Fatalne nawyki żywieniowe - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-09-27, 18:38   #1
Agusia1306
Raczkowanie
 
Avatar Agusia1306
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 118

Fatalne nawyki żywieniowe


Witam Was drogie wizażanki.

Sporo się zastanawiałam przed założeniem tego wątku, w obawie przed krytyką.

Ale może to da mi kopa do działania.

Piszę, gdyż jestem zdołowana moim sposobem żywienia się. Dziś ze zdwojoną siłą dotarło do mnie co robię z własnym zdrowiem. Przeglądałam podobne wątki, jednak żaden nie odzwierciedlał w pełni mojego problemu. Zacznę od początku.

Mam 23 lata, ważę 43 kg przy wzroście 159cm. Wbrew temu co sądzi większość osób, nie stosuję broń Boże żadnej odchudzającej diety.

Jem bardzo nieregularnie i pomijam zasadę 5 posiłków. Dzień zaczynam mocną kawą z czterema łyżeczkami cukru. Często pomijam śniadanie, pierwszy posiłek jedząc około 14 w pracy. Mamy krótkie przerwy, więc jest to zwykle jakiś fast food, lub baton, plus słodzona herbata lub słodkie napoje.
Wieczorem zjadam coś większego, zazwyczaj smażonego lub tłuste specjały polskiej kuchni.

W dniu wolnym moje "posiłki" to głównie chipsy, batony, ciastka, chleb, kilka kubków kawy. Sięgając po przekąski pomijam normalne obiady, bo po prostu czuje się pełna. Druga sprawa że w moim domu najczęściej na talerzu pojawia się czerwone mięso, którego nie znoszę.

Mam duży problem z używaniem soli. Dodaje jej sporo i do wszystkiego. Jestem uzależniona od wszystkiego co ma słony smak.

Uwielbiam dania na parze, ryby, warzywa, owoce, chleb pełnoziarnisty, ale nigdy nie sięgam po nie w sklepie, chyba z lenistwa bo nie cierpię gotować i przygotowywać posiłków. Znam zasady zdrowego żywienia ale Wygodniej kupić mi paczkę chipsów i się zapchać.

To, że nie tyje po tych wszystkich syfiastych produktach, sprawiło że odżywiam się tak od skończenia szkoły średniej. Wiem że ma to fatalny wpływ na moje zdrowie gdyż mam sporą anemie, bardzo słabe ciśnienie, fatalną cerę i wiele dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Martwie się też o późniejsze konsekwencje.

Jak zmienić te nawyki? Mam słabą silną wolę, nie wiem od czego zacząć. Nie wyobrażam sobie dnia bez mega słodkiej kawy, słonych przekąsek.

Wiem że muszę coś zmienić bo wkrótce wszystkie te świństwa zaczną dawać o sobie znać.
Może któraś z Was miała, lub ma podobnie i podpowie mi jak walczyć o swoje zdrowie. Jak się zmobilizować? Da się zmienić tak fatalne nawyki?
__________________
He is the only reason, why I know what love is
Agusia1306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-08, 18:03   #2
MyNameIsSophie
Rozeznanie
 
Avatar MyNameIsSophie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 617
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Cytat:
Napisane przez Agusia1306 Pokaż wiadomość
Witam Was drogie wizażanki.

Sporo się zastanawiałam przed założeniem tego wątku, w obawie przed krytyką.

Ale może to da mi kopa do działania.

Piszę, gdyż jestem zdołowana moim sposobem żywienia się. Dziś ze zdwojoną siłą dotarło do mnie co robię z własnym zdrowiem. Przeglądałam podobne wątki, jednak żaden nie odzwierciedlał w pełni mojego problemu. Zacznę od początku.

Mam 23 lata, ważę 43 kg przy wzroście 159cm. Wbrew temu co sądzi większość osób, nie stosuję broń Boże żadnej odchudzającej diety.

Jem bardzo nieregularnie i pomijam zasadę 5 posiłków. Dzień zaczynam mocną kawą z czterema łyżeczkami cukru. Często pomijam śniadanie, pierwszy posiłek jedząc około 14 w pracy. Mamy krótkie przerwy, więc jest to zwykle jakiś fast food, lub baton, plus słodzona herbata lub słodkie napoje.
Wieczorem zjadam coś większego, zazwyczaj smażonego lub tłuste specjały polskiej kuchni.

W dniu wolnym moje "posiłki" to głównie chipsy, batony, ciastka, chleb, kilka kubków kawy. Sięgając po przekąski pomijam normalne obiady, bo po prostu czuje się pełna. Druga sprawa że w moim domu najczęściej na talerzu pojawia się czerwone mięso, którego nie znoszę.

Mam duży problem z używaniem soli. Dodaje jej sporo i do wszystkiego. Jestem uzależniona od wszystkiego co ma słony smak.

Uwielbiam dania na parze, ryby, warzywa, owoce, chleb pełnoziarnisty, ale nigdy nie sięgam po nie w sklepie, chyba z lenistwa bo nie cierpię gotować i przygotowywać posiłków. Znam zasady zdrowego żywienia ale Wygodniej kupić mi paczkę chipsów i się zapchać.

To, że nie tyje po tych wszystkich syfiastych produktach, sprawiło że odżywiam się tak od skończenia szkoły średniej. Wiem że ma to fatalny wpływ na moje zdrowie gdyż mam sporą anemie, bardzo słabe ciśnienie, fatalną cerę i wiele dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Martwie się też o późniejsze konsekwencje.

Jak zmienić te nawyki? Mam słabą silną wolę, nie wiem od czego zacząć. Nie wyobrażam sobie dnia bez mega słodkiej kawy, słonych przekąsek.

Wiem że muszę coś zmienić bo wkrótce wszystkie te świństwa zaczną dawać o sobie znać.
Może któraś z Was miała, lub ma podobnie i podpowie mi jak walczyć o swoje zdrowie. Jak się zmobilizować? Da się zmienić tak fatalne nawyki?
Da się zmienić, tylko trzeba chcieć.
Ja nadal czasem walczę i czasem mam dni lenia, ale w 99% przypadków moje wybory są zupełnie inne.
Moim zdaniem są dwie drogi: albo drastycznie zmieniasz wszystko za jednym zamachem, albo stopniowo. Zależy czy masz silną wolę, na co lepiej reagujesz i czy niepowodzenia Cię zniechęcają itd.
Jak masz wytrwać na nowej diecie 5 dni idealnie, a potem to porzucić na zawsze to lepiej zmieniać po kolei.
Ja metodą prób i błędów doszłam do tego, że wolę zmieniać wszystko stopniowo.
Teraz już nawet nie pamiętam dokładnie wszystkich kroków, ale mogę Ci powiedzieć mniej więcej jak to wyglądało.
Najpierw organiczyłam spożywanie fast foodów, słodyczy, chipsów i coli. Potrafiłam pić po minimum 0,5 coli dziennie, codziennie tony słodyczy, kilka razy w tygodniu fast food, chipsy na jakiejś imprezie itd.
Więc na dobry początek odzwyczajałam się od coli. Najpierw piłam 'tylko' 0,5l dziennie, potem puszkę. Potem puszkę co drugi dzień, potem puszkę raz w tygodniu aż w końcu wytrzymałam 3 tygodnie bez coli. Po tych 3 tygodniach mnie naszła na nią straszna ochota, napiłam się i mi nie smakowało.
Nie mówię, że było łatwo, ale mówiłam sobie, że chcę to zrobić i się udało.
Podobnie z całą resztą - najpierw ograniczałam, później usuwałam ze swojego jadłospisu totalnie.
Czy teraz jem idealnie? Nie.
Zdarza mi się napić coli, alkoholu, zdarza mi się zjeść fast food (choć inny niż kiedyś), pizzę, słodycze. Ale to są rzeczy okazjonalne.
Przeszłam przez wiele gotowych diet i żadna mi się dobrze nie sprawdzała.
Teraz na co dzień jem tylko owoce, warzywa, kasze, ryż, makaron, czasem chleb. Po prostu najlepiej się czuję i najbardziej mi smakują rzeczy kompletnie nieprzetworzone. Nie wiem jak to nazwać po polsku i czy to w ogóle ma jakąś polską nazwę, ale po angielsku nazywa się to whole foods plant-based diet. Po prostu jedzenie w jak najbardziej naturalnej i jak najmniej przetworzonej formie. Tzn. gotuję i piekę, natomiast nie kupuję np. gotowych dań, sosów itp. Nie używam też praktycznie wcale soli.
Natomiast raz na jakiś czas, na imprezie, w podróży, jak kogoś odwiedzam i innych sytuacjach tego typu, zdarza się, że nie ma tego co jem na co dzień albo po prostu mam ochotę na coś słodkiego, drinka itp. Wtedy sobie na to pozwalam, bo ważny jest balans.

PS Mówiąc 'dieta' mam na myśli styl odżywiania, nie jakąś chwilową 'dietę odchudzającą' czy jakąkolwiek inną.

Edytowane przez MyNameIsSophie
Czas edycji: 2015-10-08 o 18:05
MyNameIsSophie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-09, 11:49   #3
Anette30
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 58
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Jak czujesz się zdołowana to plus, bo żeby coś zmienić potrzebujesz mieć motywację. Wiesz słyszałam już o gorszych składnikach w codziennym pożywieniu.

Zresztą moim zdaniem, możesz jeść wszystko co wymieniłaś, tylko w zdrowych ilościach. I jeść sporo owocy, warzyw. I przede wszystkim dużo ruchu. Nie siedzieć, tylko chodzić. Nie jeździć samochodem, tylko rowerem.
Anette30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-09, 15:48   #4
maalinkaa90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Zaczynij małymi kroczkami. Zobaczysz ze kazda nawet drobna zmiana będzie dawala Ci satysfakcje i motywowala do dalszych
maalinkaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-09, 16:17   #5
precious22
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 1
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Cytat:
Napisane przez Anette30 Pokaż wiadomość
Jak czujesz się zdołowana to plus, bo żeby coś zmienić potrzebujesz mieć motywację. Wiesz słyszałam już o gorszych składnikach w codziennym pożywieniu.

Zresztą moim zdaniem, możesz jeść wszystko co wymieniłaś, tylko w zdrowych ilościach. I jeść sporo owocy, warzyw. I przede wszystkim dużo ruchu. Nie siedzieć, tylko chodzić. Nie jeździć samochodem, tylko rowerem.
Zgadzam się w 100% zmiana zaczyna się w głowie, a w Twojej się już zaczęła. Jest jedno zagrożenie, mianowicie często trzymamy się takiej zasady - co masz zrobić dziś zrób jutro, będziesz miał dzień wolnego - i dajemy temu zarodkowi w naszej głowie zniknąć. Tak jest z dietą, ćwiczeniami i rzucaniem palenia - wszystko od poniedziałku dlatego, moim zdaniem i sprawdzonym sposobem, musisz mieć siną wolę lub kogoś, kto Ci ją da polecam wizytę u dietetyka (ale musisz najpierw sprawdzić, który jest dobry, bo byle jaki Ci nie pomoże), ewentualnie przyjaciółka, ktoś kto będzie Cię wspierał w trudnych chwilach, bo te, niestety też się pojawią. Trzymam kciuki
precious22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-11, 21:06   #6
Agusia1306
Raczkowanie
 
Avatar Agusia1306
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 118
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Dzięki za odpowiedzi dziewczyny, mam teraz zdecydowanie więcej siły na zmianę niż kiedykolwiek wcześniej, bo nie chcę żyć ze świadomością że sama, na własne życzenie, niszczę swoje zdrowie.
A niszczy się bez wątpienia, co pokazały wyniki mojej morfologii.

MyNameIsSophie Postanowiłam wprowadzać zmiany stopniowo, właśnie tak jak radziłaś i też najpierw przystopowałam z piciem Coli.
Na obiad nie jem batona, tylko coś w miarę normalnego

Jestem pod wrażeniem tego że potrafisz gotować bez soli, dla mnie to będzie największe wyzwanie, choć powolutku zmniejszam ilości, i zaczynam powoli to kontrolować.

Dzięki jeszcze raz!
__________________
He is the only reason, why I know what love is
Agusia1306 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-12, 08:07   #7
aga_13
Raczkowanie
 
Avatar aga_13
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 201
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Hej. Ja również będąc mniej więcej w Twoim wieku tak się odżywiałam i najbardziej było to widoczne po moich włosach. Wypadały garściami Na szczęście opanowałam sytuację. Co do soli, uwierz że to nie problem. Znacznie gorzej jest z cukrem. Dla mnie najgorszy nałóg. Trzymam kciuki
aga_13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-12, 08:20   #8
513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 2 319
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Cytat:
Napisane przez Agusia1306 Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny, mam teraz zdecydowanie więcej siły na zmianę niż kiedykolwiek wcześniej, bo nie chcę żyć ze świadomością że sama, na własne życzenie, niszczę swoje zdrowie.
A niszczy się bez wątpienia, co pokazały wyniki mojej morfologii.

MyNameIsSophie Postanowiłam wprowadzać zmiany stopniowo, właśnie tak jak radziłaś i też najpierw przystopowałam z piciem Coli.
Na obiad nie jem batona, tylko coś w miarę normalnego

Jestem pod wrażeniem tego że potrafisz gotować bez soli, dla mnie to będzie największe wyzwanie, choć powolutku zmniejszam ilości, i zaczynam powoli to kontrolować.

Dzięki jeszcze raz!
Nie musisz przecież całkowicie eliminować soli, wystarczy, że zmniejszysz jej ilość.
513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-12, 09:06   #9
maalinkaa90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Dokladnie!
maalinkaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-12, 11:19   #10
Aggis
Wtajemniczenie
 
Avatar Aggis
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 2 093
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

[1=513900e90b83d91c2e26787 f916d5639aed43c42;5307581 4]Nie musisz przecież całkowicie eliminować soli, wystarczy, że zmniejszysz jej ilość.[/QUOTE]
Cytat:
Napisane przez maalinkaa90 Pokaż wiadomość
Dokladnie!


sól jest akurat bardzo potrzebna w diecie, nie można z niej całkowicie zrezygnować, wystarczy ograniczyć jej ilość. Najlepiej przerzucić się na różową sól himalajską.
Aggis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-12, 15:19   #11
PoszukiwaczkaHarmonii
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 21
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

PRawda jest taka, że im częściej jemy słodycze tym bardziej nam ich brakuje. Przy zdrowiej zbilansowanej diecie nie ma chęci na coś słodkiego. Jeżeli mamy za mało składników...to wtedy i owszem, bo organizm po prostu domaga się energii. Trzeba trochę myśleć o jedzeniu. Brać owoce do pracy. Kanapki...zawsze to lepsze niż baton.
PoszukiwaczkaHarmonii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-13, 11:37   #12
maalinkaa90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Święte słowa
maalinkaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-13, 15:09   #13
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 168
GG do VI4
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Cytat:
Napisane przez Aggis Pokaż wiadomość


sól jest akurat bardzo potrzebna w diecie, nie można z niej całkowicie zrezygnować, wystarczy ograniczyć jej ilość. Najlepiej przerzucić się na różową sól himalajską.
Ja nie solę prawie w ogóle w kuchnie, przyrządzając potrawy - sól stoi na stole, różowa w młynku, i solimy na talerzach. Nie solę nawet makaronu czy ziemniaków (które gotuję na parze albo piekę, smakują lepiej niż gotowa w wodzie).
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-13, 15:29   #14
krystyna77
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 696
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Cytat:
Napisane przez Aggis Pokaż wiadomość


sól jest akurat bardzo potrzebna w diecie, nie można z niej całkowicie zrezygnować, wystarczy ograniczyć jej ilość. Najlepiej przerzucić się na różową sól himalajską.
tym bardziej że sól kuchenna jest wysoko przetworzona, co znaczy że podczas obróbki traci magnez i minerały.
krystyna77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-13, 16:26   #15
SofiaPrunikos
Rozeznanie
 
Avatar SofiaPrunikos
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 651
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Zamiast soli himalajskiej, można też kupić sobie dobrą polską sól kłodawską - nieprzetworzona i baaaardzo zdrowa i dużo tańsza
SofiaPrunikos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-14, 10:05   #16
maalinkaa90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Dzięki za radę , tez się na nią przerzucę
maalinkaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-15, 11:07   #17
AlwaysBeBeauty
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 19
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Osobiście używam soli morskiej ..jest "bardziej słona" więc używaj jej mniej i wydaje mi się też że jest zdrowsza
AlwaysBeBeauty jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-15, 11:50   #18
maalinkaa90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Dzisiaj przejrze co jest w moim sklepie na dziale sól i wybiore jakis zamiennik
maalinkaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-15, 12:14   #19
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

Cytat:
Napisane przez Agusia1306 Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedzi dziewczyny, mam teraz zdecydowanie więcej siły na zmianę niż kiedykolwiek wcześniej, bo nie chcę żyć ze świadomością że sama, na własne życzenie, niszczę swoje zdrowie.
A niszczy się bez wątpienia, co pokazały wyniki mojej morfologii.

MyNameIsSophie Postanowiłam wprowadzać zmiany stopniowo, właśnie tak jak radziłaś i też najpierw przystopowałam z piciem Coli.
Na obiad nie jem batona, tylko coś w miarę normalnego

Jestem pod wrażeniem tego że potrafisz gotować bez soli, dla mnie to będzie największe wyzwanie, choć powolutku zmniejszam ilości, i zaczynam powoli to kontrolować.

Dzięki jeszcze raz!
Otrzymałaś masę dobrych rad, więc nie będę powtarzać. Dodam tylko, że podobnie jak sól, na kubki smakowe działają ziołowe mieszanki. Dorzucaj czosnek, estragon, bazylię, cebulę, rozmaryn, majeranek i świeży imbir.

Przede wszystkim wszystko wprowadzaj powoli i nie miej wyrzutów sumienia, jeśli nie będzie ci szło idealnie. Lepszy niewielki postęp niż żaden. Miałam podobnie z odżywianiem i zajęło mi w sumie ze dwa lata, żeby poznać swój organizm, nauczyć się, co lubi, a czego nie i jak o niego dbać. A i teraz od wielkiego dzwonu nie odmówię skubnięcia czipsów czy innych sztuczności.

To co jeszcze mogę doradzić, to zrobienie badań kontrolnych. Zobacz, co się dzieje w twoim ciele. Zrób morfologię i pójdź na badania na Tanicie (taki orientacyjny pomiar składu ciała). Tanitę znajdziesz albo u dietetyka albo w klubach fitness.
__________________

Złap Rośkę w sieci!
nowy wpis! ---> www.rzeklam.pl
Instagram
Stream, czyli giereczki
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-10-18, 18:26   #20
I ona
Zakorzenienie
 
Avatar I ona
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 5 490
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

W przypadku soli i cukru zasada jest taka sama - im mniej tym lepiej. I łatwo da się to zrobić.

Ja solę potrawy "na oko" jednak zawsze jest to mało, ja się przyzwyczaiłam i mąż też, dania nam smakują, natomiast każdy nasz gość zawsze mówi, że za mało słone. Ziemniaki u mojej mamy czy teściowej sa dla mnie za słone w tym momencie, a przeciez całe dzieciństwo takie jadłam.

Cukier zmniejszyłam w ciastach o połowę. Jeśli w przepisie pisza żeby wsypać szklankę to wypuje pół. Również się przyzwyczailiśmy i nam smakują, a moja mama narzeka bo niesłodkie
Pije dużo wody mineralnej, czasem owszem kupujemy jakieś napoje słodzone, ale już nie w takich ilościach jak dawniej.
I ona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-19, 12:24   #21
KochamNaturalnePiekno
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 22
Dot.: Fatalne nawyki żywieniowe

spróbuj mniej solić a bardziej przyprawiać. Jak zrobisz bardziej pikantne rzeczy to mniej brakuje w nich człowiekowi tej soli
KochamNaturalnePiekno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-19 13:24:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.