Walczyć o niego ?

[Soczysta_trusqaweczka]

Z góry proszę nie hejtowac mnie, proszę tu o poradę a nie o hejty i krytykę bo ja już dość wiem że winy we mnie jest dużo.

Poznałam rok temu chłopaka ( 22 lata ma ) ja mam 20 lat.
Pisaliśmy było mega fajnie miło.
Natoczył się temat spotkania, umówiliśmy się, ja się zestresowałam i było koniec, na spotkanie nie poszłam, potem coś jemu wypadło i spotkanie kolejne nie wyszło.
Następnie coś tam pisaliśmy czasem wysłaliśmy sobie zdjęcie.
On urodę ma taką że laski się naprawdę za nim oglądają. Ale mi nie chodzi o jego wygląd kompletnie. Urzekł mnie swoim charakterem. I myślę że jeśli sobie go odpuszczę to takiego drugiego jak on nie znajdę. ;/
Umawialiśmy się wiele razy na spotkania, i wiele razy nic z tego nie wychodziło. ;/
Są teraz takie tematy i takie humory że dał mi ostatnią szansę a z racji tej że ja ją chce wykorzystać to nie mam jako, bo do niego mam 25 km, mogę pociągiem jechać ale się trochę takie podróże nie ruszyłam.. a co poproszę o tatę to tata albo się napije i lipa albo tak to wychodzi. a ja prawo jazdy nie mam, a mama moja tez nie ma, pracuje on w mojej miejscowości nawet wiem gdzie jego praca jest. ;/
Napisał mi to że sobie mam odpuścić bo to jest monotonne i w ch*j śmieszne, to że umawiam się i odkładam to.... ale ja bardzo chce, i wiem że nie spotkam drugiego takiego jak on.
Napisał mi że złoć mu minie do końca jak się z nim spotkam jak się zobaczymy...
Boli mnie to wszystko że tak wyszło. boję się że ona sobie w końcu znajdzie tą dziewczynę i że ja już potem pójde na bok, a wiem że on chce mieć dziewczynę.

Pytanie :

Jak to zmienić wszystko aby spojrzał on na to spotkanie poważnie że ja tego chce ?

Jak pokonać lęk przed spotkaniem z nim ?
Co robić ogółem ?! ciężko..

proszę pomocy.

[Elfir]

kto odwołuje spotkania?
Ty?

25 km to autobusem się nie da?
A on przyjechać do ciebie nie może?
przecież pracuje on w mojej miejscowości nawet wiem gdzie jego praca jest - po pracy nie możecie się spotkać?

[SylwiaKaja]

Są teraz takie tematy i takie humory że dał mi ostatnią szansę a z racji tej że ja ją chce wykorzystać to nie mam jako, bo do niego mam 25 km, mogę pociągiem jechać ale się trochę takie podróże nie ruszyłam..

moglabys to przetłumaczyć na polski? :P

[normalnyFacet]

Napisane przez Soczysta_trusqaweczka

Z góry proszę nie hejtowac mnie, proszę tu o poradę a nie o hejty i krytykę bo ja już dość wiem że winy we mnie jest dużo.

Poznałam rok temu chłopaka ( 22 lata ma ) ja mam 20 lat.
Pisaliśmy było mega fajnie miło.
Natoczył się temat spotkania, umówiliśmy się, ja się zestresowałam i było koniec, na spotkanie nie poszłam, potem coś jemu wypadło i spotkanie kolejne nie wyszło.
Następnie coś tam pisaliśmy czasem wysłaliśmy sobie zdjęcie.
On urodę ma taką że laski się naprawdę za nim oglądają. Ale mi nie chodzi o jego wygląd kompletnie. Urzekł mnie swoim charakterem. I myślę że jeśli sobie go odpuszczę to takiego drugiego jak on nie znajdę. ;/
Umawialiśmy się wiele razy na spotkania, i wiele razy nic z tego nie wychodziło. ;/
Są teraz takie tematy i takie humory że dał mi ostatnią szansę a z racji tej że ja ją chce wykorzystać to nie mam jako, bo do niego mam 25 km, mogę pociągiem jechać ale się trochę takie podróże nie ruszyłam.. a co poproszę o tatę to tata albo się napije i lipa albo tak to wychodzi. a ja prawo jazdy nie mam, a mama moja tez nie ma, pracuje on w mojej miejscowości nawet wiem gdzie jego praca jest. ;/
Napisał mi to że sobie mam odpuścić bo to jest monotonne i w ch*j śmieszne, to że umawiam się i odkładam to.... ale ja bardzo chce, i wiem że nie spotkam drugiego takiego jak on.
Napisał mi że złoć mu minie do końca jak się z nim spotkam jak się zobaczymy...
Boli mnie to wszystko że tak wyszło. boję się że ona sobie w końcu znajdzie tą dziewczynę i że ja już potem pójde na bok, a wiem że on chce mieć dziewczynę.

Pytanie :

Jak to zmienić wszystko aby spojrzał on na to spotkanie poważnie że ja tego chce ?

Jak pokonać lęk przed spotkaniem z nim ?
Co robić ogółem ?! ciężko..

proszę pomocy.

Dla potomności.

[Zamieszana]

Jakbyś chciała się z nim spotkać to zrobiłabyś to już dawno, a Ty tylko szukasz wymówek. Wcale się chłopakowi nie dziwię, że zaczyna go to irytować. Możecie się przecież spotkać w Twojej miejscowości.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Nie czaję. Pociąg gryzie? Od do ciebie przyjechać nie może? Jakbyś nie napisała, że masz 22 lata to pomyślałabym, że 15.

[Soczysta_trusqaweczka]

czytanie z zrozumieniem nie boli ja mam 20 lat !

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

przyjechał do mnie nie raz, ale ja się panicznie zestresowałam i lipa wyszła i w ostatniej chwili odwołałam to spotkanie.

Przyjechał nie raz do mnie. do mojej miejscoowości ale ja odwołałam to bo panicznie zestresowałam się.. ;(


NIE POTRZEBUJE HEJTÓW. CHCE PORADY co robic ?!

[Elfir]

truskaweczko - problem w tym, że twój tekst ciężko przeczytać ze zrozumieniem, bo nie jest gramatyczny.

[normalnyFacet]

Napisane przez soczysta_trusqaweczka

nie potrzebuje hejtów. Chce porady co robic ?!

dorosnąć!

[Elfir]

Napisane przez Soczysta_trusqaweczka

Przyjechał nie raz do mnie. do mojej miejscoowości ale ja odwołałam to bo panicznie zestresowałam się.. ;(

Ile razy odwoływałaś? Raz czy kilka razy?

Napisane przez Soczysta_trusqaweczka

NIE POTRZEBUJE HEJTÓW. CHCE PORADY co robic ?!

Nikt jeszcze nie hejtuje. Co najwyżej ludzie dziwią się, bo nie rozumieją twojego problemu.
Jeśli masz fobię społeczną, to nic z tego nie będzie bez podjęcia leczenia.

Możesz przecież sama iść pod jego pracę, kiedy kończy dzień pracy i powiedzieć "cześć, jestem truskaweczka, piszemy do siebie"

[Soczysta_trusqaweczka]

kilka razy to sie stało że wystawiłam go

jak mam bardziej sprecyzowac problem, moge wytłumaczyć..

[lwia paszcza]

Ło Jezu, ale dziecinada zastanów się, co robisz i o co ci chodzi, bo ja tego nie ogarniam na razie. Zresztą, czemu się facetowi dziwisz, że się wkurza na ciebie. Przyjeżdża, poświęca czas, a ty wymyślasz problemy jak małolata Faktycznie, jest się czemu dziwić. Nie zwalaj winy na tatę, jak chcesz to jedź do niego, jak nie to nie, i skończcie kabaret.

[Rena]

spotkaj sie z nim w Twojej miejscowosci po jego pracy.

Znacie sie z internetu?

[Soczysta_trusqaweczka]

tak z internetu, nie raz wysyłaliśmy sobie zdjęcia, pisaliśmy na wiele tematów, dogadujemy się dobrze, czasem mi dał do zrozumienia pisząc że ja mu się bardzo podobam..

[Elfir]

Napisane przez Soczysta_trusqaweczka

kilka razy to sie stało że wystawiłam go

Dziwne, że chce w ogóle z tobą rozmawiać dalej.

[Soczysta_trusqaweczka]

równiez się jemu dziwie.. raz to chciał już zakończyć ale jakos to potem odkreciłam, dałam mu pare dni spokoju i potem napisałam znow i było okej, i dał ostatnią szansę i nie chce tego zawalić.. chce się spotkac.. ;(

[Elfir]

Nie chcesz. Bo byś polazła do niego do pracy i przeprosiła osobiście.

Poza tym chyba jesteś trollem.

W innym wątku pisałaś, że jesteś z Poznania.
25 km od Poznania jest Tarnowo Podgórne, Szamotuły, Koziegłowy, Kórnik, Puszczykowo - do tych wszystkich miejscowości bez problemu jeżdżą pociągi co 20 minut lub autobusy podmiejskie. Do tego cały Poznań ma pętlę ścieżek rowerowych.
Więc dojazd jest najmniejszym twoim problemem.
Masz 20 lat i nie bardzo rozumiem po kiego grzyba mieliby cię rodzice tak blisko w ogóle odwozić?
Chyba, że jesteś niepełnosprawna?

[Limonka2738]

Napisane przez Soczysta_trusqaweczka

czytanie z zrozumieniem nie boli ja mam 20 lat !

---------- Dopisano o 19:43 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

przyjechał do mnie nie raz, ale ja się panicznie zestresowałam i lipa wyszła i w ostatniej chwili odwołałam to spotkanie.

Czekaj, czyli koleś się pofatygował do ciebie, a ty odwołałaś spotkanie jak już PRZYJECHAŁ?

Spadnij z czegoś wysokiego, może się ogarniesz i przestaniesz stresować... Nie wierzę, że masz 22 lata.

Kup sobie 200ml wódki i się napij przed spotkaniem, jeśli upadek nie zadziała...

[chmura lamp neonowych]

Napisane przez Soczysta_trusqaweczka

przyjechał do mnie nie raz, ale ja się panicznie zestresowałam i lipa wyszła i w ostatniej chwili odwołałam to spotkanie.

Przyjechał nie raz do mnie. do mojej miejscoowości ale ja odwołałam to bo panicznie zestresowałam się.. ;(

Trochę jak Mistrz Yoda z Gwiezdnych Wojen (przepraszam za dygresję).

Co robić?! Zwalczyć strach chociaż raz, bo będziesz zawsze tracić okazje.

[TakaSamaInna]

Napisane przez chmura lamp neonowych

Trochę jak Mistrz Yoda z Gwiezdnych Wojen (przepraszam za dygresję).

Co robić?! Zwalczyć strach chociaż raz, bo będziesz zawsze tracić okazje.

Nie martw się, miałam takie samo skojarzenie. Druga opcja to tłumacz Google.

Autorko, jestem pod wrażeniem, że facet chce jeszcze mieć z Tobą do czynienia. Jeśli widzisz jakiekolwiek szanse, że mógłby Ciebie jeszcze chcieć to zrób wszystko co w Twojej mocy by to zrobić. Masz 20 lat (a przynajmniej tyle podajesz), więc przejazd pociągiem czy autobusem takiej krótkiej odległości nie powinien stanowić dla Ciebie żadnego problemu. Czasami dzieciaki w podstawówce muszą pokonać dłuższe trasy do szkoły i to codziennie.

[Elfir]

Napisane przez Limonka2738

Nie wierzę, że masz 22 lata..

Słusznie nie wierzysz. Bo ona ma 20 lat.

[Soczysta_trusqaweczka]

mam 20 lat . !!!!! rozumiecie ? 20 lat. czytanie z ZROZUMIENIEM .

[TakaSamaInna]

Napisane przez Soczysta_trusqaweczka

mam 20 lat . !!!!! rozumiecie ? 20 lat. czytanie z ZROZUMIENIEM .

To akurat nie ma większego znaczenia czy 20 czy 22. Chyba, że ktoś by napisał, że 12.
Dlaczego nie chcesz do niego pojechać? Przeczytałam u Ciebie wpis, że jesteś w zaocznym liceum i uczysz się tam dopiero 2 semestr, tak? Czy to jest spowodowane jakimś problemem którego doświadczasz? Nie musisz odpowiadać tutaj na forum, ale zrób to przed sobą. Jeśli masz aż takie poważne problemy z wyjściem do ludzi to może przydałaby się porada psychologa? Uwierz mi, do psychologa chodzą ludzie nawet z mniejszymi problemami, bo potrzebują po prostu wsparcia i by ktoś ich wysłuchał. Wizażanki tutaj Ci nie pomogą, bo ignorujesz ich pytania, a burzysz się o 2 lata różnicy w wieku.

[tymczasowa_]

Napisane przez Soczysta_trusqaweczka

kilka razy to sie stało że wystawiłam go

jak mam bardziej sprecyzowac problem, moge wytłumaczyć..

to ja się w ogóle dziwię, że koleś się jeszcze do Ciebie odzywa. w końcu ile razy można przez to samo przechodzic, myślisz, że po nim to spływa? jakby to Ciebie ktoś non stop tak wystawiał, to nie pomyślałabyś, że się Tobą bawi? jak wspomniał kolega wyżej - dorośnij. i dopiero wtedy zacznij myślec o randkach.

[HealthOne]

Twój problem brzmi tak ''wchodzę do kuchni i wciąż przytrzaskuję sobie palce szafką, to boli, co mam zrobić?'' i wizażanki ci radzą ''przestań przytrzaskiwać te palce'' a ty idziesz, przytrzaskujesz znowu i oczekujesz innych porad.

Co masz zrobić? spotkaj się z nim w końcu.

Czego się tak stresujesz? że mu się nie spodobasz?
Chciał się z tobą umówić, więc jego obraz ciebie wyłaniający się z rozmów w sieci najwyraźniej mu się podoba. Twoje fotki jakieś widział?
Dlaczego tak panikujesz przed spotkaniem w realu?

[Loisto]

Pomyśl logicznie. Są 3 scenariusze:
1) Spotykacie się i jest fantastycznie, kontynuujecie znajomość
2) Spotykacie się i jest beznadziejnie
3) Olewasz go znowu i również jest beznadziejnie

Wniosek? Jak znowu stchórzysz to na pewno go stracisz. Jak się spotkasz to masz spore szanse na to, że będzie super.

[Rena]

Ew. pojdz z kolezanka dla odwagi. Co prawda sie nie praktykuje na randkach, ale skoro to facet z netu to mozesz zrobic wyjatek. Jak bedzie wszystko ok to potem spotkajcie sie sami.

[kalincia]

Napisane przez Soczysta_trusqaweczka

Z góry proszę nie hejtowac mnie, proszę tu o poradę a nie o hejty i krytykę bo ja już dość wiem że winy we mnie jest dużo.

Poznałam rok temu chłopaka ( 22 lata ma ) ja mam 20 lat.
Pisaliśmy było mega fajnie miło.
Natoczył się temat spotkania, umówiliśmy się, ja się zestresowałam i było koniec, na spotkanie nie poszłam, potem coś jemu wypadło i spotkanie kolejne nie wyszło.
Następnie coś tam pisaliśmy czasem wysłaliśmy sobie zdjęcie.
On urodę ma taką że laski się naprawdę za nim oglądają. Ale mi nie chodzi o jego wygląd kompletnie. Urzekł mnie swoim charakterem. I myślę że jeśli sobie go odpuszczę to takiego drugiego jak on nie znajdę. ;/
Umawialiśmy się wiele razy na spotkania, i wiele razy nic z tego nie wychodziło. ;/

Są teraz takie tematy i takie humory że dał mi ostatnią szansę a z racji tej że ja ją chce wykorzystać to nie mam jako, bo do niego mam 25 km, mogę pociągiem jechać ale się trochę takie podróże nie ruszyłam.. a co poproszę o tatę to tata albo się napije i lipa albo tak to wychodzi. a ja prawo jazdy nie mam, a mama moja tez nie ma, pracuje on w mojej miejscowości nawet wiem gdzie jego praca jest. ;/
Napisał mi to że sobie mam odpuścić bo to jest monotonne i w ch*j śmieszne, to że umawiam się i odkładam to.... ale ja bardzo chce, i wiem że nie spotkam drugiego takiego jak on.
Napisał mi że złoć mu minie do końca jak się z nim spotkam jak się zobaczymy...
Boli mnie to wszystko że tak wyszło. boję się że ona sobie w końcu znajdzie tą dziewczynę i że ja już potem pójde na bok, a wiem że on chce mieć dziewczynę.

Pytanie :

Jak to zmienić wszystko aby spojrzał on na to spotkanie poważnie że ja tego chce ?

Jak pokonać lęk przed spotkaniem z nim ?
Co robić ogółem ?! ciężko..

proszę pomocy.

Przeczytaj sobie zdanie zaczynające się od: "są teraz takie tematy i takie humory..."a potem się zastanów, jak można innym zarzucać brak umiejętności czytania ze zrozumieniem, jak się samemu nie opanowało umiejętności pisania zrozumiale. O co chodzi z tym pociągiem?

[bestka]

Ja bym wsiadła do tego pociągu i pojechała spotkać się ... co za problem?? Tylko nie rozumiem o co chodzi z ruszaniem podróży?? Bo przecież nie jesteś dzieckiem, kupujesz bilet, wsiadasz i jedziesz ...

[Hultaj]

mam 20 lat . !!!!! rozumiecie ? 20 lat. czytanie z ZROZUMIENIEM .

ciekawe oburzenie w wykonaniu kogoś, kto za przeproszeniem odwala takie jazdy.

Nie masz wyjścia, zjedz tą żabę, spotkaj się z nim i nie uciekaj.
Znormalniej.
A jak nie, to nie musisz nawet dawać mu spokoju, jeszcze raz czy dwa taki numer i masz gościa z głowy.
Wyobraź to sobie.
Ja bym w końcu poblokowała Cię na czym się da, wybacz, od wariatów lepiej trzymac się z daleka, a panna, która wywija takie akcje za dobrej opinii by u mnie nie miała.