![]() |
#1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 869
|
Chce dziecka...ale?
Witajcie.Opowiem w skrócie.Jestem mężatką od kilku lat.Oboje pracujemy,ja na niepełny etat,mąż zarabia dosyć dobrze.Mamy mieszkanie na kredyt,małe ale dwupokojowe.Ogólnie żyje nam się dobrze.Do niedawna nie chcieliśmy mieć dzieci.Uważaliśmy że to nie dla nas,że jest nam dobrze tak jak jest.Patrząc na życie naszych znajomych czy rodziny posiadających dzieci zawsze widzieliśmy ich zmęczenie,wiecznie narzekanie jakie to życie z dziećmi ciężkie.My lubimy żyć wygodnie więc myśleliśmy że po prostu będziemy sami dla siebie.Aż do momentu..Jak grom z jasnego nieba instynkt macierzyński..Poczułam że bardzo chce mieć dziecko.Myślałam że to chwilowe,że minie.Nie minęło.Bardzo często o tym myślę.Tzn nadal myślę że życie z dzieckiem jest ciężkie że jest sie uwiązanym i ogólnie sporo minusów.Serce mówi co innego.Patrzę w lustro wypinam brzuch i myślę jakby to było..Była raz sytuacja że podejrzewałam ciążę.Byłam zła że to zły czas i w ogóle gdy zrobiłam test i okazało się że nie ciąża w głębi duszy jednak czułam się zawiedziona..W końcu powiedziałam o tym mężowi.Powiedział że on jednak też chciałby dziecko.Ja chce teraz już zaraz...Problem polega na tym że mam milion obaw.Odkładamy pieniądze żeby spłacic szybko hipoteke i kupić większe mieszkanie.Jeśli w przeciągu kilku lat zdecydowalibyśmy się na dziecko to oczywiste jest że już nie odłożymy i musielibyśmy zostać w tym mieszkaniu dłużej a może i na zawsze.Póki dziecko byłoby małe mieszkanie nie byłoby problemem.Ale.Boje się że jednak te plany większego mieszkania by nie wypaliły a średnio sobie wyobrażam nastolatka w tak małym mieszkaniu.Obawa nr 2.Teoretycznie jestem młoda.Do magicznej trzydziestki mam trochę zapasu.Można by najpierw spłacić i kupić większe i dopiero pomyśleć o dziecko.Tylko co jeśli okazałoby się że coś jest nie tak że jest jakiś problem?Wtedy mielibyśmy wyrzuty że tyle czasu zwlekaliśmy...Obawa nr 3.Praca.Teoretycznie wolałabym zajść w ciążę teraz póki praca nie jest jakaś mega super dochodowa.Nie miałabym wielkiego żalu jej zostawić.Gdy znalazłabym lepszą oczywiste jest że byłoby mi żal że po ciązy nie wrócę więc pewnie znowu odkładałabym decyzję o dziecku.Mąż jest zdecydowany.Powiedział że tak naprawdę nigdy nie będzie odpowiedni czas na dziecko a my decyzję ciąglę odwlekamy bo coś tam.Jestem w totalnej rozsypce.Mogę powiedzieć że dostałam jakiegoś bzika.Czuję się bezradna w tej sytuacji.Chciałabym mieć większe mieszkanie żeby dziecko miało lepsze warunki.Z drugiej str wiem że są rodziny w małych mieszkaniach i też są szczęśliwe.Mam pytanie do Was.Gdy pragnęłyście dziecka byłyście zdecydowane mimo obaw?Czy może prawda jest taka że tak naprawdę nie chce a szukam wymówki?Gubię się już w tym czego pragnę co powinnam..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
Ale wcale nie uważam, że każdy musi mieć tak samo, a jeśli nie, to znaczy, że tak naprawdę wcale nie chce dziecka. Nikt Ci nie powie, jak jest w Twoim przypadku, sama powinnaś to wiedzieć.
__________________
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Każdy ma jakieś obawy, to normalne. Ale gdy dziecko się pojawia, całkowicie zmieniają się priorytety i to czy mieszkanie jest duże, małe, praca stabilna czy byle jaka staje się całkiem drugorzędną sprawą.
A co jeśli za te 3, 4 lata kupisz większe mieszkanie, awansujesz, ale pojawią się inne problemy, przez które znowu będziesz odkładać decyzję? Ja urodziłam dzieci w wieku 27 i 29 lat. Uważam, że to (dla mnie) był bardzo dobry wiek: wszyscy mówili o mnie "młoda ładna mama" ![]() ![]() Jakoś wielkich strat przez te dzieci nie doświadczyłam. Przybyło obowiązków, czas się skurczył, skończyły się jedne problemy, zaczęły inne. Nie wiem jakby było gdyby moje życie inaczej sie potoczyło. Być może też zmieniłabym miejsce pracy, też musiałabym codziennie zapitalać od 6:20 na nogach a popołudnie spędzać na jakichś ćwiczeniach ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Obawy będą zawsze, bez względu w jakiej sytuacji nie będziesz. Mieszkanie, ilośc pokoi... tutaj uznaliśmy, że "przyjdzie czas, będzie rada"
![]() Z pracą potoczyło się tak, że mimo stałej umowy nie miałam po co wracać (dokąd miałam). Po zdobyciu doświadczenia w innych firmach wzięłam los w swoje ręce i robię to, o czym marzyłam od kilku lat. My z mężem potrzebowaliśmy prawie 6 lat aby podjąć decyzję o dziecku, od zawsze mówiliśmy NIE. Jednak do rodzicielstwa podeszliśmy raczej racjonalnie niż instynktownie.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
Ja mam taki charakter że wiecznie się o coś zamartwiam..To też jest moja obawa że nawet jeśli zdecydowalibyśmy się na dziecko to ja ciągle będę się o coś martwić a to też nie ma dobrego wpływu na ciążę.Najbardziej boję się tego że potem będę żałować,że np za kilka lat sytuacja będzie dużo lepsza i wtedy dobry czas na ciążę i pomyślę że mogliśmy poczekać.I wprost przeciwnie że za kilka lat powiem po co czekaliśmy...U nas mija 4 lata od ślubu.Przed ślubem byłam zdecydowana że ślub i zaraz dziecko.Poźniej nie chciałam bo nie mogłam znaleźć pracy.Jak już ją znalazłam i wszystko się ułożyło to nie chcieliśmy.Aż do tamtego momentu w którym pojawił się instynkt.Jest jeszcze jeden problem.Mój mąż ma torbiele na jądrach.Nie żylaki powrózka tylko zwykłe torbiele.Lekarz powiedział że na zajście w ciąże nie ma to wpływu.Wiecie coś może na ten temat czy faktycznie tak jest?Czy po prostu nie chciał nas straszyć |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Myślę że za bardzo się zamartwiasz i niepotrzebnie szukasz problemów.
Jak się ma zamartwianie o wyimaginowane rzeczy które mogą się zdarzyć do faktycznych problemów? Powiem Ci że ja bardzo chciałam mieć dziecko ale nie był mi to tak szybko dane, w tym czasie zmarł mój ukochany tata a nagle miesiąc później zaszłam w ciążę. Ten czas był jednocześnie najpiękniejszym i najsmutniejszym okresem w moim życiu. Ciąża nie była łatwa - trzeba było leżeć kilka razy w szpitalu i poza, straszyli mnie poronieniem. Do czego zmierzam - zamartwianie niczego nie da bo rzeczy straszne staną się i bez tego, a rzeczy piękne mogą Cię ominąć ![]() My mając małe mieszkanie jesteśmy b.szczęśliwi ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
![]()
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Dzięki Dziewczyny.Wiem że macie rację.Ja sama jestem na siebie zła że ciągle się zamartwiam ale nie potrafię tego zmienić.Teraz mam problemy w pracy i doszedł kolejny problem do zmartwień.Czasami myślę czy nie iść do psychologa,może to nie kwestia charakteru ale jakichś zaburzeń?Chociaż moja mama jest taka sama.Odkąd pamiętam zawsze była smutna i nawet jeśli nie było problemów to sama je sobie znalazła.Co do mieszkania mieszka nam się bardzo dobrze.Cieszyliśmy się jak dzieci że w końcu mamy gniazdko i swoje miejsce na ziemi.Do moich wątpliwości przyczynila się rodzina i znajomi.Teksty typu ,,no chyba nie zamierzacie mieć tutaj dziecka?,,jak powiększy się rodzina będzie wam za ciasno musicie już myśleć o większym..i czy nie żałujemy kupna że mogliśmy poczekać i kupić odrazu większe.Z tym że my i tak cudem dostaliśmy kredyt.Więc stwierdziliśmy że kiedyś się zamieni na większe jak będzie potrzeba.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
__________________
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
36 m.Dwa pokoje.Jeden większy drugi to nasza sypialnia.Kuchnia jest osobno.Przed nami mieszkało tu małżeństwo z pięcioletnim dzieckiem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
![]()
__________________
![]() ![]() Edytowane przez pani-jesień Czas edycji: 2016-02-29 o 10:57 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 133
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
Przez 7 lat mieszkaliśmy na 38m, tez dwa pokoje i oddzielna kuchnia, (ogólnie jak na ten metraz to było super rozplanowane) w tym 5 lat z dzieckiem ![]() na początku nie było żadnego problemu, dziecko spało z nami w pokoju (zalezało nam zeby sypialnia była oddzielnie, nie chcielismy 1 pokoju przeznaczac dla dziecka) wiadomo, im później tym trudniej ![]() ![]() u nas tak to wyglądało, może będzie jakąś inspiracją ![]()
__________________
Zakochanie - to relacja międzyosobowa wynikająca z upodobania sobie w kimś, powodującego zależność emocjonalną od tego kogoś. Na miarę siły owej zależności następuje proporcjonalnie: utrata zdrowego rozsądku oraz zdolności do samodecydowania. o. Paweł Gużyński OP |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Ja uważam, że dwa oddzielne pokoje na jedno, dwoje dzieci to nie tak źle
![]() ![]() ![]() Prawda jest taka, że aby mieć dziecko albo nie mieć zawsze znajdzie się mnóstwo "wymówek", problemów itp. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Urodziłam dziecko w wieku 31 lat, mieliśmy podobne rozterki, byłam zdecydowana, że dzieci nie chcę, było nam wygodnie, a potem po prostu nam się zachciało.
Obaw było milion. Teraz czekamy na drugie. Naprawdę świat przewraca się do góry nogami, wszystko się zmienia, priorytety się przestawiają, aktualnie mogę stwierdzić, że dopiero teraz czujemy, że naprawdę żyjemy i jesteśmy rodziną.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
A ja z mojej strony mogę cię uspokoić że mój świat nie wywrocil się w żadną stronę ;-) a tego się najbardziej obawiałam.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
![]()
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Oczywiście że wiele się zmieniło ale nie odczulam żeby mój świat przewrócił sie do góry nogami
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 822
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
milion obaw, usunięcie ciązy pozamacicznej, duże ryzyko kolejnej ... ale zaryzykowaliśmy, instynktu jakiegoś nie czułam podczas starań, ale jednak przy niepowodzeniach byłam zawiedziona (to chyba również sygnał!) pragnęliśmy dziecka i nadal pragniemy, za 3,5 miesiąca urodzi się nasza cudowna córeczka
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
zdrowie, fitness, Norwegia, smaczne jedzonko instagram https://www.instagram.com/lalare_fit/ ![]() ![]() Edytowane przez LaLaRe87 Czas edycji: 2016-03-01 o 06:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
Przejrzałam Twój instagram.Pięknie wyglądasz ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Juka, a Twój mąż też ma takie same obawy? On też chce mieć dziecko? Też go naszło tak nagle czy to Ty go namawiasz? Nie wspiera Cię, nie mówi coś w stylu: "poradzimy sobie" czy jest na nie i chce czekać na większe mieszkanie?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 869
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
On cały czas powtarza że dalibyśmy radę.Że najważniejsze żeby dziecko było zdrowe.A co do mieszkania to że kiedyś napewno będę lepiej zarabiać niż teraz, więc gdy zrobi się ciasno to pomyślimy o większym.Co do jego zarobków jest szansa na podwyżkę za rok.Że w najgrszym wypadku spłata hipoteki się przesunie ale że to żadna tragedia.I że cały czas odkładamy decyzję o dziecku.Na początku nie bo młodzi,potem nie bo praca,teraz nie bo hipoteka.I że za kilka lat możemy się obudzić z ręką w nocniku. I cały czas mówi że zabardzo się wszystkim przejmuje,analizuje niepotrzebnie.On ma zupełnie inny charakter, przejmuje się problemamy dopiero wtedy gdy się pojawią.Nie tak jak ja Edytowane przez juka_juka Czas edycji: 2016-03-01 o 15:59 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Nigdy nie ma "dobrej" pory na dziecko, po prostu kiedyś trzeba się zdecydować.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
![]() Ale mnie to jakoś nie razi, moi rodzice też tak całe życie spali, więc to dla mnie normalne. Oczywiście marzy nam się oddzielna sypialnia, ale wierzę, że i do tego dojdziemy ![]() My kiedyś z mężem też widzieliśmy różne przeszkody - ale doszlismy do wniosku, że na każdym etapie życia może coś wyskoczyć i nigdy nie przewidzimy tego idealnego momentu na dziecko... a potem jeszcze zalowalismy, że nie zaczęliśmy wcześniej starań, bo zajście w ciążę zajęło nam 3 lata.
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Warmia i Mazury
Wiadomości: 1 171
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Ja mam podobny dylemat jak autorka tematu.
Mieszkamy na 36m, dwa pokoje z aneksem kuchennym. Jedna różnica jest taka, że powoli budujemy dom. Chciałabym już zajść w ciąże, ale boję się, że już nigdy nie będę wyglądać dobrze po niej, że chciałbym być znów szczupła, że nie nadaję się na matkę, że sobie nie poradzę, że nie będę mieć w nikim wsparcia (nie mam znajomych po przeprowadzce oraz słaby kontakt z rodziną), że ciężko z brzuchem na ostatnie piętro wchodzić codziennie, że to i tamto i inne... Najgorsze jest to, że nie mam komu się wygadać i to wszystko się we mnie kumuluje, kłębi i coraz bardziej denerwuje. Mój TŻ też chciałby dzidzie, ale ja boję się, że sobie nie poradzimy finansowo, skoro potrzeba wkładu na budowę, a nie chciałabym, żeby tak jak mi w dzieciństwie, mojemu dziecku coś brakowało. Jeden wielki dylemat ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
Przed ciążą wazylam 49 kg, przytyłam 13, po ciąży wazylam 50, (czas przeszly, bo jestem w drugiej). Wystarczyło trochę poćwiczyć, a codzienne 3 h spacery zrobily resztę. Reszta może być problemem, może ktoś kto mial podobnie się wypowie.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
![]()
__________________
R 08.2013, K 09.2016 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Cytat:
![]()
__________________
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Chce dziecka...ale?
Oczywiście, że nie
![]() ![]() Żeby nie było, absolutnie nie zniechęcam do macierzyństwa. Sama jestem właśnie w drugiej ciąży. Po prostu nie lubię bagatelizowania czyichś obaw, na podstawie tego, że samemu miało się inne doświadczenia ![]() Co do obaw autorki wątku, to z mojej strony mogę jeszcze doradzić rozmowy na ten temat ze swoim TŻ. Uważam, że powinniście wspólnie przygotować się na to, że może być różnie. U nas od samego początku oboje byliśmy mocno zaangażowani i wiedziałam, że co by się nie działo, mam oparcie w ojcu mojego dziecka. Bardzo mi to pomogło w najtrudniejszych momentach.
__________________
R 08.2013, K 09.2016 Edytowane przez vretka Czas edycji: 2016-03-07 o 13:19 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:56.