hpv - szczepionka chroni przed wszystkimi typami?

[niuja]

Odkąd usłyszałam o hpv jest to moja zmorą.
Jednak koleżanka mówiła mi,że istniejące szczepionki na hpv chronią przed wszytskimi typami.
Czy to prawda?Jeżeli zaszczepię się 4letnią szczepionką przeciw hpv to mogę być spokojna o odporność na wyskoczenie jakichś kłykcin,raka szyjki macicy itp?;p

[anulcia_88]

http://www.hpv.pl/

[niuja]

Dzięęki właśnie po to założyłam wątek,żeby przeczytać całą inną stronę.

[fankapsychiatrii]

Napisane przez niuja

Odkąd usłyszałam o hpv jest to moja zmorą.
Jednak koleżanka mówiła mi,że istniejące szczepionki na hpv chronią przed wszytskimi typami.
Czy to prawda?Jeżeli zaszczepię się 4letnią szczepionką przeciw hpv to mogę być spokojna o odporność na wyskoczenie jakichś kłykcin,raka szyjki macicy itp?;p

Dostępne są 2 szczepionki Cervarix - chroniąca przed typami 16 i 18 powodującymi raka szyjki
oraz
Silgard - chroniąca przed tymami 16 , 18 (jak Cervarix) oraz 6 i 11 wywołującymi kłykciny kończyste
Typy hpv użyte w szczepionce to najczęstsze onkogeny ale jest jeszcze z kilkadziesiąt innych, które są różnie grożne - niektóre też sa onkogenne tylko występują rzadko. Także szczepionka chroni przed powstaniem raka pod wpływem tych konkretnych typów wirusa. Jeśli bedziesz miec pecha i trafisz na rzadki onkogenny typ to szczepionka nie uchroni cię przed neoplazją. dlatego mimo szczepienia trzeba robic cytologię!

[niuja]

Szacuneczek za wiedzę
Dziękuję bardzo!

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Ah i jeszcze jedno,rozumiem,że szczepionka chroni także przed wystąpieniem kłykcin?

[fankapsychiatrii]

Silgard chroni, Cervarix nie. Kłykciny kończyste powoduje wiele typów HPV - 6, 11, 30, 42, 43, 44, 45, 51, 52, 54. Silgard chroni tylko przed tymi które występują 'w przyrodzie' najczęściej.

[niuja]

O_O a to nowinka dla mnie,jeszcze raz dzięki.

[Cappuccino]

a czy jesli jakas kobieta nie wspolzyla to mimo to moze obawiac sie hpv? zalozmy nie umyla rak po wyjsciu z wc i podala reke innej kobiecie. jakie sa szanse zarazenia jesli tamta byla nosicielka?

[aptrp]

Niemałe, jeśli myślisz np. kurzajkach.
Żadne, jeśli mówimy o szyjce macicy - chyba, że... no i tu sama dopowiedz, co musiałybyście robić ze swoimi palcami... :P

[ewalaa]

Napisane przez Cappuccino

a czy jesli jakas kobieta nie wspolzyla to mimo to moze obawiac sie hpv? zalozmy nie umyla rak po wyjsciu z wc i podala reke innej kobiecie. jakie sa szanse zarazenia jesli tamta byla nosicielka?

Wirus HPV przenoszony jest drogą płciową ;-) Jeśli nie współżyłaś to nie masz się czego obawiać. Jeżeli natomiast współżyłaś to przed zaszczepieniem się powinnaś najpierw zrobić badanie na wirusa HPV a potem się zaszczepić. Chociaż w tej kwestii zdania wśród lekarzy są podzielone.

[Cappuccino]

Napisane przez aptrp

Niemałe, jeśli myślisz np. kurzajkach.
Żadne, jeśli mówimy o szyjce macicy - chyba, że... no i tu sama dopowiedz, co musiałybyście robić ze swoimi palcami... :P

jakich kurzajkach? szczerze moze teraz zrobie z siebie idiotke ale kurzajki sa niegrozne, a chodzi mi o raka szyjki macicy (wirus hpv)
nie, nie.. chodzi mi o zwykle wyjscie z wc bo przeciez kiedy uzywa sie papieru to mozna tam tez przeniesc na rekach bakterie i pytam sie czy hpv. spotkalam sie z opinia lekarza, ktory twierdzil, ze mozna hpv zlapac np na basenie ( a dziewczyna nie wspolzyla)

[ewalaa]

Napisane przez Cappuccino

jakich kurzajkach? szczerze moze teraz zrobie z siebie idiotke ale kurzajki sa niegrozne, a chodzi mi o raka szyjki macicy (wirus hpv)
nie, nie.. chodzi mi o zwykle wyjscie z wc bo przeciez kiedy uzywa sie papieru to mozna tam tez przeniesc na rekach bakterie i pytam sie czy hpv. spotkalam sie z opinia lekarza, ktory twierdzil, ze mozna hpv zlapac np na basenie ( a dziewczyna nie wspolzyla)

A co innego może powiedzieć lekarz? Jakoś nie wierzę w złapanie wirusa HPV na basenie. Kojarzy mi się to trochę z sytuacją kiedy matka idzie z 15-letnią córką do lekarza i mówi "Panie doktorze moja córka zaszła w ciążę będąc na basenie!" - plemniki pływały w wodzie?? Na basenie można złapać różne infekcje, ale wirusa HPV? Nie sądzę.

[Cappuccino]

Napisane przez ewalaa

A co innego może powiedzieć lekarz? Jakoś nie wierzę w złapanie wirusa HPV na basenie. Kojarzy mi się to trochę z sytuacją kiedy matka idzie z 15-letnią córką do lekarza i mówi "Panie doktorze moja córka zaszła w ciążę będąc na basenie!" - plemniki pływały w wodzie?? Na basenie można złapać różne infekcje, ale wirusa HPV? Nie sądzę.

no wlasnie to jest dziwne. chodzi o to ze mialam kolezanke ktora zachorowala na to a czasem zdazalo jej sie nie myc rak po wc. teraz jest zdrowa. Lekarz powiedzial jej ze mozna zlapac hpv na basenie a nawet wtedy kiedy facet poda Ci reke, a nie umyje rak po toalecie(i jesli jest nosicielem hpv)a kobieta potem skorzysta z wc to moze to zlapac.

[Cappuccino]

. jeszcze jedno, ostatnie juz pytanie, ktore moze wydac sie dziwne, ale dla mnie jest wazne: czy skoro na rece mozna przeniesc hpv to na ciuchach tez? np kiedy dotknie sie paska czy spodni nosiciela, ktory nie umyla rak po wc a musial dotknac potem tych spodni i paska zeby sie ubrac. albo nieumyta reka dotknal koszulki, po czym ja dotkne tego miejsca i pojde do wc. jakie jest ryzyko?? moze przesadzam ale ostroznosci nigdy za duzo
ps: to nie ja mialam wirusa tylko osoba ktora znam i mialam kontakt a wiem, ze nie zawsze zachowywala higiene.

[aptrp]

Kurzajki to też hpv, tylko inny - i taki się przenosi przez ręce. Ten z szyjki - praktycznie nie ma szans, a basen czy ubrania, to już całkowita przesada. Wyluzuj.

[Cappuccino]

Napisane przez aptrp

Kurzajki to też hpv, tylko inny - i taki się przenosi przez ręce. Ten z szyjki - praktycznie nie ma szans, a basen czy ubrania, to już całkowita przesada. Wyluzuj.

dzieki. pocieszylas mnie. o basenie powiedzial lekarz(ale chodzilo raczej o lawki na basenie) a to z ubraniem to juz moja panika. czyli nawet jakis sluz na ubraniu(wiem ze to glupie ale zalozmy ze cos tego typu mialo miejsce), brudne rece wytarte w ubranie- szansa niewielka? jesli tak, to moge poczuc sie troche szczesliwsza

[l e n a]

a ja w sierpniu dowiedziałam się,że mam wirusa HPV. Zaczeło się od tego, że miałam okropne upławy. Poszłam do ginekologa i nie spodobało mu się to co zobaczył podczas badania - pobrał cytologię.Wynik nie był najlepszy, więc sam do mnie zadzwonił. Dostałam skierowanie do szpitala na pobranie wycinków. Ze szpitala też do mnie sami zadzwonili.I od tamtej pory jestem przerażona. Rozmowa z lekarzem w zasadzie przebiegała uspokajająca, ale...i tak się boję. W każdym bądź razie kazał mi czekac do grudnia, żeby zrobic te same badania i jeśli sie okaże ,że wynik jest taki sam tzn. CIN I(to ponoc sie tylko obserwuje)to poczekamy kolejne 3 miesięce, czyli do marca i jeżeli znów wynik będzie taki sam to idę na stół operacyjny. Bogu dziękuję ,że mam dzieci. Z tego wszystkiego nie spytałam go skąd to się wzięło:-( W 2007 miałam zabieg chirurgicznego usunięcia kawałka szyjki macicy. Po tym zabiegu byłam pod ścisłą kontrolą lekarza, a w ostatnim roku zaniedbałam się i mam. Dziewczyny napiszcie proszę jakie są przyczyny jak mogło dojśc do zakażenia. Skąd to się wzięło, czy tylko jest przenoszony drogą płciową?Mam jednego partnera od kilkunastu lat, nie sądze żeby mnie zdradzał, ale wiecie jak jest. Może zarazili mnie w szpitalu w 2007r?W 2010r miałam usuwane kurzajki/pieprzyki,może tam. Sama nie wiem, jestem rozkojarzona. Czy można to wyleczyc, bo lekarz powiedział,że szczepionki nie są gwarancją.

[GrazynaKa]

Cześć,

wiem, że temat już był, ale dawno nie było świeżych wątków. Mianowicie, nie wiem czy warto szczepić córkę na HPV? Czy ta szczepionka jest skuteczna? Czy na pewno ją zabezpieczy? Waham się, bo ostatnio o tych szczepionkach to różne rzeczy się słyszy.

[CorkaMlynarza]

GrazynaKa ja bym się trochę bała, moja mama chciała mnie zaszczepić w wieku 15 lat i teraz cieszę się, że tego nie zrobiła.
Powiem tak mieszkam w Dani tu szczepienie było obowiązkowe i wystąpiło bardzo dużo negatywnych skutków np.trwała bezpłodność u młodych kobiet. Zrobili nawet o tym reportaż, jest z napisami pl na youtubie.
Ryzyko, że będzie miała powikłania jest niestety w tym przypadku dość duże, a szczepionka i tak nie chroni przed wszystkimi typami wirusa...
Pamiętam, że moją mamę trochę zaniepokoiło to, że Ginekolożka bardzo, wręcz natrętnie namawiała, dlatego poradziła się innego znajomego lekarza i dopiero on przedstawił wszelkie za i przeciw.