wakacje

[papciekapcie]

Hej! W skrócie- kolejny rok moje wakacje są nieudane. Mam 19 (prawie 20) lat a nie przypominam sobie żebym kiedyś miewają naprawdę fajne wakacje. Zawsze tylko tydzień nad morzem z rodzicami a reszta przesiedziana przed komputerem bo znajomych nigdy nie mialem tak żeby z nimi się w wakacje spotkać. Pracy żadnej znaleźć nie mogę. Myślałam o pracy w kawiarni lub jako kelnerka lub przy sprzedaży lodów sezonowo. Szukają tylko hostess a ja jestem ciężko chora jak mam tak pracować, lub magazynierów gdzieś pod miastem. Dodam, ze dojazd nawet do miasta mam teraz utrudniony ze względu na remonty. Chciałam z tz jechać gdzieś pod koniec września. Pieniądze jako tako mam ale nie na tyle żeby jechać za granicę gdzieś na południe żeby pogoda była. Tz pracuje ja cale dnie siedzę w domu i gram na kompie. Spacery nie wchodzą w grę bo zle znoszę takie upały. Nie wiem co mam ze sobą po prostu zrobić. Zamiast ciężyć się jak wszyscy ze sa wakacje to ja błagam o poczatek roku. Kloce się z tz bo on chce gdzieś jechać, ja pieniędzy nie mam i nie możemy nawet ustalić miejsca gdzie byśmy chcieli pojechać.

Nie wiem... Może coś doradzicie bo ja mam wrażenie że przez kolejne wakacje jestem w stanie hibernacji.

[201605161428]

Przyjmij do wiadomosci, ze innej roboty w twoim wieku i z twoim wyksztalceniem nie znajdziesz. Wiec albo spinasz tylek, bierzesz sie do roboty i jedziesz z TZ na fajne wakacje, albo dalej wisisz na lasce i nie lasce rodzicow.

[papciekapcie]

Przecież nie mowie o pracy specjalisty do spraw czegoś tam, czy agenta ubezpieczeniowego , tylko zwykłej kelnerki. Tam przynajmniej jest co robić. Poza tym nie wiszę na łasce rodziców bo mam prace dorywcza. Pieniądze są małe ale stwarzają żeby coś sobie kupić w miesiącu bez proszenia się ich o kasę.

[201605161428]

Napisane przez papciekapcie

Przecież nie mowie o pracy specjalisty do spraw czegoś tam, czy agenta ubezpieczeniowego , tylko zwykłej kelnerki. Tam przynajmniej jest co robić. Poza tym nie wiszę na łasce rodziców bo mam prace dorywcza. Pieniądze są małe ale stwarzają żeby coś sobie kupić w miesiącu bez proszenia się ich o kasę.

To czemu nie pracujesz w tej pracy dorywczej obecnie? Dorabianie, niestety wciaz oznacza bycie na ich lasce, wlasnie pod wzgledem wakacji etc. Serio, masz 20lat, przepracowanie sezonu jako hostessa, gdy innej pracy po prostu nie ma, Cie nie zabije.

[papciekapcie]

Pracuje cały czas od 4 lat. To jest kilka godzin miesięcznie i 120zl. Praca hostessy jest zazwyczaj na weekendy a nie stale, poza tym w miejscach gdzie jechalabym dlugo a jak wyżej pisałam dojazd choćby do centrum jest utrudniony. Mi nawet nie chodzi o ta prace, tylko co zrobić żeby nie czuć ze marnuje ten czas, bo nawet gdybym pracowała cale wakacje a na koniec wyjechala na kilka dni, to nie bylabym usatysfakcjonowana takimi wakacjami.

[mary_poppins]

W jakim mieście/rejonie mieszkasz? Szczerze mówiąc trudno mi uwierzyć, że w sezonie letnim poszukiwane są tylko hostessy - jest potrzebna masa kelnerek, sprzedawczyn itp., a rotacja jest w takich miejscach spora. Tylko wszystko zależy też od tego, skąd jesteś i do jakiego miasta możesz dojechać.

Nie myślałaś o wyjeździe do pracy do miejscowości turystycznej? Zdarzają się oferty wyjazdowe z zakwaterowaniem.

[201608251020]

Napisane przez papciekapcie

gdybym pracowała cale wakacje a na koniec wyjechala na kilka dni, to nie bylabym usatysfakcjonowana takimi wakacjami.

Muszę Cię zmartwić. Tak wygląda każde lato w tzw. dorosłym życiu

[marlen1366]

Ile ja bym dała żeby mając 20 lat pojechać z rodzicami gdziekolwiek. Moje wakacje od okoł 10 rż to były żniwa lub praca w ogrodzie I jakoś žyje a Ty piszesz, że źle znosisz upały. Zawsze jakas praca się znajdzie jeśli się chce. Może podrukuj Cv I sie przejdz po kawiarniach I knajpkach I popytaj o prace a nie siedz przed kompem

[Rena]

na poludniu Europy niekoniecznie musi byc pogoda, to taki mit pokutujacy w Polsce.

[Brunetka_5]

Napisane przez papciekapcie

Hej! W skrócie- kolejny rok moje wakacje są nieudane. Mam 19 (prawie 20) lat a nie przypominam sobie żebym kiedyś miewają naprawdę fajne wakacje. Zawsze tylko tydzień nad morzem z rodzicami a reszta przesiedziana przed komputerem bo znajomych nigdy nie mialem tak żeby z nimi się w wakacje spotkać. Pracy żadnej znaleźć nie mogę. Myślałam o pracy w kawiarni lub jako kelnerka lub przy sprzedaży lodów sezonowo. Szukają tylko hostess a ja jestem ciężko chora jak mam tak pracować, lub magazynierów gdzieś pod miastem. Dodam, ze dojazd nawet do miasta mam teraz utrudniony ze względu na remonty. Chciałam z tz jechać gdzieś pod koniec września. Pieniądze jako tako mam ale nie na tyle żeby jechać za granicę gdzieś na południe żeby pogoda była. Tz pracuje ja cale dnie siedzę w domu i gram na kompie. Spacery nie wchodzą w grę bo zle znoszę takie upały. Nie wiem co mam ze sobą po prostu zrobić. Zamiast ciężyć się jak wszyscy ze sa wakacje to ja błagam o poczatek roku. Kloce się z tz bo on chce gdzieś jechać, ja pieniędzy nie mam i nie możemy nawet ustalić miejsca gdzie byśmy chcieli pojechać.

Nie wiem... Może coś doradzicie bo ja mam wrażenie że przez kolejne wakacje jestem w stanie hibernacji.

Jak ty chcesz wyjechać na południe skoro Ty sama piszesz, ze źle znosisz upały? A co Ci szkodzi iść na taki spacer wieczorem, jak już nie ma upałów? W dzień ja na Twoim miejscu uczylabym się tego czego zawsze chciałam, wiesz co mam na myśli, gitara itp

[Rena]

Napisane przez Brunetka_5

Jak ty chcesz wyjechać na południe skoro Ty sama piszesz, ze źle znosisz upały? A co Ci szkodzi iść na taki spacer wieczorem, jak już nie ma upałów? W dzień ja na Twoim miejscu uczylabym się tego czego zawsze chciałam, wiesz co mam na myśli, gitara itp

no wlasnie dziwie sie, ze nie wychodzi wieczorami z TZ kiedy jest chlodniej i on po pracy. No chyba ze to az tak oczywiste, ze nie napisala. Poza grami sa ksiazki mozesz siasc w cieniu w parku i poczytac. Do centrum pojedz wczesnie rano jak jeszcze jest znosnie i wtedy rozejrzec sie po restauracjach.

[Jeannee]

Marudzisz. Zamiast narzekania rusz tyłek, samo nic się nie zrobi.
Tylko.od Ciebie zależy jak wygląda twoje życie.

120zl miesięcznie to jest nic. A co do wakacji, witamy w doroslym życiu :-D

Strasznie rozpieszczona jesteś ;-)

[papciekapcie]

Napisane przez mary_poppins

W jakim mieście/rejonie mieszkasz? Szczerze mówiąc trudno mi uwierzyć, że w sezonie letnim poszukiwane są tylko hostessy - jest potrzebna masa kelnerek, sprzedawczyn itp., a rotacja jest w takich miejscach spora. Tylko wszystko zależy też od tego, skąd jesteś i do jakiego miasta możesz dojechać.

Nie myślałaś o wyjeździe do pracy do miejscowości turystycznej? Zdarzają się oferty wyjazdowe z zakwaterowaniem.

Poznań, tak bardziej na przedmieściach. I właśnie też dziwię się, że normalnych ofert nie ma w wakacje. Znaczy wczoraj wysłałam dwa cv jako kelnerka, bo się o dziwo pojawiły. Zobaczymy co z tego bedzie. A o wyjeżdzie nie myślę, bo nie chcę zostawiać TŻ.

Napisane przez paollino

Muszę Cię zmartwić. Tak wygląda każde lato w tzw. dorosłym życiu

Domyślam się, ale podobnie wyglądało jak miałam 7 lat i 15. Dzieci biegały na dworze, a ja siedziałam w domu I to trochę smutne.

Napisane przez marlen1366

Ile ja bym dała żeby mając 20 lat pojechać z rodzicami gdziekolwiek. Moje wakacje od okoł 10 rż to były żniwa lub praca w ogrodzie I jakoś žyje a Ty piszesz, że źle znosisz upały. Zawsze jakas praca się znajdzie jeśli się chce. Może podrukuj Cv I sie przejdz po kawiarniach I knajpkach I popytaj o prace a nie siedz przed kompem

No po prostu tak mam, że wole jak jest 10 stopni niż 30, tak jak niektórzy wolą 30 stopni od 10. ...

Napisane przez Rena

na poludniu Europy niekoniecznie musi byc pogoda, to taki mit pokutujacy w Polsce.

Nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś pojechał i miał złą pogodę No, ale nawet jeśli to i tak jest dużo większe prawdopodobieństwo że jednak będze słońce, nie deszcz.

Napisane przez Brunetka_5

Jak ty chcesz wyjechać na południe skoro Ty sama piszesz, ze źle znosisz upały? A co Ci szkodzi iść na taki spacer wieczorem, jak już nie ma upałów? W dzień ja na Twoim miejscu uczylabym się tego czego zawsze chciałam, wiesz co mam na myśli, gitara itp

Inaczej jak są upały i łazi się bez celu po mieście, inaczej jak są upały a jest się nad jeziorkiem/ morzem etc. Uczę się języków no i ćwiczę sobie.

Napisane przez Rena

no wlasnie dziwie sie, ze nie wychodzi wieczorami z TZ kiedy jest chlodniej i on po pracy. No chyba ze to az tak oczywiste, ze nie napisala. Poza grami sa ksiazki mozesz siasc w cieniu w parku i poczytac. Do centrum pojedz wczesnie rano jak jeszcze jest znosnie i wtedy rozejrzec sie po restauracjach.

Wychodzę wieczorem, idziemy na spacer/ do niego/ do mnie więc spokojnie ;p Tylko teraz on przez miesiąc będzie miał nocki i łącznie z dojazdami w pracy będzie 17:30-5:30, więc zanim wstanie będzie 12, zanim się ogarnie 14, i możemy się widzieć na aż 2h.

Napisane przez Jeannee

Marudzisz. Zamiast narzekania rusz tyłek, samo nic się nie zrobi.
Tylko.od Ciebie zależy jak wygląda twoje życie.

120zl miesięcznie to jest nic. A co do wakacji, witamy w doroslym życiu :-D

Strasznie rozpieszczona jesteś ;-)

Ja to 120zł traktuję jako takie kieszonkowe, bo praca lajtowa. Tak... Lubię niestety marudzić co wkurza często ludzi :p Wysłałam już cv jako kelnerka, bo jakieś tam ogłoszenia dwa znalazłam.

[201605301111]

Myslalas o jakimś wolontariacie np. na wydarzeniach kulturalnych? Calkiem spoko opcja, ja się od lat w to bawię, zaczynałam pare lat temu jak nie mogłam znaleźć pracy. Zawsze cos można porobić, poznać ludzi i zazwyczaj dostaje się darmowe wejściówki na wydarzenia i towarzyszące imprezy :p

[Jeannee]

No to życzę Ci żeby Ci się odezwali na stanowisko kelnerki

[papciekapcie]

Napisane przez Czocherovsky

Myslalas o jakimś wolontariacie np. na wydarzeniach kulturalnych? Calkiem spoko opcja, ja się od lat w to bawię, zaczynałam pare lat temu jak nie mogłam znaleźć pracy. Zawsze cos można porobić, poznać ludzi i zazwyczaj dostaje się darmowe wejściówki na wydarzenia i towarzyszące imprezy :p

Patrzyłam na wolontariat w schronisku, ale nabory jak na złość na wiosne i jesień

I uwaga dziewczyny! Zmotywowałyście mnie do tej pracy i właśnie oddzwoniła do mnie pani w sprawie pracy jako kelnerka. Wysyłałam wczoraj o 1 w nocy, a ona już oddzwoniła :p No i dzisiaj mam rozmowę, więc mam nadzieję że mnie przyjmą. Jeszcze jestem w trakcje 'rekrutacji' na stanowisko 'specjalistki ds. obsługi klienta' w szkole językowe, choć wątpię, żeby mnie przyjęli. Pierwszy etam zdałam, a teraz drugi etap będzie. Poza tym strasznie wolno ta rekrutacja idzie, i to jest praca raczej na rok szkolny.

Teraz jeszcze mam do Was pytanie. Powiedzmy, że mam pracę mam pieniądze. Gdzie byście polecały jechać? Bo ja się na nic nie mogę zdecydować. Myślimy o mieście w Polsce- Kraków, mieście za granicą- Praga/ Budapeszt, i o Bułgarii.

[201605301111]

Napisane przez papciekapcie

Patrzyłam na wolontariat w schronisku, ale nabory jak na złość na wiosne i jesień

I uwaga dziewczyny! Zmotywowałyście mnie do tej pracy i właśnie oddzwoniła do mnie pani w sprawie pracy jako kelnerka. Wysyłałam wczoraj o 1 w nocy, a ona już oddzwoniła :p No i dzisiaj mam rozmowę, więc mam nadzieję że mnie przyjmą. Jeszcze jestem w trakcje 'rekrutacji' na stanowisko 'specjalistki ds. obsługi klienta' w szkole językowe, choć wątpię, żeby mnie przyjęli. Pierwszy etam zdałam, a teraz drugi etap będzie. Poza tym strasznie wolno ta rekrutacja idzie, i to jest praca raczej na rok szkolny.

Teraz jeszcze mam do Was pytanie. Powiedzmy, że mam pracę mam pieniądze. Gdzie byście polecały jechać? Bo ja się na nic nie mogę zdecydować. Myślimy o mieście w Polsce- Kraków, mieście za granicą- Praga/ Budapeszt, i o Bułgarii.

Plaża czy zwiedzanie?

[Jeannee]

Papciekapcie, gratulacje i powodzenia na rozmowie oby sie udalo.
Ja bym.pojechala nad morze, do.zakopanego.
Praga tak jak.piszesz
Bulgaria
Chorwacja

Jak sie.nie boisz to na Egipt sa tanie.lasty

[papciekapcie]

Napisane przez Czocherovsky

Plaża czy zwiedzanie?

Na to też zdecydować się nie możemy Po prostu, żeby odpoczac od Poznania.

Napisane przez Jeannee

Papciekapcie, gratulacje i powodzenia na rozmowie oby sie udalo.
Ja bym.pojechala nad morze, do.zakopanego.
Praga tak jak.piszesz
Bulgaria
Chorwacja

Jak sie.nie boisz to na Egipt sa tanie.lasty

Do Egiptu chyba trzeba mieć wcześniej wizę? Ja się nie boję, studiuję arabistykę, chętnie bym pojechała, ale mój chłopak stwierdził, że do brudasów lecieć nie będzie, bo sam 18 lat mieszkal w kraju arabskim i ma ich dość :p

[Jeannee]

Nie trzeba mieć wizy, kupuje się ją w dniu przylotu.

Ja byłam w tym roku we Włoszech i polecam ale tam najtaniej nie jest.

Grecja też fajna

[201605301111]

No to tak: Jesli w Bułgarii bierzesz pod uwagę słoneczne brzegi i warny itp to nastaw się na plażowanie raczej. Chyba ze nietypowo jedziesz w bulgarskie góry :p ja od siebie w Bulgarii polecam Plowdiw i Wielkie Tyrnowo, ale to raczej na takie zwiedzanko jakos po dwa dni na miasto. I Buzludze ale to trzeba lubić takie klimaty.

Jesli chcesz zwiedzać ciekawe miasta to ja wszystkim polecam Bukareszt, kocham Bukareszt <3 I w ogóle Rumunie (Transylwanie <3) ale to raczej tak z plecakiem, da się to calkiem tanio ogarnac.

I Ryge i Tallin ale to wschód.



Na plażach i lastach srednio się znam, bo nie lubię :p

[Jeannee]

To ja służę pomocą w lastach i plażach xd

[MartaMagda]

Napisane przez papciekapcie

Na to też zdecydować się nie możemy Po prostu, żeby odpoczac od Poznania.

Dziewczyno, Poznań tyle oferuje! Collegium DaVinci organizuje bezpłatne warsztaty na tematy związane z psychologią czy rozwojem osobistym - nic tylko korzystać. W soboty są śniadania w Parku Wodziczki. 7 sierpnia startuje festival Transatlantyk, działa kino łóżkowe, w tym miesiącu będzie też ogólnopolski festiwal fantastyki Polcon. Jest w czym wybierać!

Trzeba się trochę rozejrzeć, wyściubić nos poza komputer bez jęczenia, że masz nieudane wakacje. Kto za to odpowiada?

Pieniądze niekoniecznie są wszędzie potrzebne. W Twoim wieku rozdawałam ulotki na Półwiejskiej, poznałam wtedy mnóstwo ludzi (głównie innych ulotkarzy), było zabawnie, a kasa po miesiącu pracy starczała na fajne wyjazdy.

Trzeba szukać możliwości, a nie przeszkód.

Do dzieła!

[Elfir]

Napisane przez papciekapcie

Poznań, tak bardziej na przedmieściach.

trollujesz.
Poznań ma najniższy wskaźnik bezrobocia w regionie, a o ogłoszenia pracy tymczasowej i sezonowej można się potykać na każdym kroku.
Każdy magazyn szuka pakowacza.

Z Junikowa czy Górczyna do centrum jest pół godziny do 40 minut jazdy porządną ścieżką rowerową.

[mary_poppins]

Napisane przez papciekapcie

Poznań, tak bardziej na przedmieściach. I właśnie też dziwię się, że normalnych ofert nie ma w wakacje. Znaczy wczoraj wysłałam dwa cv jako kelnerka, bo się o dziwo pojawiły. Zobaczymy co z tego bedzie. A o wyjeżdzie nie myślę, bo nie chcę zostawiać TŻ.

W Poznaniu z palcem w nosie znajdziesz pracę, przecież jest dużo restauracji i barów. Tylko poszukaj dobrze, tj. nie patrz tylko na ogłoszenia w Internecie, bo tak to można szukać pracy w korporacji. Żeby zdobyć szybko wakacyjną pracę jako kelnerka, trzeba się przejść po knajpach w centrum, poroznosić CV - nawet jeśli nie wisi kartka że kogoś szukają, to za 3 dni mogą zacząć szukać bo ktoś akurat zrezygnuje. I Twoje CV będzie wtedy leżało na górze.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez marlen1366

Ile ja bym dała żeby mając 20 lat pojechać z rodzicami gdziekolwiek. Moje wakacje od okoł 10 rż to były żniwa lub praca w ogrodzie I jakoś žyje a Ty piszesz, że źle znosisz upały. Zawsze jakas praca się znajdzie jeśli się chce. Może podrukuj Cv I sie przejdz po kawiarniach I knajpkach I popytaj o prace a nie siedz przed kompem

Śmiechłam.

Autorko, studiujesz? Teraz to już za późno, ale na przyszłe wakacje spróbuj sobie znaleźć praktyki w zawodzie albo w działce, która Cię interesuje. Nie spodziewaj się wielkiego hajsu po tym, ale niemałej satysfakcji - owszem.

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Jezu, jak ty jojczysz autorko.

Nie mieszkasz w zabitej dechami wsi 100 km od większego miasta, tylko na obrzeżach miasta wojewódzkiego. I ty narzekasz na pracę sezonową ? Ciekawe co byś pisała, jakbyś musiała dojeżdżać 2h albo wynajmować pokój sama (płacić)....

Dwa - wakacje tylko nad morzem... ogarnij, że sporej części twoich rówieśników nie stać na taki wyjazd lub nie maja czasu, bo albo studiują i w wakacje mają praktyki/staże albo biorą zmianę w robocie bo spora część jest na urlopach.

Poza tym, praca kelnerki to też często praca w kuchni, niekoniecznie superklimatyzowanej, wchodzenie do tego "waru" w kuchni tam i z powrotem.
Nie lubisz gorąca, a praca za barem, czy rozniszenie dań z tym się wiąże.

[papciekapcie]

Dobra dziewczyny, może lepiej zamknąć ten temat.
Poszłam na tą rozmowę o pracę jako kelnerka. Okazało się, że to praca kelnerki w klubie go-go. Mama stwierdziła, że od biedy może być, jak nago nie będę chodzić. TŻ. powiedział, że da mi 2tyś, żebym nie pracowała w 'burdelu'. Dziewczyna od rekrutacji miała zadzwonić o 17, i nie zadzwoniła.

W sumie już spoko przesiedzę kolejne wakacje w domu i tyle. Jakoś mi już nie zależy. Może za rok to jakoś inaczej ogarnę, będę pracować w roku i pojedziemy, a teraz z kasy której mam pojadę na nudne wakacje do Krakowa.

[Asienka187]

Napisane przez papciekapcie

Dobra dziewczyny, może lepiej zamknąć ten temat.
Poszłam na tą rozmowę o pracę jako kelnerka. Okazało się, że to praca kelnerki w klubie go-go. Mama stwierdziła, że od biedy może być, jak nago nie będę chodzić. TŻ. powiedział, że da mi 2tyś, żebym nie pracowała w 'burdelu'. Dziewczyna od rekrutacji miała zadzwonić o 17, i nie zadzwoniła.

W sumie już spoko przesiedzę kolejne wakacje w domu i tyle. Jakoś mi już nie zależy. Może za rok to jakoś inaczej ogarnę, będę pracować w roku i pojedziemy, a teraz z kasy której mam pojadę na nudne wakacje do Krakowa.

Miągwa z Ciebie straszna.... W Poznaniu jest kupa fajnych rzeczy do zrobienia i zobaczenia, a o pracę naprawdę nie jest trudno. Napisz po prostu, że Ci się nie chce i chciałaś tylko pomarudzić.

[Elfir]

Napisane przez papciekapcie

W sumie już spoko przesiedzę kolejne wakacje w domu i tyle. .

Jasne, po co być samodzielnym finansowo, skoro rodzice utrzymują...