Kolega zdradza swoją dziewczynę

[dampaa]

/

/

[Littlejackie]

Ja bym albo opieprzyła kumpla i spróbowała go ustawić do pionu albo dała jakiś delikatny znak jego dziewczynie (anonimowo, jeżeli jej dobrze nie znasz, żeby nie pomyślała, że mącisz żeby go jej odbić itd)

Moi znajomi wiedzieli, co mój eks wyrabia, żadne nawet słówkiem nie pisnęło. Mam do nich duży żal, uważam, że poniekąd przez nich zmarnowałam dużo czasu na byłego. Języki im się rozwiązały dopiero jak z nim zerwałam, wtedy to każdy "oooo bo X cię zdradzał na imprezach", "widziałam jak się całował z tamtą" (super, dzięki)

Jeżeli uważasz kumpla za gada, no bo sorry, takie akcje jednak nie wpływają dobrze na obraz charakteru człowieka w naszych oczach to i tak nie będzie Ci żal tej znajomości.
Ja bym z nim pogadała, ale jak znam taki typ to on będzie przekonany, że dobrze robi i nic Ci do tego... więc zostałby anonimowy cynk dla dziewczyny.

[czarnakawaa]

A ja bym się nie wtrącała, potem ten ,,kolega" nie odezwie się do Twojego chłopaka, a ten zaś obrazi się na Ciebie. Nie Twoje problemy to po co się wtrącać, wrogów sobie narobisz niepotrzebnie

[zlotniczanka]

Napisane przez dampaa

Mój Tż mieszka z kolegą, który ma dziewczynę. Aktualnie przebywa w mieście rodzinnym z jakieś 300km od nas - tutaj studiuje.
Co byście zrobiły w mojej sytuacji.
Facet ją zdradza, Tż nie raz mówił, że szedł na noc do innych lasek. Nawet kilka dni temu gdy byliśmy razem z Tż, wrócił od jakiejś.
Okłamywał swoją dziewczynę, że jest gdzieś na szkoleniu a tak naprawdę był w mieszkaniu. Dzwonił, udawał, że idzie spać.

Znam jej dane ale na FB nie ma podanego maila. Musiałaby założyć fikcyjne konto i napisać coś bardzo ogólnego by się nie zdradzić.


Czy to ma sens? Najchętniej zrobiłabym coś temu dziecinnemu skur...i jak patrzę na taką sytuację to bierze mnie obrzydzenie.
Po co w takim razie jest w związku kiedy pewnie znajdzie wiele chętnych na jedną noc?
A jeszcze bezczel gdy dziewczyna studiuje mieszka razem z nią w jej mieszkaniu i tylko czasami przyjeżdża do siebie- albo żeby pić albo żeby sprowadzić panienkę.
Po co być w związku i kłamać w tak błahych sprawach że np. siedzi z kolegą i pije piwko? Mój mózg tego nie ogarnia.

ja bym się nie wtrącała, zwłaszcza, że jej nie znasz

[Kiss95]

Ja bym sie wtrąciła, na pewno byłaby Ci wdzięczna

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Jeśli się wtrącać, to moim zdaniem tylko anonimowo. I w pierwszej kolejności zadbaj o swojego TŻ, żeby nikt nie skojarzył tego z nim.

[d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859]

Na bank nie wy jedyni wiecie o sposobie życia waszego kolegi, cierpi na tym i marnuje swój czas jakaś dziewczyna. Osobiście anonimowo napisałabym do tej dziewczyny, niech mu się lepiej przyjrzy, warto jej chyba zasiać ziarnko niepewności w stosunku do faceta, który nie traktuje jej odpowiednio.

[chmura lamp neonowych]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;52413573]Jeśli się wtrącać, to moim zdaniem tylko anonimowo. I w pierwszej kolejności zadbaj o swojego TŻ, żeby nikt nie skojarzył tego z nim.[/QUOTE]

[karolciak86]

To jest ich sprawa, a nie twoja. Żyj swoim życiem, a nie wtrącaj się w życie innych. Kłamstwo ma to do siebie, że prędzej czy później samo wyjdzie. Zresztą czyjaś moralność to też nie twoja sprawa, dopóki Ciebie to bezpośrednio nie dotyczy.

[2011607111034]

Trele morele. Oczywiście, że się wtrącać, anonimowo, dziewczyna skorzysta ze wskazówki lub nie.

[raita]

Ja bym wolała wiedzieć. Sama byłam zdradzana i po czasie doceniam osoby, które mi o tym doniosły. Nawet jeśli wtedy reagowałam złością i wiązało się to z wielkim bólem.
Anonimowo się odezwij, tylko staraj się pomijać fakty, które mogłyby dać do zrozumienia, że to Twój TŻ czy coś.

[niebieskie_oczko]

Ja bym dała znak anonimowo. Nienawidzę takich gadów :/

[Amaririsu]

Nie zaszkodzi spróbować, jeśli Cię to męczy, ale nie licz na wdzięczność i natychmiastowe efekty.

[AnotherHero]

Anonimowy donos do dziewczyny. Możliwe, że ona o tym wie, i nic sobie z tego nie robi, ale możliwe, że nie ma o tym pojęcia. Jakbym ja była zdradzana, to byłabym wdzięczna tej donoszącej osobie.

[201609140906]

...chciałabym wiedzieć, na miejscu takiej zdradzanej osoby - wg mnie coś w stylu anonimowego donosu to dobre rozwiązanie.

To i tak, prędzej czy później, się wyda, a wtedy - poza wszelkimi innymi uczuciami - byłoby mi bardzo głupio, że robiono mnie w bambuko i wielu ludziom dostarczyłam w ten sposób tematu do komentowania za moimi plecami.

[Bessnel]

Jasne, że pisz! Każdy chyba jak postawi się w takiej sytuacji wolałby wiedzieć. Coś jej zasugeruj, niech sama odkryje całą prawdę. W sumie co z tym zrobi to jej sprawa. Ale może uchronisz ją po części od wielkiego bólu i marnowania dalej czasu z tym głupkiem.

[Kat2890]

Ja bym się nie wtrącała, nie Twój cyrk nie Twoje małpy. Miałam sytuację, że koleś grał nałogowo na maszynach i uświadomiłam jego dziewczynę a moją koleżankę. Oni są nadal razem a my ze sobą nie rozmawiamy. Od tamtej pory się nie wtrącam w żadne związki. Daj sobie spokój, zwłaszcza ,że to żadna bliska Ci osoba.

[AnotherHero]

Napisane przez Kat2890

Ja bym się nie wtrącała, nie Twój cyrk nie Twoje małpy. Miałam sytuację, że koleś grał nałogowo na maszynach i uświadomiłam jego dziewczynę a moją koleżankę. Oni są nadal razem a my ze sobą nie rozmawiamy. Od tamtej pory się nie wtrącam w żadne związki. Daj sobie spokój, zwłaszcza ,że to żadna bliska Ci osoba.

Dlatego anonimowo można to zrobić A ta osoba zdradzana może potem zrobić z tą informacją co chce. Co z tego, że nie bliska?

[normalnyFacet]

Napisz anonima, że nie piszesz po to aby go odbić czy oczernić, po prostu wiesz o pewnych sprawach (laski itp.) i nie możesz się ujawnić, co z tym zrobi to już jej sprawa. Ty tylko uprzejmie donieś

[kalincia]

Nie wtrącaj się do nieswoich spraw.

[201705042038]

Ja bym się pewnie nie wtrącała, chociaż sama nie wiem...
Natomiast sama za anonim byłaby bardzo wdzięczna.

[phony]

Anonim to dobry pomysl. Dziewczyna pewnie nie uwierzy ale chociaz jej sie lampka w glowie zapali i moze baczniej bedzie sie przygladac poczynaniom tego szmaciarza i sama wpadnie na to ze koles nie gra fair.

No i nie boj sie ze wpadnie na to ze to ty- rownie dobrze moze uznac ze ktoras z tych jego kochanek doniosla

[shiava]

Oczywiscie, ze napisz. Anonimowe konto na fb i krotka wiadomosc z informacja. Konto potem mozesz skasowac, zeby nie wdawac sie z nia w pisanie dziesiatek wiadomosci.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

zalosne porady:zostan anonimowa donosicielka
nie wtracaj sie a jak tak cie to boli to napisz ze swojego konta jak jestes taka bohaterka co bedzie innych na sile ratowac

[dampaa]

/

[201607211025]

Zrób to anonimowo, najlepiej poprzyj dowodami, bo istnieje ryzyko, że dziewczyna nie uwierzy, albo powie o tym cudownemu misiaczkowi i pan będzie bardziej czujny, a dalej będzie robił to samo.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez beautyq

Zrób to anonimowo, najlepiej poprzyj dowodami, bo istnieje ryzyko, że dziewczyna nie uwierzy, albo powie o tym cudownemu misiaczkowi i pan będzie bardziej czujny, a dalej będzie robił to samo.

ale po co?
po co ma sie wtracac w czyjes zycie?
moze oni maja taki uklad ze ona mu na to pozwala?
nie rozumiem tego pedu do informowania
zreszta skoro wiekszosc uwaza ze to takie wazne i honorowe kogos poinformowac to dlaczego chca to robic anonimowo,skoro uwazasz ze ktos musi o czyms wiedziec,robisz mu przysluge to czego sie ukrywasz pod wymyslonym nazwiskiem?
najlepiej sie nie udzielac niech miedzy soba to wyjasniaja

[201607211025]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;52422052]ale po co?
po co ma sie wtracac w czyjes zycie?
moze oni maja taki uklad ze ona mu na to pozwala?
nie rozumiem tego pedu do informowania
zreszta skoro wiekszosc uwaza ze to takie wazne i honorowe kogos poinformowac to dlaczego chca to robic anonimowo,skoro uwazasz ze ktos musi o czyms wiedziec,robisz mu przysluge to czego sie ukrywasz pod wymyslonym nazwiskiem?
najlepiej sie nie udzielac niech miedzy soba to wyjasniaja[/QUOTE]

Wyobrażasz sobie świat, gdzie nikt się nikomu nie wtrąca?
Moja ciotka wyszła za faceta, który ukrywał prawdziwą twarz, ich wspólni znajomi znali o nim prawdę, ale pewnie tez uważali, że po co się wtrącać...

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Ja też bym się nie wtrącała. Przecież to nie jest nawet Twój kolega tylko jakiś tam znajomy czy współlokator Twojego chłopaka. On i jego dziewczyna to obcy Tobie ludzie. Po co Ci to? Nie mieszaj w życiu obcych. A już na pewno nie w sytuacji, gdy Twój chłopak mówił Ci to wszystko w tajemnicy. Myślisz że ten kolega się nie dowie, że ktoś wysłał jego dziewczynie "anonimowy" donos? Pewnie od razu skojarzy, że to wasza robota.

[MissChievousTess]

Lepiej byś się martwiła swoim facetem. Bo pewnie wiesz, że jeśli jeden facet drugiemu coś puszcza płazem i jakiś brudów nie wyciąga to dlatego, że najczęściej obaj na coś przymykają oko. Coś czuję, że jakby Twój chłopak był święty a jego współlokator nic na niego nie miał to już dawno powiedziałby prawdę tamtej dziewczynie. Także myślę, że powinnaś martwić się o siebie i o trupy w szafie Twojego faceta.
Inna sprawa, że jeśli Ty jej powiesz to należy liczyć się z tym, że Twój facet nie będzie miał gdzie ani z kim mieszkać bo straci współlokatora. O kogo będzie miał o to pretensje?
No podejrzewam, że do Ciebie.
Jeśli nic z tego Cię nie przeraża to nie sprawy, drąż temat.
Tylko nigdy nie wiadomo do czego się dokopiesz.