Dziwne i odpychające zachowanie chłopaka

[wczorajdzisjutro]

Witam,
Na wstępie: jestem na Wizażu od kilku lat, jednak moja obecność tutaj zaczyna się i kończy tylko i wyłącznie na czytaniu forum. Sama się nie udzielałam, bo nie odczuwałam dotąd takiej potrzeby. Teraz jednak potrzebuję rady od kogoś "z zewnątrz". Problem, który opiszę, może wydawać się błahy, ale dla mnie to coś nie do przeskoczenia...
Od prawie miesiąca spotykam się z pewnym chłopakiem. Jest ode mnie starszy o siedem lat. Dogadujemy się ze sobą świetnie, mamy wspólne zainteresowania, podobne poglądy, podejście do życia, bawią nas zazwyczaj te same rzeczy. On sam jest bardzo kochany, daje mi wsparcie; już od początku wie, że mam pewne problemy, ale wspiera mnie i stara się być obok. Generalnie to dobry, uczciwy chłopak. Podoba mi się z wyglądu, według mnie jest przystojny.
Ale jest kilka rzeczy, które mnie w nim wręcz odrzucają i zauważyłam, że zaczyna się między nami przez to psuć, bo ja zaczynam podświadomie odsuwać się od niego...
Po pierwsze, często puszcza gazy w mojej obecności... Niczego nie słychać, ale za to strasznie czuć. Kilka razy odwracałam aż głowę albo odsuwałam się, bo to jest naprawdę nie do zniesienia. Znam go od niecałego miesiąca i nie rozumiem, jak może sobie na to pozwalać. Ja, nawet w kilkuletnim związku, starałam się mimo wszystko powstrzymywać i wychodzić do toalety albo przepraszać. Oczywiście, nie czułam się skrępowana, bo byłam z tym chłopakiem już długo, a wszyscy wiemy, że to po prostu fizjologia... Ale kultura osobista nie pozwalała mi na to, żeby tak się zachowywać, po prostu. Nie wiem, czy aktualny chłopak ma problemy żołądkowe, ale nigdy na nic się nie skarżył, nie biega do toalety co kilka minut, nic z tych rzeczy nie zaobserwowałam. Rozumiem też, że każdemu może się zdarzyć, naprawdę to rozumiem - ale zdarzyć się może raz, dwa, a nie kilkaNAŚCIE na jednym spotkaniu, w przeciągu 8-10 h. Poza tym, naprawdę uważam, że mógłby wtedy wyjść do łazienki, cokolwiek... Ale on udaje, że nic się nie stało, a ja się wstydzę z nim o tym porozmawiać. Nie wiem, jak to zrobić... Proszę o rady Jestem dość nieśmiała, nie znam go jeszcze zbyt dobrze... Wiem, że to delikatny i krępujący temat, ale nie mogę być na to obojętna - nie potrafię.
Po drugie, zauważyłam, że wkłada palce do ust co jakiś czas, a czasem nawet i kilka razy pod rząd. To znaczy... Nie wiem, jak mam to opisać... Nigdy nie patrzę na niego, kiedy to robi, chociaż potrafi siedzieć tuż obok mnie, po prostu się odwracam, bo bardzo się brzydzę - ale wygląda to tak, jakby np. drapał się po głowie (lub po skórze) i potem oblizywał palce z tego... Naprawdę nie wiem, jak mam to opisać, ale z tego, co zauważyłam, to jest to właśnie coś w tym stylu. Dla mnie to naprawdę obrzydliwe... Ja rozumiem puszczanie bąków jeszcze w miarę, bo to fizjologia, ale tego nie mogę ścierpieć, to jest obrzydliwe, dosłownie obrzydliwe Robił to już kilka razy...
Poza tym chłopak ma ponad 30 lat, a miał tylko jedną dziewczynę (związał się z eks w wieku 27 lat), z którą był około sześciu miesięcy. Kiedyś miał sporo problemów z ojcem, potem studiował kierunek typowo męski, i teraz praca - jego grono znajomych jest dosyć zamknięte i sam mówi, że po prostu ciężko mu było poznać nową dziewczynę w pewnym momencie, a do studiów (zresztą w trakcie również, na początku) nie szukał, bo miał większe zmartwienia na głowie i nie chciał tym nikogo obciążać etc. Dla mnie to nie jest problem, ale zaczynam się zastanawiać, czy nie ma innego powodu dla którego wygląda to tak, a nie inaczej.
Proszę Was, dziewczyny, jak mam z nim porozmawiać? Co mam zrobić? Co Wy w ogóle o tym myślicie? Ścierpiałybyście coś takiego? Może jestem bezduszna i okrutna, ale dla mnie to jest po prostu obrzydliwe Bardzo proszę o rady.

[Istielig]

Hmm to puszczanie bakow tez by mnie okropnie odpychalo przeciez to kompletny bral kultury i oglady. A juz zwlaszcza przy kims kogo sie miesiac zna. Dodatkowo nie rozumiem takiego zachowania na poczatku zwiazku, kiedy obie stront najczęściej chca wypadac i wygladac jak najlepiej, staraja sie o romantyzm i tak dalej. Ja to w sumie nie rozumiem tego nawet w wieloletnich zwiazkach, to po prostu jest niesmaczne i kultura wymaga wyjscia do lazienki. Jest to tez odpychajace, nie chcialabym zeby facet dla którego mam byc seksowna i atrakcyjna wachal moje baki ._.
To drugie zachowanie ktore opisalas z wylizywaniem palcow tez moim zdaniem jest odpychajace..
A jak u niego ogolnie z higiena? W sensie czy regularnie odwiedza prysznic, zmienia ubrania, korzysta z perfum i antyperspirantow?
Nastepnym razem sie nie wstydz i zapytaj go dlaczego tak robi, popros zeby sie przy tobie opanowal bo cie to odrzuca.
A jesli sie nie zmieni to powaznie zastanow sie nad kontynuacja tej znajomosci, dla mnie facet z takimi zachowaniami byłby po prostu obrzydliwy i nie wyobrazam sobie dajmy na to seksu z takim osobnikiem

[wczorajdzisjutro]

Istielig Widzę, że doskonale mnie rozumiesz - dla mnie to jest oznaka braku kultury Ja naprawdę rozumiem, że może się zdarzyć, ale to nie jest wyjątek... Potrafimy się całować, a on nagle puści bąka i mi się wręcz cofa, bo jest taki smród... I przerywam pod jakimś tam pretekstem, bo po prostu nie mogę tego wytrzymać, zresztą całe podniecenie przechodzi od razu... Zresztą, nieraz pytałam, niby mimochodem - "Hmm, chcesz skorzystać z toalety? Bo potem może być problem", ale nie chciał... Więc to chyba nie jest kwestia tego, że on ma jakieś problemy żołądkowe. Tak jakby dla niego to w ogóle nie był problem. Pomijając wszystko inne, to po prostu strasznie śmierdzi, więc chociażby dlatego mógłby nad tym panować...
No i właśnie, początek związku, ludzie wręcz udają idealnych, że niby nigdy nie wydalają ani nic z tych strasznych rzeczy
Z pewnością to ostudza pożądanie...
Tak, z tego, co zauważyłam, to dba o higienę osobistą. Regularnie zmienia ubrania, używa antyperspirantów i perfum, nigdy od niego nie śmierdziało. Szybko się poci, ale wtedy wskakuje pod prysznic i problem znika. Dlatego tego nie rozumiem...
Jest inteligentny i naprawdę nie mogłabym mu póki co nic zarzucić, a tu taki problem... W życiu się z czymś takim nie spotkałam, ale wydawało mi się, że to jasne, że w jakimkolwiek towarzystwie po prostu nie powinno się tak zachowywać. Nie rozumiem Szczerze nie rozumiem i nie potrafię tego zrozumieć. Czy on się nie wstydzi? Uważa, że to normalne? Jeszcze to puszczanie bąków jakoś można wytłumaczyć, jest to częściej spotykane, normalniejsze, ale to drugie... Ta druga kwestia doprowadza mnie do obłędu. Dla mnie to już przegięcie, dlatego zdecydowałam się napisać na forum...
Jest mi przykro, bo trafiłam na świetnego chłopaka, a takie dziwaczne kwestie prędzej czy później skutecznie mi go obrzydzą, zniknie całe pożądanie, już teraz nie mam ochoty się z nim całować... Zresztą, chcąc nie chcąc, przez coś takiego zaczynam myśleć o nim po prostu gorzej... Jako o kimś, kto nie ma za grosz kultury osobistej

[GangstaBaby]

W sumie to sie nie dziwie, ze ma male doswiadczenie z kobietami I ze ma malo znajomych.

Puszczac smrodlawe bonczury podczas calowania.... reumatyczne bardzo....

Niewiem no,ja bym chyba po pierwszej, czy drugiej takiej akcji sobie goscia odpuscila.

[skazana_na_bluesa]

w sumie to nie wiem co ci doradzić, bo ja bym nie chciała rozwijać takiej znajomości. ba, urwałam bliższą znajomość z facetem, który bez oporów przy mnie bekał, a wiedział, że mi to przeszkadza.

[Linka25]

Autorko spróbuj zareagować. Wydus z siebie jakieś: "to co robisz mi przeszkadza, wiesz o czym mowię..?". Jeśli powiesz to w odpowiednim momencie będzie wiedział o co chodzi.

[cindy17]

Naprawde jeszcze się zastanawiasz co z tym zrobić ? A jak będzie trzeba iść na jakąś oficjalna imprezę ... ja zanim wyszłam za mąż bacznie obserwowałam zachowania mojego chłopaka. Myślałam sobie czy mógłby być ojcem moich dzieci jaki da im przykład itd itp. A teraz sama sobie odpowiedz.

[201803080934]

o rany, weź po prostu powiedz `przestań smrodzić stary, bo rzygać się chce`, może on ma coś z nosem i nie czuje

serio, mówienie wprost takich rzeczy pomaga w życiu. z takim jawnym pierdzeniem się nie spotkałam, ale ileż to razy opierniczałam kumpli żeby nie bekali albo nie pluli non stop, niech sobie to robią jak mnie nie ma obok i koniec.
i zawsze słuchają, niektórzy nawet przepraszają, i mam spokój, zachowują się jak świnie tylko we własnym towarzystwie [no i pewnie w towarzystwie dziewczyn, które boją się zwrócić uwagę].

[bulka114]

Napisane przez Grin

o rany, weź po prostu powiedz `przestań smrodzić stary, bo rzygać się chce`, może on ma coś z nosem i nie czuje

serio, mówienie wprost takich rzeczy pomaga w życiu. z takim jawnym pierdzeniem się nie spotkałam, ale ileż to razy opierniczałam kumpli żeby nie bekali albo nie pluli non stop, niech sobie to robią jak mnie nie ma obok i koniec.
i zawsze słuchają, niektórzy nawet przepraszają, i mam spokój, zachowują się jak świnie tylko we własnym towarzystwie [no i pewnie w towarzystwie dziewczyn, które boją się zwrócić uwagę].

Zgadzam się. Skoro on nie ma oporów, aby tak robić, to nie powinnaś mieć oporów, aby powiedzieć mu coś prosto z mostu na ten temat.
Po 2, te palce.. nie wiem, czy bym się przełamała, żeby go później pocałować, chyba by mnie to wystaczająco cofnęło. Ale.. ja bym się zapytała "dlaczego najpierw się drapiesz po głowie, a później wkładasz palce do ust " , może poczułby się zmieszany ( choć wątpię, skoro puszczanie bąków okrutników go nie zawstydza ).
No więc autorko, coś kosztem czegoś, albo mu wyłożysz "kawę na ławę" , albo będziesz się dalej z tym dusić.


A może luby autorki cierpi na zespół Tourette'a, kóry objawia się w nieco śmierdzący sposób?

[bowszystkotoiluzjajest]

Może ma jakiś osłabiony węch czy co, i nie wie nawet, że puszcza takie bączury.
Albo jest na coś chory i już się przyzwyczaił do tego, że nie kontroluje bąków, no i że śmierdzą.

[GdyKochamy]

Jest po prostu obrzydliwy. Ja bym jednak nie spotykała się z kimś takim. Całować go później? Ble... Jak dla mnie on się nie zmieni...

[201604181004]

prawie się porzygałam czytając ten wątek co dopiero przebywając z nim
po prostu to olej boże dziewczyno naprawdę aż tak niską wartość masz? naprawdę aż tak nisko cenisz samą siebie że jesteś z jakimś obrzydliwym pierdzącym oblechem który jak niemowlę pcha sobie łapska do gęby i za to nie może? naprawdę osiągnęłaś aż takie szczyty desperacji? jestem w głębokim szoku

[201609140906]

O fak, co się przeczytało już się nie odprzeczyta.

Wiesz, dziwię się Tobie, że tolerujesz coś takiego. Ja bym nie mogła.
Moja granica tolerancji zostałaby tu przekroczona. Przecież to jest
OB-RZYD-LI-WE.

Dobry chłopak - nie dobry, nic w opisanej wyżej sytuacji nie stanęłoby
mi na przeszkodzie, aby przerwać tę relację (rozumiem, że nie jesteś na
razie jakoś wybitnie zaangażowana emocjonalnie).

[201607211025]

Nie jestem jakaś szczególnie brzydliwa, no ale to aż mnie odrzuciło, a co dopiero przebywać z takim.

[Hultaj]

hahah,
nie wiadomo czy śmiać się czy płakać
wymiękłam, jaki koleś
lizać się z laską i puszczać toksyczne cichacze
no jak żyję bym nie wpadła że możliwe jest takie coś

to z tymi palcami to już w ogóle poza moją wyobraźnią

Nie wiem autorko ja bym się załamała na myśl, że w ogóle miałam cokolwiek na rzeczy z takim gościem a Ty odskakujesz i dzielnie walczysz dalej ,
''szacun''

A tak serio to mu powiedz
bo po prostu
aż mi się przypomniał wątek innej panny
która robiła chłopakowi orala
i wstydziła mu się powiedzieć, aby dbał o higienę
ale twardo starała się ile mogła
miłośc faktycznie
niewymagająca jest

[201607040946]

Rzygnełąm

[men33]

hmmm, ja tu widzę tylko jedno rozwiązanie. Najedz się grochówy i zrób mu taki koncert, że go zawstydzisz, iz znalazł sie ktoś kto go przebił w puszczaniu bąków. Oczywiście az trudno mi sobie wyobrazić takie kilkugodzinne "pole bitwy", ale to na zasadzie, że z pokoju wyjdzie tylko żywe jedno z was.
A tak na poważnie. Rozumiem, że może zdarzyć sie niekontrolowany pierd, ale gdybym mial mieć taką partnerkę, z która np. uprawiam seks po czym nagle czuję niesamowity smród śmierdzącego bączyska, to przez długi czas poddziałało by to mobilizująco na moja prawą dłoń, która w tych okolicznościach wydawałby się bardziej seksowna.

[nereidadriada]

Nie wiem, czy uda mi się zapomnieć to, co napisałaś, a ja jakimś nieszczęśliwym zrządzeniem losu przeczytałam.

Czy on od samego początku robił jedno i drugie? I mimo tego Cię sobą zauroczył? Czy to się pojawiło później albo Ty zwróciłaś na to uwagę później?

Nie wiem, jak możesz się zmuszać do całowania się z nim... , jak możesz poczuć ochotę na pocałunki.

Gdyby to był jakiś związek i nagle to się pojawiło, to rozumiem, że trwa się w tym... . Ale przy początku znajomości takie zachowania odstraszyłyby mnie. Nie kontynuowałabym znajomości.

Tak sobie myślę, że może on ma jakieś problemy zdrowotne i nie chce o tym mówić na początku znajomości, dlatego udaje, że nic się nie dzieje. A ponieważ Ty nie dajesz niczego po sobie poznać, to może on naiwnie sądzi, że nic nie czuć.. .

Może spróbuj, jak wyżej radzono, zapytać na okrągło w danym momencie.. "przeszkadza mi to, co robisz...", "masz jakieś problemy gastryczne?".. .

Ble ble ble.. .

[2011607111034]

Fuj fuj. Po co Ty się z nim dalej spotykasz?

[bestka]

Ja i mój mąż po przeczytaniu posta po prostu pośmialiśmy się do łez, he he. Nie wiem, ale ja po prostu bym mu żartobliwie zwróciła uwagę, że "o! bączka puściłeś!! a fuj!! wychodzę!!" czy coś w tym stylu. Ale tak na serio, to chyba nic śmiesznego i jakoś musisz zareagować. Chyba, że to jest jakaś choroba czy coś.

[wiekanka]

Napisane przez bestka

Ja i mój mąż po przeczytaniu posta po prostu pośmialiśmy się do łez, he he. Nie wiem, ale ja po prostu bym mu żartobliwie zwróciła uwagę, że "o! bączka puściłeś!! a fuj!! wychodzę!!" czy coś w tym stylu. Ale tak na serio, to chyba nic śmiesznego i jakoś musisz zareagować. Chyba, że to jest jakaś choroba czy coś.

"o! baczka pusciles!! a fuj!!
pewnie ze "baczka"
A od razu walic
a cos ty, gowien sie najadl?!
A juz tak na serio chyba ma jakas chorobe jelit,tylko,ze to nie tlumaczy prostactwa jakie soba prezentuje.
No,i te oblizywanie paluchow,chyba mu zostalo jak w dziecinstwie wyjmowal kozy z nosa i oblizywal.

[201607040940]

powiedz "czuję że masz silne wzdęcia, co się z Tobą dzieje". Trzeba zerwać albo powiedzieć.
Podobno własny pierd ładnie pachnie więc może Mu się wydaje że jego cichacze nie cuchną. A może mu się tak cuchnąco odbija?

[lovely_purple]

Wszystko zalezy od podejscia ludzi.. ja z tż bony puszczamy że hej przy sobie czy slychac czy nie, czy smierdzi czy nie.. nie obchodzi to nas :P swojsko jest i nie krepujemy sie przed soba absolutne ale to, ze lize palce jest dziwne

[201604181004]

Napisane przez lovely_purple

Wszystko zalezy od podejscia ludzi.. ja z tż bony puszczamy że hej przy sobie czy slychac czy nie, czy smierdzi czy nie.. nie obchodzi to nas :P swojsko jest i nie krepujemy sie przed soba absolutne ale to, ze lize palce jest dziwne

fajowo! zazdroszczę związku. to jest takie super, takie intymne i zacieśnia więzi między partnerami

[geosmina]

W podstawówce miałam koleżankę, która zdrapywała strupki z głowy i je jadła. Sama mi się do tego przyznała, bo zapytałam ją bezpośrednio co robi😁 mimo że byłyśmy wtedy dziecmi to mega mną to wstrząsnęło i obrzydziło. Nie mogłabym być z facetem który robi to samo.
Co do bąków, to Grin dobrze radziła. Może on nie czuje odoru cichacza, i trzeba zwrócić uwagę, najlepiej bezpośrednio i bez spiny, w końcu Ty nie masz się czego wstydzić "osz cholera, co tak strasznie śmierdzi, tylko nie mów że to Ty popuściłeś"

Piszę z telefonu-pozdro szejset

[Onieczkaa21]

Krępująca sytuacja o której ciężko rozmawiać zwłaszcza z chłopakiem którego dawno nie znamy. Piszesz, że się całujecie, a on puszcza bąka, sytuacja nie do pomyślenia jak dla mnie! Ja z moim tak miałam, że raz podczas naszego 3letniego związku zdarzyło mu się puscic bąka w pokoju, ale od razu przeprosił i tak się zaczerwienil i głupio czuł, wiem o tym bo tak samo on jak i ja wychodzimy do łazienki i bardzo dbamy o higienę. Jeśli facet teraz się tak zachowuje ciekawe co pokaże po dłuższym okresie spotkania się

[201609140906]

Napisane przez Onieczkaa21

Piszesz, że się całujecie, a on puszcza bąka

Przepiękna, wzruszająca scena