Dlaczego on chce kontynuować tę "znajomość"?

[mazix19]

Cześć, wiele razy mi tu doradzałyście (najczęściej pytałam anonimowo), więc mam nadzieję, że i teraz pomożecie

Postaram się krótko.

Na studiach poznałam kolegę, nazwijmy go P, z którym miałam całkiem dobry kontakt, często rozmawialiśmy, robiliśmy coś razem na zajęcia. Mieliśmy trochę rozmów na wazniejsze tematy. Kiedyś on chciał mnie gdzieś tam zaprosić, raz, czy dwa razy na imprezę itp, ale nie była zainteresowana i grzecznie odmówiłam. (Chyba się wtedy trochę obraził ...) Nie byłam nim nigdy zainteresowana i nie jestem, ot, kolega, znajomy, w sumie nikt ważny.

Studia się skończyły, zaczęliśmy pracę (nie pracujemy razem), i od tego czasu on się stara utrzymywać ze mną kontakt. Nie jest to jakieś często (nie podałam mu numeru telefonu, ma tylko mail), ale raz na jakieś 5-6 miesięcy pisze do mnie co u niego, czym się zajmuje itp, pamięta o ważnych datach, wysyła życzenia na święta.

Ja mu odpisuję, piszę co u mnie, ale powoli mam już dość. Odpisuję właściwie tylko z kultury, kiedyś mu grzecznie w mailu wspomniałam, że takie pisanie do niczego nie prowadzi, jaki to ma sens itp skoro się nie widujemy, tylko piszemy - po co, nawet nigdy nie byliśmy specjalnie blisko?

Możecie mi wyjaśnić, o co jemu tak właściwie chodzi? Po co on do mnie pisze? Ja nie jestem nim zainteresowana, i jego maile trochę mnie już denerwją - jasne, nie problem na kilka miesięcy odpisać, ale ja nie widzę w tym sensu. Jak mu w końcu kiedyś nie odpisałam, to pisał czy, się nie obraziłam Ja po prostu nie widzę sensu w internetowej przyjaźni, ani nie chcę / nie mam zamiaru tego jakoś ciągnąć. Najdziwniejsze jest to, że on od kiedy mu odmówiłam pójścia na imprezę nigdzie mnie nie zaprasza, ale kontakt ewidentnie chce utrzymać.

Dziękuję, wszystkim, którzy przebrnęli przez moją wypowiedź, i proszę o radę

[TakaSamaInna]

Napisane przez mazix19

Cześć, wiele razy mi tu doradzałyście (najczęściej pytałam anonimowo), więc mam nadzieję, że i teraz pomożecie

Postaram się krótko.

Na studiach poznałam kolegę, nazwijmy go P, z którym miałam całkiem dobry kontakt, często rozmawialiśmy, robiliśmy coś razem na zajęcia. Mieliśmy trochę rozmów na wazniejsze tematy. Kiedyś on chciał mnie gdzieś tam zaprosić, raz, czy dwa razy na imprezę itp, ale nie była zainteresowana i grzecznie odmówiłam. (Chyba się wtedy trochę obraził ...) Nie byłam nim nigdy zainteresowana i nie jestem, ot, kolega, znajomy, w sumie nikt ważny.

Studia się skończyły, zaczęliśmy pracę (nie pracujemy razem), i od tego czasu on się stara utrzymywać ze mną kontakt. Nie jest to jakieś często (nie podałam mu numeru telefonu, ma tylko mail), ale raz na jakieś 5-6 miesięcy pisze do mnie co u niego, czym się zajmuje itp, pamięta o ważnych datach, wysyła życzenia na święta.

Ja mu odpisuję, piszę co u mnie, ale powoli mam już dość. Odpisuję właściwie tylko z kultury, kiedyś mu grzecznie w mailu wspomniałam, że takie pisanie do niczego nie prowadzi, jaki to ma sens itp skoro się nie widujemy, tylko piszemy - po co, nawet nigdy nie byliśmy specjalnie blisko?

Możecie mi wyjaśnić, o co jemu tak właściwie chodzi? Po co on do mnie pisze? Ja nie jestem nim zainteresowana, i jego maile trochę mnie już denerwją - jasne, nie problem na kilka miesięcy odpisać, ale ja nie widzę w tym sensu. Jak mu w końcu kiedyś nie odpisałam, to pisał czy, się nie obraziłam Ja po prostu nie widzę sensu w internetowej przyjaźni, ani nie chcę / nie mam zamiaru tego jakoś ciągnąć. Najdziwniejsze jest to, że on od kiedy mu odmówiłam pójścia na imprezę nigdzie mnie nie zaprasza, ale kontakt ewidentnie chce utrzymać.

Dziękuję, wszystkim, którzy przebrnęli przez moją wypowiedź, i proszę o radę

Odmówiłaś kilka razy to przestał zapraszać - proste. Opcje są dwie:
- kontynuujesz znajomość i sama go gdzieś zapraszasz jednocześnie podkreślając, że to koleżeńskie wyjście,
- kończysz znajomość pisząc po prostu, że nie chcesz utrzymywać internetowych znajomości.

Edit: co do pytania to myślę, że po prostu traktuje Cię jak koleżankę, bo mało w jego działaniach jakiś poważniejszych zamiarów. Z drugiej strony mógł się spłoszyć.

[AlaZala]

Nie rozumiem Twojego problemu. Kolega chce utrzymać z Tobą kontakt, a Ciebie to męczy. Dlaczego?

Jeśli nie lubisz pisać, zaproponuj, żebyście spotkali się raz na te 5-6 miesięcy i omówili najważniejsze tematy. A jeśli go nie lubisz i nie chcesz go znać (a tak chyba właśnie jest), powiedz mu to wprost.

Naprawdę nie utrzymujesz żadnej innej luźnej znajomości, w której są tylko sporadyczne kontakty raz na kilka miesięcy?

Ja bardzo lubię spotkać się raz na kilka miesięcy ze znajomymi z dawnych lat, ze szkoły, ze studiów i porozmawiać o tym, czym zajmujemy się obecnie, co zmieniło się od czasów, gdy utrzymywaliśmy bliższe kontakty, jakie mamy plany na przyszłość i na wiele innych tematów.