Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-08-13, 19:31   #1
Iryd
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8

Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?


Witam, możliwe że jest jakiś podobny temat, ale nie miałem weny co wpisać do wyszukiwarki.
Co jakiś czas wraca pewien problem, którym moja kobieta mnie dość drażni.
Chodzi o to, że moja luba na słynnych babskich wieczorach dzieli się ze swoją grupą przyjaciółek o trochę zbyt intymnych sprawach naszego związku. Ja rozumiem, że "przyjaciółkom to wszystko można powiedzieć", ale gdzie w tym wszystkim jakaś moja prywatność? Dla mnie jej przyjaciółki to jakieś tam znajome na "cześć, hej co tam słychać" i tyle widać. A jestem trochę zniesmaczony tym, że wiedzą dokładnie ile razy w tygodniu się kochamy, w jakich pozycjach, ile minut itp. Wiedzą też rzeczy w stylu, że w porywach mego porannego optymizmu potrafię sobie pianką do golenia machnąć na klacie Kaplice Sykstyńską i prowadzę z Psem żywe dyskusje dlaczego np. coś w domu nie działa , wiedzą ile mogę dostać w spadku czy pewnie jakieś prywatne nawyki, albo nawet wpadki, które każdy miał, ale nie każdy chciałby się nimi dzielić.
I to nie jest tak, że tylko ona, a wszystkie wymieniają się informacjami, do których czasem ja niestety mam dostęp, bo moja kobieta nieświadomie się wygada i mi. Po hicie:"no nie wiem co z tą Aśką i Robertem(nawet tu z przezoru zmieniłem imiona), za pierwszym ich razem to wytrzelił od razu jak zdjął gacie, w ogóle jakiś taki kiepski w łóżku", powiem szczerze - szczenę zbierałem kilka minut i trochę mnie przytkało. Kolesia widziałem jeden raz, nawet sympatyczny, a tu takie rewelacje o kimś mimo wszystko obcym. Po tym zwróciłem jej uwagę, że takie informację naprawdę nie są mi do niczego niepotrzebne, a i życzyłbym sobie by i o nas trochę przyhamowała z dzieleniem WSZYSTKIM. Ale niestety jednym uchem wleciało, drugim wyleciało i mam co jakiś czas serwowane przesłanki, że katarynki jak je sobie nazywam w duchu, wiedzą o mnie o dużo za dużo i bardzo irytuje mnie ta świadomość. Nie to, żebym się czegoś specjalnie wstydził, ale cenię swoją prywatność i nie lubie za bardzo wpuszczać postronne osoby "za mury".


Nie wiem, może kobiety lubią się tak dzielić zaufanym psiapsiółkom i wiem, że to nieodosobniony przypadek, ale litości. Nigdy w męskim gronie, którym przebywam lub przebywałem nie było szczegółowych analiz swoich partnerek czy jakichś bardziej kpiących pojazdów od "moja znowu coś coś tam zrzędziła" lub wchodzących w sprawy łóżkowe "no, fajnie z nią jest, możemy w ogóle nie wychodzić z łóżka", ale nie wiem czy byłoby miło kobietom, gdybyśmy się nagle przestawili na prześmiewcze szczegóły w stylu: "bożu, znowu się nie ogoliła, jeszcze trochę zarośnie i pogodzę się z ręką", "już mój odkurzacz lepiej ciągnie" czy "no jak się kochamy, to ona rży jakby ciągnęła powóz do Hogwartu" (wybaczcie, dalej nie chce mi się wymyślać ). Nigdy jakoś też nie wyciągałem publicznie jej spraw, problemów, ani tym bardziej jakiś szczegółów nt. naszego pożycia poza neutralnymi ogólnikami.

Jak w takim razie przekonać kobietę, że czasem warto postawić jakieś granice; a ona i jej przyjaciółki to nie jest jedno ciało i nie muszą ze wszystkim być na bieżąco, zwłaszcza o mnie.
Iryd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-13, 19:43   #2
blackalice2012
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 205
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Rozumiem zwierzanie się 1 czy 2 osobom, których jest się pewnym, że nikomu o tym nie powiedzą. Ale to co robi twoja kobieta to lekkie przegięcie.
blackalice2012 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-13, 19:54   #3
Tutli
Zadomowienie
 
Avatar Tutli
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 777
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Cytat:
Napisane przez Iryd Pokaż wiadomość
Jak w takim razie przekonać kobietę, że czasem warto postawić jakieś granice; a ona i jej przyjaciółki to nie jest jedno ciało i nie muszą ze wszystkim być na bieżąco, zwłaszcza o mnie.
Jak? Konsekwentnie. Jeśli ona nic sobie nie robi z Twojego poczucia prywatności i próśb o pozostawienie spraw intymnych wewnątrz związku, to najwyższy czas na wyraźne postawienie sprawy. Nie wyobrażam sobie, żeby mój partner dzielił się z innymi naszym intymnym życiem i nie wyobrażam sobie, żebym ja opowiadała komukolwiek, choćby najbliższym przyjaciółkom o tym, jak wyglądają sekrety mojej alkowy. To dla mnie niepojęte, że Twoja kobieta i jej kumpele nie mają minimum poczucia intymności i dziwię się, że w sumie spokojnie to znosisz.
__________________
http://oleosa.blogspot.com

Kobiety
-statystyka spojrzenie na makijaż, kuchnię i co-do-głowy-przyjdzie.

Obiecuję, że nie będzie statystyki.
Tutli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-13, 19:58   #4
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Nie muszą. Tylko te najbardziej puste opowiadają o wszystkim wszystkim.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-13, 20:01   #5
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Nijak jej raczej nie przekonasz, niestety...
I mam wrażenie, że masz jakieś dziwne przekonanie co do kobiet. Takie komentarze, o jakich mówisz, padają również w męskich gronach. Ale nie we każdym.
Dla mnie to też dramat, ucinam takie dyskusje, ale jeśli ktoś sam nie widzi w tym niczego niestosownego, to raczej nic z tym nie zrobisz.

Na przyszłość pozostaje szukać kogoś bardziej dyskretnego.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-13, 20:06   #6
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

przyjaciółki wiedzą tyle, im się powie. Widocznie ona lubi mówić wszystko, ale nie jest regułą, że każda kobieta tak robi.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-13, 20:18   #7
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Cytat:
Napisane przez Iryd Pokaż wiadomość
Witam, możliwe że jest jakiś podobny temat, ale nie miałem weny co wpisać do wyszukiwarki.
Co jakiś czas wraca pewien problem, którym moja kobieta mnie dość drażni.
Chodzi o to, że moja luba na słynnych babskich wieczorach dzieli się ze swoją grupą przyjaciółek o trochę zbyt intymnych sprawach naszego związku. Ja rozumiem, że "przyjaciółkom to wszystko można powiedzieć", ale gdzie w tym wszystkim jakaś moja prywatność? Dla mnie jej przyjaciółki to jakieś tam znajome na "cześć, hej co tam słychać" i tyle widać. A jestem trochę zniesmaczony tym, że wiedzą dokładnie ile razy w tygodniu się kochamy, w jakich pozycjach, ile minut itp. Wiedzą też rzeczy w stylu, że w porywach mego porannego optymizmu potrafię sobie pianką do golenia machnąć na klacie Kaplice Sykstyńską i prowadzę z Psem żywe dyskusje dlaczego np. coś w domu nie działa , wiedzą ile mogę dostać w spadku czy pewnie jakieś prywatne nawyki, albo nawet wpadki, które każdy miał, ale nie każdy chciałby się nimi dzielić.
I to nie jest tak, że tylko ona, a wszystkie wymieniają się informacjami, do których czasem ja niestety mam dostęp, bo moja kobieta nieświadomie się wygada i mi. Po hicie:"no nie wiem co z tą Aśką i Robertem(nawet tu z przezoru zmieniłem imiona), za pierwszym ich razem to wytrzelił od razu jak zdjął gacie, w ogóle jakiś taki kiepski w łóżku", powiem szczerze - szczenę zbierałem kilka minut i trochę mnie przytkało. Kolesia widziałem jeden raz, nawet sympatyczny, a tu takie rewelacje o kimś mimo wszystko obcym. Po tym zwróciłem jej uwagę, że takie informację naprawdę nie są mi do niczego niepotrzebne, a i życzyłbym sobie by i o nas trochę przyhamowała z dzieleniem WSZYSTKIM. Ale niestety jednym uchem wleciało, drugim wyleciało i mam co jakiś czas serwowane przesłanki, że katarynki jak je sobie nazywam w duchu, wiedzą o mnie o dużo za dużo i bardzo irytuje mnie ta świadomość. Nie to, żebym się czegoś specjalnie wstydził, ale cenię swoją prywatność i nie lubie za bardzo wpuszczać postronne osoby "za mury".


Nie wiem, może kobiety lubią się tak dzielić zaufanym psiapsiółkom i wiem, że to nieodosobniony przypadek, ale litości. Nigdy w męskim gronie, którym przebywam lub przebywałem nie było szczegółowych analiz swoich partnerek czy jakichś bardziej kpiących pojazdów od "moja znowu coś coś tam zrzędziła" lub wchodzących w sprawy łóżkowe "no, fajnie z nią jest, możemy w ogóle nie wychodzić z łóżka", ale nie wiem czy byłoby miło kobietom, gdybyśmy się nagle przestawili na prześmiewcze szczegóły w stylu: "bożu, znowu się nie ogoliła, jeszcze trochę zarośnie i pogodzę się z ręką", "już mój odkurzacz lepiej ciągnie" czy "no jak się kochamy, to ona rży jakby ciągnęła powóz do Hogwartu" (wybaczcie, dalej nie chce mi się wymyślać ). Nigdy jakoś też nie wyciągałem publicznie jej spraw, problemów, ani tym bardziej jakiś szczegółów nt. naszego pożycia poza neutralnymi ogólnikami.

Jak w takim razie przekonać kobietę, że czasem warto postawić jakieś granice; a ona i jej przyjaciółki to nie jest jedno ciało i nie muszą ze wszystkim być na bieżąco, zwłaszcza o mnie.
chłopcze, powiedz to swojej babie. mam przyjaciół, z którymi znam się grubo ponad dekadę i NIGDY nie rozmawialiśmy na tematy np. łóżkowe.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-08-13, 20:54   #8
JoannaIrminaTitina
Raczkowanie
 
Avatar JoannaIrminaTitina
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Mała wioska
Wiadomości: 398
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Hmmm....
Są różne przyjaźnie i różne przyjaciółki. Jednak chyba żadne nie wiedzą 100% o sobie na wzajem.

Dla mnie przyjaciółki są bardzo ważne. Stawiam je na pierwszym miejscu w drabinie zaufania. Oczywiście dla niektórych może być to nie pojęte ale znamy się kupe lat i nigdy mnie nie zawiodły.

Zdarza nam się rozmawiać o tematach intymnych (ale bez przesady) zazwyczaj, żeby zaradzić coś na dany problem, zrobić burzę mózgów. Jednak mamy swoje zasady a mianowicie: TO O CZYM ROZMAWIAMY ZOSTAJE MIĘDZY NAMI. Nie rozpowiadamy o czym rozmawiamy. Nikomu.

Jeśli Ci się to nei podoba to jej to powiedz. Może poprzednim to nie przeszkadzało i po prostu przyzwyczaiła się, że może gadać wszystko. Jeśli mi facet by powiedział (już nawet ktokolwiek ) że ma coś zostać między nami to w życiu bym tego nie rozklepała. Nawet wspomnianym przyjaciółką.
Ty i twoja dziewczyna tworzycie związek i wy powinniście ustalać swoje zasady.
JoannaIrminaTitina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-13, 21:18   #9
Iryd
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Zakomunikowałem swojej jakieś parenaście dni temu, plus minus to co napisałem, no i ciężko określić czy nastąpiła jakaś poprawa jeśli chodzi o czas "najświeższy", bo w końcu też nie wskakuje jej do torebki czy do szafy, żeby podsłuchiwać co one sobie tam gadają.
Ale jak widzę którąś z jej przyjaciółek, to mam niestety to nieprzyjemne uczucie: "ona za wiele o mnie wie".


Jej zasłona dymna to: "w końcu znamy się długo", "zawsze się sobie zwierzałyśmy", "przecież nikomu innemu nie powiedzą"- może całość nie, ale czasem coś im się może wymsknąć.
Te całe przyjaciółki nie są do mnie źle nastawione, ot dla mnie jakieś zwykłe znajome, ale żadnych bliższych stosunków nie mamy. Prawdopodobnie, gdybym zaczął jakąś wojenkę podjazdową, że nie podobają mi się tematy ich rozmów, to mam obiekcje że mogłyby nieźle moją partnerkę nastawiać przeciwko mnie. A możliwe, że parę miesięcy później miałybyście na wizazu nową użytkowniczkę z tematem "mój TŻ nie potrafi się dogadać z psiapsiółami, od jakiegoś czasu coraz częściej się kłócimy"
Eh, nie mam póki co pomysłu jak zwalczyć jej sieroctwo wobec szastania prywatnością.



PS. Ja nie piszę, że wszystkie kobiety z tym ZBYTNIM DZIELENIEM SIĘ tak mają, nie piszę też że większość, ale nie gniewajcie się że jakbym miał wrzucić to do pudełka "mężczyźni" albo "kobiety", to raczej wrzuciłbym do tego drugiego
Iryd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-13, 21:24   #10
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Cytat:
Napisane przez Iryd Pokaż wiadomość
Jej zasłona dymna to: "w końcu znamy się długo", "zawsze się sobie zwierzałyśmy", "przecież nikomu innemu nie powiedzą"- może całość nie, ale czasem coś im się może wymsknąć.
No i co z tego? Ty nie chcesz, żeby one wiedziały.
Poza tym nie łudziłabym się, że nikomu nie powiedzą, skoro problemy łóżkowe Roberta do Ciebie dotarły.

Cytat:
Napisane przez Iryd Pokaż wiadomość
PS. Ja nie piszę, że wszystkie kobiety z tym ZBYTNIM DZIELENIEM SIĘ tak mają, nie piszę też że większość, ale nie gniewajcie się że jakbym miał wrzucić to do pudełka "mężczyźni" albo "kobiety", to raczej wrzuciłbym do tego drugiego
Bzdury.
Nie traktuj kobiet jak przygłupów. Jak uznasz, że "kobiety tak mają", to nadal cała okolica będzie widzieła o Twoim życiu erotycznym.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 06:01   #11
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Cytat:
Napisane przez Iryd Pokaż wiadomość
Witam, możliwe że jest jakiś podobny temat, ale nie miałem weny co wpisać do wyszukiwarki.
Co jakiś czas wraca pewien problem, którym moja kobieta mnie dość drażni.
Chodzi o to, że moja luba na słynnych babskich wieczorach dzieli się ze swoją grupą przyjaciółek o trochę zbyt intymnych sprawach naszego związku. Ja rozumiem, że "przyjaciółkom to wszystko można powiedzieć", ale gdzie w tym wszystkim jakaś moja prywatność? Dla mnie jej przyjaciółki to jakieś tam znajome na "cześć, hej co tam słychać" i tyle widać. A jestem trochę zniesmaczony tym, że wiedzą dokładnie ile razy w tygodniu się kochamy, w jakich pozycjach, ile minut itp. Wiedzą też rzeczy w stylu, że w porywach mego porannego optymizmu potrafię sobie pianką do golenia machnąć na klacie Kaplice Sykstyńską i prowadzę z Psem żywe dyskusje dlaczego np. coś w domu nie działa , wiedzą ile mogę dostać w spadku czy pewnie jakieś prywatne nawyki, albo nawet wpadki, które każdy miał, ale nie każdy chciałby się nimi dzielić.
I to nie jest tak, że tylko ona, a wszystkie wymieniają się informacjami, do których czasem ja niestety mam dostęp, bo moja kobieta nieświadomie się wygada i mi. Po hicie:"no nie wiem co z tą Aśką i Robertem(nawet tu z przezoru zmieniłem imiona), za pierwszym ich razem to wytrzelił od razu jak zdjął gacie, w ogóle jakiś taki kiepski w łóżku", powiem szczerze - szczenę zbierałem kilka minut i trochę mnie przytkało. Kolesia widziałem jeden raz, nawet sympatyczny, a tu takie rewelacje o kimś mimo wszystko obcym. Po tym zwróciłem jej uwagę, że takie informację naprawdę nie są mi do niczego niepotrzebne, a i życzyłbym sobie by i o nas trochę przyhamowała z dzieleniem WSZYSTKIM. Ale niestety jednym uchem wleciało, drugim wyleciało i mam co jakiś czas serwowane przesłanki, że katarynki jak je sobie nazywam w duchu, wiedzą o mnie o dużo za dużo i bardzo irytuje mnie ta świadomość. Nie to, żebym się czegoś specjalnie wstydził, ale cenię swoją prywatność i nie lubie za bardzo wpuszczać postronne osoby "za mury".


Nie wiem, może kobiety lubią się tak dzielić zaufanym psiapsiółkom i wiem, że to nieodosobniony przypadek, ale litości. Nigdy w męskim gronie, którym przebywam lub przebywałem nie było szczegółowych analiz swoich partnerek czy jakichś bardziej kpiących pojazdów od "moja znowu coś coś tam zrzędziła" lub wchodzących w sprawy łóżkowe "no, fajnie z nią jest, możemy w ogóle nie wychodzić z łóżka", ale nie wiem czy byłoby miło kobietom, gdybyśmy się nagle przestawili na prześmiewcze szczegóły w stylu: "bożu, znowu się nie ogoliła, jeszcze trochę zarośnie i pogodzę się z ręką", "już mój odkurzacz lepiej ciągnie" czy "no jak się kochamy, to ona rży jakby ciągnęła powóz do Hogwartu" (wybaczcie, dalej nie chce mi się wymyślać ). Nigdy jakoś też nie wyciągałem publicznie jej spraw, problemów, ani tym bardziej jakiś szczegółów nt. naszego pożycia poza neutralnymi ogólnikami.

Jak w takim razie przekonać kobietę, że czasem warto postawić jakieś granice; a ona i jej przyjaciółki to nie jest jedno ciało i nie muszą ze wszystkim być na bieżąco, zwłaszcza o mnie.
Też się kiedyś podobnie zwierzałam(młoda i głupia byłam), ale szybko zmądrzałam i przestałam to robić. Dojrzałam i już tego nie robię. Może i ona do tego dojrzeje, a póki co, pozostaje rozmowa z nią, że nie życzysz sobie ujawniania żadnych szczegółów z Waszego życia, ani nie interesują Cię rewelacje z życia innych.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA

Edytowane przez golgie
Czas edycji: 2015-08-14 o 06:02
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-08-14, 06:20   #12
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Nikomu się nie zwierzam często słucham i mi oczy z orbit wychodzą dlaczego ludzie mówią mi takie prywatne rzeczy?
Ogólnie jestem przeciwnikiem wywlekania spraw intymnych związku. Nie myślę tylko o seksie ale ogólnie sprawach związkowych
Mi też by to nie odpowiadało jak tobie :-/
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 07:49   #13
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 866
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Nie, takie rozchlapywanie prywatnych spraw na prawo i lewo to nie jest domena wszystkich kobiet Ja się nikomu ze swoich spraw związkowych, a tym bardziej łóżkowych, nie zwierzam. To już więcej TŻ ze swoimi bliskimi kolegami na te tematy dyskutuje, ale to raczej oni mówią, a on słucha
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 08:18   #14
lovender
jazzoholiczka
 
Avatar lovender
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 208
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

O łóżkowych tematach nie rozmawiam z nikim. Ale w ramach ciekawostki - kumpel mojego tż lubuje się w opowieściach kiedy, ile razy, jak itd. "spędzał czas" ze swoją tż więc to nie tylko domena kobiet.
lovender jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 08:37   #15
KociaAmbiwalencja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 560
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Jak dla mnie to wszystko kwestia bliskości z tzw. przyjaciółkami. Mam 2-3 przyjaciółki (nie kumpele, koleżanki, psiapsółki, ale PRZYJACIÓŁKI). Z jedną jestem na tyle blisko, że spokojnie mogłabym ją nazwać siostrą. Znamy się naście lat. Pomagałyśmy sobie w trudnych momentach. I nawet jej nie mówię wszystkiego. Ale owszem zdarzał mi się powiedzieć, że X jest świetny w łóżku (bez obrazowych szczegółów, bo zakładam, że ona nie chce wiedzieć wszystkiego), opowiadać jakieś historie, w których X się pojawiał (bo skoro jestem z nim w związku, to jest ważną cześcią mojego życia), a jak coś się psuło i sypało to szłam po radę lub wsparcie.

Bardziej mnie przeraża, że ona kwestie poruszane w wydawałoby sie zaufanym gronie puszcza dalej, do Ciebie. Jako przyjaciółka poczułabym się urażona i obrażona, bo zakładam, że powierzane jej problemy, są powierzane jej, a nie całemu światu. Pogadałabym z nią o tym, że ma problem z paplaniem na około.

I wydaje mi się, że musisz się pogodzić, iż niektóre informacje o Tobie pójdą dalej. Żyjecie ze sobą, kochacie się, jesteś dla niej ważny, spędza z Tobą dużo czasu, więc jak koleżanki pytają "co u niej?" to naturalne, że zostaniesz wpleciony w opowieści. Akurat o gadaniu z psem i Kaplicy Sykstyńskiej też bym opowiadała, bo to coś tak uroczego i ujmującego, że musiałabym się pochwalić jaki to mój Luby jest fajny.

Może pomoże na jakiś czas mówienie, że czegoś ma nie przekazywać dalej. Stawianie wyraźnych granic.
KociaAmbiwalencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 10:37   #16
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Większość babskich przyjaźni to kolos na glinianych nogach. Pitu pitu, słitu słitu, a jak tylko jakiś problem, to aż przebierają girami żeby się zemścić 'na tej suce'. A wtedy te wszystkie intymne zwierzenia jak znalazł.
Nigdy w życiu nie wywlekałam przed nikim swoich intymnych spraw. Ale nie wiem czemu wielu moich znajomych uznaje za stosowne 'częstowanie' mnie niusami ze swojej kloaki.
Też mi czasem oczy wychodzą z orbit jak słucham co oni do mnie gadają. Szok i niedowierzanie. Staram się ucinać takie wywody, ale niektórzy są naprawdę zawzięci.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 11:10   #17
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5241111 0]Większość babskich przyjaźni to kolos na glinianych nogach. Pitu pitu, słitu słitu, a jak tylko jakiś problem, to aż przebierają girami żeby się zemścić 'na tej suce'. A wtedy te wszystkie intymne zwierzenia jak znalazł.
Nigdy w życiu nie wywlekałam przed nikim swoich intymnych spraw. Ale nie wiem czemu wielu moich znajomych uznaje za stosowne 'częstowanie' mnie niusami ze swojej kloaki.
Też mi czasem oczy wychodzą z orbit jak słucham co oni do mnie gadają. Szok i niedowierzanie. Staram się ucinać takie wywody, ale niektórzy są naprawdę zawzięci.[/QUOTE]
Mam dokładnie takie same zdanie.
Wszytko czym się dzielisz zostanie zapamiętane i użyte we właściwym czasie.
zbyt wiele razy się przejechalam na takich babskich przyjaźniach nikomu nic nie mowie
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 11:42   #18
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Cytat:
Napisane przez Iryd Pokaż wiadomość
Zakomunikowałem swojej jakieś parenaście dni temu, plus minus to co napisałem, no i ciężko określić czy nastąpiła jakaś poprawa jeśli chodzi o czas "najświeższy", bo w końcu też nie wskakuje jej do torebki czy do szafy, żeby podsłuchiwać co one sobie tam gadają.
Ale jak widzę którąś z jej przyjaciółek, to mam niestety to nieprzyjemne uczucie: "ona za wiele o mnie wie".


Jej zasłona dymna to: "w końcu znamy się długo", "zawsze się sobie zwierzałyśmy", "przecież nikomu innemu nie powiedzą"- może całość nie, ale czasem coś im się może wymsknąć.
Te całe przyjaciółki nie są do mnie źle nastawione, ot dla mnie jakieś zwykłe znajome, ale żadnych bliższych stosunków nie mamy. Prawdopodobnie, gdybym zaczął jakąś wojenkę podjazdową, że nie podobają mi się tematy ich rozmów, to mam obiekcje że mogłyby nieźle moją partnerkę nastawiać przeciwko mnie. A możliwe, że parę miesięcy później miałybyście na wizazu nową użytkowniczkę z tematem "mój TŻ nie potrafi się dogadać z psiapsiółami, od jakiegoś czasu coraz częściej się kłócimy"
Eh, nie mam póki co pomysłu jak zwalczyć jej sieroctwo wobec szastania prywatnością.



PS. Ja nie piszę, że wszystkie kobiety z tym ZBYTNIM DZIELENIEM SIĘ tak mają, nie piszę też że większość, ale nie gniewajcie się że jakbym miał wrzucić to do pudełka "mężczyźni" albo "kobiety", to raczej wrzuciłbym do tego drugiego
a powiedz mi jedno: czemu zakładasz, że ona mówi o Tobie złe rzeczy koleżankom i że mówi wszystko? I czemu zakładasz, że te koleżanki wiedzą za wiele? Bo raz czy dwa jej się wymsknął komentarz na czyjś inny temat?
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 11:54   #19
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Dodam, że mam jedną przyjaciółkę od 30 lat i nawet jej odpowiadam nie więcej na pytanie:,,co u was?" niż, po prostu -jest super i kończę temat. Nie zagłębiam się w, absolutnie, żadne szczegóły. Kiedyś obie mówiłyśmy sobie więcej, ale to było jeszcze za czasów licealno-studenckich. obie z tego wyrosłyśmy i dobrze, bo są sprawy tylko dla małżonków, nie dla osób trzecich.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 12:02   #20
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;52408869]Nikomu się nie zwierzam często słucham i mi oczy z orbit wychodzą dlaczego ludzie mówią mi takie prywatne rzeczy?
Ogólnie jestem przeciwnikiem wywlekania spraw intymnych związku. Nie myślę tylko o seksie ale ogólnie sprawach związkowych
Mi też by to nie odpowiadało jak tobie :-/[/QUOTE]

Mam podobne zdanie.
Uważam, że są sprawy na tyle osobiste, że nie powinno się ich przekazywać komukolwiek spoza grona osób, pozostających w danej relacji (związek, rodzina, dwie przyjaciółki itp.).
Na szczęście nie mam w swoim otoczeniu osób, które radośnie klepią naokoło o prywatnych sprawach czy to swoich partnerów czy przyjaciół; byłoby mi dziwnie i niesmacznie wysłuchiwać takich szczegółów.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 12:19   #21
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
a powiedz mi jedno: czemu zakładasz, że ona mówi o Tobie złe rzeczy koleżankom i że mówi wszystko? I czemu zakładasz, że te koleżanki wiedzą za wiele? Bo raz czy dwa jej się wymsknął komentarz na czyjś inny temat?
Obawiam się, że to nie raz, czy dwa, po drugie dla mnie to logiczne założenie, że jeśli ktoś nie potrafi uszanować cudzej prywatności, to raczej bym nie liczyła, że dla mojej zrobi wyjątek.
Poza tym nie chodzi o to, czy mówi "dobrze", czy "źle". Owszem, są faceci, którzy będą przeszczęśliwi, kiedy ona będzie rozpowiadać, ile to on razy nie może i jakiego ma dużego, ale są też tacy, których takie wyznania zwyczajnie zniesmaczą.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 12:50   #22
Iryd
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

@zlotniczanka
Nie zakładam, że mówi złe rzeczy(jakkolwiek "złe" by rozumieć), a że mówi za dużo, to dotyczy całej tej grupki i myślę że dość klarownie opisałem problematykę ich zwierzeń. Po prostu przesadzają z ideą "że muszą wszystko obgadać i każda musi poznać opinię tej drugiej", niech moja i tamte gadają o sobie co chcą, o mnie typowo neutralne rzeczy też niech gadają droga wolna, ale chyba nie zaprzeczysz że są pewne tematy, o których nie chcesz by inni mieli wiedzę poza swoim partnerem, nawet jeśli partner czy partnerka traktują swoje przyjaciółki jak siostry, odnóża czy licho wie co jeszcze. Po prostu czasem, przynajmniej według mnie, będąc związku trzeba mieć świadomość, że ma się dostęp również do ścisłej prywatności drugiej osoby i że to już nie to samo co "zdradzanie swoich sekretów".
Czemu zakładam, że te koleżanki wiedzą za wiele? Nieraz i nie dwa koleżanki dawały po sobie poznać, że pewne rzeczy wiedzą, czasem też pewne rzeczy dało się usłyszeć i nie trzeba było się zbytnio wysilić by domyśleć się o czym była mowa dalej. A takie wymsknięcia tylko potęgują tę sprawę. Dodatkowo myślę, że każda średnio rozgarnięta jednostka po jakimś czasie potrafi wyczuć wypaplane sprawy na swój temat przez swoją partnerkę.
Nie jest to na pewno tak, że raz coś gdzieś usłyszałem i jestem przewrażliwiony.
Iryd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 12:55   #23
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Cytat:
Napisane przez Iryd Pokaż wiadomość
@zlotniczanka
Nie zakładam, że mówi złe rzeczy(jakkolwiek "złe" by rozumieć), a że mówi za dużo, to dotyczy całej tej grupki i myślę że dość klarownie opisałem problematykę ich zwierzeń. Po prostu przesadzają z ideą "że muszą wszystko obgadać i każda musi poznać opinię tej drugiej", niech moja i tamte gadają o sobie co chcą, o mnie typowo neutralne rzeczy też niech gadają droga wolna, ale chyba nie zaprzeczysz że są pewne tematy, o których nie chcesz by inni mieli wiedzę poza swoim partnerem, nawet jeśli partner czy partnerka traktują swoje przyjaciółki jak siostry, odnóża czy licho wie co jeszcze. Po prostu czasem, przynajmniej według mnie, będąc związku trzeba mieć świadomość, że ma się dostęp również do ścisłej prywatności drugiej osoby i że to już nie to samo co "zdradzanie swoich sekretów".
Czemu zakładam, że te koleżanki wiedzą za wiele? Nieraz i nie dwa koleżanki dawały po sobie poznać, że pewne rzeczy wiedzą, czasem też pewne rzeczy dało się usłyszeć i nie trzeba było się zbytnio wysilić by domyśleć się o czym była mowa dalej. A takie wymsknięcia tylko potęgują tę sprawę. Dodatkowo myślę, że każda średnio rozgarnięta jednostka po jakimś czasie potrafi wyczuć wypaplane sprawy na swój temat przez swoją partnerkę.
Nie jest to na pewno tak, że raz coś gdzieś usłyszałem i jestem przewrażliwiony.
rozumiem, bo wydawało mi się, że może to być uprzedzenie. To rozumiem irytację, też by mi się nie podobało. Rady sensowne masz wyżej: poważna rozmowa albo poszukanie bardziej dyskretnej osoby. Generalnie ile lat ma Twoja partnerka? Bo to takie jakieś dziecinne się wydaje.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 13:04   #24
Iryd
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
rozumiem, bo wydawało mi się, że może to być uprzedzenie. To rozumiem irytację, też by mi się nie podobało. Rady sensowne masz wyżej: Poważna rozmowa albo poszukanie bardziej dyskretnej osoby. Generalnie ile lat ma twoja partnerka? Bo to takie jakieś dziecinne się wydaje.
24.
Iryd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 13:20   #25
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Cytat:
Napisane przez Iryd Pokaż wiadomość
24.
powinna już ogarniać takie podstawowe sprawy. Wiesz, ja bym postawiła na brutalność i powiedziała wprost coś w ten deseń: "wiesz, że mi przeszkadza Twoje plotkowanie na nasz temat, bardzo sobie nie życzę rozmów o rzeczach, które dotyczą tylko nas dwoje. Myślę, że Tobie nie byłoby miło, gdyby wszyscy moi kumple wiedzieli, jakie bąki puszczasz przez sen" albo coś w tym guście, by pokazać jej dobitnie, że takie coś jest przykre i niewłaściwe.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 13:23   #26
KociaAmbiwalencja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 560
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

A może to kwestia różnego rozumienia granic. Mnie np nie przeszkadzałoby, że partner mówi innym, że gadam do kota po francusku, bo po 1. gadam, 2. nie wstydzę się tego (nawiązanie do Twojej historii o psie). Odgórnie mogłabym założyć, że skoro mi nie przeszkadza, to komuś też pewnie nie.
KociaAmbiwalencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-14, 13:31   #27
dampaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 45
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Cytat:
Napisane przez Iryd Pokaż wiadomość
Witam, możliwe że jest jakiś podobny temat, ale nie miałem weny co wpisać do wyszukiwarki.
Co jakiś czas wraca pewien problem, którym moja kobieta mnie dość drażni.
Chodzi o to, że moja luba na słynnych babskich wieczorach dzieli się ze swoją grupą przyjaciółek o trochę zbyt intymnych sprawach naszego związku. Ja rozumiem, że "przyjaciółkom to wszystko można powiedzieć", ale gdzie w tym wszystkim jakaś moja prywatność? Dla mnie jej przyjaciółki to jakieś tam znajome na "cześć, hej co tam słychać" i tyle widać. A jestem trochę zniesmaczony tym, że wiedzą dokładnie ile razy w tygodniu się kochamy, w jakich pozycjach, ile minut itp. Wiedzą też rzeczy w stylu, że w porywach mego porannego optymizmu potrafię sobie pianką do golenia machnąć na klacie Kaplice Sykstyńską i prowadzę z Psem żywe dyskusje dlaczego np. coś w domu nie działa , wiedzą ile mogę dostać w spadku czy pewnie jakieś prywatne nawyki, albo nawet wpadki, które każdy miał, ale nie każdy chciałby się nimi dzielić.
I to nie jest tak, że tylko ona, a wszystkie wymieniają się informacjami, do których czasem ja niestety mam dostęp, bo moja kobieta nieświadomie się wygada i mi. Po hicie:"no nie wiem co z tą Aśką i Robertem(nawet tu z przezoru zmieniłem imiona), za pierwszym ich razem to wytrzelił od razu jak zdjął gacie, w ogóle jakiś taki kiepski w łóżku", powiem szczerze - szczenę zbierałem kilka minut i trochę mnie przytkało. Kolesia widziałem jeden raz, nawet sympatyczny, a tu takie rewelacje o kimś mimo wszystko obcym. Po tym zwróciłem jej uwagę, że takie informację naprawdę nie są mi do niczego niepotrzebne, a i życzyłbym sobie by i o nas trochę przyhamowała z dzieleniem WSZYSTKIM. Ale niestety jednym uchem wleciało, drugim wyleciało i mam co jakiś czas serwowane przesłanki, że katarynki jak je sobie nazywam w duchu, wiedzą o mnie o dużo za dużo i bardzo irytuje mnie ta świadomość. Nie to, żebym się czegoś specjalnie wstydził, ale cenię swoją prywatność i nie lubie za bardzo wpuszczać postronne osoby "za mury".


Nie wiem, może kobiety lubią się tak dzielić zaufanym psiapsiółkom i wiem, że to nieodosobniony przypadek, ale litości. Nigdy w męskim gronie, którym przebywam lub przebywałem nie było szczegółowych analiz swoich partnerek czy jakichś bardziej kpiących pojazdów od "moja znowu coś coś tam zrzędziła" lub wchodzących w sprawy łóżkowe "no, fajnie z nią jest, możemy w ogóle nie wychodzić z łóżka", ale nie wiem czy byłoby miło kobietom, gdybyśmy się nagle przestawili na prześmiewcze szczegóły w stylu: "bożu, znowu się nie ogoliła, jeszcze trochę zarośnie i pogodzę się z ręką", "już mój odkurzacz lepiej ciągnie" czy "no jak się kochamy, to ona rży jakby ciągnęła powóz do Hogwartu" (wybaczcie, dalej nie chce mi się wymyślać ). Nigdy jakoś też nie wyciągałem publicznie jej spraw, problemów, ani tym bardziej jakiś szczegółów nt. naszego pożycia poza neutralnymi ogólnikami.

Jak w takim razie przekonać kobietę, że czasem warto postawić jakieś granice; a ona i jej przyjaciółki to nie jest jedno ciało i nie muszą ze wszystkim być na bieżąco, zwłaszcza o mnie.
Zawiedzie się na przyjaciółce to zrozumie, że związek to dwie osoby. I mówienie o wszystkim (seksie, kłótniach, planach itd.) jest IDIOTYZMEM.
Był super sex? Kur...po co opowiadać to innej lasce? powiedz to swojemu facetowi a koleżance możesz jedynie ogólnie napomknąć, że u nas nasze życie seksualne należy do bardzo udanych.

Uważam, że znajomym nie ma co opowiadać nagminnie o naszym związku. Owszem możemy w jakiejś sprawie poradzić się ale najpierw trzeba x razy zastanowić się czy to nie aby za bardzo intymna sprawa a może najpierw problem przeanalizuję sama ze sobą itd...myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć a nie bezsensownie paplać.

Ja już na szczęście oduczyłam się tego.
dampaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 10:05   #28
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;52411455]Mam dokładnie takie same zdanie.
Wszytko czym się dzielisz zostanie zapamiętane i użyte we właściwym czasie.
zbyt wiele razy się przejechalam na takich babskich przyjaźniach nikomu nic nie mowie[/QUOTE]

sądzę tak samo. Z wyjątkiem moich dwóch "sióstr z wyboru". Reszta to "psiapsiółki".
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 10:13   #29
Expartner_info
Przyczajenie
 
Avatar Expartner_info
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 9
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

Wydaj mi się to naganne, ale niestety wiele kobiet lubi dzielić się pikantny szczegółami życia. Raczej tego nie zmienisz. Trzeba się cieszyć, że jesteś dla niej na tyle ważny że chce o Tobie opowiadac^^
Expartner_info jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-15, 11:54   #30
dampaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 45
Dot.: Czy przyjaciółki muszą wszystko wiedzieć?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;52411455]Mam dokładnie takie same zdanie.
Wszytko czym się dzielisz zostanie zapamiętane i użyte we właściwym czasie.
zbyt wiele razy się przejechalam na takich babskich przyjaźniach nikomu nic nie mowie[/QUOTE]

Ja niedawno się przejechałam i od tej pory nie zwierzam się.
dampaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-08-17 15:00:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.