Niesprawiedliwe traktowanie?

[papciekapcie]

Hej!

Mam 19 lat, w grudniu 20 a moja siostra jest młodsza ma 17, niedługo 18. Ja studiuję, ona chodzi do liceum.

Gdy już miałam 14-15 lat, to mama gadała o tym, że jak skończę 16 to pójdę w wakacje do pracy i już. No i gdy skończyłam to 16 lat, zaczęłam dość nieudolnie szukać tej pracy, więc mama załatwiła mi u siebie. Na początku nie byłam pewna, bo pierwsza praca itd to stres, a ona zaczęła gadać, że będę siedzieć cały dzień w domu i nic nie robić, i że jestem 'leniem'. No w końcu poszłam do tej pracy. Rok później w wakacje również pracowałam, najpierw w call center przez 1,5 tygodnia, szybko się zwolniłam bo to nie moja bajka. Nie muszę mówić, jaka była wtedy awantura w domu? No i w tym roku również niedługo zaczynam pracę. Powiedziałam, ze nie wiem czy będę pracować całe wakacje, bo też chcę trochę wolnego, to od razu ze jestem nygusem, leniem i nic nie robię.
Z kolei moja siostra cały czas siedzi w domu w wakacje. Miała plan, że pójdzie do pracy w te wakacje, ale potem stwierdziła ze woli w wakacje uczyć się do matury... wtf? Mama na nią nie naciska, że ma pracować bo jak nie to np. nie da jej pieniędzy na coś co będzie chciała. Mało tego. Cały czas jej coś 'sponsoruje', a mi bardzo rzadko, bo przecież mam 'pracę dorywczą' w ciagu roku i mam ok. 120 zł miesięcznie.
W ogóle, mam wrażenie, że woli ją. Ona jest szczuplejsza, a mama cały czas na mnie naciska, że powinnam schudnąć. Ubiera się dużo lepiej- kobieco, a mnie nazwała 'wsiurem'. Uczy się też lepiej. Tzn. ostatnio mama też mnie pochwaliła, że zdałam rok bez poprawek w sierpniu.
Na zakupy na osiedle też chodzi z moją siostrą. Ja jak idę z mamą to wracamy kłócąc się, bo nie umiem kompletnie z nią rozmawiać. Jak wyjdę z pomysłem, który nie jest po jej myśli to kończy się komentarzem 'jesteś nienormalna'. Ja też nie jestem bez winy, bo często odpowiadam jej 'warcząc', bo po prostu sama obecność już mnie denerwuje.
Z siostrą też nie mam najlepszego kontaktu. Z tatą średnio. Czasem dobrze, czasem się kłócimy.
Nie wiem, może przesadzam? Proszę o opinie.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

To chyba zawsze tak jest, że rodzic jest bardziej związany z którymś dzieckiem. Nic z tym nie zrobisz. Możesz tylko się z tym pogodzić lub się wyprowadzić.

[Littlejackie]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52016915]To chyba zawsze tak jest, że rodzic jest bardziej związany z którymś dzieckiem. Nic z tym nie zrobisz. Możesz tylko się z tym pogodzić lub się wyprowadzić.[/QUOTE]

Często tak jest ale to nie powód, żeby matka wyzywała autorkę od wsiurów i nygusów?

Ale zgodzę się, że niestety niewiele możesz z tym zrobić. Jest to przykre i krzywdzące dla Ciebie, ale wydaje mi się, że raczej nie przemówisz mamie do rozumu.

[zlotniczanka]

jako najstarsze dziecko powiem tyle: najstarsze zawsze ma trochę bardziej pod górkę, jest poligonem doświadczalnym. Ja musiałam walczyć o późniejsze wracanie do domu itp a moja siostra dostawała to z samego faktu, że żyje. Niestety, tak to bywa. Co do odzywek, to jeśli nie chcesz, by mama się tak do Ciebie zwracała, to mów jej to spokojnie, a później nie reaguj, jak zacznie wrzeszczeć. W końcu do niej dotrze.