Niechęć do związków... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-09-06, 23:33   #1
stanowcza1990
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 3

Niechęć do związków...


Cześć!
Nie nazwę mojej "sprawy" problemem, życiową uciążliwością również nie. Ale nazwę ją kwestią budzącą czasami niepokój, skłaniającą do zastanowienia się, czy aby na pewno moje podejście jest naturalne.
Wszystko rozbija się o moją tytułową niechęć do związków. Ale zacznijmy ogólnie: ludzi lubię bardzo. Lubię ich poznawać, rozmawiać z nimi, wymieniać poglądy, spędzać z nimi czas. Ale całe "lubienie" kończy się gwałtownie, kiedy tylko czuję się ograniczana. Przykład: lubię chodzić na zakupy sama, ponieważ kiedy chcę, daję spokój i idę do domu, nie musząc oglądać się na nikogo (kto by jeszcze, nie daj Boże, chciał zwiedzać sklepy dalej ). Tak, dbam o własną wygodę jak o nic innego na świecie, nie znoszę zmuszać się do czegokolwiek (chyba, że mi zależy, a sprawa jest ważna - nie mówię tutaj o zakupach). Ok, dalej, żeby ten pierwszy post nie był za długi, mam nadzieję, że zrozumieliście, co mam na myśli. Po drugie, niechętnie odnoszę się do związków z facetami. Sama całe życie nie byłam, wiem, jak to wygląda. Trzeba się dopasować. I nikt nie wmówi mi, że nie - trzeba. Czasem bardziej, czasem mniej, po prostu tego wymaga życie z drugim człowiekiem. A ja się dopasowywać nie mam ochoty. Wszyscy chcą "ustatkowania się", a ja chcę wyluzowanego życia bez zbędnych ograniczeń (bez zbędnych, podkreślam, nie bez żadnych). Notorycznie odstraszam facetów, którzy mi się podobają, niechęcią do posiadania dzieci. Żaden z poznawanych przeze mnie mężczyzn nie szuka wspólnego spędzania czasu i fajnych przeżyć, ale siedzenia sobie wzajemnie na głowie przez większość dnia i nocy i statecznej kandydatki na żonę. To mnie denerwuje, powodując właśnie tytułową niechęć, która obecnie jest już tak zaawansowana, że nie szukam nikogo i każdego skreślam na starcie, jeśli chodzi o ewentualny związek. Chciałabym potrafić z kimś być (ponieważ czasem jednak mi kogoś takiego brakuje), ale na samą myśl o związku mam ochotę uciec. I czuję ogromne zniechęcenie. Wiem, że to zabrzmi zabawnie, ale czasem wydaje mi się, że odpowiedni dla mnie byłby np. jakiś 18-latek - brak chęci na ślub, brak chęci na dzieci, za to chęć do zabawy w życiu. Oczywiście wszystko to tymczasowo, ponieważ kilka lat i ów, już dwudziestokilkuletni, facet zacznie być nudny jak reszta i marzyć o zakładaniu rodziny. Niezwykle męczące.
Wydaje mi się, że wszystko razem zabrzmiało strasznie chaotycznie, przepraszam Was za to. Niby wiem, co czuję, ale chcąc o tym napisać ściśle i zrozumiale, nie potrafię
Czego oczekuję? Może bratnich dusz, a na pewno zrozumienia i obiektywnej oceny - bo czy powinnam ładować się w coś, o czym myślę z niechęcią? I czy w ogóle jest sens to zmieniać? A jeśli tak, to jak? I w jakim kierunku?...
stanowcza1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-07, 00:06   #2
McDreamy91
Raczkowanie
 
Avatar McDreamy91
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 41
Dot.: Niechęć do związków...

Ile kobiet by chciało być na Twoim miejscu ; zamienić się z Tobą i poznawać samych tych statecznych facetów,którym to w głowie nie tylko zabawa...
Ale nie o tym tu mamy pisać. Ty chcesz czegoś zupełnie właśnie innego,bardziej luźnego związku,bez patrzenia w przyszłość,zakładania rodziny itd. Ja bym to jednak problemem nazwał. Bo trudne może być życie, kiedy się ma problem z kompromisami i stawia na wygodę. Oczywiście,każdy z nas jeśli miałby wybierać to wolałby wygodę. Ale tak się nie da,zawsze gdzieś w życiu pojawia się sprawa,sytuacja,gdzie trzeba odrzucić wygodę kosztem czegoś innego. Z drugiej strony jednak jesteś w stanie jakieś jakieś ograniczenia zaakceptować. Pozostaje tylko szukać kogoś z podobnym spojrzeniem i podejściem do życia. Może jeszcze warto spróbować trochę więcej tych ograniczeń zaakceptować to i łatwiej będzie taką osobę spotkać.
Pchać się w coś,o czym myślisz z niechęcią na pewno nie warto,nie sądzę,żeby to dało jakiś pozytywny efekt. Zmiana natomiast ma sens tylko wtedy,kiedy się jej chce,kiedy widzi się jej sens. Inaczej to będzie działanie wbrew sobie,a to sensu nie ma. Jeśli sama byś doszła do tego,że niekoniecznie podoba Ci się to jak jest i jak wygląda Twoje życie to można myśleć o zmianach i ich kierunku. Ale dopóki dobrze Ci tak,jak jest to niech tak zostanie,krzywdy nikomu nie robisz. Warto jednak co jakiś czas próbować patrzeć na swoje życie i sprawdzać czy wciąż pasuje Ci to jak jest. I pamiętać,że łatwo i wygodnie nie zawsze musi oznaczać lepiej.
__________________
Masz pytanie? Chcesz o czymś porozmawiać? Zapraszam do kontaktu przez wiadomość prywatną!
McDreamy91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-07, 00:41   #3
stanowcza1990
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 3
Dot.: Niechęć do związków...

Cytat:
Napisane przez McDreamy91 Pokaż wiadomość
Ile kobiet by chciało być na Twoim miejscu ; zamienić się z Tobą i poznawać samych tych statecznych facetów,którym to w głowie nie tylko zabawa...
Ale nie o tym tu mamy pisać. Ty chcesz czegoś zupełnie właśnie innego,bardziej luźnego związku,bez patrzenia w przyszłość,zakładania rodziny itd. Ja bym to jednak problemem nazwał. Bo trudne może być życie, kiedy się ma problem z kompromisami i stawia na wygodę. Oczywiście,każdy z nas jeśli miałby wybierać to wolałby wygodę. Ale tak się nie da,zawsze gdzieś w życiu pojawia się sprawa,sytuacja,gdzie trzeba odrzucić wygodę kosztem czegoś innego. Z drugiej strony jednak jesteś w stanie jakieś jakieś ograniczenia zaakceptować. Pozostaje tylko szukać kogoś z podobnym spojrzeniem i podejściem do życia. Może jeszcze warto spróbować trochę więcej tych ograniczeń zaakceptować to i łatwiej będzie taką osobę spotkać.
Pchać się w coś,o czym myślisz z niechęcią na pewno nie warto,nie sądzę,żeby to dało jakiś pozytywny efekt. Zmiana natomiast ma sens tylko wtedy,kiedy się jej chce,kiedy widzi się jej sens. Inaczej to będzie działanie wbrew sobie,a to sensu nie ma. Jeśli sama byś doszła do tego,że niekoniecznie podoba Ci się to jak jest i jak wygląda Twoje życie to można myśleć o zmianach i ich kierunku. Ale dopóki dobrze Ci tak,jak jest to niech tak zostanie,krzywdy nikomu nie robisz. Warto jednak co jakiś czas próbować patrzeć na swoje życie i sprawdzać czy wciąż pasuje Ci to jak jest. I pamiętać,że łatwo i wygodnie nie zawsze musi oznaczać lepiej.
Czasem właśnie przychodzi mi do głowy, że może mam strasznego pecha i na samych takich trafiam

To właśnie zaznaczyłam w pierwszym poście - bez zastanowienia jestem w stanie machnąć ręką na własną wygodę, jeśli trzeba. Tyle, że to wcale nie zdarza się aż tak często. Oprócz pracy i innych obowiązków, powiedziałabym wręcz, że bardzo rzadko.

Zakres akceptowanych ograniczeń naprawdę trudno jest mi poszerzyć, gdyż budzi to mój wewnętrzny sprzeciw. Po prostu uważam, że życie jest po to, by przeżyć go najlepiej jak się tylko da i jak tylko się chce, spełniając marzenia na całego i ewentualne nieprzyjemności (a do tych należą ograniczenia) w miarę możliwości omijać
Zmienić coś bym chciała, ale odpowiedniego faceta sobie spod ziemi niestety nie wyciągnę samej co prawda również jest mi świetnie, no ale jednak... Czasem myślę, że lepiej, żebym była jak większość ludzi (chociaż wcale bym nie chciała ): chcę męża, chcę dzieci, chcę dom, chcę ogródek, gotować, sprzątać i prasować To jest takie proste, kandydatów na facetów wtedy na pęczki!

Edytowane przez stanowcza1990
Czas edycji: 2015-09-07 o 00:43
stanowcza1990 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-07, 04:25   #4
meganem
Raczkowanie
 
Avatar meganem
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 432
Dot.: Niechęć do związków...

Cytat:
Napisane przez stanowcza1990 Pokaż wiadomość
Czasem właśnie przychodzi mi do głowy, że może mam strasznego pecha i na samych takich trafiam

To właśnie zaznaczyłam w pierwszym poście - bez zastanowienia jestem w stanie machnąć ręką na własną wygodę, jeśli trzeba. Tyle, że to wcale nie zdarza się aż tak często. Oprócz pracy i innych obowiązków, powiedziałabym wręcz, że bardzo rzadko.

Zakres akceptowanych ograniczeń naprawdę trudno jest mi poszerzyć, gdyż budzi to mój wewnętrzny sprzeciw. Po prostu uważam, że życie jest po to, by przeżyć go najlepiej jak się tylko da i jak tylko się chce, spełniając marzenia na całego i ewentualne nieprzyjemności (a do tych należą ograniczenia) w miarę możliwości omijać
Zmienić coś bym chciała, ale odpowiedniego faceta sobie spod ziemi niestety nie wyciągnę samej co prawda również jest mi świetnie, no ale jednak... Czasem myślę, że lepiej, żebym była jak większość ludzi (chociaż wcale bym nie chciała ): chcę męża, chcę dzieci, chcę dom, chcę ogródek, gotować, sprzątać i prasować To jest takie proste, kandydatów na facetów wtedy na pęczki!
Co prawda patrzę troszkę z innej perspektywy, ale bardzo dobrze cię rozumiem. Lubię swoją przestrzeń i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś mi ją ograniczał. Chyba dlatego nie zamierzam się z nikim wiązać. Przynajmniej nie teraz, może kiedyś. Ktoś mi kiedyś powiedział, że poprostu trafiałam na złych facetów i nie wszyscy tacy są. Wiem o tym, ale jak sobie myślę, że ktoś ma ingerować w moją prywatną przestrzeń jakoś od razu mi się odechciewa. Lubię ludzi, ale na stopie przyjacielskiej. Nie jest powiedziane, że każdy musi być w związku. Lepiej być pół życia samemu i spotkać tą bratnią duszę jedyną w swoim rodzaju niż skończyć z osobą, do której w ogóle się nie pasuje. Na każdego przyjdzie czas, nie ma co za tym gonić. Nic na siłę.
__________________
Mój blog

https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=216083

E. Chodakowska :
Bikini x 22
Sukces x 19
Turbo wyzwanie x 27
Killer x 4
Metamorfoza x 3
Turbo spalanie x 5

Huragan Workout x 4
meganem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-09-07 05:25:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.