Jakie zapachy podbija Wasza skóra?

[deszczowypies]

Hej,

Które nuty perfumeryjne są najbardziej "podbijane" przez Waszą skórę? Czy macie tak, że czasem, w zależności od perfum, skóra podbija niektóre nuty, a w innej kompozycji w ogóle je ignoruje?

Ja zauważyłam, ku swojej rozpaczy, że głównie moja skóra cieszy się na suche, nieco gorzkie zapachy - nie ma perfum z piżmem w składzie które moja skóra by zignorowała, podobnie jest z większością rodzajów zielsk, jak wetyweria, bluszcz (przez to nie daję rady nosić Lolity klasycznej), dzięgiel. Z paczulą bywa różnie, ale raczej się przebija.

A jak jest z Wami?

[Daffodilka]

Moja skóra podbija dość mocno wanilię, generalnie wiele zapachów na mnie mocno się wysładza i to akurat mi się podoba Gorzej z różą, oudem i wetiwerem Tych nut w nadmiarze nie lubię, a niestety często na mojej skórze zyskują na mocy.

[nosferatku]

Nie wiem nawet, co podbija moja skora, bo ona jest baaardzo dziwna O-o

"Podbija" to moze zle slowo, ale skoro go juz uzywamy, to moja skora podbija wszelkie nuty gorzkie, duszne, pikantne i slodkie (pizmo jest na niej bardziej slodkie, a wanilia bardzo wyrazna, wszelkie owoce na ogol sa bezpieczne), a wszelkie kwasne i swieze staja sie ostre, nieznosne i paskudne. Kadzidla wysladza, niektore nuty zielone pozostaja niezmienione, o ile sa gorzkawe. Kwiatowe zapachy z glowy chowaja sie za sercem/baza kompozycji. Moja ulubiona trucizna (HPES), ktora ponoc ma byc "lzejsza" od zwyklego HP i bardziej kwiatowa, jest na mnie jednym wielkim boa dusicielem, ogoniastym, intensywnym, mrocznym i demonicznym, za to sam HP wcale nie pachnie hipnotyzujaco, tylko plasko i tanio.

W efekcie bardzo trudno jest mi dobrac perfumy. To nie tak, ze nie pasuja mi swiezaki. Jest cala masa nut, ktore na mojej skorze pachna obco, smierdzaco, ohydnie. W okolo 90% zapachow, ktore testuje, "cos" jest nie tak. Nawet, jezeli do szalenstwa kocham zapach we flakoniku (Halloween...), to popsikanie sie nim skutkuje bolem glowy wszystkich w otoczeniu.

Nie wiem, czemu, ale moja skora zwyczajnie splaszcza i wyostrza (w nieprzyjemny sposob) wiekszosc zapachow. Bardzo malo z nich pachnie na mnie wielowymiarowo. I bardzo malo zapachow sie utrzymuje.

[Iryska75]

Moja skórapodkręca ambry/bursztyn. Stają się bardzo ciepłe,otulające,musują i dominują (na szczęście uwielbiam). Cynamon,goździk,pieprz i inne przyprawy również na skórze nabierają mocy. Moja skóra ma tendencję do wysładzania zapachów i tego już nie lubię.

[201607040946]

Napisane przez Daffodilka

Moja skóra podbija dość mocno wanilię, generalnie wiele zapachów na mnie mocno się wysładza i to akurat mi się podoba Gorzej z różą, oudem i wetiwerem Tych nut w nadmiarze nie lubię, a niestety często na mojej skórze zyskują na mocy.

Oooooh, mam dokładnie to samo! Wanilia i inne słodkości nawet w niesłodkich perfumach Shalimar w końcowej nucie pachnie na mnie tylko wanilią, taką piaskową, mokrą ,żadnych innych nut.
Oudy itp. to tragedia. Chociaż nuty drzewne, kadzidlane i ogólnie "mocne" jeszcze bardziej się wyostrzają i są suche, ubolewam nad tym, bo Opium pachnie na mnie strasznie.

[Małgosia791]

U mnie najbardziej wybija się wanilia-nawet w niektórych zapachach gdzie teoretycznie jej nie ma. Najgorsze jest to, ze ta wybijająca się wanilia jest taka sztuczna, muląca w typie "cukru wanilinowego" . Za to fajnie na mnie czuć cytrusy-bardzo soczyste, musujące

[201801022057]

Moja skóra lubi skwaśniać, dlatego niektóre nuty i kwaskowe perfumy (Baby Doll, Ricci Ricci) nie są dla mnie, acz cytrusy się sprawdzają. Za to bardzo dobrze leżą na mnie słodkości i coś, co na kimś innym jest ulepem, na mnie potrafi być zaledwie słodkawe.

[marienmarien]

Napisane przez deszczowypies

Hej,

Które nuty perfumeryjne są najbardziej "podbijane" przez Waszą skórę? Czy macie tak, że czasem, w zależności od perfum, skóra podbija niektóre nuty, a w innej kompozycji w ogóle je ignoruje?

Ja zauważyłam, ku swojej rozpaczy, że głównie moja skóra cieszy się na suche, nieco gorzkie zapachy - nie ma perfum z piżmem w składzie które moja skóra by zignorowała, podobnie jest z większością rodzajów zielsk, jak wetyweria, bluszcz (przez to nie daję rady nosić Lolity klasycznej), dzięgiel. Z paczulą bywa różnie, ale raczej się przebija.

A jak jest z Wami?

Z Lolitą klasyczną i jej orszakiem też tak mam - nie odczuwam tego zapachu na sobie jako strasznie słodki, za to wyraźnie czuję bluszczową i fiołkowo - listną zieloność.
Jeszcze jeden zapach, który często bywa określany jako bardzo słodki - to YSL Manifesto - na mnie lekko czuć wanilię a zaraz obok kwaskowatą "porzeczkowość".
Pogoda też ma wpływ na to, jak się zapach ułoży. Idealny przykład - klasyczne Poison - idealnie, bardzo świeżo układa się wczesną wiosną lub wczesną jesienią - tak wypraktykowałam. W cieplejsze dni i w upały na mojej skórze wybija się "wędzona" sliwka i tak już nie chcę pachnieć
A wanilia najpiękniej wybija mi się w Shaliku edp

[Juliett_Capuletti]

na mnie wg niektóych bardzo wyeksponowane są świeże, morskie zapachy. też mi się wydaje, że dosyć mocno reaguje na takie zapachy, np. oklepany celvin klein obsession night...

[201607040946]

Ach, przypomniało mi się: moja skóra ładnie reaguje na paczulę. Nawet jeśli na kimś śmierdzi stęchłą piwnicą, na mnie tylko świeżą glebą

[kriss_de_valnor]

moja skóra wybitnie kłóci się z oudem i wszelkimi "brudami" tzw. nutami animalnymi, wybijają się na mnie wręcz przeszywająco spychając na dalsze tło wszystkie inne niestety kwiaty robią to samo - są na pierwszym planie

[pozzzziomka]

Napisane przez Daffodilka

Moja skóra podbija dość mocno wanilię, generalnie wiele zapachów na mnie mocno się wysładza i to akurat mi się podoba Gorzej z różą, oudem i wetiwerem Tych nut w nadmiarze nie lubię, a niestety często na mojej skórze zyskują na mocy.

Mam tak samo z wanilia, ku mojej rozpaczy, bo nie za bardzo przepadam za wanilia Chyba i skora i nos tak ja nasilaja przez to, ze jej nie lubie Podobnie z agarem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[fraupilz]

Dołączam do grona waniliowego. Ciekawe czy to zależy od typu skóry, jej nawilżenia/tłustości, albo jest jakaś inna reguła?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pozzzziomka]

Napisane przez fraupilz

Dołączam do grona waniliowego. Ciekawe czy to zależy od typu skóry, jej nawilżenia/tłustości, albo jest jakaś inna reguła?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wydaje mi się, że wanilia jest tak intensywna, że łatwo jest podbijana

[Rapsodia]

Napisane przez fraupilz

Dołączam do grona waniliowego. Ciekawe czy to zależy od typu skóry, jej nawilżenia/tłustości, albo jest jakaś inna reguła?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

i ja waniliomaniaczka Też chcę do tego zacnego grona

[zielona herbaciarnia]

Piżmo, na mojej skórze staje się mega intensywne i trwałe i dośc brudne w taki zbereźny sposób. Moja skóra podbija też etylowaniline, cybet i nuty ambrowe, pozostałe nuty są normalnie oddawane.
Np, skóra mojej mamy działa jak detektor konwalii w perfumach, nawet jeśli jej tam niema wymienionej.Wystarczy że pachnie np. Alien, Moon Chypre, Deep River itp. Pod koniec pachną bardzo intensywnie konwalią, niczym płyn taki zielony do paneli.

[Wiedma]

Moaj skór też mocno wszystko wysładza, czego żałuję bo ostatnio przepadam za zapachami wytrawnymi. Z najgorszych składników to podbija porzeczkę ....porzeczka i grejpfrut to na mnie kocie siuśki...

[NeverGoodEnough18]

Hej .
Tak sobie czytam i sama nie wiem co jest nie tak z moją skórą i mam zagwozdkę . Wczoraj spotkałam się z wizażanką i testowałyśmy zapachy i ewidentnie jej skóra wysładza zapachy np. skórzany aniołek u niej słodycz, a u mnie po 20-30 minutach wychodzą nuty skórzane. Tak samo jest z innymi zapachami. Następny przykład fioletowy angel u niej słodziutki a u mnie było jakieś chwasty czuć oczywiście po jakimś czasie była słodycz ale na początku te chwasty. Sama nie wiem jakie zapachy czy nuty podbija moja skóra może wy mi podpowiecie .

[pozzzziomka]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Hej .
Tak sobie czytam i sama nie wiem co jest nie tak z moją skórą i mam zagwozdkę . Wczoraj spotkałam się z wizażanką i testowałyśmy zapachy i ewidentnie jej skóra wysładza zapachy np. skórzany aniołek u niej słodycz, a u mnie po 20-30 minutach wychodzą nuty skórzane. Tak samo jest z innymi zapachami. Następny przykład fioletowy angel u niej słodziutki a u mnie było jakieś chwasty czuć oczywiście po jakimś czasie była słodycz ale na początku te chwasty. Sama nie wiem jakie zapachy czy nuty podbija moja skóra może wy mi podpowiecie .

Jak Twoja skóra nie wysładza zapachów, które raczej się u innych wysładzają - tzn., że Twoja skóra jest bardzo oswojona z słodziakami, przyzwyczajona, więc subtelnych slodkich akcentów nie będzie podbijać, natomiast będzie podbijać np skórę, bo pewnie bardzo skórzanych zapachów nie używasz zazwyczaj
Ja np używam różne zapachy, diametralnie różne, ale np niekoniecznie przepadam za wanilią i bardzo slodkimi zapachami, stąd moja skóra to wybija Bo i noc skoro nie lubi, bardziej wyczulony

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Żeby Twoja skóra zaczęła wybijać słodkości, musiałabyś zrobić sobie przerwę od słodkich nut

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez pozzzziomka

Jak Twoja skóra nie wysładza zapachów, które raczej się u innych wysładzają - tzn., że Twoja skóra jest bardzo oswojona z słodziakami, przyzwyczajona, więc subtelnych slodkich akcentów nie będzie podbijać, natomiast będzie podbijać np skórę, bo pewnie bardzo skórzanych zapachów nie używasz zazwyczaj
Ja np używam różne zapachy, diametralnie różne, ale np niekoniecznie przepadam za wanilią i bardzo slodkimi zapachami, stąd moja skóra to wybija Bo i noc skoro nie lubi, bardziej wyczulony

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Żeby Twoja skóra zaczęła wybijać słodkości, musiałabyś zrobić sobie przerwę od słodkich nut

Może i masz rację poziomko chociaż ja ostatnimi czasy mało słodziaków używałam, sama już nie wiem.
Ten skórzany aniołek mi się podobał na mnie bo tak jakby się uszlachetnił na mojej skórze. Słodycz była ale do tego wyraźne nuty skórzane i to mi się akurat bardzo podobało . Jeśli chodzi o zapachy niszowe to już w ogóle cuda wianki się dzieją dlatego tak bardzo boje się w ciemno kupić albo wymienić się . Pisałam już gdzieś, że np. Lutens A La Nuit pachnie na mnie fekaliami , Fat Electrican oponą, a molekuły czasami czuję jak przykładam nos do nadgarstka, a czasami nie .

[pozzzziomka]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Może i masz rację poziomko chociaż ja ostatnimi czasy mało słodziaków używałam, sama już nie wiem.
Ten skórzany aniołek mi się podobał na mnie bo tak jakby się uszlachetnił na mojej skórze. Słodycz była ale do tego wyraźne nuty skórzane i to mi się akurat bardzo podobało . Jeśli chodzi o zapachy niszowe to już w ogóle cuda wianki się dzieją dlatego tak bardzo boje się w ciemno kupić albo wymienić się . Pisałam już gdzieś, że np. Lutens A La Nuit pachnie na mnie fekaliami , Fat Electrican oponą, a molekuły czasami czuję jak przykładam nos do nadgarstka, a czasami nie .

Ale może wcześniej używałaś dużo słodkich
Z molekułami tak jest, Fat Electrican nie znam, ale w niszy nietrudno o dziwne rzeczy typu opony
Ale z A la Nuit, to aż szoku doznałam, na mnie jest kwiatowo-słodki, ja go dałam na wymiankę, bo dla mnie jest taki bardziej mainstreamowy, trochę zwyczajny, bezpieczny

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez pozzzziomka

Ale może wcześniej używałaś dużo słodkich
Z molekułami tak jest, Fat Electrican nie znam, ale w niszy nietrudno o dziwne rzeczy typu opony
Ale z A la Nuit, to aż szoku doznałam, na mnie jest kwiatowo-słodki, ja go dałam na wymiankę, bo dla mnie jest taki bardziej mainstreamowy, trochę zwyczajny, bezpieczny

O kurczę . Jak się popsikałam a la nuit to od razu poszłam go zmyć . Później siedzę sobie przy stoliczku i czuję, że coś mi śmierdzi, a to kilka kropelek na nim było i musiałam jeszcze stolik szorować .
A niszowe zapachy uwielbiam właśnie za tą ich zmienność chociaż wiadomo oponą nie chciałabym pachnieć .

[pozzzziomka]

Napisane przez NeverGoodEnough18

O kurczę . Jak się popsikałam a la nuit to od razu poszłam go zmyć . Później siedzę sobie przy stoliczku i czuję, że coś mi śmierdzi, a to kilka kropelek na nim było i musiałam jeszcze stolik szorować .
A niszowe zapachy uwielbiam właśnie za tą ich zmienność chociaż wiadomo oponą nie chciałabym pachnieć .

Oponę można poczuć i w maistreamie np w wycofanym Bvlgari Black

[Gwiazdeczka223]

Nie wiem jaka nuta za to odpowiada, ale DKNY Women które generalnie jest zapachem wręcz lodowatym pachnie na mnie słodziutko

Poza tym mam wrażenie że każdy zapach na mnie "łagodnieje". Angel robi się delikatny, Addict tak samo, nie mówię już nawet o zapachach które są łagodne z natury. Po użyciu Signoriny pachnę jakbym wykąpała się w śmietance.

[deszczowypies]

Napisane przez pozzzziomka

Jak Twoja skóra nie wysładza zapachów, które raczej się u innych wysładzają - tzn., że Twoja skóra jest bardzo oswojona z słodziakami, przyzwyczajona, więc subtelnych slodkich akcentów nie będzie podbijać, natomiast będzie podbijać np skórę, bo pewnie bardzo skórzanych zapachów nie używasz zazwyczaj
Ja np używam różne zapachy, diametralnie różne, ale np niekoniecznie przepadam za wanilią i bardzo slodkimi zapachami, stąd moja skóra to wybija Bo i noc skoro nie lubi, bardziej wyczulony

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Żeby Twoja skóra zaczęła wybijać słodkości, musiałabyś zrobić sobie przerwę od słodkich nut

Myslisz, że to tak działa? Że skóra przyzwyczaja się do nut często używanych? W sumie ciekawa teoria, myślałam, że to tylko nos się przyzwyczaja .

Napisane przez Gwiazdeczka223

Nie wiem jaka nuta za to odpowiada, ale DKNY Women które generalnie jest zapachem wręcz lodowatym pachnie na mnie słodziutko

Poza tym mam wrażenie że każdy zapach na mnie "łagodnieje". Angel robi się delikatny, Addict tak samo, nie mówię już nawet o zapachach które są łagodne z natury. Po użyciu Signoriny pachnę jakbym wykąpała się w śmietance.

[zivit]

Moja skóra ze wszystkiego potrafi wyciągnąć nawet najmniejsze pokłady słodkości. Cieszy mnie to, bo słodkie zapachy lubię, ale czasem chcę pachnieć np. kwiatami, jako że to moja druga ulubiona grupa zapachowa, a moja skóra robi z nich kwiatki jadalne, posypane cukrem

Drugi typ to wszelakie pieprze, których dla odmiany bardzo nie lubię, a które lubią się wybijać niestety.

[newrrn]

-Puder. Może mi się wydaje, ale KAŻDE perfumy mają na mnie pudrowe wykończenie- niektóre mniej (Angel, RC Oro, LouLou) a niektóre bardziej (Dune , Black Orchid, a Jimmy Choo to pudrowy zabójca) - to w sumie na plus Lubię puder.

-Róża. Tu efekty są katastrofalne. Po aplikacji ASOEII śmierdziałam(!) skwaśniałą różą przez 3dni, pomimo kąpieli i wręcz szorowania skóry. Dark Purple to samo- ale w sumie to są bardzo ekspansywne zapachy, więc się aż tak nie przejęłam.
Gorzej było z moim Smokiem EDP. Tu wszystkie inne nuty mi podchodzą, ale prym wiedzie ta okropna róża... Nie mogę znieść! Daję mu jeszcze szanse, ale jak ją zmarnuje tej zimy to wyleci bez sentymentów
Przez tę moją skórę nie mogę trafić na ciekawy różany zapach. Większość takowych pięknie pachnie na wszystkich, poza mną

[wgn]

Napisane przez newrrn

-Puder. Może mi się wydaje, ale KAŻDE perfumy mają na mnie pudrowe wykończenie- niektóre mniej (Angel, RC Oro, LouLou) a niektóre bardziej (Dune , Black Orchid, a Jimmy Choo to pudrowy zabójca) - to w sumie na plus Lubię puder.

-Róża. Tu efekty są katastrofalne. Po aplikacji ASOEII śmierdziałam(!) skwaśniałą różą przez 3dni, pomimo kąpieli i wręcz szorowania skóry. Dark Purple to samo- ale w sumie to są bardzo ekspansywne zapachy, więc się aż tak nie przejęłam.
Gorzej było z moim Smokiem EDP. Tu wszystkie inne nuty mi podchodzą, ale prym wiedzie ta okropna róża... Nie mogę znieść! Daję mu jeszcze szanse, ale jak ją zmarnuje tej zimy to wyleci bez sentymentów
Przez tę moją skórę nie mogę trafić na ciekawy różany zapach. Większość takowych pięknie pachnie na wszystkich, poza mną

Łączę się w bólu, na mnie też róża zazwyczaj kwaśnieje. Smok przepięknie rozwija się tylko w wersji extraktu, wersje edt i edp też poleciały w świat obficie skropione łzami.

[kanirak]

Na mnie z kolei mocno wybija się drzewo sandałowe - dominuje i zagłusza inne składniki, nie lubię tego... Podobnie jest z ambrami, z tym że to lubię akurat.

[Daffodilka]

Napisane przez wgn

Łączę się w bólu, na mnie też róża zazwyczaj kwaśnieje. Smok przepięknie rozwija się tylko w wersji extraktu, wersje edt i edp też poleciały w świat obficie skropione łzami.

Dodatkowo moja skóra niesamowicie wysładza wszystkie zapachy, ale akurat to mi nie przeszkadza. Gorzej z wetierem - choćby nie wiem jak głęboko był schowany zawsze wylezie, w paskudnej stęchłej formie. Dlatego też omijam