Kobiety czy lękacie się starości?

Dziewa · 2013-09-27, 18:41

Witajcie,
tematem jest starość, ale chciałabym zapytać Was co myślicie o przyszłości?
Przybywa nam lat i nie okłamujmy się różnie to w życiu bywa...
Jeśli mamy rodzinę, możemy szukać w niej zabezpieczenia. Jeśli możemy oczywiście na nią liczyć, polegać na partnerze...
Co jeśli jej nie mamy lub partner nam nie pomoże? Jak będzie wyglądało moje życie za 10, 15 lat?
Chciałam Was zapytać, ponieważ sama o tym myślę i zaczęłam interesować się finansami.
Jak wyobrażacie sobie swoją starość, emeryturę z czego będziecie się utrzymywać? Czy robicie coś w tym kierunku, by się zabezpieczyć?
Czy macie pomysł na siebie?

magnolia79 · 2013-09-27, 18:56

Cytat:

Napisane przez Dziewa

Witajcie,
tematem jest starość, ale chciałabym zapytać Was co myślicie o przyszłości?
Przybywa nam lat i nie okłamujmy się różnie to w życiu bywa...
Jeśli mamy rodzinę, możemy szukać w niej zabezpieczenia. Jeśli możemy oczywiście na nią liczyć, polegać na partnerze...
Co jeśli jej nie mamy lub partner nam nie pomoże? Jak będzie wyglądało moje życie za 10, 15 lat?
Chciałam Was zapytać, ponieważ sama o tym myślę i zaczęłam interesować się finansami.
Jak wyobrażacie sobie swoją starość, emeryturę z czego będziecie się utrzymywać? Czy robicie coś w tym kierunku, by się zabezpieczyć?
Czy macie pomysł na siebie?

Bardzo mądry temat, skłaniający do przemyśleń...
Szczerze?! Tak, lękam się starości...

Czy robię teraz cos w tym kierunku?, na razie niestety nic...

**9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b** · 2013-09-27, 19:48

Każdy się chyba trochę boi

Co do finansów to wiadomo, lekko pewnie nie będzie-teraz jest tak, że to co my zarabiamy idzie na emerytury, a że dzieci co raz mnie to wiadomo.

Ale szczerze bardziej niż o finanse boję się, że w ogóle do tej starości nie dożyję. Różnie bywa-choroby, wypadki, psychopaci..

karolinaP103 · 2013-09-28, 05:29

Nie myślę o starości. Nie wiem czy wogóle dożyję do emerytury ( bo pewnie wiek emerytalny przesuna do setki

) , a jak tak się zdarzy to napewno nie będzie mnie stać na leki+życie. Oszczędzanie na emeryturę to może dobry pomysł ale teraz ledwo starcza na kredyty a co dopiero oszędzać..

Zresztą i tak większość z nas umrze na raka a on atakuje przed emeryturą

Podsumowanie- nie oszczędzam , nie myślę, co będzie to będzie, nie będę sobie odmawiać wszystkiego w imię oszczędności, z których i tak pewnie nie skorzystam, a nagromadzona kasa będzie tylko powodem kłótni między moimi spadkobiercami

cava · 2013-09-30, 12:12

Najbardziej boję się niedołężności, niepełnosprawności, chorób.
Coraz bardziej boję się że... umrę pierwsza i jak sobie mój mąż poradzi?! Aż mnie w sercu ściska z żalu wtedy, jak on taki zostanie osamotniony i starutki- przecież on tego nie przeżyje.
Nawet mniej się boję że on pierwszy umrze, choć też sobie tego nie wyobrażam.

Finansowo jakoś tak dość optymistycznie patrzę- pracujemy, gromadzimy majątek, jakoś będzie.

Czy coś robię? tak. Nie ma ze boli czy się nie chce- uprawiam sport.
Wyczytałam ze osoby uprawiające sport zachowują pełną sprawność średnio o 16 lat dłużej niż "kanapowcy".
16 lat w pełnej sprawności dłużej! Jest o co pot wylewać.

**f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a** · 2013-09-30, 15:18

Cytat:

Napisane przez Dziewa

Witajcie,
tematem jest starość, ale chciałabym zapytać Was co myślicie o przyszłości?
Przybywa nam lat i nie okłamujmy się różnie to w życiu bywa...
Jeśli mamy rodzinę, możemy szukać w niej zabezpieczenia. Jeśli możemy oczywiście na nią liczyć, polegać na partnerze...
Co jeśli jej nie mamy lub partner nam nie pomoże? Jak będzie wyglądało moje życie za 10, 15 lat?
Chciałam Was zapytać, ponieważ sama o tym myślę i zaczęłam interesować się finansami.
Jak wyobrażacie sobie swoją starość, emeryturę z czego będziecie się utrzymywać? Czy robicie coś w tym kierunku, by się zabezpieczyć?
Czy macie pomysł na siebie?

a tak przy okazji chcesz nam coś sprzedać?

laisla · 2013-09-30, 22:49

Najbardziej boję się choroby, która przykuje mnie do łóżka i będę ciężarem dla bliskich. Robię także co mogę ale wiadomo, różnie to z chorobami bywa i nie wszystkim można przeciwdziałać. Fakt, chodzę do lekarza jak już muszę, za rzadko zdecydowanie, jednak bardzo dbam o to, co jem i codziennie ćwiczę, w tym na świeżym powietrzu bo wydaje mi się, że takim sposobem ucieknę chorobie, a kiedyś niedołężności. Może naiwnie..się zobaczy.
Kasę rzeczywiście odkładam w miarę możliwości na przyszłość, tak czuję się psychicznie spokojniejsza.

effcia82 · 2013-10-01, 09:56

Ja prawdopodobnie skorzystam z odwróconej hipoteki. Mieszkanie po śmierci i tak mi się nie przyda

laisla · 2013-10-01, 22:25

Cytat:

Napisane przez effcia82

Ja prawdopodobnie skorzystam z odwróconej hipoteki. Mieszkanie po śmierci i tak mi się nie przyda

Też o tym myślałam bo dałoby to pewien komfort jednak ale szybko zmieniłam zdanie, wolę żeby córce po mnie coś zostało.

effcia82 · 2013-10-02, 07:28

Cytat:

Napisane przez laisla

Też o tym myślałam bo dałoby to pewien komfort jednak ale szybko zmieniłam zdanie, wolę żeby córce po mnie coś zostało.

Nie mam dzieci a państwu przecie nie zostawię

**kalincia** · 2013-10-03, 05:23

Liczę na to, że razem z moim partnerem sobie finansowo poradzimy. Jak już spłacimy kredyt.

Bafi@Home · 2013-10-03, 07:25

Cytat:

Napisane przez Dziewa

Witajcie,
tematem jest starość, ale chciałabym zapytać Was co myślicie o przyszłości?
Przybywa nam lat i nie okłamujmy się różnie to w życiu bywa...
Jeśli mamy rodzinę, możemy szukać w niej zabezpieczenia. Jeśli możemy oczywiście na nią liczyć, polegać na partnerze...
Co jeśli jej nie mamy lub partner nam nie pomoże? Jak będzie wyglądało moje życie za 10, 15 lat?
Chciałam Was zapytać, ponieważ sama o tym myślę i zaczęłam interesować się finansami.
Jak wyobrażacie sobie swoją starość, emeryturę z czego będziecie się utrzymywać? Czy robicie coś w tym kierunku, by się zabezpieczyć?
Czy macie pomysł na siebie?

Bardzo dobry temat skłaniający do przemyśleń.
Mnie najbardziej nie finanse martwią a zdrowie. Bo jak tego najważniejszego brak ... to jest po prostu kiepsko. Bo gdy zdrowie będzie to cała reszta jakoś się poukłada.

Z rodziną hmm, to ciężko przewidzieć, to jakie będą nasze relacje z dziećmi to zależy od nas, jak je wychowamy czy zakotwiczymy w nich silne przywiązanie do rodziny. Nie wiem jakich partnerów znajdą sobie kieydś moje córki. Czy będą mieszkały w Polsce?

Partner, to już totalna tajemnica, mężczyżni z linii mojego męża niestety dośc krótko żyją, dziadek 60 lat, tato 50 lat .... więc to ile będzie żyć mój mąż ma gdzieś zapisane w genach.

Jeśli chodzi o emeryturę, to co miesiąc mój zakład pracy odprowadza składkę emerytalną plus Pracowniczy Fundusz Emerytalny - jakie z tego pieniądze będą tego nikt nie wie.
Mamy małe oszczędności we Funduszu Akcyjnym, w którym po kryzysie odrabiamy straty. Niebawem zaczynam odkładać na konto oszczędnościowe pieniążki dla moich córek, żeby jakoś ułatwić im start w dorosłe życie.

laisla · 2013-10-03, 22:40

Cytat:

Napisane przez Bafi@Home

Bardzo dobry temat skłaniający do przemyśleń.
Mnie najbardziej nie finanse martwią a zdrowie. Bo jak tego najważniejszego brak ... to jest po prostu kiepsko. Bo gdy zdrowie będzie to cała reszta jakoś się poukłada.

Z rodziną hmm, to ciężko przewidzieć, to jakie będą nasze relacje z dziećmi to zależy od nas, jak je wychowamy czy zakotwiczymy w nich silne przywiązanie do rodziny. Nie wiem jakich partnerów znajdą sobie kieydś moje córki. Czy będą mieszkały w Polsce?

Partner, to już totalna tajemnica, mężczyżni z linii mojego męża niestety dośc krótko żyją, dziadek 60 lat, tato 50 lat .... więc to ile będzie żyć mój mąż ma gdzieś zapisane w genach.

Jeśli chodzi o emeryturę, to co miesiąc mój zakład pracy odprowadza składkę emerytalną plus Pracowniczy Fundusz Emerytalny - jakie z tego pieniądze będą tego nikt nie wie.
Mamy małe oszczędności we Funduszu Akcyjnym, w którym po kryzysie odrabiamy straty. Niebawem zaczynam odkładać na konto oszczędnościowe pieniążki dla moich córek, żeby jakoś ułatwić im start w dorosłe życie.

To także zaprząta moje myśli i budzi obawy. I to jaką wykażę się
tolerancją jeśli partner według mojej opinii będzie beznadziejnym materiałem na męża..nie będę chyba umiała siedzieć cicho i udawać, że wszystko mi pasuje

Dziewa · 2013-10-05, 09:04

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;43060618]a tak przy okazji chcesz nam coś sprzedać?[/QUOTE]

Nie Anesza, nic nie chcę sprzedać...

Zadałam taki temat, bo przyglądam się swojemu życiu i widzę, że chyba zostanę sama. Jak to mawiały nasze babki "starą panną". Tym się nie martwię, mam tyle zajęć, że jakoś zajmę sobie czas

Kiedyś kupiłam sobie taką książkę o finansach dla młodych kobiet. Taka kolorowa, trochę zabawna, ale i życiowa. Napisała ją kobieta dla kobiet. I pewne spostrzeżenia dotyczące zakupów, sposobów reagowania na kłopoty bardzo mi pomagają.
Niestety mam zielone pojęcie dotyczące finansów, inwestowania, form dobrego obrotu pieniądzem

Chcę coś z tym zrobić, nauczyć się, rozumieć...
Przecież to nie jest zarezerwowane tylko dla facetów

Zwyczajnie nie uczą tego kobiet. Temat pieniądza to jakieś tabu, już nie wspomnę o starości i umiejętności radzenia sobie z kłopotami. Media mówią nam, bądź piękna, zadbaj o siebie, "jesteś tego warta".
Do licha pięknym się raczej na stare lata nie jest, a i piękno nie gwarantuje, że człowiek jest szczęśliwy...Czy myślicie o tym?
Trafiłam na dwie książki, ale to wciąż za mało..gubię się w tym, ale nie poprzestaje

ellish · 2013-10-06, 14:58

ja sie lekam, ze nie dozyje starosci

Sorbet · 2013-10-08, 06:46

Boję się, że zostanę sama na starość. Teraz mam liczne rodzeństwo i to, że cały czas są obok mnie ludzie jest dla mnie normalne, ale jak rodzice umrą i rodzeństwo też? Faceta i dzieci nie mam, jak na razie istnieje perspektywa staropanieństwa. Boję się, że jak będę umierać to nikt mnie za rękę nie będzie trzymać - takie życie jest dla mnie jednak zmarnowane, coś powinno po nas pozostać (powinnam napisać: ktoś), ale jakoś nie śpieszy mi się, żeby zakładać rodzinę, nic na siłę (no ale latka lecą...).

Co do kasy to zakładam lokaty (ostatnio zapadła mi się (skończyła) lokata w millenium i straciłam na niej 15 zł więc zastanawiam się czy dalej się w to bawić...) Poczekam aż inna lokata się zapadnie. Jeśli też nie będzie zysku to otworzę jakieś kotno ubezpieczeniowo- oszczędnościowe i będę tam odkładać co miesiąc powiedzmy 10 złych. Mam nadzieję, że nie trafię na jakiś amber gold zaje..bisty :/

paula78 · 2013-10-08, 15:46

Na chwile obecną bardziej boje sie o starość moich rodziców i o to jak ja to dżwignę oraz o to jak ustawić dziecko aby bez obaw mogła robić to co chce i lubi i nie musiała nas-rodziców utrzymywać.

Margot45 · 2013-10-10, 11:20

Cytat:

Napisane przez Bafi@Home

Jeśli chodzi o emeryturę, to co miesiąc mój zakład pracy odprowadza składkę emerytalną plus Pracowniczy Fundusz Emerytalny - jakie z tego pieniądze będą tego nikt nie wie.

Wybacz, ale serio wierzysz, ze z tego co odprowadza zakład pracy w formie składek, bedziesz miała cokolwiek więcej, niż jałmużnę? Roześmiałam się w głos czytajac ten fragment.

W temacie - nie, nie boję się. Od dawna żyję w przekonaniu, ze jak juz całkiem nie dam rady, to ze sobą skończę. Jestem w podobnej sytuacji co autorka wątku - brak rodziny, brak partnera i brak ochoty, zeby cokolwiek w tej kwestii zmienić. W tej chwili pracuję (na etat) i mimo tego ledwo jestem w stanie przeżyć miesiąc a dług goni dług. Nie wyobrażam sobie siebie w wieku lat powiedzmy, 70-ciu, z głodową emeryturą rzędu kilkuset złotych i wegetowania za te pieniądze - bo życie to na pewno nie będzie.

I, przepraszam za pytanie - jak Wam się udaje odkładać cokolwiek?

magnolia79 · 2013-10-10, 11:28

Cytat:

Napisane przez Margot45

I, przepraszam za pytanie - jak Wam się udaje odkładać cokolwiek?

Mi się nie udaje

Tzn, jakbym zacisnęła mega pasa, to może... ale musiałabym kategorycznie zrezygnować z takich tam przyjemności jak książka, kosmetyk, jakiś ciuch... wyjście na pizzę, do kina...

Kasa ładuje się z w rachunki, kredyty, jedzenie + paliwo... wszystko w zastraszającym tempie idzie do góry...

Margot45 · 2013-10-10, 11:32

Cytat:

Napisane przez magnolia79

Mi się nie udaje

Tzn, jakbym zacisnęła mega pasa, to może... ale musiałabym kategorycznie zrezygnować z takich tam przyjemności jak książka, kosmetyk, jakiś ciuch... wyjście na pizzę, do kina...

Kasa ładuje się z w rachunki, kredyty, jedzenie + paliwo... wszystko w zastraszającym tempie idzie do góry...

Toteż właśnie - tylko pensje zostają na tym samym poziomie i coraz mniej za nie można kupić

monimyszek · 2013-10-18, 21:44

Ja się boję, nie chce się starzeć.

monimyszek · 2013-10-18, 22:05

w zasadzie śmierci też się boję..ehhh

takabety · 2013-10-21, 19:29

Im jestem starsza, tym mniej się boję. Jedynie przeraża mnie wysokość mojej emerytury

**201803090921** · 2013-10-22, 09:29

Nie boję się starości, bo przede wszystkim jest małe prawdopodobieństwo, że takiej "prawdziwej" starości dożyję. Natomiast nie mam złudzeń, że moje pokolenie dostanie jakąkolwiek emeryturę w tym kraju, nie ma szans.

Lui1234 · 2013-10-26, 21:44

Cytat:

Napisane przez Sorbet

Co do kasy to zakładam lokaty (ostatnio zapadła mi się (skończyła) lokata w millenium i straciłam na niej 15 zł więc zastanawiam się czy dalej się w to bawić...) Poczekam aż inna lokata się zapadnie. Jeśli też nie będzie zysku to otworzę jakieś kotno ubezpieczeniowo- oszczędnościowe i będę tam odkładać co miesiąc powiedzmy 10 złych. Mam nadzieję, że nie trafię na jakiś amber gold zaje..bisty :/

Moglabys powiedzieć co to była za lokata, ktora przyniosła Ci tak ogromną stratę? A ja rozwarzałam swojego czasu ten bank....
Ja raczej stawiałam na inwestycje w indeksy gieldowe, tylko teraz z tą ameryką, niby jest dobrze ale w koncu banka pęknie wiec nawet te oszczednosci gotówkowe jaskie mamy i tak zezre inflacja.

Apropos emerytury to bedzie ona głodowa, to wszyscy wiemy.
Polscy emeryci maja najnizszy standard zycia w porównaniu w emerytami z innych krajów unii!
My będziemy mieć gorszy.

A boję sie, w zasadzie niedawno zaczełam- naszych szpitali. Boję sie sepsy. Ostatnio siostra kolezanki po udanej, protej operacji dostała sepsy i zmarła. Nikt by sie nie spodziewał. Podobno od syfu , ktory siedzi w starych murach szpitalnych, w znanym szpitalu Barlickiego w Łodzi.
Coraz częściej ta sepsa...

Elfir · 2013-10-27, 01:59

Lokaty przy obecnym oprocentowaniu? Nie macie na co marnować kasy?
Jak już musicie to wybierzcie obligacje lub fundusze niskiego ryzyka.

effcia82 · 2013-10-28, 08:45

Ja straciłam na funduszu "tzw. stabilnego wzrostu" w czasie tego kryzysu kilka lat temu. Nigdy więcej. Wolę konto oszczędnościowe i 5 zł odsetek na miesiąc - przynajmniej pewne.

magnolia79 · 2013-10-28, 11:26

Cytat:

Napisane przez effcia82

Ja straciłam na funduszu "tzw. stabilnego wzrostu" w czasie tego kryzysu kilka lat temu. Nigdy więcej. Wolę konto oszczędnościowe i 5 zł odsetek na miesiąc - przynajmniej pewne.

ja też straciłam na funduszu, matko jak ja to przebolałam

Jagoda1982 · 2013-10-28, 12:15

hmm...ostatnio dosyc czesto mysle o tym ze juz sie starzeje.
W tym roku , za pare dni skoncze 31lat. Moje cialo sie zmienia, nie ma sie co czarowac. Troche za pozno tez sie za siebie wzielam- w sensie intensywny fitness(4-5 razy w tygodniu) uskuteczniam dopiero od niecalego roku. Schudlam ponad 15kg, wygladam o wiele lepiej, ale mogabym wygladac ekstra gdybym zabrala sie wczesniej. a tak niestety-skora juz nie ta

obecnie moja obsesja sa piersi, gdyby mnie bylo stac od razu zrobilabym operacje powiekszenia...
Jestem sama, i brak perspektywy na towarzysza zycia

mam kredyt hipoteczny do 69 roku zycia...i w sumie tylko w tym, a raczej w odwroconej hipotece. Sama nie oszczedzam, nie gromadze zadnego kapitau bo nie mam po prostu z czego...

Moze sobie pomyslicie ze jestem pusta laska, ale najbardziej sie wlasnie obawiam utraty urody, tego ze zrobie sie niedolezna, zgorzkniala.

Samotnosc...ogolnie jestem typem samotnika, wiec tego az sie tak nie boje...chociaz moze jak juz nie bede pracowala, chodzila na fitness itd to bede inaczej to postrzegala...

Nosz kurde...boje sie

Wiec podzielam zdanie Margot...nie bede miala oporow zeby ze soba skonczyc...gdy juz bede stara, brzydka, pomarszczona i na krem nivea mnie nawet nie bedzie stac

Margot45 · 2013-10-28, 12:53

Hmmm... tylko mnie nie robi specjalnej różnicy, ze będę stara i pomarszczona, abym była w miarę samodzielna fizycznie i umysłowo.

Moja decyzja wiąże się raczej z tym, ze mimo, ze teraz jestem w miarę sprawna i mam pracę, ledwo wiążę koniec z końcem - a nie wyobrażam sobie wegetowania w sytuacji kiedy będę bez pracy, będę potrzebowała wydać ze 3 razy tyle co obecnie na opiekę medyczną a jednocześnie będę miała średnio 3-4 razy mniej pieniędzy, co teraz. Inflację i temu podobne atrakcje w ogóle pomijam

2013-09-27, 18:41	#1
Dziewa Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-09 Lokalizacja: wielkopolska Wiadomości: 26	Kobiety czy lękacie się starości? Witajcie, tematem jest starość, ale chciałabym zapytać Was co myślicie o przyszłości? Przybywa nam lat i nie okłamujmy się różnie to w życiu bywa... Jeśli mamy rodzinę, możemy szukać w niej zabezpieczenia. Jeśli możemy oczywiście na nią liczyć, polegać na partnerze... Co jeśli jej nie mamy lub partner nam nie pomoże? Jak będzie wyglądało moje życie za 10, 15 lat? Chciałam Was zapytać, ponieważ sama o tym myślę i zaczęłam interesować się finansami. Jak wyobrażacie sobie swoją starość, emeryturę z czego będziecie się utrzymywać? Czy robicie coś w tym kierunku, by się zabezpieczyć? Czy macie pomysł na siebie?

2013-09-27, 19:48	#3
9b13fa772a089c950fe653392ec6a155eb1c8e79_603597153b11b Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 9 304	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Każdy się chyba trochę boi Co do finansów to wiadomo, lekko pewnie nie będzie-teraz jest tak, że to co my zarabiamy idzie na emerytury, a że dzieci co raz mnie to wiadomo. Ale szczerze bardziej niż o finanse boję się, że w ogóle do tej starości nie dożyję. Różnie bywa-choroby, wypadki, psychopaci..

2013-09-28, 05:29	#4
karolinaP103 Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-10 Lokalizacja: Górny Śląsk Wiadomości: 1 313	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Nie myślę o starości. Nie wiem czy wogóle dożyję do emerytury ( bo pewnie wiek emerytalny przesuna do setki) , a jak tak się zdarzy to napewno nie będzie mnie stać na leki+życie. Oszczędzanie na emeryturę to może dobry pomysł ale teraz ledwo starcza na kredyty a co dopiero oszędzać.. Zresztą i tak większość z nas umrze na raka a on atakuje przed emeryturą Podsumowanie- nie oszczędzam , nie myślę, co będzie to będzie, nie będę sobie odmawiać wszystkiego w imię oszczędności, z których i tak pewnie nie skorzystam, a nagromadzona kasa będzie tylko powodem kłótni między moimi spadkobiercami

2013-09-30, 12:12	#5
cava Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 22 121	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Najbardziej boję się niedołężności, niepełnosprawności, chorób. Coraz bardziej boję się że... umrę pierwsza i jak sobie mój mąż poradzi?! Aż mnie w sercu ściska z żalu wtedy, jak on taki zostanie osamotniony i starutki- przecież on tego nie przeżyje. Nawet mniej się boję że on pierwszy umrze, choć też sobie tego nie wyobrażam. Finansowo jakoś tak dość optymistycznie patrzę- pracujemy, gromadzimy majątek, jakoś będzie. Czy coś robię? tak. Nie ma ze boli czy się nie chce- uprawiam sport. Wyczytałam ze osoby uprawiające sport zachowują pełną sprawność średnio o 16 lat dłużej niż "kanapowcy". 16 lat w pełnej sprawności dłużej! Jest o co pot wylewać. __________________ Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams

2013-09-30, 22:49	#7
laisla Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-01 Wiadomości: 21 825	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Najbardziej boję się choroby, która przykuje mnie do łóżka i będę ciężarem dla bliskich. Robię także co mogę ale wiadomo, różnie to z chorobami bywa i nie wszystkim można przeciwdziałać. Fakt, chodzę do lekarza jak już muszę, za rzadko zdecydowanie, jednak bardzo dbam o to, co jem i codziennie ćwiczę, w tym na świeżym powietrzu bo wydaje mi się, że takim sposobem ucieknę chorobie, a kiedyś niedołężności. Może naiwnie..się zobaczy. Kasę rzeczywiście odkładam w miarę możliwości na przyszłość, tak czuję się psychicznie spokojniejsza.

2013-10-01, 09:56	#8
effcia82 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Wiadomości: 7 007	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Ja prawdopodobnie skorzystam z odwróconej hipoteki. Mieszkanie po śmierci i tak mi się nie przyda

2013-10-03, 05:23	#11
kalincia BAN stały Zarejestrowany: 2009-03 Wiadomości: 13 025	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Liczę na to, że razem z moim partnerem sobie finansowo poradzimy. Jak już spłacimy kredyt.

2013-10-05, 09:04	#14
Dziewa Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-09 Lokalizacja: wielkopolska Wiadomości: 26	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? [1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;43060618]a tak przy okazji chcesz nam coś sprzedać?[/QUOTE] Nie Anesza, nic nie chcę sprzedać... Zadałam taki temat, bo przyglądam się swojemu życiu i widzę, że chyba zostanę sama. Jak to mawiały nasze babki "starą panną". Tym się nie martwię, mam tyle zajęć, że jakoś zajmę sobie czas Kiedyś kupiłam sobie taką książkę o finansach dla młodych kobiet. Taka kolorowa, trochę zabawna, ale i życiowa. Napisała ją kobieta dla kobiet. I pewne spostrzeżenia dotyczące zakupów, sposobów reagowania na kłopoty bardzo mi pomagają. Niestety mam zielone pojęcie dotyczące finansów, inwestowania, form dobrego obrotu pieniądzem Chcę coś z tym zrobić, nauczyć się, rozumieć... Przecież to nie jest zarezerwowane tylko dla facetów Zwyczajnie nie uczą tego kobiet. Temat pieniądza to jakieś tabu, już nie wspomnę o starości i umiejętności radzenia sobie z kłopotami. Media mówią nam, bądź piękna, zadbaj o siebie, "jesteś tego warta". Do licha pięknym się raczej na stare lata nie jest, a i piękno nie gwarantuje, że człowiek jest szczęśliwy...Czy myślicie o tym? Trafiłam na dwie książki, ale to wciąż za mało..gubię się w tym, ale nie poprzestaje

2013-10-06, 14:58	#15
ellish Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-10 Lokalizacja: różnie to bywa Wiadomości: 5 910	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? ja sie lekam, ze nie dozyje starosci

2013-10-08, 06:46	#16
Sorbet Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-10 Lokalizacja: Rzeszów/Edynburg Wiadomości: 1 436	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Boję się, że zostanę sama na starość. Teraz mam liczne rodzeństwo i to, że cały czas są obok mnie ludzie jest dla mnie normalne, ale jak rodzice umrą i rodzeństwo też? Faceta i dzieci nie mam, jak na razie istnieje perspektywa staropanieństwa. Boję się, że jak będę umierać to nikt mnie za rękę nie będzie trzymać - takie życie jest dla mnie jednak zmarnowane, coś powinno po nas pozostać (powinnam napisać: ktoś), ale jakoś nie śpieszy mi się, żeby zakładać rodzinę, nic na siłę (no ale latka lecą...). Co do kasy to zakładam lokaty (ostatnio zapadła mi się (skończyła) lokata w millenium i straciłam na niej 15 zł więc zastanawiam się czy dalej się w to bawić...) Poczekam aż inna lokata się zapadnie. Jeśli też nie będzie zysku to otworzę jakieś kotno ubezpieczeniowo- oszczędnościowe i będę tam odkładać co miesiąc powiedzmy 10 złych. Mam nadzieję, że nie trafię na jakiś amber gold zaje..bisty :/ __________________ Blog Edytowane przez Sorbet Czas edycji: 2013-10-08 o 06:48

2013-10-08, 15:46	#17
paula78 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2003-01 Lokalizacja: z daleka Wiadomości: 34 839	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Na chwile obecną bardziej boje sie o starość moich rodziców i o to jak ja to dżwignę oraz o to jak ustawić dziecko aby bez obaw mogła robić to co chce i lubi i nie musiała nas-rodziców utrzymywać. __________________ Mleko migdałowe: http://pichceiknoce.blogspot.com/

2013-10-18, 21:44	#21
monimyszek Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 13 435	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Ja się boję, nie chce się starzeć. __________________

2013-10-18, 22:05	#22
monimyszek Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 13 435	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? w zasadzie śmierci też się boję..ehhh __________________

2013-10-21, 19:29	#23
takabety Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 4	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Im jestem starsza, tym mniej się boję. Jedynie przeraża mnie wysokość mojej emerytury

2013-10-22, 09:29	#24
201803090921 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 4 538	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Nie boję się starości, bo przede wszystkim jest małe prawdopodobieństwo, że takiej "prawdziwej" starości dożyję. Natomiast nie mam złudzeń, że moje pokolenie dostanie jakąkolwiek emeryturę w tym kraju, nie ma szans.

2013-10-27, 01:59	#26
Elfir Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 14 836	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Lokaty przy obecnym oprocentowaniu? Nie macie na co marnować kasy? Jak już musicie to wybierzcie obligacje lub fundusze niskiego ryzyka. __________________ https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir * Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.** T.Pratchett

2013-10-28, 08:45	#27
effcia82 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Wiadomości: 7 007	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Ja straciłam na funduszu "tzw. stabilnego wzrostu" w czasie tego kryzysu kilka lat temu. Nigdy więcej. Wolę konto oszczędnościowe i 5 zł odsetek na miesiąc - przynajmniej pewne.

2013-10-28, 12:15	#29
Jagoda1982 Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-08 Lokalizacja: Poznań Wiadomości: 883	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? hmm...ostatnio dosyc czesto mysle o tym ze juz sie starzeje. W tym roku , za pare dni skoncze 31lat. Moje cialo sie zmienia, nie ma sie co czarowac. Troche za pozno tez sie za siebie wzielam- w sensie intensywny fitness(4-5 razy w tygodniu) uskuteczniam dopiero od niecalego roku. Schudlam ponad 15kg, wygladam o wiele lepiej, ale mogabym wygladac ekstra gdybym zabrala sie wczesniej. a tak niestety-skora juz nie ta obecnie moja obsesja sa piersi, gdyby mnie bylo stac od razu zrobilabym operacje powiekszenia... Jestem sama, i brak perspektywy na towarzysza zycia mam kredyt hipoteczny do 69 roku zycia...i w sumie tylko w tym, a raczej w odwroconej hipotece. Sama nie oszczedzam, nie gromadze zadnego kapitau bo nie mam po prostu z czego... Moze sobie pomyslicie ze jestem pusta laska, ale najbardziej sie wlasnie obawiam utraty urody, tego ze zrobie sie niedolezna, zgorzkniala. Samotnosc...ogolnie jestem typem samotnika, wiec tego az sie tak nie boje...chociaz moze jak juz nie bede pracowala, chodzila na fitness itd to bede inaczej to postrzegala... Nosz kurde...boje sie Wiec podzielam zdanie Margot...nie bede miala oporow zeby ze soba skonczyc...gdy juz bede stara, brzydka, pomarszczona i na krem nivea mnie nawet nie bedzie stac __________________ Never give up under strain, Keep your head up day by day, You're the only one to live your life.

2013-10-28, 12:53	#30
Margot45 niecnotliwa dziewica Zarejestrowany: 2006-02 Lokalizacja: przy komputerze Wiadomości: 19 903	Dot.: Kobiety czy lękacie się starości? Hmmm... tylko mnie nie robi specjalnej różnicy, ze będę stara i pomarszczona, abym była w miarę samodzielna fizycznie i umysłowo. Moja decyzja wiąże się raczej z tym, ze mimo, ze teraz jestem w miarę sprawna i mam pracę, ledwo wiążę koniec z końcem - a nie wyobrażam sobie wegetowania w sytuacji kiedy będę bez pracy, będę potrzebowała wydać ze 3 razy tyle co obecnie na opiekę medyczną a jednocześnie będę miała średnio 3-4 razy mniej pieniędzy, co teraz. Inflację i temu podobne atrakcje w ogóle pomijam __________________ I wanna hurt you just to hear you screaming my name

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)