Oświadczyny ze strony kobiety

[mulan88]

Witajcie, chciałam poznać Wasze zdanie na ten temat.

[xKlaudja]

Ja sobie tego nie wyobrażam

[KiniaaxD]

Ja osobiście też sobie tego nie wyobrażam :p
To jest rola mężczyzn, tak jak kobiet rodzenie dzieci :d
Myślę że aż tak, nie byłabym zdesperowana

[dampa]

Ja też. Kobieta ma prawo wypowiedzieć się w tej kwestii, powiedzieć jakie ma poglądy itd...ale oświadczyny należą do faceta.
Jeśli ociąga się z tym zamiarem to albo rozmawiamy jeszcze raz o zapatrywaniach na wspólną przyszłość albo kończymy relację, która nie opiera się na podobnych oczekiwaniach.

[201604181004]

zależy co przez to sądzić
jak kobieta ma zabrać faceta na romantyczną kolację i wręczyć mu jakiś amulet czy sygnet - nie
ale jeśli ma mieć jaja i powiedzieć "wiesz. chcę w końcu się ustatkować i wziąć ten ślub" - najzupełniej normalny w świecie komunikat i jasne prezdstawienie sprawy

[Elfir]

nie ma co kastrować facetów i odbierać im ostatnie bastiony męskiej dominacji.

[BiteAddict]

Napisane przez drabineczka

zależy co przez to sądzić
jak kobieta ma zabrać faceta na romantyczną kolację i wręczyć mu jakiś amulet czy sygnet - nie
ale jeśli ma mieć jaja i powiedzieć "wiesz. chcę w końcu się ustatkować i wziąć ten ślub" - najzupełniej normalny w świecie komunikat i jasne prezdstawienie sprawy

Zgadzam się w 100%

Wszyscy faceci z którymi rozmawiałam czuli by się zażenowani taką opcją jak w punkcie pierwszym, żadnemu się pomysł nie podobał.
Ja bym też się czuła głupio, a mój TŻ w ogóle taki wymysł wyśmiał.

Mogę powiedzieć, że chcę się ustatkować i wziąć ślub, ale oświadczyny z jakimś sygnetem/zegarkiem/czymś to jakaś kompletna farsa.

[skazana_na_bluesa]

kiedyś był tu taki śmiechowy wątasek, gdzie dziewczyna się oświadczyła facetowi zegarkiem.
zgadzam się z drabineczką.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

zgadzam się z drabineczką.

Uroczyste wręczenie czegoś tam facetowi - nie. Komunikat o ślubie - tak.

[201607040940]

chyba film był na ten temat. Dziewczyny mogą się oświadczać facetowi 29 lutego.

[HealthOne]

desperacja jak stąd do Mozambiku !

i zgadzam się z Drabineczką.

[Grazka82]

A to miało by być z klękaniem?

[Rena]

podobno w XVIII wieku krolowa angielska oswiadczyla sie dworzanowi, bo uznala, ze on z uwagi na nizsza range spoleczna sie nie osmieli. Stanowili ponoc udana pare.

[kalincia]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;51620997]zgadzam się z drabineczką.

Uroczyste wręczenie czegoś tam facetowi - nie. Komunikat o ślubie - tak.[/QUOTE]
Zgadzam się. I nawet tak zadziałałam.

[Barbarella05]

Mnie osobiście głupio by było pytac faceta czy za mnie wyjdzie, w sensie oświadczyn i dać mu zegarek....
Czułabym się jakbym pozbawiła faceta jaj, a ode mnie by wiała desperacja stąd do Kambodży..

Nie znam faceta, który uważałby że to kobieta powinna sie oświadczyć. Kiedyś poruszyłam tą kwestię na spotkaniu, gdzie było gro facetów i każdy parsknął śmiechem na sam pomysł, a na pytanie- jakby zareagowali gdyby ich kobiety sie im oświadczyły, jeden z nich aż powiedział" Czułbym krew spływająca mi po nogach po nagłej kastracji. Nię dzięki, jak będę się chciał oświadczyć, to to zrobię.To nie jest kobiety rola."

Aczkolwiek, skłamałam. Znam faceta, który na sam temat oświadczyn, reaguje" To kobieta chce ślubu, wiec niech ona się oświadcza". To był mój eks....

Jakoś jestem staromodna może, ale uważam,że kobieta nie jest od oswiadczania się, tylko facet.

[201605300922]

Napisane przez Rena

podobno w XVIII wieku krolowa angielska oswiadczyla sie dworzanowi, bo uznala, ze on z uwagi na nizsza range spoleczna sie nie osmieli. Stanowili ponoc udana pare.

Królowa Wiktoria w ten sposób oświadczyła się Albertowi. Nie był dworzaninem, tylko po prostu mniej znaczącym rangą księciem. Co nie zmienia faktu, że ja - przy całej mojej wierze w równouprawnienie - bym się facetowi nie oświadczyła, co innego zacząć temat ślubu, co innego pytać, ,,czy zostaniesz moim mężem?".

[blaskskonca]

A ja nie wiem po co te zabawy w oswiadczyny, skoro kobiecie nie zalezy na krok ze strony faceta. Mozna po prostu sie zapytac kiedy sie hajtamy, bo juz czas, bez zadnych pierscionkow, kolacji, swiec itp. rzeczy. Isc do urzedu, zaklepac sale czy cokolwiek i tyle.

[kruella_de_mon]

rowniez jestem na nie, nie wyobrazam sobie takich oswiadczyn. nie wiem jak bardzo bym musiala byc zdesperowana - albo pijana.

[robcia]

Moja znajoma po 10 latach chodzenia ,poszła i wpłaciła za salę weselną i wybrała sama termin.Oznajmiła mu to przy obiedzie ,stwierdziła ,że sam nigdy by się nie zdecydował a ona nie chce dłużej tracić czasu.Mało romantyczne ale są po ślubie ładne parę lat i to bardzo udane małżeństwo .Nie polecam jednak tak ekstremalnych poczynań.Nie róbcie tego w domu

[effcia82]

Ja ogólnie nie rozumiem idei oświadczyn. Jak dla mnie przerost formy nad treścią. Uważam, że do decyzji o ślubie powinno dochodzić się na drodze obustronnych rozmów i negocjacji.

[verumka]

Napisane przez drabineczka

zależy co przez to sądzić
jak kobieta ma zabrać faceta na romantyczną kolację i wręczyć mu jakiś amulet czy sygnet - nie
ale jeśli ma mieć jaja i powiedzieć "wiesz. chcę w końcu się ustatkować i wziąć ten ślub" - najzupełniej normalny w świecie komunikat i jasne prezdstawienie sprawy

Dokładnie tak.
Nie widzę nic złego w tym, że po latach bycia razem i braku konkretnej deklaracji ze strony faceta, kobieta chce wiedzieć na czym stoi i mówi otwarcie o ślubie. Żadna to desperacja - po prostu jasne wyrażenie tego, czego się oczekuje.

[skara]

Napisane przez effcia82

Ja ogólnie nie rozumiem idei oświadczyn. Jak dla mnie przerost formy nad treścią. Uważam, że do decyzji o ślubie powinno dochodzić się na drodze obustronnych rozmów i negocjacji.

Zgadzam się. Wg mnie to szopka i kwas na maksa. Jestem za rozmową o oczekiwaniach, nie za padaniem na kolana. Ja wyciągnęłam kalendarz i się spytałam męża czy mu konkretna data pasuje, bo akurat jestem wolna. Pasowała, wiec ślub się odbył.

[Rena]

Wydaje mi sie, ze takie tradycje slubne z ocepinami welonem zareczynami i cala szopka to glownie ludzie ze wsi to celebruja.

[kiciun]

Napisane przez effcia82

Ja ogólnie nie rozumiem idei oświadczyn. Jak dla mnie przerost formy nad treścią. Uważam, że do decyzji o ślubie powinno dochodzić się na drodze obustronnych rozmów i negocjacji.

Napisane przez skara

Zgadzam się. Wg mnie to szopka i kwas na maksa. Jestem za rozmową o oczekiwaniach, nie za padaniem na kolana. Ja wyciągnęłam kalendarz i się spytałam męża czy mu konkretna data pasuje, bo akurat jestem wolna. Pasowała, wiec ślub się odbył.

I tak opadły ostatnie złudzenia romantyczności
Negocjacje niczym przy ustalaniu sojuszu, czy kontraktu Na to jest czas przez cały czas trwania związku. A ja lubię trochę romantyczności, tym bardziej, że wiąże się z szarmanckością, co lubię u facetów.

Ja tam bym nie wyręczała faceta, niech nie będzie dupa wołowa i się postara.

[verumka]

Napisane przez Rena

Wydaje mi sie, ze takie tradycje slubne z ocepinami welonem zareczynami i cala szopka to glownie ludzie ze wsi to celebruja.

E tam.
Ja jestem "miastowa" i nie widzę nic złego w tradycyjnych zaręczynach czy w weselu z oczepinami. To fajne elementy polskiej tradycji.

[phony]

Przedstawiona wyżej wizja negocjacji to dopiero przerost formy nad treścią ludzie trochę romantyzmu. Relacja między partnerami to nie jest jakaś umowa

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[Hibiku]

Coraz bardziej podoba mi się idea zaręczyn w formie rozmowy, którą może zacząć którakolwiek ze stron. Nie rozumiem wyzywania mężczyzn, twierdzenia że się nie postarali, haseł o kastrowaniu - niektórym zwyczajnie nie podoba się romantyzm i cała szopka wokół zaręczyn, przynajmniej w tym tradycyjnym znaczeniu.

[phony]

Ja też nie chciałam typowych zaręczyn- pierścionek, róże i takie tam. Uważam, że zakup pierścionka to strata kasy więc mój facet kupił mi coś innego i wręczył w chwili, w której się tego zupełnie nie spodziewałam, w najpiękniejszym miejscu które wiąże się z moją pasją

[NieZgadzamSie]

Moim zdaniem nie tylko mężczyzna powinien oświadczyć się kobiecie, ale również kobieta powinna swoim zachowaniem sprawić, że on będzie marzył o ślubie z nią i sam będzie do niego dążył.