|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
| Pokaż wyniki sondy: Kogo wybierzesz? | |||
| Zawsze partnera/partnerkę |
|
5 | 20,00% |
| Zawsze przyjaciół/znajomych |
|
1 | 4,00% |
| Czasem ją/jego, a czasem ich |
|
8 | 32,00% |
| Przede wszystkim ją/jego |
|
11 | 44,00% |
| Przede wszystkim ich |
|
0 | 0% |
| Głosujący: 25. Nie możesz głosować w tej sondzie | |||
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 8
|
Przyjaciele, znajomi a partner/partnerka
Cześć dziewczyny (i faceci też
)Myślę, że zazwyczaj w związkach przychodzi taki moment, że stoimy przed wyborem między znajomymi/przyjaciółmi a partnerem/partnerką. Żeby nie mówić ogólnikami to takie luźne przykłady. Partnerka chce iść ze znajomymi potańczyć, a Partner unika tego typu rozrywek. Czy partnerka powinna zostać z partnerem czy iść ze znajomymi? Co powinna zrobić jeśli partner poprosi ją o pozostanie? Partner chciałby wyjechać ze znajomymi na jeden dzień lub więcej po uprawiać jakiś sport. Partnerka nie lubi sportu, w ogóle lub tego konkretnego lub nie może go z jakichś przyczyn uprawiać. Pytania jak powyżej. Dla mnie naturalnym jest, że: - partner/partnerka powinna być zawsze stawiana na pierwszym miejscu. - partnerzy nie powinni nadużywać "zostań ze mną/wybierz mnie" i pozwolić mieć swoje życie poza partnerem. - jednocześnie zawsze kiedy o to prosimy partner powinien być ważniejszy. Może znajomych, bo partnera/partnerkę można zawsze zmienić? Może jednak partnerkę/partnera, bo to w końcu potencjalnie związek do grobowej deski? Co o tym sądzicie? Zgadzacie się? Nie zgadzacie? Macie coś do dodania? Gdzie wg. Was leży złoty środek? PS. zapomniałem dodać opcji do sondy: Wszystko zależy od stażu związku. Edytowane przez zurawina111 Czas edycji: 2015-11-05 o 14:24 |
|
|
|
|
#2 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Przyjaciele, znajomi a partner/partnerka
Powinna być opcja "zależy od sytuacji".
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 248
|
Dot.: Przyjaciele, znajomi a partner/partnerka
Cytat:
Moim zdaniem sytuacja, gdy musimy rezygnować z tego, co nas cieszy, bo partner czy partnerka ma muchy w nosie, że nie poświęcamy mu każdej wolnej chwili, to początek końca związku. Oczywiście o ile nie cieszy nas grupowy seks swingersów, ale mam na myśli właśnie jakiś taniec, sport, nie wiem, gry planszowe, kino norweskie czy inne. Uważam, że trochę zdrowego egoizmu i robienie tego, co jest dla nas fajne bez nieustannego oglądania się na swoją drugą połowę jest potrzebne. Ja bym skisła, gdybym miała każdy weekend spędzać albo na pasjach TŻ (polityka, w dodatku mamy skrajnie różne poglądy, także dla mnie byłaby to męczarnia) albo na moich pasjach w jego towarzystwie (on nie znosi gier planszowych, nudzi go to, zasypia przy stole a mnie jest głupio, że go wyciągnęłam i sama tracę przyjemność z gry). |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 343
|
Dot.: Przyjaciele, znajomi a partner/partnerka
Zależy co kto woli. Jeden będzie wolał posiedzieć w domu z partnerem niż iść potańczyć i to jest jak najbardziej zrozumiałe. Ktoś inny będzie chciał iść na imprezę. Też ma prawo.
To samo ze sportem. To jest jeden dzień. Jeśli ktoś bardzo chce jechać, a zrezygnuje nie dlatego, że sam woli spędzić czas z chłopakiem/dziewczyną, ale z przymusu "wybrania drugiej połówki" to coś jest nie halo. |
|
|
|
|
#5 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 8
|
Dot.: Przyjaciele, znajomi a partner/partnerka
No tak, ale co jeśli ktoś się w tańcu nie odnajduje, a towarzyszenie w sporcie oznaczałoby samotne spędzenie np całego dnia?
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 343
|
Dot.: Przyjaciele, znajomi a partner/partnerka
Cytat:
Za to facet trenował coś rok temu, miał często treningi/wyjazdy na zawody (gdzie nie bardzo mogłam być, bo to generalnie z uczelni - ewentualnie mogłabym przyjść popatrzeć na trening) - nie było z tym problemów z mojej strony. Nie wyobrażam sobie, żeby miał z tego rezygnować, bo mam taki kaprys. |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 248
|
Dot.: Przyjaciele, znajomi a partner/partnerka
No to przecież ta druga, niepodzielająca danej pasji osoba ma swoje życie i może ten dzień spędzić na własnych przyjemnościach? Ja ze swojej pasji nigdy bym nie zrezygnowała dlatego, że nie podziela jej mój facet. Jeżdżę na spotkania planszówkowe, konwenty, on jest zawsze mile widziany, ale nie chce - jego sprawa, o takich wyjściach mówię mu z wyprzedzeniem, także on w te dni/w tych godzinach umawia się z kolegami na strzelnicę albo na wspólne granie na komputerze i oboje spędzamy czas przyjemnie.
|
|
|
|
|
#8 |
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Przyjaciele, znajomi a partner/partnerka
Tż jeździ wyczynowo na rowerze - w życiu bym nie skoczyła z żadnej hopy, tym bardziej, że jestem po wypadku [rowerowym] i źle mi się to kojarzy.
Ale rekreacyjnie jeździmy razem. Na konkretne eskapady się nie wybieram, organizuję czas inaczej. On z kolei przychodzi na moje próby [lubi słuchać jak śpiewam], ale już grzebanie w herbarzach to nie dla niego, więc do bibliotek śmigam sama. Średnio lubi imprezy tańczone, aczkolwiek jeśli jest wyjście w parach, to idziemy razem. Na babskie imprezy się nie wprasza, jeździ wtedy zazwyczaj z chłopakami moto. We wszystkim złoty środek, czyli umiar. Zawsze można się dogadać, a blokowanie drugiej strony, to średnia opcja .I tak jak Nadis - nie zrezygnowałabym ze swojej pasji tylko dlatego, że to nie jest hobby Tż. Podobnie ze spotkań z przyjaciółkami. EDIT : nie uważam, że podejście do sprawy spędzania wolnego czasu zależy od stażu związku. Trzeba mieć zawsze swoją przestrzeń i umieć o tym rozmawiać.
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
Edytowane przez Cindy28 Czas edycji: 2015-11-05 o 17:52 |
|
|
|
|
#9 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 936
|
Dot.: Przyjaciele, znajomi a partner/partnerka
Chłop lubi imprezować tak jak ja i wyjeżdżać w te same miejsca. Zwyczajnie lubimy być razem w towarzystwie znajomych, ale nie potrzebujemy wtedy ze sobą rozmawiać. Jesteśmy dla wszystkich, jednak przebywanie w tym samym miejscu dobrze nas nastraja. Ale owszem, nie raz zdarzają się sytuacje w których wychodzimy osobno i nikt do nikogo nie ma żalu.
Dodam, że jakby chłop był smutny to wolałabym zostać z nim, niż wyjść ze znajomymi. |
|
|
|
|
#10 |
|
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 404
|
Dot.: Przyjaciele, znajomi a partner/partnerka
Jeśli ze znajomymi mam robić coś na czym mi naprawdę zależy to wolę iść z nimi, chyba że partner ma naprawdę dobry powód żeby mnie zatrzymać. Jeśli spędzenie czasu z partnerem jest ciekawszą opcją to wybieram partnera.
Nie zgodziłabym się zrezygnować z czegoś z powodu zaborczości niczym nie uzasadnionej w wykonaniu żadnej ze stron, jestem wyczulona na próby nacisku na mnie. Najprawdopodobniej przy pierwszej próbie bym ustawiła lubego czy znajomych do pionu |
|
|
|
|
#11 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
|
Dot.: Przyjaciele, znajomi a partner/partnerka
Cytat:
Jakby mój chłopak przed wyjściem powiedział "hej, zostań bo (tu wstawić powód)" to jasne, mogę zrezygnować ze swojej pasji dla niego, jeśli tego chce. Ale nie na stałe. Nie podajesz w tym wątku wyboru między partnerem a przyjaciółmi tylko wybór między partnerem a sobą. Jeśli wychodzę na zajęcia z jogi, ale chłopak mi płacze, że nie, nie idź, to nie wybieram między znajomymi z jogi a partnerem, tylko między swoją pasją, sobą, a partnerem. A na stałe z siebie nie wolno rezygnować. |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Przyjaciele, znajomi a partner/partnerka
U mnie jak u Cindy też facet jeździ na rowerze więcej niż rekreacyjnie, ja trochę zaczęłam jak go poznałam, ale wciąż jestem za słaba technicznie na niektóre trasy, więc jedzie z kolegami. Wydaje mi się to oczywiste. Miałabym mu zabronić czegoś robić, bo ja nie umiem?
![]() Na imprezy chodzimy razem mimo, że nie jest to ulubiona forma spędzania czasu przez TŻ, ale nie jest to jakoś super często, więc mu to bardzo nie przeszkadza. Ja od czasu do czasu wychodzę z koleżankami sama. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:13.



)






.



