|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 3
|
Jak sie zachowywać?
Witam wszystkich
![]() Przez ostatnie kilka dni przeczytałem w tym dziale bardzo dużo tematów, ale i tak postanowiłem założyć własny. Chodzi o to, że w lipcu dostałem swoją pierwszą pracę. Towarzystwo było dość luźne, wiec mimo depresji fajnie mi się z nimi rozmawiało, chociaż nie ze wszystkimi bo się tam przewija około 30 osób w ciągu dnia z różnych firm. Od sierpnia coraz bardziej zaczęła mnie zagadywać jedna dziewczyna, z którą wcześniej właśnie nie miałem kontaktu, ale oczywiście słyszeliśmy się i znali z widzenia ![]() Ona tam pracuje na dużo wyższym stanowisku i jest przede wszystkim bardzo ładna, wiec w sumie nawet nie liczyłem, ze sie mną zainteresuje, ale ostatecznie wyszło że też jest wielką fanką muzyki. Nie tylko o muzyce się nam świetnie gadało. Super sie wtedy czulem, ale potem i tak wracala depresja. W dziecinstwie aż dwa razy nie przeprowadzałem z rodzicami, więc wiadomo jak to w szkole. Było ciężko, a w dodatku w podstawówce sam się ośmieszyłem pare razy i deprecha gotowa. Wracając jednak do dziewczyny... super się z nią czuję i ona chyba też ze mną, skoro sama zaczyna te rozmowy. Może z tego będzie coś wiecej, ale znów się depresja odzywa. I tutaj mam pierwsze pytanie do Was dziewczyny. Naprawde takie wpadki z podstawówki nie mają znaczenia? Czytałem tutaj na tym forum o tym, że ktoś był bity, wyśmiewany, opluwany, zesikał się, zesrał, plakał, był bardzo słaby w jakimś sporcie itp. Byłem gruby (obecnie już waga w normie), więc wiadomo że łatwiej się było na mnie wyżyć, no i zwłaszcza na wf miałem problem i tam też zyskałem pseudo "Szczurzej" od szczura chowającego się przed grą w piłkę i mojego imienia Andrzej. Naprawde nic z tego nie ma znaczenia po 15 latach? Nie byłoby wam wstyd, że ktoś to wypomina waszemu chłopakowi? W tych tematach pisaliście, że nie, ale jakoś nie chce mi się wierzyć. To musiały być zwykłe pocieszenia. Drugie pytanie to czy przyznawać się do tego dziewczynie, czy zgrywać że było się spoko kolesiem? Wolałbym żeby wiedziała, ale czytałem że tak mogę ją zniechęcić. Nie jesteśmy parą i pewnie szybko nie będziemy, ale chciałbym to pociągnąc dalej. Tylko jak jej dawać do zrozumienia, że mi z nią fajnie? To jest trzecie pytanie. Jakie miłe, ale nienachalne dawać jej sygnały? Jakieś komplementy na tym poziomie znajomości to dobry pomysł? Na prezenty za wcześnie? Czwarte to dotyk? Warto czy nie warto, jakieś przypadkowe muśniecia czy coś? Piąte: w większości tematów były propozycje wypadów do pubu czy kina, ale jak w takiej sytuacji załatwić kwestię płacenia? Ona zarabia lepiej ode mnie, więc podejrzewam, że nie zgodzi się żebym płacił, ale jak to rozegrać żeby wyszło spoko? Jak zaproponować, że ja zapłacę, albo co robić? Może po prostu od razu zapłacić? Szóste: o czym z nią rozmawiać prócz zainteresowań, pracy i pogody Czymś może zaskoczyć, ale co to może być? O czym lubicie jeszcze rozmawiać z nowo poznawanym chłopakiem, albo o czym byście chciały, a nie było okazji?Siódme: o czym na pewno nie rozmawiać. Wiem, że każda dziewczyna jest inna, ale coś wspólnego pewnie macie pod tym względem. Ósme: Jak tego nie zepsuc?
|
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 81
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
Szczurzej - genialna ksywa!
![]() A co do reszty, to nie wiem
|
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 827
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
naprawdę uważasz, że dorosła osoba w naturalnym kontakcie towarzyskim będzie opowiadać takie rzeczy?
Pomijam kumpli, co znają się jak łyse konie i sobie dogadują. Ale naprawdę bierzesz pod uwagę zaistnienie sytuacji, że idziesz w sklepie z dziewczyną, a tu jakiś koleś ni stąd ni zowąd podchodzi i mówi "cześć wiesiek, cześć lasensja. A wiesz, że twój chłopak zsikał się w gacie w drugiej klasie!" Przecież wszyscy potraktują go jak kretyna. Łącznie z twoją dziewczyną. Ośmieszy się. NIKT, kto jest zdrowy na umyśle, się tak nie zachowuje. Czy mówić dziewczynie? PO CO? Co ona wyniesie z tej wiedzy? Dla każdego normalnego człowieka to po prostu dziecięce wybryki i potknięcia. Gdyby mi facet zaczął opowiadać, jak go źle traktowano w szkole i jaki był nieszczęśliwy, straciłby w moich oczach, bo nie znoszę mazgajów użalających się nad sobą. Ona nie zainteresowała się płaczliwym Szczurzejem, tylko przedsiębiorczym Andrzejem. Więc nie możesz do tego wracać. Brakuje ci dystansu do siebie. Normalnie osoba, która nie robi z tego problemu, może kiedyś wspomnieć, np. przy okazji oglądania zdjęć, że miała kilka kilogramów więcej. Ale nie na zasadzie "jestem biednym misiem, współczuj mi, bo mi wszyscy dokuczali". Tylko "patrz, niezłe ciacho wyrosło z tej kluski, co?" Po prostu normalne jest podejście z humorem. Przecież to tylko przeszłość. Nie wróci. Nie ma co się jej bać. Trzeba oswoić. *** BTW. W liceum ksywa Szczurzej brzmiałaby naprawdę nieźle. ---------- Dopisano o 01:13 ---------- Poprzedni post napisano o 01:08 ---------- jak poderwać? Rozmowa wam idzie, ale musicie iść do swoich obowiązków. Więc mówisz: "Chętnie pogadałby o tym jeszcze. Może dałabyś się zaprosić na kawę/piwo/obiad abyśmy mogli w spokoju porozmawiać? " Żadnego muskania przed tym. Pomyśli, że byleś na treningu NPL. Na randce klasycznie - zasady savoir-vivre: "pięknie wyglądasz! Do twarzy ci w.../" otwieranie drzwi, odsuwanie krzesła, podawanie menu, nalewanie napoju. Na spacerze oprowadzającym ją do domu, możesz spróbować potrzymać ją za rękę. Przed drzwiami domu można spróbować całusa w policzek, ale ostrożnie. Wychwyć moment kiedy się uchyla lub odsuwa - wówczas zrezygnuj. I na pożegnanie "to był wspaniały wieczór, chętnie bym powtórzył, może umówimy się a jutro/pojutrze" Płacenie - ty zapraszasz, ty płacisz. Jak ona chce koniecznie zapłacić za siebie, to mogą być dwa wyjścia: - pozwalasz jej, bez większych kłótni, ale zaznaczasz, ze to dla ciebie nie jest problem, bo ona jest twoim gościem - prosisz, byś mógł ty zapłacić rachunek, bo jest twoim gościem i jednocześnie proponujesz, że jeśli ma ochotę się zrewanżować, to może ciebie zaprosić na kolejną kolację/drinka/kawę O płaceniu nie rozmawia się wcześniej. Pieniądze ogólnie to niekulturalny temat poza miejscem pracy i w kontaktach prywatnych. Dlatego temat pojawia się wyłącznie, kiedy kelner przynosi rachunek (lub barman kasuje przy barze). Zasadniczo pan w milczeniu zagląda do karty z rachunkiem, odlicza kasę z napiwkiem, wkłada do karty i odkłada na brzeg stołu. Jak kelner przyniesie resztę, a planowałeś , że reszta będzie napiwkiem, to nawet nie dotykasz tego co przyniósł, zostawiasz na stole. Zasady savoir-vivre zabraniają obciążać gościa informacją o kosztach gościny. Dlatego proponuję tobie ZAPROSZENIE ją na drinka/kolację/kawę a nie zaproponowanie luźno"wyskoczymy gdzieś?". Bo drugie ustawia ciebie w relacji kumpelskiej, a nie o to ci chodzi. Przy takim kumpelskim umówieniu się każdy płaci za siebie (chociaż miło byłoby gdybyś zaproponował, ze ty płacisz). O czym rozmawiać - zasadniczo po to się spotykasz, by poznać drugą osobę. Ale nie możesz mówić tylko o sobie, ją też wypytuj, daj jej się wypowiedzieć, słuchaj. Unikajcie polityki, bo jak się będziecie różnić w poglądach to może się popsuć. Warto dziewczynę wypytywać o marzenia, plany na przyszłość, gdzie lubi spędzać wakacje. Możesz zainteresować się miejscem, które odwiedziła i widać, że miło je wspomina. Możesz skomentować jakieś aktualne zdarzenie. Na początek raczej radosne, niż morderstwo ![]() Staraj się nie być skrajny w swoich poglądach. Nie możesz też być kategoryczny. Bo to wyklucza dialog. "Ja bym takiego gnoja, co zabił 10-letnią dziewczynkę nabił na pal!" - to jest kategoryczne stwierdzenie ![]() Dobrym miejscem na randki dla kulturalnych, obytych osób jest muzeum sztuki - bo daje możliwość dyskusji o eksponatach. Ale możecie np. omówić zmiany na mieście - np. nowy park, nowy budynek. Nie przeciągaj randki za długo, to wam się szybko tematy nie skończą ![]() Jak zapraszasz na kolację, to po kolacji odwozisz/odprowadzasz do domu/do samochodu/do taksówki. Nie wymyślasz gorączkowo gdzie jeszcze pójść. Chyba, że ona zaproponuje.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett Edytowane przez Elfir Czas edycji: 2015-08-22 o 01:43 |
|
|
|
|
#4 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
Cytat:
Jakbym się dowiedziała, że mój facet był gnębiony w szkole, a był normalnym, fajnym chłopakiem, to tylko bym się cieszyła, że miał ma tyle charakteru, że wyrósł na fajnego faceta i współczułabym mu, że akurat na niego padło - dzieci i nastolatki są głupie i okrutne. Natomiast chyba by mnie szlag trafił, jakby mi facet na randkach, zwłaszcza pierwszych, użalał się nad sobą i jeszcze rzucał teksty "nie wiem czy ode mnie nie uciekniesz, bo mnie przezywali w szkole "Szczurzej"... Nikt nie lubi mękoł. Przestań może rozważać wszystko na dziesiątą stronę i zaproś laskę na kawę. Zaproponuj, że zapłacisz, jeśli zaprotestuje, to się nie upieraj głupio i tyle. Na takim etapie odpuść prezenty i bądź po prostu sobą. Nie kombinowałabym z zaskakiwaniem na siłę i wymyślaniem tematu, skoro dobrze Wam się rozmawia, tematy będą przychodzić naturalnie. Zalecam zluzowanie i nie przejmowanie się tak wszystkim
|
|
|
|
|
|
#5 |
|
jazzoholiczka
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 208
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
Popieram Elfir w 100%
najlepszy instruktaż jaki czytałam
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 832
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
Gdyby ktos "przyznawal" mi sie do problemow z podstawowki to pomyslalabym ze sam sobie z tym jeszcze nie poradzil, nie przetawil i nadal go to boli. A wydaje mi sie ze trzeba dazyc do ogarniecia siebie, by zyc w spokoju ze soba samym. Jakie ma znaczenie ze banda debili wyzywala sie na tobie w szkole? I tak ich pewnie nie znasz i nie masz kontaktu, kogo to obchodzi? Takze wg mnie nie ma to znaczenia, ale ma znaczenie to ze ty sie z tym az do teraz nie uporales. Pozdrawiam cieplo
|
|
|
|
|
#7 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#8 |
|
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
Wpadki z podstawówki... Kto to pamięta, kogo to obchodzi?
Chłopie, to powinno być pogrzebane w mrokach niepamięci. Czeluściach i odmętach umysłu. Żeby to jeszcze po 15-tu latach rozpamiętywać? |
|
|
|
|
#9 | ||||||||||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
Cytat:
A znasz takie osoby? Jak sobie teraz radzą w życiu? Cytat:
I właśnie nie użalam się, tamto to były przykłady, ale mi chodzi tylko i wyłącznie o to, że jej może się zrobić głupio. Ja myślę tak jak pisałaś, że to było minęło, ale skoro dziewczyna chce chłopaka to jakiegoś porządnego, a nie z jakimiś wpadkami. Cytat:
Cytat:
A w pracy przy innych? Zakładając, że na początku nie rozmawialiśmy w ogóle to nie będzie jej niezręcznie jak jej powiem coś miłego? Cytat:
Dziś do mnie dzwoniła, ale bałem się odebrać ![]() Cytat:
Cytat:
Dzięki Elifr, super post ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
A znaczenie to ma takie, że nie chciałbym, żeby dziewczyna która jest na wysokim poziomie dostała łatkę, że jest z jakimś dziwakiem. |
||||||||||
|
|
|
|
#10 |
|
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 785
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
Ta dziewczyna jeszcze z tobą nie jest, chłopie. To dopiero kandydatka na dziewczynę. A dodatkowo nie wiesz na 100%, czy ona chce nią być. Może po prostu fajnie jej się z tobą rozmawia, co absolutnie nie oznacza, że chce wejść z tobą w związek.
Dla mnie nie na nudniejszego tematu do rozmowy, niż cudze wynurzenia na temat szkoły. Po drugie, jeśli ktoś w szkole był świnią, to raczej po latach wstydzi się swoich zachowań i ma nadzieję, że nikt o tym nie pamięta. |
|
|
|
|
#11 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
Racja, nie jest i moze nigdy nie bedzie, ale to nie znaczy, ze ma sie przy mnie osmieszac, wiec chcialbym z wasza pomoca jakos normalnie sie prezentowac
|
|
|
|
|
#12 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
Po prostu do niej oddzwoń, zaproś na kawę i przestań się zamartwiać. Masz podane na tacy, jak się zachować na randce, tematy przyjdą same. Zaryzykuj, kto tego nie robi, stoi w miejscu. Powodzenia!
|
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 298
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
rozkminiasz gorzej niz baba. jak bedziesz tak jojczyc to Ci ta dziewczyna ucieknie i dopiero bedziesz zalowac. miej troche jaj i dystansu do siebie
__________________
Polacy nie gęsi, niech swój język znają |
|
|
|
|
#14 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Sopot
Wiadomości: 511
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
dziewczyny dobrze radza: przestan sie nad soba uzalac. zawsze na jakims spacerze mozecie przeciez pogadac o swoim dziecinstwie, a takie wypadki, drogi Szczurzeju, sa bardzo zabawne
sama w szkolnym zyciu mialam wiele takich sytuacji, ktore obecnie wzbudzaja jedynie smiech kazdy ma takie wpadki, podejrzewam, ze twoja wybranka tez ma kilka na koncie
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 572
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
Bardzo mi się instruktaż Elfir podoba, z jedynym tylko zastrzeżeniem. Gdyby mnie jakiś koleś po pierwszej randce próbował łapać za rękę to bardzo by mnie to zraziło. Reszta super! Ja nie wiem czy opowiedziałam wpadki z podstawówki po 10 latach swojemu mężowi, bo kto w ogóle o tym pamięta? Ja nie i chyba nikt inny też nie.
|
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 488
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
Partner powinien znać przeszłość drugiej osoby, w szczególności istotne wydarzenia. Jeśli okres szkolny był prawdziwą torturą, to nie widzę niczego złego w dzieleniu się tym z bliską osobą. W końcu to kawałek życia i coś, co miało ogromny wpływ na to, jaki jest dziś. Takie zwykłe podzielenie się historią o trudnym dzieciństwie z bliską osobą, w atmosferze zaufania i bezpieczeństwa.
Nie widzę powodu, żeby ukrywać takie sprawy. Ale w związku. I też niekoniecznie od razu. Na Twoim miejscu nic bym jej nie mówiła -teraz jesteś inną osobą, najpierw przedstaw jej aktualną wersję siebie. A jeśli przeszłość to wciąż dla Ciebie taki duży problem, to zastanów się, jak mógłbyś się z tym uporać. |
|
|
|
|
#17 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 827
|
Dot.: Jak sie zachowywać?
Nawet jakby sie to zdarzyło wiecej niż raz i to coś gorszego? :P
A znasz takie osoby? Jak sobie teraz radzą w życiu? Chyba każdy miewał krępujące sytuacje w życiu i normalnie żyje. Ty o tym myślisz, zadręczasz się i urasta to u ciebie do patologicznych rozmiarów. Może przyda się wizyta u terapeuty? Nie dlatego, że miałeś wpadki, ale dlatego, że traktujesz je na serio. Też miałam głupie wpadki w szkole podstawowej. Ale nie wpadło by mi na myśl o nich opowiadać facetowi inaczej niż na zasadzie wesołej anegdoty. Może to głupie, ale nie chciałbym, żeby ukochana osoba czegoś o mnie nie wiedziała, a inni tak... To nie jest tak, że ukochany musi wiedzieć wszystko o przeszłości partnera. Są strefy, którymi nie należy się bezmyślnie dzielić. Póki ty nie umiesz nabrać dystansu do własnej przeszłości, póty nie będziesz potrafił jej opowiedzieć bez egzaltacji. I dlatego NIE WOLNO ci o tym gadać, bo wyjdzie z tego żalenie się i wyjdziesz na płaczliwą memeję. Nie, chciałbym jej to powiedzieć tylko po to, żeby uniknąć głupiej sytuacji jak ktoś to jej powie. Kto? Konkretnie? W jakiej sytuacji miałby powiedzieć? A w pracy przy innych? Zakładając, że na początku nie rozmawialiśmy w ogóle to nie będzie jej niezręcznie jak jej powiem coś miłego? Można, ale dość ogólnikowo "ładna sukienka", "byłaś u fryzjera, bo świetnie wyglądasz?". Praca to praca, nie miejsce do uprawiania prywaty. A zakładając, że ona mnie zaprosi to jak się zachować? Wyskoczyć pierwszy z chęcią płatności? Tylko jak jej to powiedzieć, skoro to ona zaprosiła? Możesz zaproponować płacenie, ale nie upieraj się kiedy to ona chce zapłacić. Dziś do mnie dzwoniła, ale bałem się odebrać Bo ugryzie? Tutaj niestety są rożnice, ale nie lepiej od razu o tym pogadać A co wam to gadanie da? Przecież żadne z was nie "nawróci" się na poglądy polityczne drugiej osoby. Tylko się pokłócicie. Owszem, kiedyś, jak będziecie parą można pogadać, ale na razie nie jesteś nawet na etapie randek.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:14.









najlepszy instruktaż jaki czytałam 







