czemu napotykam opór?

[201604181004]

Kurde odchudzam się już wiele tygodni, to chyba najdłuższa i najzdrowsza dieta jaką kiedykolwiek w zyciu miałam. 0,3-0,6 kg tygodniowo, przeciętnie do 2 kg w miesiącu.
przez cały lipiec schudłam... pół kg. nie zaczęłam jeść ani mniej ani więcej ani tempa nie zwolniłam ani nic
choleramortadela co jest nie tak i kiedy to przejdzie?

[201604181004]

jasne że jem... wszystko mam jak w zegarku, superzdrowo
uznałam ze podkręcę metabolizm wg wskazówek jakie wyczytałam - zamiast codziennie 1500 raz 1800 a raz 1200... moze lekkie rozchustanie cóś da

[karolciak86]

Najważniejsza jest wytrwałość, w końcu na pewno Ci się uda osiągnąc założony cel. Ja też przechodziłam przez dietę 1200 i nie było lekko, ale jakoś dałam radę

[201604181004]

ile miałas zastoju?

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

może problemem jest rozkład b/t/w

[201607040946]

Drabina, a pijesz? Chodzi o wodę. Latem nalezy pić naprawdę sporo

[201605090958]

Kaguya dobrze prawi-więcej wody
I druga rzecz warto przeczyścić układ pokarmowy-polecam siemię lniane w wersji "glutka", możesz do smaku dodać sok wiśniowy albo kaszę jaglaną z "posypką" czyli z otrębami czy zarodkami i owocami-spokojnie wyczyści CI wszystko i dobrze wpłynie na wlosy i paznokcie

[201604181004]

Wode pije nawet na sile. W pracy nalewam sobie do szklanek 250 ml i bez kilku wypitych nie odejde od biurka. Kurde postaram sie rozruszac uklad trawienny...

[201605090958]

Jeszcze mi się przypomniało-dobrze działa woda z miodem i plastrem cytryny wypita rano no i przyprawy, klaniają sie ziola /oregano, bazylia, tymianek, seler/.

[201607040946]

Nic więcej nie przychodzi mi do głowy:
1. Puchniesz w upały
2. Za dużo soli
3. Chudniesz, ale w centymetrach, nie gramach
4. Masz więcej stresu, to kortyzol cie kopnął w pupę
5. Za mało białka
6. Za dużo węgli tadaaaaa złożonych!
7. Nie wiem.
8. nie wiem.

[201604181004]

Napisane przez kaguya

Nic więcej nie przychodzi mi do głowy:
1. Puchniesz w upały
2. Za dużo soli
3. Chudniesz, ale w centymetrach, nie gramach
4. Masz więcej stresu, to kortyzol cie kopnął w pupę
5. Za mało białka
6. Za dużo węgli tadaaaaa złożonych!
7. Nie wiem.
8. nie wiem.

1. 4 mogłoby być

co z tym stresem?

[201607040946]

Napisane przez drabineczka

1. 4 mogłoby być

co z tym stresem?

Ja też puchnę w upały
Stres--> podwyższony kortyzol-->blokowanie spalania tłuszczu. Nie wiem, jak często to się zdarza, ale podobno ciągły stres hamuje odchudzanie, nawet jeśli jesz zdrowo i się ruszasz.

[201605090958]

Napisane przez kaguya

Ja też puchnę w upały
Stres--> podwyższony kortyzol-->blokowanie spalania tłuszczu. Nie wiem, jak często to się zdarza, ale podobno ciągły stres hamuje odchudzanie, nawet jeśli jesz zdrowo i się ruszasz.

Kortyzol daje specyficzne objawy-tluszcz gromadzi się wtedy na twarzy, na brzuchu ale kończyny są chude. Przy stresie warto zastanowić się nad aktywnością, ktora "zmęczy" cialo na tyle, że zapomni o stresie. Może to być wysiłek fizyczny, może to być glęboki relaks w zależności od tego co się lubi

[201607040946]

Napisane przez danusiaes

Kortyzol daje specyficzne objawy-tluszcz gromadzi się wtedy na twarzy, na brzuchu ale kończyny są chude. Przy stresie warto zastanowić się nad aktywnością, ktora "zmęczy" cialo na tyle, że zapomni o stresie. Może to być wysiłek fizyczny, może to być glęboki relaks w zależności od tego co się lubi

I podobno to jest strasznie trudne, bo sam wysiłek fizyczny JEST czynnikiem stresującym dla organizmu

[201605090949]

Mogłabyś opisać tą dietę?

[201604181004]

kurcze dziewczyny może to jest coś z tym stresem. a może to faktycznie te upały. jezu muszę zacisnąć zęby i to przetrwać, bo to jest tragicznie demotywujące

[mm88magda]

Napisane przez drabineczka

kurcze dziewczyny może to jest coś z tym stresem. a może to faktycznie te upały. jezu muszę zacisnąć zęby i to przetrwać, bo to jest tragicznie demotywujące

a może masz jakieś problemy zdrowotne, które uniemożliwiają schudnięcie, np. niedoczynność tarczycy ;>

[maalinkaa90]

Zdecydowanie, powinnas to sprawdzic..

[201604181004]

nooo eee nie, bo ja już kilkanaście kg schudłam, więc to raczej nie to, a faza słynnego zatrzymania.

[skazana_na_bluesa]

jeśli nie podałaś swojego jadłospisu to trudno coś doradzić.
dwa - prawdopodobnie jadłaś za mało kalorii, więc organizm się zbuntował i teraz nie chce popuścić. od początku diety nie powinnaś schodzić poniżej +- 1400 kcal, żeby sobie nie rozwalić metabolizmu. i to jeszcze nie mając wysiłku fizycznego.

[Mileva_]

Może masz coś z tarczycą? Wtedy ciężko zgubić choćby pół kilo, moje kuzynki tak mają ;/ Zrobiłabym badania.

Nie wiem, czy stosujesz jakąś konkretną dietę, ale podobno (w moim przypadku się to sprawdziło w stu procentach) najlepsze i najbardziej trwałe rezultaty daje stopniowa zmiana diety - powolne ograniczanie cukru, tłuszczu, wielkości porcji itd.

Btw szkoda, że skasowałaś bloga.

[maalinkaa90]

Zdecydowanie problem może lezec w tarczycy..

[201604181004]

no ale jak z tarczycą ciężko zgubić pół kg skoro już 12 straciłam xD

[201607040946]

I jak, ruszyło coś?

[201604181004]

0,2 kg w tydzień :P
więc nie stoi :P
zwalam to na upały i wypijam jeszcze więcej wody

[201605090949]

Może napisz jednak co to jest za dieta.

[201604181004]

przecież napisałam, że dieta z ograniczeniem kalorii. byłam u dietetyka, nie potrzebuję podreperowania diety tylko wsparcia w sytuacji kryzysowej.

[201604181004]

sukces... pół kg w dwa tygodnie... jednak coś idzie ale ogólnie ostatnio dałam ciała z dietą w te upały

[201605090949]

Ja jak mam opór w odchudzaniu to piję więcej zielonej herbaty :-P.

[201605090958]

Drabineczka, wspominalaś o stresie, może po prostu odpuść. Bo się spiansz niepotrzebnie, sprawdzasz wage etc, etc. Wiesz przecież, ze kilogramy to tylko powłoka, a ludzie Cię lubią i kochają nie za kilogramy. Sama też nie wlażę na wagę, żeby się nie stresować, że znowu mniej a chcialabym więcej. Im częściej wlażę to coraz mniej ważę więc ważę się rzadko i prawie mam stałą wagę