|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5
|
rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
cześć...
mam nadzieję, że mi trochę pomożecie, bo czuję że powoli zaczynam tracić kontrolę. Od naszego rozstania minął ponad miesiąc. Ja jego chciałam. Byliśmy razem prawie 4 lata, od roku razem mieszkaliśmy - u mnie. Zaczęliśmy tu remont, myśleliśmy o ślubie, ja dalej w to brnęłam, myślałam, że tego potrzebuje, ale to nie dawało mi szczęścia. Gdy wyobrażałam sobie ten dzień, wiedziałam że on nie jest tą osobą. Kochałam go, przynajmniej tak mi się wydawało, jest świetnym facetem, miałam poczucie stabilizacji, wierności. Jednak wiele rzeczy sprawiło, że ja przestałam cokolwiek czuć, przestałam się starać, zaczął mnie denerwować.. W czasie naszego związku bardzo zbliżyłam się z naszym wspólnym przyjacielem - w sensie, że czułam się przy nim swobodnie, zaczęliśmy urządzać sobie głupie żarty, w myślach miałam różne scenariusze, ale były to tylko myśli. Nic więcej, nigdy nie pomyślałabym o czymś więcej będąc w związku, byłam w 100% wierna. Jednak zaczęło się psuć i w nim zobaczyłam to czego brakowało mi w obecnym chłopaku. Po rozstaniu okazało się, że kolega czuł coś do mnie tylko się z tym krył z wiadomych względów... Teraz jesteśmy razem, na początku wszystko ukrywaliśmy. Jednak ja chcę się z byłym przyjaźnić i nie mogłam tak tego ukrywać. Powiedziałam mu wszystko i jak głupia liczyłam, że jakoś to zaakceptuje.. Na początku było dobrze, zdarzyło nam się normalnie rozmawiać. Ale teraz on mówi mi, że tego nie wytrzyma, jak mogłam tak zrobić.. Strasznie jest mi z tym, jednak wiem, że byłam wobec niego fair... Co o tym myślicie, nie mogę znieść jego cierpienia, tego jak będzie mi to wyrzucał... Chciałabym normalnie z nim gadać, przyjaźnić się, ale to chyba tylko głupie marzenia. On, z resztą tak jak każdy myśli, że rozstałam się z nim z powodu kolegi, albo już w trakcie było coś między nami.. |
|
|
|
|
#2 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
No nie dziwne, ze tak wyglada. Mówisz ze od rozstania minął miesiąc a Ty juz dałaś rade byc w ukryciu z waszym przyjacielem i powiedzieć to byłemu. Zeby nie było - nie potępiam Cie, Twój wybór.
Jednak pomysl jak to wyglada od strony Twojego byłego? Skrzywdziły go dwie bliskie osoby - Ty i jego przyjaciel - chciałabyś, aby Tobie ktoś zrobił cos takiego i od razu krzyczał ze chcesz sie przyjaźnić? Daj czas byłemu, niech ochłonie, wyliże rany, potem moze bedzie możliwość bycia znajomymi, bo watpię żebyście byli przyjaciółmi.
__________________
come take my heart of glass and give me your love I hope you'll still be there to pick the pieces up 89,9->73,2 ![]() spinoholiczka ![]() [COLOR="Gray"]thriatlon - finished! |
|
|
|
|
#3 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Jednak jesteśmy cały czas w kontakcie i on mówi, że nie chce go tracić, ale to pewnie tylko dlatego, że jeszcze coś czuje..
Wiem jak to wygląda z jego strony, jednak ja przez długi czas łudziłam się, że będzie między nami dobrze i próbowałam wszystkiego i dlatego to tak łatwo mi przyszło, bo myślałam o tym przez długi czas tylko nie miałam odwagi tego zrobić ---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ---------- Rozstaliśmy się też trochę wcześniej, zaraz wróciłam, bo chciałam to ratować, ale potem tego żałowałam |
|
|
|
|
#4 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 75
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Jak zerwalas z jednym i zaczelas z drugim to bylas fair. Takie jest zycie, nie musisz sie obwiniac, gorzej jakbys w zwiazku zaczela krecic z druga osoba. Przerabialem to, jestes uczciwa, wierz mi.
|
|
|
|
|
#5 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Nie dziwię mu się, nie dałabym rady również utrzymywać z Wami kontaktu na jego miejscu. Odpuść mrzonki o przyjaźni na ten moment, daj mu czas. Może kiedyś się uda być w kontakcie, jak przeboleje, znajdzie inną dziewczynę, ale teraz odpuść.
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 592
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Cytat:
jeśli go nie zdradzałaś, to zachowałaś się ok, ale nie wymagaj od niego tej przyjaźni w tej chwili, bo to nie ma żadnego sensu. Może jak ochłonie to nawiążecie przyjacielskie stosunki, choć z jego perspektywy to pewnie wygląda tak, że między Tobą i kolegą coś się zaczęlo wcześniej i to właśnie była przyczyna zerwania. |
|
|
|
|
|
#7 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 75
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Najpierw jest przyjazn, potem byc moze milosc, a na koncu nie zostaje juz nic.
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Cytat:
Wiem jak to działa, a Ty się nie oparłaś. Mimo wszystko nie zdradziłaś go, więc jesteś fair. Ale... na Boga, daj mu spokój z tą przyjaźnią. Dla jego dobra. |
|
|
|
|
|
#9 | ||||||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Cytat:
Zobaczyłaś w nim "to czego Ci brakowało w obecnym chłopaku" kiedy ZACZĘŁO się psuć. Czyli nie po zakończeniu związku, tylko przed. I przed końcem związku zaczęłaś sobie snuć "różne scenariusze". Bywa. To nie powód, żeby się biczować. Ale: I co sobie myśleliście? Że co sobie Twój ex pomyśli, jak się dowie? Cytat:
Jak masz do niego choć gram sentymentu czy szacunku to daj mu spokój i nie katuj go tym. On nie będzie w stanie czuć się inaczej niż jak ktoś, kto stracił i narzeczoną i przyjaciela. Cytat:
Cytat:
Aha - gówno prawda. Jego cierpienie guzik Cię obchodzi, skoro w tym samym zdaniu piszesz o tym. To to Cię boli. Czyli przykrości, jakie sama będziesz musiała znieść, a nie jego cierpienie. Cytat:
I nie "głupie" a "okrutne i egoistyczne". Cytat:
Daj mu spokój i przestań się skupiać na czubku własnego nosa. Układaj sobie życie na nowo, bądź szczęśliwa, ale nie pastw się nad nim. |
||||||
|
|
|
|
#10 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Adeera ma milion procent racji. Egoistyczne i okrutne jest twoje zachowanie Autorko
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#11 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 75
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Szczerze mówiąc nie wiem co Was tak dziwi. Nie ona pierwsza i ostatnia tak postąpiła. Chciała się przyjaźnic zapewne bo coś jeszcze do poprzedniego gościa czuje i być może chciała sobie zrobic furtkę awaryjną, jak coś nie wyjdzie z nowym to wróci albo będzie chociaż próbować wrócic do starej opcji. Tyle przynajmniej miała honor, że nie zradziła go będąc w związku, ale samo myślenie to i tak w pewnym sensie zdrada emocjonalna. Sorry, ale teraz właśnie tak kobiety postępują, im ma być najlepiej a potem szukają usprawiedliwienia za swoje zachowanie. Albo i nie szukają ale jednak wyrzuty sumienia robią swoje. Nie dalej niż pare tygodni temu przerabiałem praktycznie identyczną sytuację.
Kobiety są okrutne. Wiesz...kiedys zaufałem jednej, dałbym sobie za nią rękę uciąć. I co? Teraz bym ręki nie miał.
Edytowane przez jatoja2x2 Czas edycji: 2016-03-06 o 08:37 |
|
|
|
|
#12 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Cytat:
Miejmy nadzieję, że chłop taki naiwny nie jest
|
|
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Auorko, albo jestes egoistka do kwadratu albo nie masz za grosz wyobrazni. Nie wiem, co trzeba miec w glowie, zeby swiezo po zostawieniu partnera oczekiwac od niego przyjazni (lol)-tym bardzej w sytuacji, gdy od razu jest sie w nowym zwiazku i do tego ze wspolnym przyjacielem. No, naprawde-nie wiem, czy sie smiac czy plakac.
Ukladaj sobie zycie jak chcesz, a bylemu daj spokoj. Ty sie mozesz kolegowac, bo go nie kochasz. On zapewne Ciebie kocha, wiec o jakiej przyjazni Ty bredzisz w ogole? Zejdz na ziemie i zacznij myslec (nie tylko o sobie i wlasnym komforcie). PS Jakby on zechcial sie "przyjaznic", to nie czulabys sie tak winna, prawda?
|
|
|
|
|
#14 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 325
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
zdziwiony jestem stawianym przez wiele Pań stwierdzeniem, że Autorka zachowała się fair, bo w końcu nie zdradziła tego biednego faceta kiedy była z nim w związku. Ja to widzę jednak zupełnie inaczej. Bo jak nazwać sytuacje o której pisze Autorka, że już w trakcie trwania związku zbliżyła się do wspólnego przyjaciela (nie mam tu na myśli oczywiście kontaktu fizycznego), i że miała już jak to określiła różne scenariusze i myśli (z pewnością dotyczące też tego kontaktu). I nie chodzi oczywiście o fantazjowanie erotyczne- w tym nie ma nic złego-, ale fantazjowanie o przyjacielu partnera- a to jest już inna sytuacja. Wcześniej była tylko zdrada emocjonalna, rozumiem, że teraz TUŻ po zerwaniu możesz się już uczciwie bzykać z nowym partnerem (sory za dosadność), bo w końcu biedny chłopak już ma status "byłego", więc teraz jest już fair. Nie wiem kogo w tej całej historii jest mi bardziej żal. Autorki- za to, że będąc w związku robi takie numery ze wspólnym przyjacielem; przyjaciela- który zachował się jak dwulicowa świnia, która prawdopodobnie wykorzystał przyjaźń partnera Autorki aby się do niej zbliżyć; czy samego faceta Autorki, który będąc w sytuacji gdzie przyjaciel i dziewczyna narzeczona?- bo chyba do tego zmierzało, wywija mu taki numer, zamiast pokazać przynajmniej na koniec klasę to jeszcze pokazuje, że mu zależy na "byłej". Wszystkim bohaterom tej przygody, należy się po prostu kopniak w tyłek.
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Cytat:
Niefajne jest natomiast to, że chce sobie zrobić miękkie lądowanie "jakby coś nie wyszło". |
|
|
|
|
|
#16 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Widzę w ten sposób, że zbliżyłaś się do nowego faceta (pech chciał, że wspólnego przyjaciela), zrozumiałaś, że Twój aktualny związek to nie to, i zakonczyłaś znajomośc zamiast klasycznie przyprawiając rogi.
Ani to wina, ani brak winy. Ot, życie. ![]() Po zerwaniu tak czy siak wpadłaś w ramiona nowego - natychmiast. 4 lata związku, plany ślubne i miesiąc później nowy facet - to jest jasne, oczywiście, że zerwalaś z powodu nowego faceta. Szczególnie, że: Cytat:
Twoja potrzeba przyjaźnienia się i posiadania normalnej relacji z prawie narzeczonym po tym, jak go skrzywdziłaś - również świadczyłoby o egoizmie. Daj facetowi święty spokój i zajmij się nowym. Możliwe, że eks nigdy nie będzie chcial się z Tobą przyjaźnić i szczerze mówiąc, to moim zdaniem, dla własnego psychicznego zdrowia, nie powinien chcieć mieć z Tobą nic wspólnego. |
|
|
|
|
|
#17 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 5
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
nie rozumiem tego jako miękkiego lądowania, wyjścia awaryjnego..
Wiem, że coś takiego nie może się już wydarzyć. Po prostu dużo mnie z tym człowiekiem łączy i nie potrafię od tak przestać się znać. Chciałabym wiedzieć co u niego. Odeszłam nie z powodu kolegi, odeszłam, bo przestałam cokolwiek czuć, gdyby nie on i tak to by nastąpiło.. ---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:13 ---------- Nie z braku laku, przeszkadzało mi parę rzeczy, starałam się je naprawiać, powtarzając sobie, że jeśli coś jest nie tak to się to naprawia, a nie wymienia, przez długi czas tak myślałam. Dawałam wyraźne znaki, niestety nic się nie zmieniało. I zrozumiałam, że nie jestem po prostu szczęśliwa |
|
|
|
|
#18 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
|
|
|
|
|
#19 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Normalnie wszystkiemu winien były facet, nie był taki jak chciałaś.
4 lata to trochę długo na zmiany naprawy i tym mpodobne filozofie, szczególnie, że z nowym bojem poszło szybko i gdy się zakochałaś w nowym jakoś mniej ślimaczo zdecydowałaś, czego Ci brakuje i jak należy postąpić. Dokonalaś zmian, ok, miałaś prawo ale na litość boską, oczekiwania jakie masz względem byłego to nie glupie mrzonki a szczyt tupetu i absurdu. Gość widział w Tobie żonę, matkę dzieci, a Ty byś chciała mieć przyjaciela. No żart. ---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ---------- Cytat:
Ja chcę ja pragnę ja nie potrafię. ![]() Daj mu spokój. Wszystko na temat. |
||
|
|
|
|
#20 |
|
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
No autorko, wiadomo, że skoro TY tak chcesz, to musi tak być. TWOJE chcenie jest najważniejsze, uczucia innych osób to są nieistotne.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
|
|
|
|
#21 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Cytat:
A on niby ma potrafić wpadać do Ciebie na kawkę i pogaduchy o pogodzie i może jeszcze doradzać odnośnie zachowania kolegi? Pewne akcje niosą za sobą określone konsekwencje, chłopak został zraniony i jego święte prawo nie chcieć Cię znać.
|
|
|
|
|
|
#22 |
|
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Nigdy w życiu nie zaproponowałabym przyjaźni facetowi, którego rzuciłam. Po prostu obawiałabym się, że roześmieje mi się w twarz i zarzuci, że jaja sobie robię.
Porzucony człowiek cierpi i ostatnia rzecz, jaką ma w głowie, to przyjaźń z niewierną.Skoro odeszłaś, to daj mu się pozbierać i żyć własnym życiem. Co dzieje się u niego, to już nie twoja sprawa. |
|
|
|
|
#23 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 444
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Cytat:
No cudownie, że Ty byś chciała wiedzieć co u niego. Cudownie! A bierzesz pod uwagę to, czego on chce (a raczej nie chce), czy w doopie to masz? Każda decyzja rodzi jakieś konsekwencje, a Ty byś chciała, żeby te konsekwencje były wybiórcze-ot, te które Ci pasują wcielasz w życie, a te które Ci nie pasują odrzucasz. Mieć ciasto i zjeść ciastko-tak byś chciała. Bardzo wygodne, prawda? Tylko, och, jaka szkoda, że nie wszyscy chcą się dopasować do Twojego planu, a przecież TY! tak nie potrafisz, TY! chcesz wiedzieć, TY! TY! TY! ![]() Robisz z siebie ofiarę tej sytuacji w momencie, kiedy ofiarą wcale nie jesteś. Żenada. |
|
|
|
|
|
#24 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 1 181
|
Dot.: rozstanie, związek ze wspólnym kolegą
Nawet jeżeli on by chciał się przyjaźnić, to w tej sytuacji chyba sama widzisz, że ta "przyjaźń" zbyt szczera by nie była, więc odpuść sobie ten kontakt dla jego dobra. Może za rok, jak on już się poukłada. Spokojnie.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:45.












Wiem jak to działa, a Ty się nie oparłaś. Mimo wszystko nie zdradziłaś go, więc jesteś fair. 
A on niby ma potrafić wpadać do Ciebie na kawkę i pogaduchy o pogodzie i może jeszcze doradzać odnośnie zachowania kolegi? Pewne akcje niosą za sobą określone konsekwencje, chłopak został zraniony i jego święte prawo nie chcieć Cię znać.

