Życiowe rozterki

[MagdaDonat]

Hej wszystkim !
Mam ostatnimi czasy pewną rozterkę życiową. Otóż jestem młodą kobietą, mam 23 lata. Pracuje, studiuje, mam mnóstwo zainteresowań: czytam nagminnie krymiały, spaceruję, interesuje się zwierzętami i kocham podróże. Często spotykam się z przyjaciółkami. Raczej jestem osobą śmiałą, onieśmielają mnie przystojni mężczyzni ale chyba jak każda z nas kobiet. Problem polega właśnie tu. Podobno jestem bardzo ładną dziewczyną ( nie pomyślcie, że jestem zarozumiała ). Spotykam się z komentarzami typu: taka mądra i śliczna dziewczyna, a nikogo nie ma. I właśnie mężczyzni nie są mną zainteresowani. Od 4 lat jestem sama, miałam jedną miłość, a tak przelotne znajomośći. Nic nie znaczące. Doskwiera mi samotność i to cholernie ale na horyzoncie nikogo nie ma. Wszystkie moje koleżanki się zaręczają, biorą ślub, a ja nawet nie mam zwykłego kolegi.. Ja już nic nie rozumiem. Uważałam, że faceci lubią naturalne, zwykłe dziewczyny.Może jakbym założyła kilo gładzi szpachlowej na twarz, zakładała bluzki z dekoldem do pępka ktoś zwróciłby na mnie uwagę.. Czy ktoś ma podobnie albo zna przyczyne takiego typu rzeczy? Pozdrawiam cieplutko

[zuykot]

MagdaDonat
Nigdy w życiu nie poddawaj się takiej myśli, że musisz się zmieniać aby komuś się spodobać. Jeżeli nałożysz na twarz tapetę i zaczniesz się zachowywać jak nie Ty to jeżeli znajdziesz wtedy jakiegoś faceta to przecież on nie będzie z Tobą tylko z wyobrażeniem o Tobie. Ja mam tyle samo lat co Ty, owszem mam chłopaka ale bez przesady. Moje koleżanki też rodzą dzieci (chociaż ja im tego nie zazdroszczę, bo wiadomo, że większość z tych dzieci to niestety tzw wpadki i nikt jakoś ich specjalnie nie planował w tym wieku), zaręczają się i to wszystko. Moim zdaniem poczekaj na kogoś fajnego Przecież nie ma przymusu posiadania chłopaka ani bycia w związku. Nie jesteś starą panną i wątpię, żebyś została Zachowuj się naturalnie a w odpowiednim momencie znajdzie się ten "ktoś"

[umpapumpa]

Napisane przez MagdaDonat

Hej wszystkim !
Mam ostatnimi czasy pewną rozterkę życiową. Otóż jestem młodą kobietą, mam 23 lata. Pracuje, studiuje, mam mnóstwo zainteresowań: czytam nagminnie krymiały, spaceruję, interesuje się zwierzętami i kocham podróże. Często spotykam się z przyjaciółkami. Raczej jestem osobą śmiałą, onieśmielają mnie przystojni mężczyzni ale chyba jak każda z nas kobiet. Problem polega właśnie tu. Podobno jestem bardzo ładną dziewczyną ( nie pomyślcie, że jestem zarozumiała ). Spotykam się z komentarzami typu: taka mądra i śliczna dziewczyna, a nikogo nie ma. I właśnie mężczyzni nie są mną zainteresowani. Od 4 lat jestem sama, miałam jedną miłość, a tak przelotne znajomośći. Nic nie znaczące. Doskwiera mi samotność i to cholernie ale na horyzoncie nikogo nie ma. Wszystkie moje koleżanki się zaręczają, biorą ślub, a ja nawet nie mam zwykłego kolegi.. Ja już nic nie rozumiem. Uważałam, że faceci lubią naturalne, zwykłe dziewczyny.Może jakbym założyła kilo gładzi szpachlowej na twarz, zakładała bluzki z dekoldem do pępka ktoś zwróciłby na mnie uwagę.. Czy ktoś ma podobnie albo zna przyczyne takiego typu rzeczy? Pozdrawiam cieplutko

Wiele osób tak ma, większość z nas jest ładna, ma mnóstwo zalet i samotna (jak wiadomo nie ma brzydkich Polek) a ten właściwy jakoś nie może się trafić, same odpały

[MagdaDonat]

Ja wiem, że trzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać. Ale ile cholera można czekać na porządnego faceta. Pisali do mnie faceci, którzy namącili mi w głowie, wszystko było fajnie ale jak już mnie zdobyli, w sensie, ja zaczełam traktować to poważnie wycofywali się jak najszybciej.. To czekanie mnie dobija. Ja wiem, że miłość przychodzi z nienacka i w najmniej spodziewanym momencie ale jak się ciągle na nią czeka to jak ma mnie zaskoczyć ) A tak serio, po prostu zaczynam szukać w sobie winy, a wiem, że nie powinnam bo nie czuje żeby ze mną było coś nie tak. To co ja moge dać od siebie to prawdziwą, bezgraniczną miłość jakiemuś ułożonemu mężczyznie. Może być biedny, duży, mały, rudy, blondyn... Aby miał poukładane w głowie i był już "dorośnięty" do kochania.

[zuykot]

Napisane przez MagdaDonat

Ja wiem, że trzeba uzbroić się w cierpliwość i poczekać. Ale ile cholera można czekać na porządnego faceta. Pisali do mnie faceci, którzy namącili mi w głowie, wszystko było fajnie ale jak już mnie zdobyli, w sensie, ja zaczełam traktować to poważnie wycofywali się jak najszybciej.. To czekanie mnie dobija. Ja wiem, że miłość przychodzi z nienacka i w najmniej spodziewanym momencie ale jak się ciągle na nią czeka to jak ma mnie zaskoczyć ) A tak serio, po prostu zaczynam szukać w sobie winy, a wiem, że nie powinnam bo nie czuje żeby ze mną było coś nie tak. To co ja moge dać od siebie to prawdziwą, bezgraniczną miłość jakiemuś ułożonemu mężczyznie. Może być biedny, duży, mały, rudy, blondyn... Aby miał poukładane w głowie i był już "dorośnięty" do kochania.

Ojoj, z tym dorośnięciem to jest troszkę ciężko u mężczyzn No niestety, nic nie zrobisz. Nie przyśpieszysz tego, żeby ktoś się w Tobie zakochał. Ale serio aż tak bardzo jest Ci potrzebny facet? Ja rozumiem, że jak długo jesteś sama zaczynają wzrastać obawy czy aby wszystko jest ok, ale nie dajmy się zwariować !

[MagdaDonat]

Powiem szczerze, że potrzebny. Wcześniej może nie potrafiłam się do tego przyznać ale teraz, po tak długim okresie czasu jak jestem sama bardzo bym chciała kogoś poznać. Nie mówie od razu o tym żeby brać z nim ślub itp.. Chciałabym mieć kogoś do kogo zawsze mogłabym się odezwać, żebym mogła o kogoś dbać i czasem się pomartwić. Żeby mieć do kogo się przytulić, czasem jak mi zle napisać, że mam zły dzień. Ehh no przesłanki bycia samą od takiego czasu bycia samą do chęci posiadania faceta jak się patrzy Poczekam, tyle czekam, więc poczekam jeszcze kolejne 4 lata jeśli ten "mój", któy gdzieś tam jest wynagrodzi mi anielską cierpliwość hehe Ale powiem wam, że faceci tak płaczą, że nie ma normalnych kobiet, naturalnych i wiernych ale jakoś do tych nikt nie zagaduje. Jak widzą wytapetowaną laskę, która ma wzrok tęskniący za rozumem lecą z jęzorem na brodzie. I wez tu bądz mądra )

[MagdalenaSzs]

Niestety, w którymś momencie bycie samą zaczyna być uciążliwe, oczywiście nie każdej kobiecie to przeszkadza.
JA jestem starsza od Ciebie i nie mam już żadnej wolnej koleżanki, z którą mogłabym wyjść na imprezke, pogadać o dupsach.
Wszytskie są mężatkami, matkami, bądź są zaręczone i widza tylko misia i dziecko, jedyne o czym moge z nimi pogadać to o mleku, pieluchach, ewentualnie o tym gdzie jadą na wakacje z misiaczkiem
I nawet gdzieś tam dostałam propozycje żeby się z nimi wybrać, ale bycie piątym kołem u wozu nie jest dla mnie.
Pozostaje Ci chyba tylko poczekać na tego właściwego, albo zarejestrować się na różnych portalach randkowych i szukać

[AlaZala]

Nie możesz najpierw zacząć kolegować się z kilkoma chłopakami zamiast od razu szukać wielkiej miłości? Może któryś z kolegów okaże się dobrym kandydatem na chłopaka, albo może któryś pomoże Ci znaleźć chłopka, na przykład pozna Cię ze swoim kolegą, który to będzie dobrym kandydatem na chłopaka?

Dziwi mnie, że nie masz żadnych kolegów... Dla mnie dobre koleżeństwo jest ważniejsze od jakichkolwiek przygód romantyczno-erotycznych.

[MagdaDonat]

A Ty tez jestes samotna czy masz kogos ? Znam ten bol, w moim wieku jest modne zareczanie sie, dzieci i tez juz praktycznie zostalam sama. Mnie ta gonitwa za mezem i dziecmi nie dotyczy bo przynajmniej mialam okazje sie wyszalec, wybawic.

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Kiedys mialam mnostwo kolegow, teraz paczka sie rozpadla. Maja swoje zycie, dziewczyny. Mieszkam w malej miejscowosci gdzie kazdy sie zna i ciezko jest poznac kogos nowego. Nie szukam przygod erotycznych, raczej emocjonalnych. Dla mnie wiez emocjonalna jest wazniejsza.

[AlaZala]

Napisane przez MagdaDonat

Kiedys mialam mnostwo kolegow, teraz paczka sie rozpadla. Maja swoje zycie, dziewczyny. Mieszkam w malej miejscowosci gdzie kazdy sie zna i ciezko jest poznac kogos nowego. Nie szukam przygod erotycznych, raczej emocjonalnych. Dla mnie wiez emocjonalna jest wazniejsza.

Skoro szukasz przygód emocjonalnych a nie erotycznych, to tym bardziej szukaj kolegów, a nie chłopaków. Mężczyźni, którzy szybko się angażują w związek bez wcześniejszego koleżeństwa z dużym prawdopodobieństwem szukają głównie przygód erotycznych, a to droga do porażki dla Ciebie. Oni równie szybko ze znajomości się wycofują, a Ty uznajesz, że znowu namieszali Ci w głowie.

Stopniowe rozwijanie znajomości z kolegą może doprowadzić do narodzenia się miłości, której szukasz. Znajomość może też zatrzymać się na etapie koleżeńskim i przynosić jako taka dużo satysfakcji.

[umpapumpa]

Napisane przez MagdaDonat

A Ty tez jestes samotna czy masz kogos ? Znam ten bol, w moim wieku jest modne zareczanie sie, dzieci i tez juz praktycznie zostalam sama. Mnie ta gonitwa za mezem i dziecmi nie dotyczy bo przynajmniej mialam okazje sie wyszalec, wybawic.

To w jakim środowisku Ty się obracasz? Wśród moich znajomych (bardzo licznych) zamężne, albo i nie ale za to dzieciate, nierzadko kilkakrotnie, do 20 są same osoby wywodzące się z patologii. Serio, jakkolwiek to nie zabrzmi. Moim zdaniem młodość kobiety i czas kiedy można zacząć zastanawiać się nad dzieckiem przypada najwcześniej po 30. Sama miałam już możliwość związać się z kimś na dłużej, ale śluby, dzieci? Nawet nie brałam takiej opcji pod uwagę, było minęło i narka.

[MagdaDonat]

Masz racje, wiem. Z perspektywy czasu no i doswiadczen wiem, ze zanim sie z kims zwiaze musze kogos dobrze poznac i wlasnie "pokolegowac" sie z chlopakiem. Dzieki za dobre rady fajnie, ze ktos mnie rozumie i nie bierze mnie za histeryczke. Nie chce miec nikogo na sile, tylko jak juz wspomnialam- doskwiera mi samotnosc i brak zainteresowania. Zazdroszcze innym kobietom jak widze gdzies pary na spacerze, na lawce w parku.

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ----------

Umpapumpa- powaznie. U mnie ( mieszkam na Lubelszczyznie w malym miescie) panuje moda. Polowa zareczona, co chwile sluby, dzieci. Ja tez uwazam, ze to za wczesnie ale nie przetlumaczysz zadnej, ze to glupota brac tak w mlodym wieku slub. Zamiast sie poznac, dotrzec, wyszalec aby jak najszybciej wbic sie w biala suknie. Dlatego powtarzam, nie szukam faceta zeby go zaciagnac do oltarza. Zastanawia mnie tylko fakt, ze skoro w jakims stopniu facetom sie podobam, z wygladu i charakteru nikt nie ma odwagi zagadac.

[SylwiaKaja]

Nie ma jednej metody, ale jak piszesz:

Może jakbym założyła kilo gładzi szpachlowej na twarz, zakładała bluzki z dekoldem do pępka ktoś zwróciłby na mnie uwagę..

to na serio wszystkie te koleżanki, które się zaręczają mają kilogramy gładzi na twarzach i dekolty do pępków?

Poza tym 23 lata masakra. Może Cię to poceszy, ale już w 2013 roku średn wiek zawierania małżeństw w Polsce przez kobiety to 27 lat. Więc to Twoi znajomi sa zbyt szybcy :P Tak swoją drogą zamierzasz całe życie mieszkac w małej miejscowości na Lubleszczyźnie? Bo może na tym polega Twój problem.

[MagdaDonat]

SylwiaKaja- to taka ironia z tymi dekoldami i tapeta.. Nie kazda, po prostu mialy cisnienie na szybki slub. A ja sie z Toba zgadzam w 100%. Nie, powiem Ci, ze nie wytrzymalabym tu calego zycia. Jak tylko dostane umowe o prace, za ok 2 ms wyprowadzam sie do Lublina. Nie wyobrazam sobie utkwic w takiej dziurze

[Ulubiona_rzecz]

A próbowałaś zawierać znajomości przez Internet ? Nie mówię o portalach randkowych, ale spróbować można Np. jakieś fora tematyczne ? Ja poznałam kilku kolegów przez Internet i nie żałuję

A Ty pierwsza nie możesz zagadać skoro ktoś Ci się podoba ?

[MagdaDonat]

Nigdy nie probowalam przez internet, to nie dla mnie.. ja musze widziec faceta, patrzec jak sie zachowuje, wyraza emocje Hmh no nie potrafie sie przelamac. Tez uwazam, ze faceci to mysliwi i to oni maja w naturze zdobywabie kobiety, a nie odwrotnie. Mozecie stwierdzic, ze te czasy juz minely ale to nie w moim stylu..

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez MagdaDonat

Nigdy nie probowalam przez internet, to nie dla mnie.. ja musze widziec faceta, patrzec jak sie zachowuje, wyraza emocje Hmh no nie potrafie sie przelamac. Tez uwazam, ze faceci to mysliwi i to oni maja w naturze zdobywabie kobiety, a nie odwrotnie. Mozecie stwierdzic, ze te czasy juz minely ale to nie w moim stylu..

Ale to nikt nie mówi, że masz z nim pisać całe wieki. Na spotkanie można bardzo szybko się umówić i wtedy zobaczysz jak chłopak zachowuje się na żywo.
Z takim podejściem, to nie tamto nie. Trudno cokolwiek doradzić.
Pozostaje Ci czekać, aż "ten jedyny" zapuka do Twych drzwi.

[MagdaDonat]

A Tobie jak podoba sie facet to potrafisz pierwsza zagadac ? Jak tak to gratuluje Ci odwagi ja moze nie jestem na tyle pewna siebie. Jestem tchorzem. Ja podziwiam kobiety, ktore potrafia zagadac do faceta, ktory im sie podoba

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez MagdaDonat

A Tobie jak podoba sie facet to potrafisz pierwsza zagadac ? Jak tak to gratuluje Ci odwagi ja moze nie jestem na tyle pewna siebie. Jestem tchorzem. Ja podziwiam kobiety, ktore potrafia zagadac do faceta, ktory im sie podoba

Zdarzyło mi się ale po rozmowie stwierdziłam, że jednak mi nie pasuje.
Dlatego poleciłam Internet, popiszesz sobie, zobaczysz czy macie wspólne tematy itp. I umówisz się na spotkanie albo nawet on zaproponuje. To naprawdę nic strasznego. Umówcie się w miejscu, gdzie będą ludzie, żebyś czuła się bezpieczniej.

[MagdaDonat]

No to brawo, tez z tym walcze zeby umiec zagadac do faceta Hmh powiem Ci, ze przemysle Twoja rade. A noz moze masz racje

[SylwiaKaja]

Generalnie szaleństwem jest postępować ciągle tak samo i spodziewać innych rezultatów. jak dla mnie Twoja metoda polegająca na czekaniu, az ktoś do Ciebie zagada nie przynosi rezultatów, więc ja bym zmieniła metodę, gdyby mi faktycznie zależało. Niekoniecznie chodzi o zagadywanie do obcych facetów. jednak skoro nie masz kolegów, nie zagadasz sama do nikogo i odrzucasz znjaomości internetowe, to pozostaje Ci tylko czekać. ;P

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez MagdaDonat

No to brawo, tez z tym walcze zeby umiec zagadac do faceta Hmh powiem Ci, ze przemysle Twoja rade. A noz moze masz racje

Poznałam paru chłopaków przez Internet i potem spotkania poszły gładko fajnie się gadało, bo mniej więcej wiedzieliśmy już coś o sobie.
Więc naprawdę czasami warto spróbować czegoś innego, nowego. A może akurat trafisz na kogoś ciekawego. Może urodzi się z tego fajna znajomość Nie dowiesz się dopóki nie spróbujesz.

[MagdaDonat]

Wiem dziewczynki jak to wyglada z boku. Czeks az ksiaze na koniu pod dzwi przyjedzie :p moze w tym jest odrobina prawdy bo czekam az sie zjawi ale skoro zachecacie mnie goraco do zmiany taktyki to przemysle. W koncu po to utworzylam watek, zeby zbierac rady i doswiadczenia. A jak to jest z wami ? Macie chlopakow ?

[SylwiaKaja]

No ja mam Nie wiem, czy to oznacza, ze rada jest bardziej cenna :P
i w sumie to zaczęłam być z aktualnym chłopakiem mając nieco więcej lat niż 23, ięc chyba jest nadzeija . :P

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez MagdaDonat

Wiem dziewczynki jak to wyglada z boku. Czeks az ksiaze na koniu pod dzwi przyjedzie :p moze w tym jest odrobina prawdy bo czekam az sie zjawi ale skoro zachecacie mnie goraco do zmiany taktyki to przemysle. W koncu po to utworzylam watek, zeby zbierac rady i doswiadczenia. A jak to jest z wami ? Macie chlopakow ?

Przemyśl, bo możesz skorzystać
U mnie to dość skomplikowana sprawa jest ale właśnie poznałam go przez pewien portal.

[natalcia250]

Małe miasto na lubelszczyźnie, czyżby Chełm?

A odnosząc się do problemu zawartego w wątku, jak chcesz kogoś poznać to polecam Badoo, po odsianiu wszystkich dziwnych typów można trafić na sensownych chłopaków. I tak, mam chłopaka, chociaż akurat nie poznałam go w internecie.

[MagdaDonat]

Mialam kiedys konto na badoo ale powiem szczeze, ze nikt mnie tam nie oczarowal. Mam taka blokade, bo nie mam pewnosci kto jest po drugiej stronie. Naprawde was podziwiam kobietki, ze macie tyle odwagi i nie macie zachamowan w takich kontaktach przez internet akurat nie Chelm, Bychawa

[new woman in town]

Wyluzuj.
Po pierwsze - zmień środowisko, na takie, w którym nie będziesz odczuwała presji posiadania faceta, zaręczyn, ślubu i dziecka. Jeśli innym dobrze z takimi wyborami, taką drogą życiową - to świetnie, Tobie jak widać nie. Chociaż nie do końca wierzę w to, że i Ty z ochotą nie zaręczyłabyś się w wieku 23 lat, gdyby tylko był odpowiedni kandydat Bo o tego kandydata się właśnie rozchodzi - że go nie ma.

Ja jestem od Ciebie trochę starsza i w Twoim wieku korzystałam z życia, z uroków przelotnych związków, zbierania doświadczeń. To nie jest nic złego nie mieć w tym czasie nikogo na stałe, to nawet lepiej. Korzystaj z tego czasu, jaki masz. Nie musisz go z nikim dzielić, przed nikim się spowiadać ani płakać po nocach bo misiaczek nazwał cię kretynką - jak wiele innych, które nieustannie zakładają tutaj wątki. Ty masz pełną swobodę. I komfort "wszystkiego co najlepsze" przed Tobą, lub jak wolisz- przedłużenia młodości.

Wydaje mi się, że Twój problem wynika z braku możliwości poznawania odpowiedniej ilości ludzi, płci męskiej, tak, żeby w końcu trafić na odpowiedniego faceta. No a gdzie można poznać kogoś? Dziewczyny polecały ci internet, są też bardziej tradycyjne metody, ale musisz zrobić jakiś krok a nie czekać na objawienie. Bo objawienie w postaci księcia samo nie przyjdzie. Napisałaś, że planujesz przeprowadzkę do Lublina - super, nowe miejsce, nowe możliwości.

Powiem tak - gdybym siedziała na tyłku w moim rodzinnym, małym mieście na Lubelszczyźnie, to do dziś byłabym sama. W moim niedużym mieście nie było odpowiedniego kandydata na chłopaka - wszyscy fajniejsi wyjechali z niego, podobnie jak ja a z młodszymi jakoś nie lubiłam się zadawać Myślę, że zmiana miejsca zamieszkania pomoże ci w znalezieniu faceta, tylko wyjdź do ludzi!

[MagdaDonat]

New woman in town- dziekuje za madra wypowiedz. Mysle, ze masz absolutna racje w zwiazku z tym, ze w tak malym miescie nie ma mozliwosci poznania kogos nowego co wlasnie jest frustrujace. I powiem Ci, ze powoli odcinam sie od kolezanek, ktore mowia tylko o slubach, dzieciach bo takie tematy nie sa dla mnie Wyprowadze sie tylko jak wyjde na prosta i odloze troche pieniedzy na nowe, samodzielne zycie Nie liczylam na taki odzew w mojej sprawie, dziekuje

[Elfir]

Napisane przez MagdaDonat

Wszystkie moje koleżanki się zaręczają, biorą ślub, a ja nawet nie mam zwykłego kolegi.. Ja już nic nie rozumiem. Uważałam, że faceci lubią naturalne, zwykłe)

Zgodnie ze statystyką 70 % tych małżeństw nie przetrwa 3 lat.

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Napisane przez MagdaDonat

Nigdy nie probowalam przez internet, to nie dla mnie.. ja musze widziec faceta, patrzec jak sie zachowuje, wyraza emocje .

przecież nie masz tam iść pisać, by robić podryw, ale by rozszerzyć grono znajomych.
Masz jakieś hobby?
Może masz trochę grosza by wyjechać na wakacje - jakiś spływ kajakowy, wędrówka po górach?