie przypominać niemiecki, bo po podstawówce olałam jak po raz setny miałam naukę od podstaw i cały czas próbuje się czegoś nowego nauczyć. Wychodzę z założenia, że przyda mi się w życiu. Jak dla mnie największy sukces będzie jak się cokolwiek nauczę z fińskiego czy węgierskiego - niby węgierski jest w miarę do nauki (pomieszkiwałam przez jakiś czas więc trochę się przyzwyczaiłam), ale fiński to dla mnie czarna magia.

[owieczko]

Ja chcę podróżować, może zamieszkać w innym kraju, więc z pewnością język się przyda... Teraz u mnie na tapecie hiszpański

[kamiladraba]

ja ucze się po to aby móc w końcu nie odrzucać fajnych ofert pracy tylko dlatego ze w wymaganiach jest napisane:

- bardzo dobra znajomość języka angielskiego

oraz po to aby podczas zagranicznych wyjazdów móc bez barier dogadać się z innymi

[floragia]

Ja miałam sporą przerwę w nauce języka, kiedyś uczyłam się w szkole z rozszerzonym angielskim i francuskim, ale przez lata przerwy jakoś mi się zapomniało, teraz zmotywowana tym że siostra zapisała się do speak up na kurs sama też chcę się zapisać żeby sobie przypomnieć angielski, a język zawsze się przydaje, dobra znajomość angielskiego daje sporo wolności bo w zasadzie w każdym miejscu na świecie można się w tym języku porozumieć

[finan]

Ja niedawno odkryłam francuski. Wcześniej nie miałam kontaktu. Teraz mam kilku znajomych. Okazało się, że dużo słów przynajmniej w piśmie jest takich samych. Przy okazji sprawdziłam, iż w języku polskim jest słownictwo aż z 10 różnych języków, między innymi francuskiego.

[midusia86]

pierwszy powód bardziej przyziemny: praca z użyciem języków obcych,
drugi: mozliwośc swobodnego podróżowania i zaglębienia się w inną kulturę; wg. mnie jest to niemożliwe bez znajomości języka tubylców

[pozzzziomka]

Dla przyjemnosci, dla podrozy

[InesInes]

Ogólnie to lubię uczyć się języków .

Angielskiego jako takiego już się nie uczę, ale mam z nim codzienny kontakt, pracuję po angielsku, oglądam seriale i filmy, mam wielu anglojęzycznych znajomych etc. Jest to dla mnie język typowo użytkowy.

Niemieckiego się uczę, bo muszę. Jestem świadoma, że jest mi potrzebny i to jest moja motywacja. Również używam go codziennie i mam niemieckojęzycznych znajomych.

Hiszpański to język który uwielbiam <3. Jest prosty i bardzo przyjemny. Z braku czasu zrobiłam sobie przerwę od nauki, ale na pewno do niego wrócę .

[finan]

Zaczęłam dostrzegać użytkowość języka i duże ułatwienie w funkcjonowaniu z ludźmi.

Ostatnio poznałam osobę ze Słowacji od kilku lat mieszkającą w Polsce.

W ogóle zaobserwowałam znacznie większą liczbę cudzoziemców niż nawet 10 lat temu.

[Diana Korzeb]

Kiedyś:
niemiecki i angielski z rozsądku ("przyda się").
Dziś:
wszystkie 4 (en, de, fr i it), bo lubię. Lubię słownictwo, brzmienie i to, że potrafię już w każdym coś powiedzieć (szczególnie fr i it, bo to świeżynki ).

[Lottie69]

Angielskiego uczę się, żeby jakoś egzystować w sieci, niemiecki pewnie przyda się w pracy. Natomiast duński zaczęłam dla siebie, ot tak, żeby poznać nowy język i pomaga mi to w utrwaleniu angielskiego, bo uczę się duńskiego po angielsku.
Docelowo chciałabym znać jeszcze jeden język, poziom b1/b2 mi wystarczy. Nauka języków, o ile nie przymusowo w szkole, sprawia mi przyjemność

[drilli]

Po co?
Ponieważ kocham to najbardziej na świecie
To jest takie moje "uzależnienie" bez którego nie potrafię żyć
Taaak... w wolnych chwilach uczę się języków, nie oglądam filmów, nie gram na kompie tylko właśnie z książką lub fiszkami i wypiekami na pyszczku wbijam do głowy nowe słówka

[Leseratte93]

Ja lubię języki obce i wiążę z nimi moją przyszłość zawodową, dlatego się ich uczę (szczególnie niemiecki ). Dodatkowo motywuje mnie rynek pracy, który coraz częściej sprzyja ludziom ze znajomością języków obcych.

[rabbithearted]

Hiszpańskiego i japońskiego z miłości i zainteresowania krajami, w których te języki są używane. Poza tym mam nadzieję z hiszpańskim związać swoją przyszłość zawodową. Angielskiego z rozsądku, chociaż ostatnio miałam długą przerwę. Portugalskiego, bo musiałabym wybrać drugi język romański, na wykładowcę od włoskiego wszyscy narzekali, francuski w ogóle mi nie leży. Koniec końców portugalski też mi się bardzo spodobał

[weronikawroblewska]

Bardzo chciałabym móc więcej podróżować, tym bardziej że teraz są takie możliwości. Ale bez znajomości języka to nawet nie chce mi się o tym myśleć. Niestety strasznie nie lubiłam się uczyć języków w szkole i teraz muszę to nadrabiać, bo bez tego się po prostu nie da nie wspominając już o tym, że kilka razy mogłam zmienić pracę, ale bez języka jest problem