Czy ze mną jest coś nie tak czy z chłopakiem?

[Kiss95]

Jestem w związku na odległość od 3 miesięcy z chłopakiem (dzieli nas 200 km). Ja mam 21 lat on 19, spotykamy się co 2 tygodnie. Mam wrażenie w ostatnich dniach ze to ja ostatnio nalegam na kontakt, piszę mu miłe smsy, on czasem odpisze, czasem nie, czasami zadzwoni - jednak nie tak jak sobie to wyobrażałam. Np. dziś pojechał do innego miasta z kolegami i już wrócił, a nawet nie napisał sms-a, czy zadzwonił, żebym się nie martwiła. Mam wrażenie, że on jest zapatrzony tylko w siebie, nie liczy się z moimi uczuciami. Gdy się spotykamy jest namiętny, kochany, jednakże gdy nie jestesmy razem, czasami zachowuje się jak nie ten chłopak, który mówi "Że strasznie kocha i tęskni".
Jeszcze dodatkowo jedne szczegół, iż to ja opłacam nocleg w hotelu, jeśli śpimy razem (mam pieniądze, nie będę ukrywać), on nie ma, jednak potrafi jezdzic z kolegami zamiast oszczedzac? Czy jednak nie powinien sprobowac oszczedzać ? Nie wiem co mam o tym myśleć... On od dobrych kilku godzin milczy, nie wiem czy pisać? A może zacząć grać w jego karty? Czyli nie odzywać się czesto, nie dzwonic.... Powiedzcie, czy to ze mną jest coś nie tak, że potrzebuje kontaktu, miłych słow itp ? Czy to z nim?

[eyo]

geniusz!
znalazła sobie starszą pannę która go utrzymuje podczas intymnych uniesień a tak poza tym to jest wolnym ptakiem bo przecież panna jest 200km dalej
naprawdę - geniusz

a tak na poważnie, powinnaś być mądrzejsza od niego się tyle mówi, że kobiety są dojrzalsze a ty nie dość, że starsza to jeszcze się wmiksowałaś w sponsorowanie nastolatka (tak wiem jest pełnoletni ale mentalnie chyba nie do końca)

[201605301111]

Z tego co widze po twoich watkach na forum to przynajmniej trzeci raz sie pakujesz w jakies dziwne relacje bez perspektyw i na odleglosc, ktore max po trzech miesiacach sie koncza. Moze czas sie uczyc na wlasnych bledach?

[syklamen]

Chłopak znalazł sobie pannę do wiadomego celu, która jeszcze nawet sama opłaca pokój w hotelu. Od siebie więc już nic nie musi dawać. Na dodatek ta panna jest 200 km dalej i chlopaczek może sobie robić, co tylko zechce, żyć nie umierać.

[ofthesun]

Powiedz mu, ze ma sie starac. Placisz i wymagasz!

[thirky]

ogarnij się.

[AlaZala]

Niech on sobie zainstaluje aplikację na smartfona:
https://play.google.com/store/apps/d...net.broapp.app

Taką lub podobną. Technologia czyni życie łatwiejszym.

[201607110949]

Napisane przez Kiss95

Jeszcze dodatkowo jedne szczegół, iż to ja opłacam nocleg w hotelu, jeśli śpimy razem (mam pieniądze, nie będę ukrywać), on nie ma, jednak potrafi jezdzic z kolegami zamiast oszczedzac?

Ależ on z tymi kolegami musi mieć z Ciebie ubaw!

Słuchajcie, ale se laskę naiwną znalazłem! Mam na nią wywalone, tylko czasem dla pozoru napiszę smsa jak tęsknię i kocham, żeby focha nie puściła. Regularny seks, za który sama płaci, nawet kwiatka kupować nie muszę, bo jej wmawiam, że nie mam kasy i oszczędzam

Ogarnij się dziewczyno.

[201605301111]

Napisane przez SALIX

Ależ on z tymi kolegami musi mieć z Ciebie ubaw!

Słuchajcie, ale se laskę naiwną znalazłem! Mam na nią wywalone, tylko czasem dla pozoru napiszę smsa jak tęsknię i kocham, żeby focha nie puściła. Regularny seks, za który sama płaci, nawet kwiatka kupować nie muszę, bo jej wmawiam, że nie mam kasy i oszczędzam

Ogarnij się dziewczyno.

a za kilka dni

Napisane przez Kiss95

A może zacząć grać w jego karty? Czyli nie odzywać się czesto, nie dzwonic....

"nawet gadac z nią nie muszę, odzywa sie tylko jak chce sie umówic, układ idealny. Komu postawić piwo?"

[aleks_90]

Kurcze ale zaraz zaraz co to za seks dla faceta co pare tygodni. Jeździj do niego w kazdy weekend bedzie zadowolony. Poza tym co to za zwiazek 3miesieczny spotkania co dwa tygodnie typ sie w ogole zakochał???? Czy tak posciemnial że kocha i odhaczył ten podpunkt???. Poza tym on ma 19 lat pewnie chwali sie kumplom ze zbajerowal starsza i kto to on nie jest. Napisac to facet moze wszystko a co pokazuje??? Zatkaj uszy , obserwuj a sie dowiesz!

[kahoko hino]

Napisane przez Kiss95

Jestem w związku na odległość od 3 miesięcy z chłopakiem (dzieli nas 200 km). Ja mam 21 lat on 19, spotykamy się co 2 tygodnie. Mam wrażenie w ostatnich dniach ze to ja ostatnio nalegam na kontakt, piszę mu miłe smsy, on czasem odpisze, czasem nie, czasami zadzwoni - jednak nie tak jak sobie to wyobrażałam. Np. dziś pojechał do innego miasta z kolegami i już wrócił, a nawet nie napisał sms-a, czy zadzwonił, żebym się nie martwiła. Mam wrażenie, że on jest zapatrzony tylko w siebie, nie liczy się z moimi uczuciami. Gdy się spotykamy jest namiętny, kochany, jednakże gdy nie jestesmy razem, czasami zachowuje się jak nie ten chłopak, który mówi "Że strasznie kocha i tęskni".
Jeszcze dodatkowo jedne szczegół, iż to ja opłacam nocleg w hotelu, jeśli śpimy razem (mam pieniądze, nie będę ukrywać), on nie ma, jednak potrafi jezdzic z kolegami zamiast oszczedzac? Czy jednak nie powinien sprobowac oszczedzać ? Nie wiem co mam o tym myśleć... On od dobrych kilku godzin milczy, nie wiem czy pisać? A może zacząć grać w jego karty? Czyli nie odzywać się czesto, nie dzwonic.... Powiedzcie, czy to ze mną jest coś nie tak, że potrzebuje kontaktu, miłych słow itp ? Czy to z nim?

pogrubione - a co on, dziecko Twoje? trzy miesiące jesteście razem, nie trzy dekady.

[Minna]

Z Tobą jest coś nie tak, on tylko sprytnie korzysta i pewnie dobrze się bawi Twoim kosztem.

Poza tym co to za "związek"? Trwa trzy miesiące i na odległość.

[201803290936]

Napisane przez Kiss95

Jestem w związku na odległość od 3 miesięcy z chłopakiem (dzieli nas 200 km). Ja mam 21 lat on 19, spotykamy się co 2 tygodnie. Mam wrażenie w ostatnich dniach ze to ja ostatnio nalegam na kontakt, piszę mu miłe smsy, on czasem odpisze, czasem nie, czasami zadzwoni - jednak nie tak jak sobie to wyobrażałam. Np. dziś pojechał do innego miasta z kolegami i już wrócił, a nawet nie napisał sms-a, czy zadzwonił, żebym się nie martwiła. Mam wrażenie, że on jest zapatrzony tylko w siebie, nie liczy się z moimi uczuciami. Gdy się spotykamy jest namiętny, kochany, jednakże gdy nie jestesmy razem, czasami zachowuje się jak nie ten chłopak, który mówi "Że strasznie kocha i tęskni".
Jeszcze dodatkowo jedne szczegół, iż to ja opłacam nocleg w hotelu, jeśli śpimy razem (mam pieniądze, nie będę ukrywać), on nie ma, jednak potrafi jezdzic z kolegami zamiast oszczedzac? Czy jednak nie powinien sprobowac oszczedzać ? Nie wiem co mam o tym myśleć... On od dobrych kilku godzin milczy, nie wiem czy pisać? A może zacząć grać w jego karty? Czyli nie odzywać się czesto, nie dzwonic.... Powiedzcie, czy to ze mną jest coś nie tak, że potrzebuje kontaktu, miłych słow itp ? Czy to z nim?

Wszystkich facetów do armii Wam wciągnęli? Mafia rozstrzelała na rynku miasteczka? Jakaś wojna była, o której nie wiem? Ty serio któryś raz z rzędu musisz szukać faceta gdzieś tam hen za lasami, za górami? Nie widzisz, że takie znajomości Ci nie wychodzą? Co innego dobrze się poznać, mieć czas na rozwinięcie uczucia i rozstać z ważnych przyczyn na jakiś czas, a co innego związek od razu na odległość. Poza tym z kim "związek"? Z 19-latkiem? Który poza rzadkimi spotkaniami ma Cię w tyłku i pewnie cieszy się z kolegami, że jeździ starszą pannę w hotelu zaliczać?

Było sobie od razu przygruchać 17-latka. Przekupywałabyś go grami na konsolę i uczyła życia, jak mamusia. I bardzo by Cię kochał już po miesiącu. Ale tak serio, to żartuję, bo boję się o czym będzie kolejny wątek.

[201607110949]

Napisane przez Doris1981

Wszystkich facetów do armii Wam wciągnęli? Mafia rozstrzelała na rynku miasteczka? Jakaś wojna była, o której nie wiem? Ty serio któryś raz z rzędu musisz szukać faceta gdzieś tam hen za lasami, za górami?

Musi, bo to taka namiastka związku, na bezpieczną odległość. Normalnej relacji jak widać po opisie nie jest zdolna stworzyć.

[201803290936]

Napisane przez SALIX

Musi, bo to taka namiastka związku, na bezpieczną odległość. Normalnej relacji jak widać po opisie nie jest zdolna stworzyć.

Niech się dalej dziwi, czemu nie wychodzi.

Staram się nie wysyłać ludzi do psychologa, ale tu może by się przydało się przejść.

[limonka1983]

Napisane przez ofthesun

Powiedz mu, ze ma sie starac. Placisz i wymagasz!

A tak poza tym, jako osoba po związku na odległość i raczej niefajnymi konsekwencjami (chłopak spotykał si ze mną w weekendy, gdy nie miałam zajęć na uczelni, a w tygodniu był z miejscową laską, która studiowała zaocznie) zawsze zastanawiam się, czy na serio nie ma facetów w okolicy, by pakować siw jakieś związki na odległość ze spotkaniami raz na jakiś czas? Pewnie jakiś ułamek przypadków miał fajny finał, ale większość raczej szybko się rozpada. Albo z kimś jestem albo z kimś bywam.