Pogrzeb, żałoba i ślub?

[agatha_82]

Witajcie,
mam do Was takie pytanie co byście zrobiły na moim miejscu.
Otóż teraz już w tamtym roku 29 sierpnia mieliśmy z moim TŻ wziąc ślub. Ślub przełożyliśmy z różnych przyczyn, ale decydującą było to że chciał tego TŻ ponieważ jak to określił było to dla niego za szybko. W tym temacie się dogadaliśmy i nie ma między nami żadnych niedomówień, przełożyliśmy na ten rok (na maj). Do całej sytuacji nalezy jeszcze dołożyć sytuację rodzinną, tzn. chorobę siostry, chorowała dwa lata, i zmarła 1 września a więc mamy teraz żałobę. Ślub w maju nie wchodzi w grę i z tym nawet nie polemizujemy. My chcemy go przełożyć na 24 wrzesień - wtedy jest już po żałobie - formalnie. Ale rodzice są przeciwni - bo jak twierdzą - nie są na to jesczze gotowi. Stracili dziecko, a my jesteśmy sobie sami winni że przełożyliśmy wtedy. Mówią aby zrobić takie malutkie na 20 osób, tylko że te 20 osób to nawet nie starczy na najbliższą rodzinę. Poza tym ja czegoś takiego nie chcę. Myśleliśmy o takim na 100 osób dla najbliższej rodziny i znajomych. Ślub to najważniejsze wydarzenie w życiu, dlaczego mamy z tego rezygnować? Ja rozumiem śmierć dziecka, dla mnie siostry - to wszystko boli, ale to nie jest tak że my robiąc to wesele zapomnimy o niej. Zamierzamy uczcić pamięc w odpowiedni sposób.
Poza tym chcemy je zrobić po tym jak żałoba się skończy, więc nie bardzo rozumiem to święte oburzenie. Zamierzam postawić na swoim i zrobić 24 września. Co o tym myslicie?

[malgosiaw123]

Ja od zawsze jestem zdania,że żałobę nosi się w sercu,a nie na pokaz. Zawsze mnie śmieszy jak ludzie chodzą na czarno równiuśki rok,a dzień po rocznicy śmierci zrzucają czerń i zakładają kolorowe ciuchy. Dla mnie to zachowanie na pokaz.
Ja osobiście nie negowałabym nikogo, nawet gdyby zrobil sobie wesele 3 miesiące po śmierci kogoś bliskiego. Inna sprawa,że ja pewnie bym tak nie potrafiła,bo wiem jak przezywam śmierć bliskich osób. Widzę,że chcesz tego wesela i tak jak mówisz-pamięc o siostrze pozostanie dlatego nie powinnaś mieć żadnych wyrzutów sumienia i mieć gdzieś co powiedzą ludzi wokół. Niech nikt nikomu nie zagląda w sumienie. Ale druga kwestia jest taka,że Twoi rodzice nie są na to gotowi. I tu jest największy problem. Szkoda byloby gdybyś posprzeczała się z rodzicami w tej kwestii. Ale obecnie nie dziwię im się,bo to zaledwie 4 miesiące po śmierci Twojej siostry,więc strasznie krótko. Czas może nie leczy ran,ale pomaga się z nimi oswoić dlatego może zmienią zdanie.

[panna_felicjanna]

Musisz się poważnie zastanowić czy to wesele rok po śmierci Twojej siostry będzie udane, czy nie będzie na nie za wcześnie dla Was i dla Twojej rodziny. Rozumiem, że chcesz mieć normalne wesele, ale może warto byłoby rozważyć zaplanowanie ślubu i wesela na wiosnę przyszłego roku? Upłynie trochę więcej czasu, może rodzice już przeboleją stratę.

Chcecie wziąć ślub cywilny czy konkordatowy? Pomyślałam sobie, że jeśli ten drugi, to możecie rozdzielić: w tym roku wziąć ślub cywilny i do tego zrobić tylko skromny obiad, a za rok wziąć kościelny i zrobić duże wesele. Zawsze byłby to jakiś kompromis. Bylibyście już małżeństwem, a rodzice nie mieliby pretensji, że tak szybko chcesz robić wesele nie pamiętając o siostrze.

[cherry1988]

Bardzo mi przykro z powodu śmierci siostry
Rozumiem Twoją postawę i w sumie się z nią zgadzam. Nie dziwi mnie również zachowanie Twoich rodziców. Jednak według mnie powinniście zorganizować ten ślub i wesele tak jak chcecie i kiedy chcecie. Do jesieni wszyscy oswoją się z brakiem siostry, emocje troszkę opadną, Wasz wielki dzień może pomóc odzyskać bardziej pozytywne spojrzenie na życie - rodzice mają jeszcze Ciebie, jesteś szczęśliwa, rozpoczynasz ważny w życiu etap itd. Czasu się nie cofnie, na wiele rzeczy człowiek nie ma wpływu choćby bardzo chciał, a swoje życie trzeba przeżyć jak najlepiej!

[agatha_82]

@małgosiaw123 może i zmienią tylko, że pewne decyzje trzeba podjąć teraz a nie czekać do lipca bo wtedy to będzie już za późno.

Problem polega na tym, że ja w tym roku kończę 34 lata mój TŻ 36. Chcemy mieć dziecko i jest to ostatni moment na takie decyzje. Nie mam czasu na odkładanie tego o kolejny rok. Ślubu też dzielić nie będę na cywilny i kościelny, chcemy konkordatowy. Wesele finansujemy w całości sami i nic nam do niego nikt nie dokłada. Mój TŻ był za granicą i odłożyliśmy na nie pieniądze. Poza tym nie zamierzamy robić nie wiadomo czego, na zasadzie zastaw się a postaw się. Zwykłe wesele dla najbliższych znajomych i rodziny, co niestety się uzbiera koło 100 osób.

[malgosiaw123]

Napisane przez agatha_82

@małgosiaw123 może i zmienią tylko, że pewne decyzje trzeba podjąć teraz a nie czekać do lipca bo wtedy to będzie już za późno.

Problem polega na tym, że ja w tym roku kończę 34 lata mój TŻ 36. Chcemy mieć dziecko i jest to ostatni moment na takie decyzje. Nie mam czasu na odkładanie tego o kolejny rok. Ślubu też dzielić nie będę na cywilny i kościelny, chcemy konkordatowy. Wesele finansujemy w całości sami i nic nam do niego nikt nie dokłada. Mój TŻ był za granicą i odłożyliśmy na nie pieniądze. Poza tym nie zamierzamy robić nie wiadomo czego, na zasadzie zastaw się a postaw się. Zwykłe wesele dla najbliższych znajomych i rodziny, co niestety się uzbiera koło 100 osób.

Wiem, chodziło mi o to,że nawet jeśli teraz zadecydujecie,że zostajecie przy wrześniowej dacie ślubu to rodzice do tego czasu nieco bardziej oswoją się z tą sytuacją.
Przekazałaś ten argument rodzicom? Powinni zrozumieć,że chcesz być szczęsliwa.

[Terha]

Bardzo trudna sytuacja . Rozumiem rodziców, że 3 miesiące po śmierci dziecka nie chcą sobie zaprzątać głowy weselem drugiego. Myślę jednak że do września emocje opadną i rodzice nie będą Ci mieć za złe podjętej decyzji. W końcu tak jak napisałaś, nie można czekać w nieskończoność. A mówi się, że rodzice nigdy nie przeboleją śmierci własnego dziecka, więc każdy termin byłby nieodpowiedni. A skoro będziecie wesele finansować sami to nie musicie rodziców wciągać w ustalanie szczegółów. Dzięki temu zaoszczędzi się im dodatkowego rozdarcia (jeśli wiesz o co mi chodzi).

Napisane przez agatha_82

Problem polega na tym, że ja w tym roku kończę 34 lata mój TŻ 36. Chcemy mieć dziecko i jest to ostatni moment na takie decyzje.

To tym bardziej nie ma co odkładać decyzji o ślubie. Sama mam 31 lat (za niecałe 4 miesiące wychodzę za mąż), ale o dziecko zaczniemy się starać dopiero za około rok (z pewnych przyczyn). I nie jestem pewna, czy zwlekanie kilka miesięcy to dobry pomysł. A Ty za rok będziesz miała już 35 lat. A przecież jeszcze musi się urodzić, więc wszystko jeszcze się przeciągnie o dodatkowe 9 miesięcy. Ostatecznie zawsze możecie już teraz pomyśleć o potomstwie, a ślub wziąć na spokojnie za 1,5 roku (np. razem z chrzcinami). Jeśli jest to dla Was problem natury religijnej, to wytłumaczyłabym to sobie tak:
Przecież odkładając ślub na za 1,5 roku nie robicie tego z własnego widzimisię tylko robicie to dla kogoś. A Bóg na pewno docenia takie gesty. Tym bardziej ksiądz powinien to zrozumieć.

[paulinunia]

współczuje utraty siostry.

mi kiedyś Pani której zmarło w młodym wieku dziecko powiedziała że to nosi się w sercu całe życie bo nie ma gorszej tragedii ale żyć trzeba dalej.

Tak samo to wesele 29 sierpnia też nie byłoby w wesołej atmosferze skoro choroba siostry była zaawansowana i zmarła dwa dni później.

Porozmawiajcie raz jeszcze za jakieś dwa miesiące - dajcie rodzicom chłonąc bo teraz to jest dla nich za świeże ale powoli zrozumieją że mają jeszcze Was i że to dla Was jest ważne.

[skazana_na_bluesa]

dziwię się, że ślub jest dla ciebie ważniejszy od samych starań o dziecko. sorry, ale do młodych nie należycie i różnie może być. ja bym zrobiła ślub we wrześniu po żałobie, ew. październiku. patrząc na takie przykre rzeczy, każdy termin może być zły i w nieskończoność będą jakieś żałoby w rodzinie czy gorsze momenty.

[cleopadra]

Ja bym zrobila wesele w pazdzierniku,wrzesien bedzie kojazyc sie z tym tragicznym wydarzeniem

[Anemone]

Napisane przez agatha_82

Problem polega na tym, że ja w tym roku kończę 34 lata mój TŻ 36. Chcemy mieć dziecko i jest to ostatni moment na takie decyzje. Nie mam czasu na odkładanie tego o kolejny rok. Ślubu też dzielić nie będę na cywilny i kościelny, chcemy konkordatowy. Wesele finansujemy w całości sami i nic nam do niego nikt nie dokłada. Mój TŻ był za granicą i odłożyliśmy na nie pieniądze. Poza tym nie zamierzamy robić nie wiadomo czego, na zasadzie zastaw się a postaw się. Zwykłe wesele dla najbliższych znajomych i rodziny, co niestety się uzbiera koło 100 osób.

Ja bym na Twoim miejscu robiła to wesele. Pomyśl sobie, czy siostra chciałaby, żebyś przez nią nie zdążyła mieć dzieci? To jest delikatna kwestia, nie wszystkim się udaje od razu i czasem może być po prostu za późno.
Bardzo mi przykro z powodu siostry, ale wierzę, że chciałaby, żebyś coś z życia miała, a nie tylko płakała po niej

Kwestia pieniędzy tym bardziej przemawia za zorganizowaniem tego w tym roku

Napisane przez cleopadra

Ja bym zrobila wesele w pazdzierniku,wrzesien bedzie kojazyc sie z tym tragicznym wydarzeniem

I to jest bardzo dobry pomysł
Poza tym do października jest jeszcze bardzo dużo czasu i może wszyscy się z tą myślą oswoją