Ślub cywilny z weselem czy zwykłą impreza ????

[rudziax3]

Cześć dziewczyny
Ostatnio z moim chłopakiem stwierdziliśmy, że weźmiemy ślub cywilny a za rok, może dwa kościelny
Zawsze marzyłam o duuuużym weselu a , że mam dużą rodzinę nie uśmiecha mi się robić dla samych świadków, dziadków i rodziców zwykłego poczęstunku typu (obiad i do domu)...
Myślałam nad czymś już dla wszystkich po prostu normalna impreza , nie jak na weselu , że tort, orkiestra, oczepiny, podziękowania dla rodziców, restauracja w której płacisz za osobę...
Myślałam nad wypożyczeniem zwykłej sali wioskowej, wynajęciu z dwóch, trzech osób do gotowania, radio...
A gdy już nadejdzie ten dzień gdy staniemy przy ołtarzu, wtedy będzie można zrobić prawdziwe wesele , takie jakie powinno być , takie wymarzone
Jak myślicie ? dobry pomysł ?
podzielcie się swoimi doświadczeniami

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Myślę, że jak masz robić coś tak byle jakiego, to lepiej nie rób wcale.

[rudziax3]

.

[cleopadra]

Gdybym miala brac cywilny a za jakis czas koscielny z pieknym weselem ,to na cywilny nie zapraszalabym nikogo.Tylko swiadkowie i my,szkoda by mi bylo kasy zeby robic cos byle zrobic.Musisz wziasc pod uwage ze goscie ktorzy beda na cywilnym moga nie zjawic sie na koscielnym

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez rudziax3

czemu byle jakiego ? dla mnie najważniejszy będzie ślub , a to wszystko co ma się dziać na prawdziwym weselu będzie po ślubie kościelnym...
Równie dobrze moglibyśmy niczego nie robić, ale myślałam chociaż o takim rozwiązaniu...

Trochę dziwnie by było na ślubie kościelnym powtarzać te oczepiny , podziękowania, bo jednak kościelny jest ważniejszy i wolałabym to zostawić na tamten dzień, a robiąc to wszystko po cywilnym, wesele po kościelnym byłoby bez sensu

Dlatego napisałam, że lepiej nie robić tego wcale (przyjęcia).
Ja nie znoszę bylejakości i organizowania czegoś, żeby tylko było, bo teraz nie może być pełnego pakietu.
Podnajęta salka, jakieś, wątpliwe zapewne, kuchareczki do gotowania, radio... Po prostu jestem na nie.

[rudziax3]

.

[kallina_2014]

witaj, myślę, ze o tyle mozesz sobie strzelić w kolano, ze goście nie będą sie czuli w obowiązku przychodzić na Wasz ślub dwa razy.

[cleopadra]

To Twoje pieniadze i Twoja impreza,chcesz to rob,nie licz tylko ze dostaniesz podwojne prezenty.

[rudziax3]

.

[cherry_flamme]

Napisane przez rudziax3

Właśnie chodzi o to, że robiąc tą imprezę po cywilnym nie licze na prezenty w ogóle, bo to nie będzie wesele

''Wesele'' to określenie na imprezę po ślubie. Nie ważne jakim.
Prezenty dostaniesz. Nie wyobrażam sobie pójść do kogoś na większą imprezę (imieniny/urodziny/chrzciny/komunia/wesele/rocznica ślubu/parapetówka/etc.) bez prezentu.

Skoro ślub cywilny nie ma dla Ciebie znaczenia, to po co zapraszać na niego rodzinę i znajomych Jak już musisz, to zaproście rodziców, później ciasto i kawa i tyle.
A nie jakieś szopki z weselem. Wątpię, żeby goście sami zrozumieli Twój pomysł- będziesz musiała każdemu tłumaczyć. Inaczej zdziwią się, jak dostaną zaproszenie na wesele po ślubie kościelnym. Bo przecież jedno wesele (byle jakie) już było

[kisielova]

Cywilny nie ma dla Ciebie znaczenia ale chcesz robić po nim imorezę, dziwne.

Może lepiej by było zrobić zwykły obiad dla gości ale tych NAJBLIŻSZYCH.
Nie każdemu uśmiecha się iść co roku na wasze wesele. Nie każdego na to stać, nie każdy wie, że prezentów nie oczekujecie. Zastanów się po co Ci w ogóle ta impreza.

[cornflower_girl]

rudzia Moje znajome, które podeszły tak do sprawy zwykle robiły tak: ślub cywilny i wystawny obiad dla najbliższej rodziny i świadków; ślub kościelny i całonocne tradycyjne wesele.

Zgadzam się z wypowiedziami powyżej - jak dwa razy zrobisz ogromne przyjęcie, to goście będą skołowani - raz, że kwestia prezentów, dwa - będą zastanawiać się, który ślub ma dla Was większe znaczenie.

[rudziax3]

.

[cranberry juice]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;48774650]Myślę, że jak masz robić coś tak byle jakiego, to lepiej nie rób wcale.[/QUOTE]
Dokładnie.

Napisane przez kallina_2014

witaj, myślę, ze o tyle mozesz sobie strzelić w kolano, ze goście nie będą sie czuli w obowiązku przychodzić na Wasz ślub dwa razy.

Również dokładnie.

Pomysł jest beznadziejny - po imprezie przy radiu w sali wioskowej na "prawdziwym" weselu pewenie połowa (jak nie więcej) gości się już nie pojawi. Bo pewnie pomyślą, że będzie kolejna impreza o podobnym standardzie, a para młoda chce być sprytna i zebrać prezenty dwa razy.

[cleopadra]

Sama pytalas czy to dobry pomysl,wiec dostalas odpowiedzi,niestety nie takie jakich sie spodziewalas.Jakbym dostala zaproszenie na impreze po cywilnym wiedzac ze za jakis czas bedzie koscielny z weselem to na cywilny kupilabym prezent za 200zl a na koscielny dalabym 400zl w kopercie,wychodzac z zalozenia ze juz na Twoim slubie bylam wiec dla mnie koscielny i wesele nie mialoby duzego znaczenia,jezeli byloby mnie stac i nie mialabym innych planow to bym poszla.Wyjscie na wesele to dla goscia tez jest wydatek,ubranie ,fryzjer,dojazd ,zalatwienie wolnego w pracy.

[kisielova]

a właściwie po co rozdzielanie tych dwóch ślubów? Nie możecie wziąć konkordatowego w kościele?

[rudziax3]

.

[kisielova]

Napisane przez rudziax3

Gdyby byla taka mozliwosc , nie byloby tego tematu
Nie mozemy , narazie nie mamy tylu funduszy zeby zrobic wymarzony koscielny a jak mamy robic go byle jak to wolimy najpierw cywilny

z tej wypowiedzi jednoznacznie wynika, że będziecie robić byle jaki cywilny

[Glodomorek]

A po co w ogóle teraz ten cywilny? Starasz się o wizę do Ameryki, że potrzebujesz być żoną na papierze?

Jak już robić ślub to raz, a nie takie nie wiadomo co. Dwie imprezy po co? Przecież na tę salkę wiejską też musisz wydać kasę, na zaproszenia, strój, kwiaty, dekoracje-wszystko kosztuje i co, będziesz płacić podwójnie? Zamiast kasę odłożyć i przyspieszyć kościelny?

Skoro kościelny jest ważniejszy, to zamiast 2 lata żyć w grzechu powinnaś wziąć najpierw kościelny a imprezę zorganizować wtedy kiedy będzie cię na to stać. Chyba, że ważniejszy=ładniejszy:brz ydal:

[rudziax3]

.

[cherry_flamme]

Napisane przez rudziax3

Myślałam nad wypożyczeniem zwykłej sali wioskowej, wynajęciu z dwóch, trzech osób do gotowania, radio...
:

Brzmi byle jak
Myślałam, że ja jestem całkiem bogata, ale nawet mnie nie stać na wydanie 10tys. na pseudo wesele

[cleopadra]

Napisane przez cherry_flamme

Brzmi byle jak
Myślałam, że ja jestem całkiem bogata, ale nawet mnie nie stać na wydanie 10tys. na pseudo wesele

No ,ja nie wiem czy 10 tys by wystarczylo,sala,kucharki ,jedzenie,alkohol,ubranie
,obraczki,foto,jakis transport,kwiaty i dekoracje.Autorka chce zaoszczedzic tylko na torciea przepraszam jeszcze zaoszczedzi na zespole,bo bedzie radio.

[kisielova]

Napisane przez rudziax3

Co Ty mi tu bredzisz

Nie macie pieniędzy na wystawny kościelny, nie chcecie go robić byle jak. Ale cywilny to już można teraz zrobić, więc...

[Mirianka]

niestety zgadzam się z powyższymi opiniami - sądzę że goście też to mogą tak odbierać... Zróbcie małe przyjęcie lub obiad w fajnej restauracji a takie pomysły z salą i resztą zostawcie na wesele... I nie obruszaj się - dziewczyny chcą Ci dobrze doradzić bo całość z Twojego opisu wygląda średnio ciekawie Albo teraz wesele albo potem.

[cranberry juice]

Autorko, dołóż to 10 tysięcy na cywilny do budżetu na kościelny, będziesz miała 40-60 tysięcy zamiast 30-50. Lepszy zespół, fajniejszą sukienkę, lepsze dekoracje, no cokolwiek. I przede wszystkim - oszczędzisz sobie obciachu.

Zauważ, że Twój pomysł nie spodobał sie nikomu. Nikomu. Coś w tym chyba musi byc, nie?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[annic]

Nie będę oryginalna - mi ten pomysł też się zupełnie nie podoba
Robiąc taką imprezę tylko opóźnisz ślub kościelny, który podobno jest dla ciebie ważniejszy. Gdzie tu logika, jakiś sens Jeśli już rozdzielać cywilny i kościelny to cywilny wzięłabym przy świadkach a po wszystkim poszła z nimi na uroczystą kolację. A tak w ogóle może nie rozdzielać, skoro zaoszczędzone pieniądze przyspieszą kościelny i zrobić od razu konkordatowy?
Pewnie zostanę zjechana za to co napiszę, ale dla mnie takie rozdzielanie ślubów to wydziwianie Jakby nie można było albo zrobić skromniejszego wesela i wziąć ślub szybciej lub poczekać trochę na uzbieranie kasy i zrobić wszystko porządnie jak należy.
Bo to takie trochę na odwal - chce się dwa śluby, jednocześnie dwa wesela ale kasy nie ma to to pierwsze wesele (usilnie nie nazywane weselem bo torta nie będzie) robione na odwal. Czyli byle jaka sala, jakieś kucharki z łapanki żeby jedzenie ugotowały, muzyka z radia itd.itp. Nie lepiej raz porządnie albo dwa razy, ale za pierwszym razem skromnie i nie na całą rodzinę?
Będąc gościem pewnie bym przyszła na jeden ze ślubów a z drugim dałabym sobie spokój.

[wildDaisy]

Napisane przez annic

Nie będę oryginalna - mi ten pomysł też się zupełnie nie podoba
Robiąc taką imprezę tylko opóźnisz ślub kościelny, który podobno jest dla ciebie ważniejszy. Gdzie tu logika, jakiś sens Jeśli już rozdzielać cywilny i kościelny to cywilny wzięłabym przy świadkach a po wszystkim poszła z nimi na uroczystą kolację. A tak w ogóle może nie rozdzielać, skoro zaoszczędzone pieniądze przyspieszą kościelny i zrobić od razu konkordatowy?
Pewnie zostanę zjechana za to co napiszę, ale dla mnie takie rozdzielanie ślubów to wydziwianie Jakby nie można było albo zrobić skromniejszego wesela i wziąć ślub szybciej lub poczekać trochę na uzbieranie kasy i zrobić wszystko porządnie jak należy.
Bo to takie trochę na odwal - chce się dwa śluby, jednocześnie dwa wesela ale kasy nie ma to to pierwsze wesele (usilnie nie nazywane weselem bo torta nie będzie) robione na odwal. Czyli byle jaka sala, jakieś kucharki z łapanki żeby jedzenie ugotowały, muzyka z radia itd.itp. Nie lepiej raz porządnie albo dwa razy, ale za pierwszym razem skromnie i nie na całą rodzinę?
Będąc gościem pewnie bym przyszła na jeden ze ślubów a z drugim dałabym sobie spokój.

100% racji

[rudziax3]

.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez rudziax3

Nie zostaniesz zjechana takie delikatniejsze odpowiedzi lepiej sie czyta , niz stwierdzanie nie wiem po czym "bo Tobie nie zalezy" lub ogolnie "beznadzieja".
Nie wiem juz co o tym sadzic, musimy wszystko przemyslec , ale znajac (mojego) bez opijania sie nie obejdzie dlatego mysle nad jakims takim spotkaniem z rodzinka, jak by to inaczej nazwac zeby zaraz znowu nie bylo marudzenia o beznadziei "popijawka".
Z tego co widze to nikt nie rozumie
bo jak slub to koniecznie wesele z prawdziwego zdarzenia albo nic , normalne spotkanie z rodzinka nie wchodzi w gre , bo nie wypada...

Wszyscy rozumieją, tylko uważają to za absolutną głupotę.
Kobieto, po co Ci cała rodzina na dwóch ślubach? Drugi ślub coś zmienia? Nie. Więc po kiego grzyba Ci cała obstawa na cywilnym? Albo zrób konkretne wesele (spotkaniem teraz zwane) po cywilnym i kościelny weź po cichu albo cywilny weź po cichu, a huczny kościelny. Pewnie większości nie będzie się chciało wędrować na dwa spotkania, bo i po co, skoro cel ten sam.

[annic]

Napisane przez rudziax3

Z tego co widze to nikt nie rozumie

Wiesz, ja to rozumiem trochę tak: chcecie się pobrać ale z braku funduszy postanowiliście wziąć cywilny teraz a kościelny za ten rok czy dwa i zrobić po nim wesele. Nie chcesz żeby ten pierwszy ślub przeszedł bez echa, jednocześnie chcesz by inni cieszyli się razem z wami. I stąd pomysł przyjęcia, które bez tego tortu, orkiestry wyjdzie trochę taniej niż wesele. Jednocześnie kościelny jest dla ciebie ważny i chciałabyś też typowe weselicho. Nie wiem czy taka jest sytuacja, ale tak ja zrozumiałam

Rzecz w tym, że piszesz o tym, że kościelny za rok, może dwa. Rok to nie jest dużo czasu, dlatego (moim zdaniem) więcej sensu jet w tym, by jednak zastanowić się nad konkordatem zamiast brać 2 śluby. Na przyjęcie po cywilnym wydasz niewiele mniej niż na wesele - bo chyba jakiś fotograf i tak będzie, wynajęcie sali kosztuje, kucharki, jakaś dekoracja, zaproszenia, jedzenie, alkohol (pisałaś że Tż chce popijawę). Tak na ludzki rozum to się zwyczajnie nie kalkuluje. Bo jeśli przyczyną rozbicia ślubu są koszta - to robienie takiej imprezy po cywilnym to strzał w kolano. Nie lepiej to co wydasz na tę imprezę dołożyć do budżetu wesela i tym sposobem przyspieszyć ślub?