L'Artisan Parfumeur

[ropuszka]

Nie wachalam ani jednego zapachu L'artisan Mam natomiast saszetke pachnaca (z zapachow do domu i samochodu). Nie za bardzo wiem ktore zapachy dostepne sa w Quality, a konktetnie chodzi mi o Verte Violette. Ktos tu wspominal o nich, chyba Szaja. Czy moglybyscie mi je w skrocie opisac? Czy to rzeczywiscie fiolek? Co myslicie o perfumach L'artisan?

[Eenax]

Lartisanów to ja bym sobie najchetniej załozyła chodowlę.
A juz napewno Wilkowego.

[ropuszka]

Napisane przez Eenax

Lartisanów to ja bym sobie najchetniej załozyła chodowlę.
A juz napewno Wilkowego.

Skoro tak to moze wiesz cos o Violette Verte?

[demonik]

Napisane przez ropuszka

Nie wachalam ani jednego zapachu L'artisan Mam natomiast saszetke pachnaca (z zapachow do domu i samochodu). Nie za bardzo wiem ktore zapachy dostepne sa w Quality, a konktetnie chodzi mi o Verte Violette. Ktos tu wspominal o nich, chyba Szaja. Czy moglybyscie mi je w skrocie opisac? Czy to rzeczywiscie fiolek? Co myslicie o perfumach L'artisan?

Ropuszko, Verte Violette nie wąchałam, ale poznałam kilka innych zapachów L'Artisan: Passage d'Enfer, Mechant Loup, Premier Figuier, Navegar, Ambre Extreme. Są stosunkowo trwałe i bardzo oryginalne - mi najbardziej przypadły do gustu Ambre Extreme (podobne zresztą do Ambry Etro), Passage d'Enfer i Figowiec .

Najlepiej zadzwoń do Q. i zapytaj: (22) 630 64 97 /tel. do Mariotta/.

A jeśli chodzi o fiołki, to też namiętnie ich szukałam, ale nie znalazłam ich ani w Halloween, ani w Trussardi Jeans, ani nawet w Violettcie Penhaligon's . W tej ostatniej czuć było je odrobinkę na blotterku po kilku dniach od psiknięcia. Dla mnie to za mało.

[Eenax]

Fiołkami sie nie interesuje bo niestey ale na mnie pachną obrzydliwie.

Ale śliczne fiołki to Violetta Penhaligon's. Nawet mi sie podobały a napewno potwierdza ich piekno inne wizażanki.

[demonik]

Napisane przez Eenax

Ale śliczne fiołki to Violetta Penhaligon's. Nawet mi sie podobały a napewno potwierdza ich piekno inne wizażanki.

A ja się zawiodłam. Dla mnie zapach fiołkowy powinien być lekki, wibrujący, słodki, ale nie ulepkowaty, a jednocześnie chłodny, jakby zroszony, o czym już gdzieś napomknęłam. Violetta jest zbyt ciężka, zbyt intensywna jak na perfumy mające oddać urok tak kruchych, maleńkich, wiosennych kwiatów.
W dodatku mało fiołkowa .

[szaja]

Ropuszko z Artisanów najlepiej zapadł mi w pamięć Premier Figuier...Cudo
Jak dla mnie bo opinie na temat Figowca słyszałam rozmaite.
Z Wizażanek jego wielbicielką jest Mad.
Kiedy pytałam pań z Quality o Le Violette Annick Goutal powiedziały, ze najsłynniejszym zapachem fiołkowym jest wspomniany przez Demonika i Eenax
Violetta Panhaligons.
Miałam ochotę i mam a na gazetowym straganiku ostatnio był...
Ale przez chorobę przegapiłam.

[elami]

Mam Ambre Extreme i Mechant Loup. O wilku już pisałam w wątku o Etro Messe. W skrócie - psia mokra sierść pokropiona miodem.
A Ambre Extreme bardzo podobne do Ambre Sultan ale bez tej ostrzejszej żywicznej nuty AS'a. Ale bardzo ciekawe, ciepłe i dość trwałe. Moim faworytem L'Artisana jest zdecydowanie Premier Figuer z tą piękną nutą figową.

[ropuszka]

Calkiem niedawno napisalam maila do L'artisan czy czasem nie mogliby mi wyslac probki Verte violette I co? Wczoraj dostalam paczuszke - przyslali mi probke Verte violette i czegos rozanego, nie mam pod reka, ale oba zapachy piekne. Jesli chcecie, sprobujcie do nich napisac, moze cos Wam przysla Mnie sie bardzo milo zrobilo, ze tak dbaja o klienta w dodatku za darmo
Verte violette jest troche zblizony do Violetty Penhaligon's, ale jednak inny. Bardziej subtelny i przyswajalny. Niestety mam probeczke lana i oszczedzam - przez to wydaje mi sie, ze zapach jest srednio trwaly. Chcialabym miec pelnowymiarowe opakowanie z atomizerem - wtedy na pewno zapach bylby trwalszy.
A ten drugi zapach to... juz szukam... Voleur de roses. Na poczatku dosc wytrwana roza, z taka nietypowa nuta swiezosci. Potem zapach staje sie minimalnie podoby do Agent Provocateur, ale doslownie troszeczke. Niezly, nie powiem. Calkiem trwaly.
To tyle jesli chodzi o moja znajomosc z L'artisan

[Jeanette]

Ech. Zobaczyłam dziś nowy męski zapach L'Artisana, Fou d'Absinthe, na Osmozie i zapałałam szaloną chęcia poznania go. Absynt to słowo które wywiera na mnie magiczny wpływ Może być ciężko ale predko się nie poddam:/

Same zobaczcie, opis piękny: http://www.osmoz.com/encyclo/marques...RFUM&LANGUE=en

[evee]

jesli fascynuje Cie absynt- jest w Douce Amere S.L, dosyc wyczuwalny

[Jeanette]

Dzięki Evee na pewno na niego zapoluję, bo jeszcze nie znam.

[rachela]

Napisane przez evee

jesli fascynuje Cie absynt- jest w Douce Amere S.L, dosyc wyczuwalny

Oho, polowanie czas zacząć.
Absynt. Piołun. Czysta magia. Trochę kręci w nosie, ale i tak uwielbiam

[MARTECZKA]

Przetestowałam ostatnio 4 "l'artisany": 1.Passage d'enfer,2.mechant loup,3.premier figuer extreme i 4.fou d'absinthe.

Co do 1 - bardzo pikantny i przyprawowy,skojarzył mi się z wejściem do sklepu pełnego przypraw,czuję w nim ostre czerwone papryczki!

2. Mój absolutny faworyt - prześliczny,uwielbiam nutkę orzecha laskowego tutaj bardzo wyrazna i piękną - rzuciłam sie na Deci-delę Niny Ricci łapczywie,poszukując wyraznego ponoć właśnie orzecha laskowego - niby jest,ale taki w sosie owocowym,pokochałam go tylko na chwilę,drażni mnie ta owocowość,ML jest pięknie "leśny".Mój obiekt westchnień w najbliższym czasie.

3. Ciekawy zapach,dla mnie bardzo apetyczny,dziwne,ale kojarzy mi się z taką serią do włosów Garnier Ultra Doux,była kiedyś seria z zielonym migdałem chyba,była tam pianka-odżywka do włosów...właśnie tak pachniała...czuć tu apetyczne mleczko kokosowe.

4. Absynt jest cierpki i trochę przypomina mi wodę kolońską "Przemysławkę" ,albo taką inną,która była zmorą imieninową w PRL-u,nie pamiętam nazwy,ale buteleczka była dosyć efektowna w wiklinowej "zabudowie". Ta dziwna nutka odbiera ciut absyntowi "mocy"

[_Bjeata_]

Napisane przez MARTECZKA

Przetestowałam ostatnio 4 "l'artisany": 1.Passage d'enfer,2.mechant loup,3.premier figuer extreme i 4.fou d'absinthe.

Co do 1 - bardzo pikantny i przyprawowy,skojarzył mi się z wejściem do sklepu pełnego przypraw,czuję w nim ostre czerwone papryczki!

2. Mój absolutny faworyt - prześliczny,uwielbiam nutkę orzecha laskowego tutaj bardzo wyrazna i piękną - rzuciłam sie na Deci-delę Niny Ricci łapczywie,poszukując wyraznego ponoć właśnie orzecha laskowego - niby jest,ale taki w sosie owocowym,pokochałam go tylko na chwilę,drażni mnie ta owocowość,ML jest pięknie "leśny".Mój obiekt westchnień w najbliższym czasie.

3. Ciekawy zapach,dla mnie bardzo apetyczny,dziwne,ale kojarzy mi się z taką serią do włosów Garnier Ultra Doux,była kiedyś seria z zielonym migdałem chyba,była tam pianka-odżywka do włosów...właśnie tak pachniała...czuć tu apetyczne mleczko kokosowe.

4. Absynt jest cierpki i trochę przypomina mi wodę kolońską "Przemysławkę" ,albo taką inną,która była zmorą imieninową w PRL-u,nie pamiętam nazwy,ale buteleczka była dosyć efektowna w wiklinowej "zabudowie". Ta dziwna nutka odbiera ciut absyntowi "mocy"

jestem bardzo ciekawa tych perfum, niestety do tej pory nie poznałam ani jednegoPo tym opisie jeszcze bardzie mnie koroci, szczególnie nr 1 i 4, ale i opisywana tu nuta orzecha laskowego jest równie kusząca

[Eenax]

Marteczka: no dokładnie masz identyczne zdanie o tych zapachach jak ja.
Tez mnie Absynt zainteresowała ale odzyciła mnie w nim taka koncowa nuta kolońskowatości.
Pozostałe juz zdazyłam upolować.
"Wilka" mam juz od kwietnia bo jak go powąchałam to od razu wskoczył mi do plecaka. "wejscie do piekiel" i figa (ale w wersji podstawowej) wskoczyły mi do torebki kilka dni temu.

A skoro tobie sie spodobały te polecam jeszcze Tea for Two. Mój faworyt z L'Artisanów.

Ja jeszcze mam Navegar (tzn. miałam ale mamusia mi zakosiła) i Mure & Musc.

[MARTECZKA]

Napisane przez Eenax

polecam jeszcze Tea for Two. Mój faworyt z L'Artisanów.
Ja jeszcze mam Navegar (tzn. miałam ale mamusia mi zakosiła) i Mure & Musc.

Tak, zastanawiałam się nad zamówieniem próbki "Tea..", i żałuję ,bo na to miejsce wzięłam 2 zapachy Annick Goutal,a okazuje się ,że (do tych dwóch przynajmniej) blisko mi jak "stąd na wczasy" (ostatnio wymyśliłam sobie takie powiedzonko )
A wzięłam "eau de charlotte" i "Grand Amour" - takie sobie,słabo się trzymają to raz,a i jakieś takie bez tego "pazura" i głębi których zawsze szukam w zapachach.Takie nijakie i słodkie w dodatku. Tak więc herbatka - jak najbardziej,z pewnością zamówię kiedyś na próbę.
I mamusia Ci zakosiła Nawigatora...no,no - dziarska babeczka!

[restless]

jako fanka piżma z mam L'artisana Mure et Musc ....czuje się z nim jak w starym,wilgotnym lesie,choć nuty-ciepło-mydlano-podniecające także są wyraźne

[nuxi]

Nosiłam wczoraj Voleur de Roses. Przeniósł mnie w czasie do ciepłych, wrześniowych dni, kiedy nie mogłam przejść obojętnie obok ciemnopurpurowych róż w ogrodzie. Musiałam zanurzać w nie nos zawsze, gdy przechodziłam...
Zapach otwiera słodka herbata z cytryną. Później są róże, ale jakie!!! Zmysłowe, mroczne, purpurowe właśnie, z lekko śliwkowym aromatem. Zapach ewoluuje, staje się ciepły, drzewny, seksowny, z ogonem.
Złodziej z takim bukietem róż zostawiłby po sobie wyraźny ślad zapachowy

[Favkes]

Ja dzisiaj noszę nałapce Ananas Fizzz ... i bardzo mi siępodoba ta rumowa nuta .... baaardzo

[llilly]

U mnie dziś testy Mure et musc extreme-pachnie jak roztarta na dłoniach garść malin i jeżyn w wietrzny, letni poranek- chyba się zakocham.
Marteczko, ta PRL-owska woda w wiklinie to Prastara

[Plastusia]

Wczoraj testowałam próbkę "Pogoni za motylami". Cudowna. Nie wiem, co mi zapach przypomina, zamówiłam ze względu na lipę w składzie. W lipcu sprawdzę, czy się zgadza . Chwilowo mam skojarzenia z obłędnym zapachem kolcolista zachodniego - żółty krzew pachnący miodem, akacją, podobno kokosem (skojarzenia zapachowe pewnie są dość indywidualne). Jeżeli tak miała pachnieć pełnia lata, to się L'Artisanowi udało.

[nebraska]

Z Artisanem jest dziwnie: albo zachwyca do utraty tchu: Dzing, Dzonghka, Tea for Two, Mechant Loup, albo obojętność: Passage d'enfer, Mure et Musc.... Zobaczymy czy to się utrzyma

A właśnie: widzę na stronie, że Dzongha jest już niedostępna w Quality

[Anuschka]

nebrasko - w nowościach na stronie internetowej Q Dzonghka cały czas figuruje...

[nebraska]

Napisane przez Anuschka

nebrasko - w nowościach na stronie internetowej Q Dzonghka cały czas figuruje...

Uff, rzeczywiście. Spojrzałam tylko na Artisany, gapa ze mnie, dzięki Anuschka

[mariolasl]

Bardzo cenie marke L'Artisan, ma u mnie zaszczytne drugie miejsce po wiadomo kim

Moje ulubione, ktore mam w swojej kolekcji:

• Mechant Loup
• Tea for Two
• Premier Figuier Extreme
• Dzonghka

Bardzo chcialabym, aby w mojej kolekcji byly:

• Safran Troublant
• Pivre Piquant
• Piment Brulant
• Passage d'Enfer

A przede mna sporo innych testow... Az strach sie bac

[Eenax]

Ja to jestem już w pełni L'Artisanomaniaczka.
W obecnej chwili jestem w posuadaniu
Mechant Loup
Tea for Two
Passage D'Enfer
Premier Figuer
Mure et Musc
La Chasse Aux Papilons
DZING!

W planach:
Navegar
Poivre Puiqant
Verte Violette
Timbuktu

[Kattarina]

Napisane przez Eenax

Ja to jestem już w pełni L'Artisanomaniaczka.
(...)

Ja chyba tez
Obecnie mamy (-po kilka flakonow chetnie siega takze moj malzonek) :
Dzongkha- incredibile dictu
Dzing!
Bois Farine
Patchouli Patch
Ambre Extreme
Premier Figuier Extreme
Mimosa pour Moi
Piment Brulant
Poivre Piquant
Safran Troublant
Tea for Two
Verte Violette
W planach: Voleur de Rose et Fou d'Absinthe


Testowalam wiele innych L'Artisanow i tylko Passage d'Enfer nie przypadly mi do gustu- nie lubie lilii w takim wydaniu i to migrenogenne (dla mnie) kadzidlo....

[Contax]

Ja na razie mam tylko dwa:

Tea for Two
Mure et Musc

ale niebawem to się zmieni , bo planuję kupić:

Dzing!
Piment Brulant
Poivre Piquant
Safran Troublant

proszę o trzymanie kciuków , żeby mi coś innego nie stanęło na drodze

[taka taka]

chciałam kupić jakiś nowy zapach mężowi, myślałam o tej marce
jakie L'artisany radziłybyście przetestować, on lubi raczej świeże zapachy
(używa Cologne TM, Terra Hermesa, Jeans Trussardi, Eau de Issey Miyake)
poproszę o jakieś typy
myślałam jeszcze o Etro, ale to nie ten wątek