Chyba przegrywam z pornosami - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-09-22, 01:20   #1
Agamemnnon
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 1

Chyba przegrywam z pornosami


Witam,
Napiszę od razu, ze nie jestem trollem, mam już tu konto, jednak korzystam też z tego kompa w pracy i często jestem zalogowana, a że nie pracuję sama, to niektóre osoby z pracy znają mój nick jednak wolałabym by całe gremium niekoniecznie wiedziało o tym co poniżej.
Uprzedzam też, że ze względu na poruszany temat postaram się używać normalnego słownictwa.
Właściwie to nie wiem od czego zacząć ... Postaram się tak w miarę w skrócie żeby nie było chaosu. No, więc tak, ogólny zarys i to co ważne dla wątku : Ze swoim facetem jestem ok.4 lat w związku. On jest po 30stce, ja lekko przed. Nie mieszkamy razem. Jestem u niego z 3-4 razy w tygodniu ( średnio ).
Nigdy nie miałam nic przeciwko filmom porno, moi poprzedni faceci oglądali, ja czasem lubię sobie rzucić okiem, nigdy mi to nie przeszkadzało. Nie przeszkadzało mi też , że mój obecny partner ogląda tego typu filmy. No, właśnie - nie przeszkadzało.
Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że mój facet woli się masturbować przed filmami, niż uprawiać seks ze mną.
Pamiętam, że już kiedyś mieliśmy rozmowę nt seksu, nie pamiętam dokładnie kiedy, może z 2 lata temu. Nie odpowiadało mi wtedy w jaki sposób to robimy, przeszkadzało mi nasze niezgranie, to że dużo rzeczy go rozprasza, nie potrafi się skupić, to że najchętniej to ,,6-9 ". Nie czaiłam bazy jak można woleć mieć wytrysk na zewnątrz niż we mnie. ( Sprawy nie ułatwiał fakt, że z poprzednim facetem z którym się rozstałam byliśmy bardzo zgrani i właściwie mogę zaryzykować teraz stwierdzenie, że seks był jednym z ważnych powodów łączących nas. Tym bardziej frustrowało mnie, że z TŻ mam problemy w tej materii. Bo nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło ) Powiedziałam wtedy co mi leży na wątrobie, poprawiło się wtedy zdecydowanie. Ja wyluzowałam , TŻ wziął sobie moje uwagi do serca.
Później rozmawialiśmy też o tym jak się sfera seksualna zmienia jak już się dłużej z kimś jest. To jest jego i mój najdłuższy związek. Znamy się dobrze, wiemy, że nie jest tak jak na początku, gdzie chwilowy dotyk wystarczał żeby poczuć zawirowania w galotach Teraz potrzeba na to nieco więcej czasu. Generalnie nie pamiętam czy to była luźna rozmowa czy też wzięła się z jakiegoś mojego ,,ale" do czegoś.
Najpoważniejszy kwas był po tym jak TŻ stracił pracę. Nie uprawialiśmy seksu przez ponad miesiąc ( 1,5 może ).
Po tym czasie już nie wytrzymałam i jak widziałam się z TŻ u mnie i zapytałam go czemu nie uprawiamy seksu, i czy ogląda porno w tym czasie, bo ja mogę pooglądać, ale nie przez 1,5 miesiąca.Rozmowa nie należała do przyjemnych, zapytałam czy wie jak ja się wtedy czuję, że brakuje mi seksu, że zachowujemy się jak byśmy byli jakimiś ziomeczkami, czy chce mnie mieć za koleżankę, bo tak się czuję. Powiedział, że był przygnębiony i zdenerwowany tą stratą roboty i , że oglądał. Ale rzekłam, że mógłby się zająć mną, a skoro ma mniejszą ochotę przez sytuację z pracą to niech ograniczy porno i nie ogląda w takich ilościach jak do tej pory, i swój popęd skieruje na mnie ( że tak powiem ). Było lepiej, ale bez jakiegoś szału. Ale sam mi powiedział, że nie ogląda tak często i , że ,,ograniczył ".
Wczoraj byłam u niego i chciałam znaleźć sklep internetowy, który już przeglądałam w necie u TŻ - poprzednim razem, a nie pamiętałam nazwy ( w piątek rano bodajże oglądałam), wlazłam w historię i no ... nie uśmiałam się. Tam pornosy pełną gębą. Ostatni z piątku jak już pojechałam do domu ( a w sobotę się znowu widzieliśmy ). Wcześniejszy z dnia kiedy do niego jechałam. I kilka w międzyczasie kiedy się nie widzieliśmy. Sprawdziłam też ten kryzysowy miesiąc( no, niestety, poszłam po bandzie ), a tam hulaj dusza - średnio co 2 dni ,,akcja ". I jestem w stanie zrozumieć porno jako środek do zrzucenia napięcia i przyjemności ( w tej kolejności ) ,ale tam przeglądanie tych stron ( filmów ), trwało jak dla mnie za długo ( chodzi mi o czas spędzony nad tym ) . No, nie dziwię się, że on nie miał ochoty na cokolwiek... Wczoraj pytałam go jeszcze już jak się kładliśmy czy coś w piątek robił samodzielnie, to powiedział, że nie. Mówię : Nie ?, a on : ,,No, nie . Co masz taką minę ? " ( chyba miałam nietęgą ). Więc odp : ,, A może liczyć nie umiesz wstecz ? Chodzi mi o 2 dni temu ". A on : ,, No, nie mówię Ci ". I jeszcze przywołał naszą rozmowę smsową, która była w piątek, czyli dokładnie wiedział o który dzień chodzi. Później nie wiem, może jakoś głupio mu się zrobiło, próbował coś zainicjować i nawet mu to wyszło - już byłam nastawiona na to i owo , właściwie byliśmy w trakcie, a on mówi, że coś go boli, nie może już w takiej pozycji, zmęczył się i musi iść też do łazienki. Więc poszedł, tyle go nie było, że przysnęłam trochę, on przyszedł, zobaczył że leżę pod kołdrą i ... poszedł grać na kompie No dobra, przykimałam trochę, ale jak przyszedł, to zdążył kompa włączyć, a ja usiadłam, poprosiłam by mi podał wodę, więc chyba widać, że nie śpię Czekam, co on zrobi, a ten usiadł przy kompie i ciśnie w jakąś gierkę. Rano się pytam czemu wczoraj tak wyszło, a ten mi mówi, że przecież jak wrócił to spałam.
I tak to wygląda. Na pewno jakieś rzeczy pominęłam, jak coś istotnego mi się przypomni to dopiszę. Generalnie uważam, że mamy problem. Ciągnie się to za nami jak smród. Były już rozmowy na ten temat, ja ich nie unikam, ale czuję, że walę głową w mur. Jeśli pogadamy, to jest OK, może bez szału, ale wierzyłam w to co mówi, w to że chce żeby te relacje lepiej wyglądały.Tymczasem szykuje się kolejna rozmowa, nie wiem już co mam mówić, mam wrażenie, że nie mówię po Polsku, że on mnie nie rozumie czy co ... Że on nie widzi związku przyczynowo - skutkowego swoich działań.
Czuję się z tym źle. Nie czuję jego zaangażowania w nasz seks. Dziwne myśli mi przychodzą do głowy. Że znudził się mną, że mu się nie podobam. Mam wrażenie, że on woli się masturbować, bo tak mu jest łatwiej, że nie musi wkładać wysiłku takiego jak seks ze mną. Że nauczył się robić to przy porno i nie jest mu seks aż tak potrzebny. Że nie musi się wysilać. I , że przez to częste , gęste oglądanie porno coś mu się skrzywiło w głowie. Że nie podnieca go tak gra wstępna, seks, akt - w tym sensie. Cielesność mężczyzna - kobieta, tylko pornos gdzie są genitalia, wkładanie, wyjmowanie. Że woli patrzeć na to niż sam w tym uczestniczyć. Naprawdę dziś jak wróciłam do domu, to aż łzy mi poleciały. Nie przypuszczałam, że będę kiedykolwiek przez coś takiego przechodzić, zwłaszcza że uważam się za dość otwartą w tych sprawach. I nigdy nie miałam problemu ze swoją seksualnością.Jest mi strasznie, strasznie przykro.
Przepraszam, że tak długo, ale musiałam się wygadać.
Czeka mnie kolejna rozmowa - nie potrafię tak kisić wszystkiego w sobie. Nie wiem co mam dalej robić, mówić, jak się zachować.

Edytowane przez Agamemnnon
Czas edycji: 2015-09-22 o 01:24
Agamemnnon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-22, 03:27   #2
pawel9001
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 15
Dot.: Chyba przegrywam z pornosami

Sex oralny.. Analny.. Wytrysk na twarz/piersi moze to go kreci a ty mu tego nie dajesz ? Teraz filmy porno zniszczyly nam mezczyzna umysl i takie "dewiacje" staja sie dla nas codziennoscia.
pawel9001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-22, 08:48   #3
monparadis
Raczkowanie
 
Avatar monparadis
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 167
Dot.: Chyba przegrywam z pornosami

ktoś mądry kiedyś mi powiedział, że porno oglądane zbyt często niszczy postrzeganie prawdziwego seksu i cielesności. Facet jest totalnie uzależniony, ciężki przypadek... powinien odstawić oglądanie ale czy da rade?
__________________
mieć siebie, resztę spalić, aż zostanie tylko to co pomiędzy nami
monparadis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-23, 17:25   #4
Martiza3346
Raczkowanie
 
Avatar Martiza3346
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 188
Dot.: Chyba przegrywam z pornosami

Droga Wizażanko, bardzo Ci współczuję sytuacji, w której się znalazłaś.
Sama kiedyś przechodziłam przez coś podobnego, więc wiem, co czujesz. Fakt, jestem, ja i mój chłopak byliśmy od was trochę młodsi, ale mimo wszystko wiem jakie trudne są takie rozmowy, wiem jak to jest być zbywaną, okłamywaną, że wcale nie oglądał, mimo, że było inaczej. Gadania, że "ograniczy" i inne takie.
Bardzo możliwe, że Twój chłopak jest uzależniony od pornografii.
Po pierwsze: nie możesz siebie o to obwiniać! Wiem jakie to trudne, ale to w żadnym wypadku nie jest Twoja wina.
Z tego co widzę, to jest dość powszechny problem, który może po prostu wynikać z problemów emocjonalnych, z własną samooceną. Napisałaś, że po utracie pracy, Twój chłopak jakby częściej oglądał porno, nie uprawialiście seksu.
Zapewne właśnie tak radził sobie z frustracją z powodu utraty pracy, co wiadomo, jest jakaś tam porażką. To jest właśnie taka ucieczka w świat wirtualny gier i pornografii, gdzie taki przygnębiony facet może się jakoś "dowartościować."
Ostatnio czytałam artykuł, gdzie została poruszona ta kwestia. W takim wirtualnym świecie nie istnieje słowo "nie", czy inaczej mówiąc odrzucenie.
W realnym świecie często jesteśmy odrzucani, przez naszych partnerów, najbliższych, współpracowników. To zostawia bolesne ślady i nikt nie chce tego przeżywać po raz kolejny. Jednak taka ucieczka nie ma sensu, bo kończy się uzależnieniami itp.
Powinniście bardziej skupić się na wspólnych rozmowach, niekoniecznie tylko o temacie pornografii, od której Twój facet może być uzależniony.
Bardziej chodzi mi tutaj o rozmowy o waszych uczuciach, emocjach, które w was siedzą.
Po drugie, to myślę, że warto zastanowić się nad jakimś wspólnym aktywnym spędzaniem czasu.
Zmęczony facet, zazwyczaj ma mniejszą ochotę na jakieś seansiki wieczorami, przed monitorem, bo pada na twarz
No i myślę, że jeśli dojdziecie do wniosku, że on jest od porno uzależniony to powinien przestać to oglądać. Innej rady na to nie widzę.
Martiza3346 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-23, 20:39   #5
Kruszek77
Raczkowanie
 
Avatar Kruszek77
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 130
Dot.: Chyba przegrywam z pornosami

to siedzisz w pracy do 1:00 i ponad??
Kruszek77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-09-23 21:39:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.