"Damy i wieśniaczki", "Dżentelmeni i wieśniacy" i tym podobne programy

[megamag]

Nie znalazłam tu jeszcze tematu o tego typu programach. Ktoś ogląda? Ja widziałam wersję Ukraińską i była całkiem spoko. Polska już trochę za bardzo jedzie po bandzie i sprzedaje trochę dziwną wizję świata. Wieśniaczki to najczęściej jakaś patologia bez zębów i na zasiłkach, a z kolei damy to najczęściej wcale niebogate aspirujące celebrytki z karykaturalnie długimi rzęsami i powiększonymi ustami. Mieszkania mają raczej zwykłe, z wielkimi telewizorami i bez książek. Chadzają do klubów i na zabiegi kosmetyczne, ale nie do kina czy teatru. Chyba moja definicja damy się z tym nie pokrywa. Jeśli przyszłe pokolenia będą się o nas uczyć z telewizji, to zobaczą coś bardzo dziwnego.

[natalia_t]

Napisane przez megamag

Nie znalazłam tu jeszcze tematu o tego typu programach. Ktoś ogląda? Ja widziałam wersję Ukraińską i była całkiem spoko. Polska już trochę za bardzo jedzie po bandzie i sprzedaje trochę dziwną wizję świata. Wieśniaczki to najczęściej jakaś patologia bez zębów i na zasiłkach, a z kolei damy to najczęściej wcale niebogate aspirujące celebrytki z karykaturalnie długimi rzęsami i powiększonymi ustami. Mieszkania mają raczej zwykłe, z wielkimi telewizorami i bez książek. Chadzają do klubów i na zabiegi kosmetyczne, ale nie do kina czy teatru. Chyba moja definicja damy się z tym nie pokrywa. Jeśli przyszłe pokolenia będą się o nas uczyć z telewizji, to zobaczą coś bardzo dziwnego.

Czasami zerknę i o ile wersje ukraińska czy rosyjska są spoko (a przynajmniej były, bo ostatnio widziałam kilka odcinków z dyskusyjnymi damami), to polską jestem zażenowana od samego początku. Często w polskiej wersji nie wiem która to wieśniaczka, a która to dama.

[sweet cherry]

Dama to ta z wielkimi ustami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4e7542dda0fd66e47a4eea60a6dfa89c97e945d1_61c50d8334adc]

Napisane przez sweet cherry

Dama to ta z wielkimi ustami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahaha, zazwyczaj tak własnie jest - a przynajmniej nie da się tego ukryć

Co tu dużo gadać - w wersji ukraińskiej wygląda to wszystko jakoś bardziej naturalnie (mówię o całokształcie, a nie wyglądzie np. "dam"), no i ukraińskie damy są wg mnie niestety po prostu ładniejsze. U nas dominuje fatalna moda i "damy" to żadne damy tylko uważające się za modne i atrakcyjne panie z powiększonymi ustami, sztucznymi rzęsami, brwiami narysowanymi markerem i doczepami włosów. Ja nie odmawiam im atrakcyjności,jako takiej bo większość z nich do brzydkich nie należy,ale to nie znaczy, że mi się tak narzucony kanon atrakcyjności będzie podobać.

A w 200% szczerze ? Uważam, że obecnie panuje moda, że tego typu osoby "uważające się za dbające o wygląd,itd", mające bogate portfolio na Instagramie, idą do takich własnie programów dla promocji swojej osoby. To taka moda, po prostu. I chodzą do tych programów masowo. Promują siebie i liczą, że ktoś je zauważy, że przyniesie im to jakieś korzyści finansowe (propozycje współprac),popularność, a może jakiś facet je zauważy i będzie z tego korzyść matrymonialna :P Tak to właśnie widzę.

[khloe]

te polskie 'damy' to jakaś żenada

ogólnie wersja rosyjska bardzo spoko. Na końcu zawsze obie strony wyciągały wnioski, rozmawiały o dobrej i złej stronie zamiany. Często dama doceniała życie wieśniaczki- jej rodzinę, to że ciężko na chleb pracuje. Często też podkreślała, jak wielkie szczęscie ma, że jest zmożniejsza, i że pobyt na wsi jej pokazał świat z innej perspektywy. Często te damy nie miąły problemu z ciężką pracą itepe.

w poskiej wersji puenta jest zawsze taka sama:
dama- nie chcę tam być, wieśniaczka niczego się nie dorobiła, wieś jest obleśna, śmierdzi, nie chcę tu być!

wieśniaczka- te damy to puste lale, za żadne pieniądze nie chciałabym być bogata

wiecznie te same schematy.

[megamag]

Może to kwestia reżyserii i polskich producentów, którzy z jakiegoś powodu zdecydowali się taką wizję świata sprzedawać? Choć niewątpliwie głównie to takie "damy" im się po prostu zgłaszają.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Czasami polskie damy nie są napompowanymi lalkami jak to opisujecie. Raz trafiła się dama gdzie zaczęła pokazywać wieśniakowi co i jak mógłby naprawić w domu żeby lepiej im się żyło, bez niepotrzebnego wydawania kasy, tylko jemu musiałoby się chcieć. A ewidentnie nie chciało. Sama wszystko robiła co miała robić itp... to był dobry odcinek.

Z kolei w ukraińskiej wersji była "dama" która mieszkała w Rotterdamie. No dla mnie nie była ani bogata, ani jakiegoś super domu nie miała. Wieśniaczka była nauczycielką więc też średnio pasowała do konwencji. Może formuła już się wyczerpuje

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[annav22]

A po instagramach tych "dam" widac ze często gęsto mieszkaja w zupełnie normalnych mieszkaniach , nie w tych apartamentach z progamu Kiedyś zajrzałam własnie w trakcie programu na Instagram takiej jednej i zupełnie inaczej mieszkała niz w programie

[megamag]

Napisane przez annav22

A po instagramach tych "dam" widac ze często gęsto mieszkaja w zupełnie normalnych mieszkaniach , nie w tych apartamentach z progamu Kiedyś zajrzałam własnie w trakcie programu na Instagram takiej jednej i zupełnie inaczej mieszkała niz w programie

Też zauważyłam, że z tymi mieszkaniami jest coś nie tak. Wyglądają jak nieużywane, nie ma tam rzeczy osobistych, a w szafie jest zaledwie kilka ubrań i to takich designerskich, a w ogóle nie ma takich na co dzień. Jeszcze zawsze szpilki stoją zaraz pod tym wieszakiem, jakby we wszystkich mieszkaniach układała to jedna osoba. Do tego te mieszkania są przeważnie dość małe, salon z kuchnią plus sypialnia. Mnie one się kojarzą z mieszkaniami na wynajem krótkoterminowy, one tak zwykle wyglądają jak z katalogu Ikei. Czasem takie wynajmuję, kiedy jadę na wakacje albo do innego miasta. To wygodniejsze niż hotel ze względu na moje psy. Oczywiście zdarzały się i mieszkania, które wyglądały na naprawdę zamieszkałe przez te osoby, np. były tam pokoje dzieci, ale z częścią producenci chyba robili widzów w jajo.

Może i się ta formuła wyczerpuje, ale ja bym chętniej oglądała zamianę pomiędzy wiejską nauczycielką a panią, która pracuje gdzieś tam w Rotterdamie i zobaczyła, jak te osoby naprawdę żyją, a jak tak lecą wg utartego schematu i zawsze padają te same teksty, to mi się to po prostu nudzi.

[natalia_t]

[1=871319bc27e9d09c3f0d50d 55d02d0b6e86b5c84;8635308 7]Czasami polskie damy nie są napompowanymi lalkami jak to opisujecie. Raz trafiła się dama gdzie zaczęła pokazywać wieśniakowi co i jak mógłby naprawić w domu żeby lepiej im się żyło, bez niepotrzebnego wydawania kasy, tylko jemu musiałoby się chcieć. A ewidentnie nie chciało. Sama wszystko robiła co miała robić itp... to był dobry odcinek.

Z kolei w ukraińskiej wersji była "dama" która mieszkała w Rotterdamie. No dla mnie nie była ani bogata, ani jakiegoś super domu nie miała. Wieśniaczka była nauczycielką więc też średnio pasowała do konwencji. Może formuła już się wyczerpuje

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Tak jak w ukraińskiej czy rosyjskiej wersji trafiają się dziwne przypadki, tak w polskiej bywają jakieś perełki, ale jeśli chodzi o całokształt to wolę te wschodnie wersje.
Widziałam odcinek w rosyjskiej edycji, gdzie "dama" była ewidentnie utrzymanką bogatego faceta. Nie miała żadnej pracy, całe dnie spędzała w spa, w drogich butikach, wieczory spędzała w pubach i restauracjach, poza tym leżała, pachniała i zbierała brylanty od faceta. Wieśniaczka z imprezy z jej koleżankami wyszła oburzona i wcale jej się nie dziwię.
Był też odcinek z "damą", która dostawała kilka dobrych tysięcy euro miesięcznie od rodziców. Nie uczyła się, nie pracowała, jej wymówką było to, że inwestowała w swój wygląd. A wyglądała jak co druga polska "dama" Też porażka na pełnej linii. Właśnie nie wiem, czy to nie dlatego, że to już n-ta edycja i im się damy pokończyły.

Jednak w tych wcześniejszych edycjach damy były naprawdę warte uwagi. Miały jakieś tam poczucie stylu, ich makijaż i ubiór nigdy nie był przesadzony i kiczowaty, tylko faktycznie były ładne, eleganckie, dobrze wychowane i inteligentne. Najczęściej pojawiały się takie zawody jak projektantka, stylistka, modelka... No ale zawsze to jakiś zawód i zajęcie. A te polskie damy to nawet nie wiem kim były.
Ukraińskie i rosyjskie wieśniaczki to też zazwyczaj ładne dziewczyny, którym ten program być może faktycznie pokazał kawałek świata i inne możliwości. Po prostu dziewczyny z biednych wiejskich domów, gdzie często dba się o to co ma jak najlepiej się da. A polskie to zaniedbane kobiety, często już w średnim wieku, u których w domu i na podwórku panuje taki syf, którego nie da się wytłumaczyć brakiem pieniędzy.

[megamag]

Napisane przez natalia_t

A polskie to zaniedbane kobiety, często już w średnim wieku, u których w domu i na podwórku panuje taki syf, którego nie da się wytłumaczyć brakiem pieniędzy.

Szczególnie zapamiętałam dwa przypadki. Jedna wieśniaczka nie była stara, ale bardzo zaniedbana, do tego otyła, ale miała duże mniemanie o sobie. Dzieci też już miała otyła, choć córka wyglądała max na gimnazjum. Mieszkała w takim drewnianym domku i miała wszędzie syf. Ale prychłam śmiechem dopiero, kiedy zaczęłam mówić o zdrowej wiejskiej kuchni.

W drugim przypadku dama pomagała dzieci wieśniaczki z klas 1-3 odrabiać lekcje, a tam same błędy.
- Kto Ci to pisał?
- Mama.

Musieli się naszukać, żeby znaleźć aż tak "zdolne" jednostki.

Może z wyszukiwaniem takich jednostek chodzi o próbę podkreślenia rozwarstwienia społecznego, bo u nas statystycznie nie ma aż takich rozstrzałów pomiędzy wsią a miastem. Więc wybierają takie pani, żeby stworzyć wrażenie, że jednak jest. W Rosji i na Ukrainie nie muszą, bo tam wszyscy wiedzą, że jest rozwarstwienie społeczne.

[_Sliwka_6]

Dla mnie największą masakrą był inny program. "Piękne i odważne". Widziałyście? Tam to dopiero "damy". To był jakiś horror, te lalki wyglądały jakby powstały z jednej matrycy, normalnie kopiuj+wklej o.O Krowie brwi, wielkie wargi na pół twarzy i napompowane policzki. Te usta to coś obrzydliwego, czemu te kobiety tak się oszpecają? Do tego wygląd dorównywał ich horyzontom myślowym... bały się kur, nie umiały odróżnić warzyw w ogródku ani rozpalić w piecu. Dramat.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Obejrzałam jakąś zajawkę. To nie dla mnie.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Snowdrop_]

Napisane przez megamag

Nie znalazłam tu jeszcze tematu o tego typu programach. Ktoś ogląda? Ja widziałam wersję Ukraińską i była całkiem spoko. Polska już trochę za bardzo jedzie po bandzie i sprzedaje trochę dziwną wizję świata. Wieśniaczki to najczęściej jakaś patologia bez zębów i na zasiłkach, a z kolei damy to najczęściej wcale niebogate aspirujące celebrytki z karykaturalnie długimi rzęsami i powiększonymi ustami. Mieszkania mają raczej zwykłe, z wielkimi telewizorami i bez książek. Chadzają do klubów i na zabiegi kosmetyczne, ale nie do kina czy teatru. Chyba moja definicja damy się z tym nie pokrywa. Jeśli przyszłe pokolenia będą się o nas uczyć z telewizji, to zobaczą coś bardzo dziwnego.

Nie wiem jakie twórcy programu mają definicje dam i dżentelmenów, ale moje totalnie nie pokrywają się z ich, bo poza urodą dama czy dżentelmen powinni też posiadać rozum, ogładę i wiele innych cech, których brak bohaterom odcinków.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Jedna wieśniaczka z polskiej wersji mi zapadła w pamięć: dostała chyba z 1000 zł z zadaniem że ma wydać na siebie. No i poszła do galerii i patrzy na ceny i w szoku była że za te pieniądze to kupi może ze cztery rzeczy typu kurtki dla dzieci. Normalnie się popłakała. Poszła do sh i zakupiła swoim dzieciakom (a trochę ich miała - z czwórkę bądź piątkę) ciuchy. I była bardzo zadowolona.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[MusicIsMyPassion]

Zapadła mi w pamięć jedna wieśniaczka, wersja rosyjska lub ukraińska. Dziewczyna chciała znaleźć bogatego męża. Cały program przebiegał normalnie, do momentu epilogu. Jeżeli dobrze pamiętam, dama zapoznała wieśniaczkę z jakimś starszym facetem, skończyło się ślubem.
W naszej edycji bardzo często wieśniaczka, to osoba bez pracy, a do tego ledwo czyta.
Z naszej edycji pamiętam odcinek gdzie dorosłe córki wieśniaczki ostro jechały po damie, gdy ta miała za zadanie wymienić tapetę, okleinę. Córki dorosłe, śmiało mogły pomoc matce, ale po co, matka to służąca. Reakcja na FB programu była ostra, bo nie zostawili na córeczkach suchej nitki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[annav22]

Pamiętam jeden Polski odcinek, gdzie wieśniaczka dostała prezent od damy na powitanie (zwykle coś na wieśniaczki czeka w domach "dam") , nie pamietam juz co to było, ale otworzyła zobaczyła i mówi "łee wolałabym bizuterię"

[_Sliwka_6]

Teraz leci taki odcinek z leniwą córką w "Damach i Wieśniaczkach"... co za bachorzyca! Dama jej zwraca uwagę, że mogłaby mamę trochę odciążyć, pomóc, posprzątać, a ta się bezczelnie stawia. Masakra.

[annav22]

Napisane przez _Sliwka_6

Teraz leci taki odcinek z leniwą córką w "Damach i Wieśniaczkach"... co za bachorzyca! Dama jej zwraca uwagę, że mogłaby mamę trochę odciążyć, pomóc, posprzątać, a ta się bezczelnie stawia. Masakra.

A ta dama to trzecia siostra sióstr Godlewskich

[stesia]

oglądam bo lubię się przy tym pośmiać, no ale cóż bardziej by tytuł bogate i biedne pasował. wieśniaczka to z reguły bezrobotna, ledwo wiążąca koniec z końcem, z brakami w uzębieniu, bez żadnego wykształcenia, jak czyta tak jakby sprawiało jej to trudność, plus w ukraińskiej wersji zazwyczaj brak toalety w domu. kiedyś w ukraińskiej wersji była zresztą dziewczyna mieszkająca w dużym mieście ale w biednej dzielnicy, więc jaka z niej wieśniaczka, chociaż raz pamietam była wieśniaczka która do biednych nie należała a patrząc na dom wieśniaczki i mieszkanie damy to nie wiem czy dama nie trafiła na lepsze warunki u wieśniaczki niż u siebie. damie z wyglądu a szczególnie z zachowania często daleko do damy. szczerze to najbardziej wkurzają mnie sytuacje gdzie dama nie moze sobie poradzic z jakimś zajęciem i idzie jej to bardzo powoli, a znajomi wieśniaczki od razu komentują jak to sie ona do pracy nie nadaje i że z niej leń, no kurcze ciekawe czy ten komentujący jak np pierwszy raz poszedł krowę doić to czy w 5 min miał całe wiaderko napełnione.

[megamag]

Napisane przez stesia

szczerze to najbardziej wkurzają mnie sytuacje gdzie dama nie moze sobie poradzic z jakimś zajęciem i idzie jej to bardzo powoli, a znajomi wieśniaczki od razu komentują jak to sie ona do pracy nie nadaje i że z niej leń, no kurcze ciekawe czy ten komentujący jak np pierwszy raz poszedł krowę doić to czy w 5 min miał całe wiaderko napełnione.

Bo mi się wydaje, że kolejnym elementem wizji świata sprzedawanej nam przez producentów tego programu jest to, że tylko na wsi ludzie naprawdę pracują, a w mieście leżą i pachną. Tzw. damy wysyła się więc do pracy, a tzw. wieśniaczki w mieście nie robią nic. No dobra, czasem pozują do zdjęć. Ale jakby dama miała prawdziwą pracę, to wieśniaczki tam nie wyślą, bo wiadomo, że ktoś, kto ledwo czyta, nie zacznie nagle prowadzić firmy. Ale jakby chcieli być uczciwi, toby to jednak pokazali. A tu jest taka wizja świata, że w mieście pieniądze spływają na damy z nieba.

Kolejna sprawa, że akurat socjologicznie ta sytuacja wieśniaczek (w cudzysłowie oczywiście, bo to raczej wykluczone społecznie niż po prostu mieszkające na wsi) jest interesującym obrazkiem, bo pokazuje, jak wygląda bieda mentalna i dziedziczenie biedy oraz niezaradności życiowej. Bieda prawie zawsze wiąże się tam z syfem w domu i brakiem takiego podstawowego ogarnięcia tego domu w postaci drobnych napraw własnymi rękami. Ci ludzie nieraz nie pracują, a obok nich i tak piętrzą się stosy brudnych rzeczy. A dwa że tam ewidentnie brakuje zdolności zarządzania pieniędzmi. Oni często dostają jakieś świadczenia w wysokości pensji wielu innych Polaków. Ta tzw. gospodarka też często świadczy o takim nieświadomym utrudnianiu sobie życia. Sama jestem ze wsi i wiem, że w dzisiejszych czasach, żeby rolnictwo się opłacało, trzeba mieć duże gospodarstwo. Do takich kilku kirek i świnek często się po prostu dokłada. Moi rodzice dość długo namawiali babcię, żeby z tego zrezygnowała. Bo to jest mnóstwo pracy, a pasza kosztuje więcej, niżby się za te jajka zapłaciło w sklepie. Ale to było ponad jej mentalnością i zgodziła się dopiero, kiedy już nie miała siły się tym zajmować. Tak to dokładała do interesu z emerytury. Przypuszczam, że te tzw. wieśniaki z programu robią to samo. Zapieprzają przy tym i jeszcze tracą, ale nie potrafią tego ogarnąć.

[patusiaa23]

Ej a dlaczego nie ma nowych odcinków polskich dam i wieśniaczek?

[NazrecSieWyspacSie]

Oglądałam kilka odcinków i przyznam, że wszystkie były mniej więcej takie same jeśli chodzi o "fabułę", czyli denne, ale kontrowersyjne.
Standardowy scenariusz:
-"dama" jedzie na wieś i olaboga, bo ona ubrała nie takie buty, jak się należy, jakby o inwentarzu nigdy nie słyszała; w końcu nasza ledwo postkomunistyczna stolyca taka nowoczesna... no ale trzeba odhaczyć punkt "fabuły"
-"wieśniaczka" jedzie na wieś i zalicza jakiś niecodzienny zabieg pielęgnacyjny, przy czym przeważnie jest zniesmaczona i narzeka, że to są drogie fanaberie, wyliczając, co innego mogłaby sobie sprawić za te pieniądze

[annav22]

Teraz leci na TTV zapewne powtórka, ukraińskiej wersji zamiana z damą z Polski-która przedstawiła sie ze gra w polskich serialach (ooo pierwszy raz ją widzę) jest dojrzała modelką, ponoć ma dwa mieszkania jedno w Kołobrzegu drugie w stolicy-w którym oczywiscie wszystkie meble na zamówienie Bóg wie ile warte (jak twierdziła dam)-a w sypialni szafa z Ikea za jakies 300 czy 400 zł
Wiesniaczka jakas mega dziana, rozczarowana mieszkaniem damy że małe i ciasne

[piorunek_01]

No cóż.. nowobogacka inaczej

[stesia]

oglądałam nowy odcinek dżentelmenów i program zaliczył wpadkę: na początku przedstawiają wieśniaka i mówią że pochodzi z podkarpacia, po czym jak dżentelmen dostaje list to wyszukują ze to niedaleko Krakowa no i jest w dalszej części że dotarł do krk i juz tylko 4 km do wieśniaka, a na koniec okazuje się że to jednak podkarpacie bo dżentelmen jedzie do Łańcuta i Rzeszowa. no mogli by się zastanowić w końcu gdzie pojechał bo jeśli na podkarpacie to raczej nie 4 km z krk