Jak się (nie) zakochać

[muumiin]

Witam!

O tym jak się zakochać było, o tym jak się nie zakochać też ale jakoś rozwiązania problemu tam nie znalazłam.

Mój problem polega na tym, że za szybko się angażuję... Jak widzę, że jakiś mężczyzna na mnie zwraca większą uwagę, to parę dni później już jestem zakochana po uszy i po nocach mi się śni... I trochę to psuje relacje, bo wtedy jak jestem gdzieś w grupie, to za często "zawieszam się" wpatrując się w daną osobę i w ogóle zachowuję się nienaturalnie... I nie chodzi wcale o to, że rzucam się od razu każdemu facetowi - po prostu jak fajny mężczyzna mnie zauważy, to zanim on zdąży się zaangażować, to ja już bym najchętniej się do ślubu szykowała :P

Macie jakieś sposoby, żeby nie angażować się tak szybko?

Znowu mi się ktoś podoba, podszedł do mnie na chwilę na jednym większym spotkaniu (mamy wspólnych znajomych) a ja świruję jakby nie wiem co się stało nie chcę znowu zepsuć wszystkiego przez za szybkie angażowanie się...

[konwaliowa_eu]

skąd ja to znam.

Ja każdego ewentualnego partnera od razu rozważam pod kątem ślubu, tego czy byłby dobrym mężem i ojcem. I w ogóle myślę o związku na całe życie.
Czy to dobre czy złe ?
Nie ma odpowiedzi, bo każdy jest inny.

[muumiin]

Ja w tych kwestiach może jestem trochę staromodna, ale wiążąc się z kimś zawsze mam nadzieję, że to na całe życie...

Tylko od jakiś pierwszych spojrzeń do czegoś więcej daleka droga... Niby to wiem, ale po prostu mam wrażenie że facetów odstraszają dziewczyny, które za mocno się angażują (na początku). Może myślą, że ja za wszystkimi tak biegam? Może prawdziwa jest teoria, że mężczyźni chcą zdobywać? Nie wiem. Ale chciałabym się nauczyć trochę panować nad uczuciami

[Zamieszana]

Wątpię, by ktoś dał Ci tutaj jakąś dobrą radę na Twoją ,,dolegliwość". Musisz po prostu zrozumieć, że nie każdy, kto do Ciebie zagada, liczy na coś więcej niż ta jednorazowa rozmowa. :P

[muumiin]

Problem w tym, że ja to wiem...
Nie jestem tak tępa, żeby po jednym uśmiechu myśleć, że ktoś mi się oświadczy :P albo chociaż zaprosi na randkę
Chodzi o różnicę między tym co wiem, a tym co czuję...

[Kasia Katarzynka]

może w jakiś sposób go sobie "obrzydzić", doszukać się wad czy coś; miałam tak jako nastolatka i mi przeszło; na chłodno sobie jakiegoś analizowałam i okazywało się, że dany kandydat nie jest takim ideałem

szkoda, żebyś się rozczarowywała za każdym razem

aczkolwiek życzę Ci jak najlepiej

[blackalice2012]

Jak tylko stwierdzisz, że jest fajny to przy każdym spotkaniu powtarzaj sobie w myślach "tylko się w nim nie zakochaj". Wypróbowałam na jednym. Od paru miesięcy jesteśmy razem

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez blackalice2012

Jak tylko stwierdzisz, że jest fajny to przy każdym spotkaniu powtarzaj sobie w myślach "tylko się w nim nie zakochaj". Wypróbowałam na jednym. Od paru miesięcy jesteśmy razem

To chyba kiepska metoda, bo nie podziałała

Może znajdź sobie jakieś absorbujące zajęcie, nie będziesz miała czasu na idealizowanie sobie "obiektu". Albo dużo gadaj z koleżankami, niech cię otrzeźwią.

[blackalice2012]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52085874]To chyba kiepska metoda, bo nie podziałała
[/QUOTE]
Ja nie narzekam

[muumiin]

Niektórzy chyba nie czytają nawet pierwszego postu

@blackalice2012
Dzięki, prosta metoda, wydaje się że zbyt prosta, ale skoro podziałała... Muszę wypróbować

Obrzydzanie sobie, unikanie spotkań itp nie wchodzi w drogę - nie chodzi o to co zrobić żeby nie zakochać się w idiocie albo gdy miłość jest nie odwzajemniona... Wtedy unikanie spotkań i rzeczy które nam przypominają o danej osobie zawsze pomaga.

A mi chodzi o coś całkiem innego... Jak zrobić, żeby nie angażować się za szybko... Nie wyprzedzać faktów. Ja w zasadzie chciałabym żeby z kolesiem się udało ale na ten moment jedyne co wiem, to że "chyba" mu się podobam.

[blackalice2012]

Pamiętaj, że na początku nie znasz dobrze jego intencji, więc lepiej mu nie ufać we wszystkich sprawach.

[mary_poppins]

Ja też to mam, więc nie wiem, czy pomogę Tzn. jak poznaję kogoś i jest fajny, to bardzo chciałabym jednak żeby to było coś poważnego, liczę na dużo ze strony tej osoby i czasami się rozczarowywałam tym. Wydaje mi się, że to wynika po prostu z potrzeby stabilizacji - niektórzy jakiekolwiek plany zaczynają robić dopiero po poznaniu właściwej osoby, bo związek nie jest ich priorytetem, a inni - jak my - tego związku chcą i kwestia znalezienia tej odpowiedniej osoby staje się bardzo ważna, nie pozwala czekać na to aż "się trafi" - wtedy się po prostu szuka. Znam osoby, które postępują i tak, i tak - nie widzę niczego złego w tym. Problem byłby wtedy, gdybyś zakochiwała się w każdym kto zwróci na Ciebie uwagę i nie miała żadnej dozy krytycyzmu dla tej osoby, albo jakbyś "polowała" na partnera bez względu na to, czy Ci się podoba, byleby był. To, że oczekujesz i masz nadzieję, że fajny człowiek którego spotykasz i którym się zainteresujesz zaspokoi Twoją potrzebę stabilizacji, to nie jest nic złego. Trzeba tylko pilnować po prostu, żebyś sobie tym nie zrobiła krzywdy, tj. żebyś nie była w złym związku z uwagi na te potrzeby.

No i niestety jak trafisz na typ, który angażuje się wolno, to musisz trochę się stopować przy nim

[_Tola]

Ja takze to mam. Jak wodze jakiegoś chłopaka który mi się podoba, albo jesteśmy na wspólnej imprezie i zamienimy parę słów to od razu mam w głowie scenariusz pierwszej randki, drugiej, trzeciej, zaręczyn i wspólnego życia. Masakra, strasznie szybko 'wpadam' i tak jak powiedziała autorka wyprzedzam fakty.
Straszne to jest!:p

[AlaZala]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;52085874]
Może znajdź sobie jakieś absorbujące zajęcie, nie będziesz miała czasu na idealizowanie sobie "obiektu". Albo dużo gadaj z koleżankami, niech cię otrzeźwią.
[/QUOTE]

Lepiej gadaj dużo z kolegami, żeby Ci to spowszedniało.

[RoastedPotato]

Nie obraźcie się dziewczyny ale to trochę trąci desperacją xD i to bardzo widać, faceci raczej zauważają to. Mnie samą odrzuca w facetach jak zbyt szybko snują jakieś wizje przyszłości.



Moja przyjaciółka też ma ten problem co autorka. To co jej radziłam to po pierwsze szukanie w facetach na początku kumpla, a nie potencjalnego partnera. I nie rozmyślanie za dużo, bo wtedy człowiek sam się nakręca.

[mary_poppins]

Napisane przez RoastedPotato

Nie obraźcie się dziewczyny ale to trochę trąci desperacją xD i to bardzo widać, faceci raczej zauważają to. Mnie samą odrzuca w facetach jak zbyt szybko snują jakieś wizje przyszłości.

Oj tam Jedni zatrudniając się w nowej firmie wyobrażają sobie siebie na fotelu prezesa, a inni poznając kogoś nowego wyobrażają sobie ślub. Co za różnica.

[normalnyFacet]

Jeju co wy jej radzicie... jakies obrzydzania dystanse itp.. nie na tym to polega

Autorko badz zawsze soba tyle Ci napisze w skrocie, jestes bardzo uczuciowa tak samo jak ja.. tez mialem ten sam "problem". Tyczlo sie kazdej potencjalnej dziewczyny co wzglednie aby sie podobala. Problem ustapil wtedy gdy uswiadomilem sobie ze nie tedy droga aby lapac nadzieje pezy byle kim... dopoki nie poznalem obecnej dziewczyny to poki nie zobaczylem minimalnego zaangazowania z jej strony, to malo co robilem. Ona akurat dzialala od samego poczatku ostro do przodu tak samo jak ja po prostu trafil swoj na swego.. z niczym nie zwlekalismy zarowno fizycznie jak i psychicznie, a slub juz zaklepany

[Gregorius_]

Napisane przez muumiin

Niby to wiem, ale po prostu mam wrażenie że facetów odstraszają dziewczyny, które za mocno się angażują (na początku). Może myślą, że ja za wszystkimi tak biegam?

Nie myślą tak. To nie chodzi o to, że np. źle na Ciebie patrzą (bo nie patrzą). Bardziej chodzi o to, że po prostu ... uprzedzasz fakty

Ty już "widzisz" ślub, a on okej spodobałaś mu się, chętnie z Tobą porozmawia, ale tak naprawdę to kompletnie nie analizuje tego. Po prostu hmm cieszy się niepewnością, tego, że spotkał kogoś nowego i chce ... zobaczyć co będzie. Mógłbym się zakochać, zobaczyć w Tobie coś więcej, ale ... nie dziś

Natomiast jak Ty ciągle jesteś mega otwarta, 100 % tylko dla niego, no to on po chwili już wie jak będą się nazywały wasze dzieci i wieje byle dalej

Jak dana osoba od samego początku jest tylko dla mnie to myślę sobie, że ... nie ma własnego życia. No a to spory minus bo generalnie myslę o sobie, że wybieram sobie ciekawe dziewczyny To jest takie przeciwieństwo dziewczyny, która ... nigdy nie ma czasu. i tak źle i tak niedobrze

Poza tym, to jest tak, że dziewczyna, która od samego początku się tak mega angażuje traktuje mnie jak jakiegoś ... anioła , nadczłowieka Zrobi niemalże wszystko, no a to nie jest atrakcyjne. Nie chcę, żeby była ... moją poddaną , której gdy każę skakać na jednej nodze, no to ona zacznie to robić. To trochę jak dziewczyna, która wysługuje się chłopakiem. Tu ją odwiezie, tu zawiezie, zawsze jest w 100 % dostępny, zawsze pomoże, zmieni swoje plany. Czy to jest atrakcyjne ? Niestety NIE

ps. Z drugiej strony tacy faceci też są. Ja generalnie mam normalne tempo, ale przy 2-3 też miałem ekspres Więc może chodzi o to, aby właśnie trafić na tego właściwego, właściwą, dla których nasze tempo będzie ODPOWIEDNIE, właściwe.

[muumiin]

Dzięki za wasze komentarze... Fajnie też usłyszeć jak to wygląda z punktu widzenia mężczyzny

Charakteru chyba tak szybko nie zmienię, ale wasze komentarze ma pewno mi dały dużo do myślenia i mam nadzieję że się odnajdę i będę wiedziała czego unikać....

Ten kolegą był teraz na wyjeździe parę dni, ale jutro się chyba widzimy ale tak już na spokojnie o tym myślę, w końcu na ten moment jeszcze nie wiadomo czego on chce