|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 118
|
Fatalne nawyki żywieniowe
Witam Was drogie wizażanki.
![]() Sporo się zastanawiałam przed założeniem tego wątku, w obawie przed krytyką. Ale może to da mi kopa do działania. Piszę, gdyż jestem zdołowana moim sposobem żywienia się. Dziś ze zdwojoną siłą dotarło do mnie co robię z własnym zdrowiem. ![]() Mam 23 lata, ważę 43 kg przy wzroście 159cm. Wbrew temu co sądzi większość osób, nie stosuję broń Boże żadnej odchudzającej diety. Jem bardzo nieregularnie i pomijam zasadę 5 posiłków. Dzień zaczynam mocną kawą z czterema łyżeczkami cukru. Często pomijam śniadanie, pierwszy posiłek jedząc około 14 w pracy. Mamy krótkie przerwy, więc jest to zwykle jakiś fast food, lub baton, plus słodzona herbata lub słodkie napoje. ![]() Wieczorem zjadam coś większego, zazwyczaj smażonego lub tłuste specjały polskiej kuchni. W dniu wolnym moje "posiłki" to głównie chipsy, batony, ciastka, chleb, kilka kubków kawy. Sięgając po przekąski pomijam normalne obiady, bo po prostu czuje się pełna. Druga sprawa że w moim domu najczęściej na talerzu pojawia się czerwone mięso, którego nie znoszę. Mam duży problem z używaniem soli. Dodaje jej sporo i do wszystkiego. Jestem uzależniona od wszystkiego co ma słony smak. Uwielbiam dania na parze, ryby, warzywa, owoce, chleb pełnoziarnisty, ale nigdy nie sięgam po nie w sklepie, chyba z lenistwa bo nie cierpię gotować i przygotowywać posiłków. Znam zasady zdrowego żywienia ale Wygodniej kupić mi paczkę chipsów i się zapchać. ![]() ![]() ![]() To, że nie tyje po tych wszystkich syfiastych produktach, sprawiło że odżywiam się tak od skończenia szkoły średniej. Wiem że ma to fatalny wpływ na moje zdrowie gdyż mam sporą anemie, bardzo słabe ciśnienie, fatalną cerę i wiele dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Martwie się też o późniejsze konsekwencje. ![]() Jak zmienić te nawyki? Mam słabą silną wolę, nie wiem od czego zacząć. Nie wyobrażam sobie dnia bez mega słodkiej kawy, słonych przekąsek. Wiem że muszę coś zmienić bo wkrótce wszystkie te świństwa zaczną dawać o sobie znać. Może któraś z Was miała, lub ma podobnie i podpowie mi jak walczyć o swoje zdrowie. Jak się zmobilizować? Da się zmienić tak fatalne nawyki?
__________________
He is the only reason, why I know what love is ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 617
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Cytat:
Ja nadal czasem walczę i czasem mam dni lenia, ale w 99% przypadków moje wybory są zupełnie inne. Moim zdaniem są dwie drogi: albo drastycznie zmieniasz wszystko za jednym zamachem, albo stopniowo. Zależy czy masz silną wolę, na co lepiej reagujesz i czy niepowodzenia Cię zniechęcają itd. Jak masz wytrwać na nowej diecie 5 dni idealnie, a potem to porzucić na zawsze to lepiej zmieniać po kolei. Ja metodą prób i błędów doszłam do tego, że wolę zmieniać wszystko stopniowo. Teraz już nawet nie pamiętam dokładnie wszystkich kroków, ale mogę Ci powiedzieć mniej więcej jak to wyglądało. Najpierw organiczyłam spożywanie fast foodów, słodyczy, chipsów i coli. Potrafiłam pić po minimum 0,5 coli dziennie, codziennie tony słodyczy, kilka razy w tygodniu fast food, chipsy na jakiejś imprezie itd. Więc na dobry początek odzwyczajałam się od coli. Najpierw piłam 'tylko' 0,5l dziennie, potem puszkę. Potem puszkę co drugi dzień, potem puszkę raz w tygodniu aż w końcu wytrzymałam 3 tygodnie bez coli. Po tych 3 tygodniach mnie naszła na nią straszna ochota, napiłam się i mi nie smakowało. Nie mówię, że było łatwo, ale mówiłam sobie, że chcę to zrobić i się udało. Podobnie z całą resztą - najpierw ograniczałam, później usuwałam ze swojego jadłospisu totalnie. Czy teraz jem idealnie? Nie. Zdarza mi się napić coli, alkoholu, zdarza mi się zjeść fast food (choć inny niż kiedyś), pizzę, słodycze. Ale to są rzeczy okazjonalne. Przeszłam przez wiele gotowych diet i żadna mi się dobrze nie sprawdzała. Teraz na co dzień jem tylko owoce, warzywa, kasze, ryż, makaron, czasem chleb. Po prostu najlepiej się czuję i najbardziej mi smakują rzeczy kompletnie nieprzetworzone. Nie wiem jak to nazwać po polsku i czy to w ogóle ma jakąś polską nazwę, ale po angielsku nazywa się to whole foods plant-based diet. Po prostu jedzenie w jak najbardziej naturalnej i jak najmniej przetworzonej formie. Tzn. gotuję i piekę, natomiast nie kupuję np. gotowych dań, sosów itp. Nie używam też praktycznie wcale soli. Natomiast raz na jakiś czas, na imprezie, w podróży, jak kogoś odwiedzam i innych sytuacjach tego typu, zdarza się, że nie ma tego co jem na co dzień albo po prostu mam ochotę na coś słodkiego, drinka itp. Wtedy sobie na to pozwalam, bo ważny jest balans. ![]() PS Mówiąc 'dieta' mam na myśli styl odżywiania, nie jakąś chwilową 'dietę odchudzającą' czy jakąkolwiek inną. Edytowane przez MyNameIsSophie Czas edycji: 2015-10-08 o 18:05 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 58
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Jak czujesz się zdołowana to plus, bo żeby coś zmienić potrzebujesz mieć motywację. Wiesz słyszałam już o gorszych składnikach w codziennym pożywieniu.
Zresztą moim zdaniem, możesz jeść wszystko co wymieniłaś, tylko w zdrowych ilościach. I jeść sporo owocy, warzyw. I przede wszystkim dużo ruchu. Nie siedzieć, tylko chodzić. Nie jeździć samochodem, tylko rowerem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Zaczynij małymi kroczkami. Zobaczysz ze kazda nawet drobna zmiana będzie dawala Ci satysfakcje i motywowala do dalszych
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 118
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny, mam teraz zdecydowanie więcej siły na zmianę niż kiedykolwiek wcześniej, bo nie chcę żyć ze świadomością że sama, na własne życzenie, niszczę swoje zdrowie.
A niszczy się bez wątpienia, co pokazały wyniki mojej morfologii. ![]() MyNameIsSophie Postanowiłam wprowadzać zmiany stopniowo, właśnie tak jak radziłaś i też najpierw przystopowałam z piciem Coli. Na obiad nie jem batona, tylko coś w miarę normalnego ![]() Jestem pod wrażeniem tego że potrafisz gotować bez soli, dla mnie to będzie największe wyzwanie, choć powolutku zmniejszam ilości, i zaczynam powoli to kontrolować. Dzięki jeszcze raz! ![]()
__________________
He is the only reason, why I know what love is ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 201
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Hej. Ja również będąc mniej więcej w Twoim wieku tak się odżywiałam i najbardziej było to widoczne po moich włosach. Wypadały garściami
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 319
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Dokladnie!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 093
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
[1=513900e90b83d91c2e26787 f916d5639aed43c42;5307581 4]Nie musisz przecież całkowicie eliminować soli, wystarczy, że zmniejszysz jej ilość.[/QUOTE]
![]() sól jest akurat bardzo potrzebna w diecie, nie można z niej całkowicie zrezygnować, wystarczy ograniczyć jej ilość. Najlepiej przerzucić się na różową sól himalajską. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 21
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
PRawda jest taka, że im częściej jemy słodycze tym bardziej nam ich brakuje. Przy zdrowiej zbilansowanej diecie nie ma chęci na coś słodkiego. Jeżeli mamy za mało składników...to wtedy i owszem, bo organizm po prostu domaga się energii. Trzeba trochę myśleć o jedzeniu. Brać owoce do pracy. Kanapki...zawsze to lepsze niż baton.
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Święte słowa
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Ja nie solę prawie w ogóle w kuchnie, przyrządzając potrawy - sól stoi na stole, różowa w młynku, i solimy na talerzach. Nie solę nawet makaronu czy ziemniaków (które gotuję na parze albo piekę, smakują lepiej niż gotowa w wodzie).
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 696
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
tym bardziej że sól kuchenna jest wysoko przetworzona, co znaczy że podczas obróbki traci magnez i minerały.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 651
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Zamiast soli himalajskiej, można też kupić sobie dobrą polską sól kłodawską - nieprzetworzona i baaaardzo zdrowa i dużo tańsza
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Dzięki za radę , tez się na nią przerzucę
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 19
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Osobiście używam soli morskiej ..jest "bardziej słona" więc używaj jej mniej
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Dzisiaj przejrze co jest w moim sklepie na dziale sól i wybiore jakis zamiennik
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
Cytat:
Przede wszystkim wszystko wprowadzaj powoli i nie miej wyrzutów sumienia, jeśli nie będzie ci szło idealnie. Lepszy niewielki postęp niż żaden. Miałam podobnie z odżywianiem i zajęło mi w sumie ze dwa lata, żeby poznać swój organizm, nauczyć się, co lubi, a czego nie i jak o niego dbać. A i teraz od wielkiego dzwonu nie odmówię skubnięcia czipsów czy innych sztuczności. To co jeszcze mogę doradzić, to zrobienie badań kontrolnych. Zobacz, co się dzieje w twoim ciele. Zrób morfologię i pójdź na badania na Tanicie (taki orientacyjny pomiar składu ciała). Tanitę znajdziesz albo u dietetyka albo w klubach fitness. ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
W przypadku soli i cukru zasada jest taka sama - im mniej tym lepiej. I łatwo da się to zrobić.
Ja solę potrawy "na oko" jednak zawsze jest to mało, ja się przyzwyczaiłam i mąż też, dania nam smakują, natomiast każdy nasz gość zawsze mówi, że za mało słone. Ziemniaki u mojej mamy czy teściowej sa dla mnie za słone w tym momencie, a przeciez całe dzieciństwo takie jadłam. Cukier zmniejszyłam w ciastach o połowę. Jeśli w przepisie pisza żeby wsypać szklankę to wypuje pół. Również się przyzwyczailiśmy i nam smakują, a moja mama narzeka bo niesłodkie ![]() Pije dużo wody mineralnej, czasem owszem kupujemy jakieś napoje słodzone, ale już nie w takich ilościach jak dawniej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 22
|
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe
spróbuj mniej solić a bardziej przyprawiać. Jak zrobisz bardziej pikantne rzeczy to mniej brakuje w nich człowiekowi tej soli
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:57.