Sama w wielkim świecie

[serduszko237]

Cześć wam wszystkim.
Na wstępie już pisze że to troszeczke długi post.
Więc tak zacznę od tego,że w kwietniu tego roku skończyłam szkołę średnią.
Od tego czasu nie mogę znaleźć żadnej pracy wysyłam wszędzie CV gdzie się da i chodzę na rozmowy lecz jednak to nic nie daje wszędzie chcą jakieś doświadczenie albo perfekcyjny angielski...
We wrześniu pojawiło się dla mnie malutkie światełko w tunelu,ponieważ znajomy mojej mamy,który mieszka w Anglii ze swoją rodziną i dwójką dzieci odezwał się do niej tak ogólnie oraz w sumie i mojej sprawie,ponieważ pytał się jej czy nie byłabym chętna do Anglii przyjechać do pracy on oczywiście by mi coś załatwił i na początku by mi pomagał...
Ja trochę na początku nie byłam za bardzo zainteresowana tym pomysłem...lecz jednak brakiem wciąż pracy zaczełam się nad tą propozycją mocno interesować...
Przez cały ten czas moja mama ma z nim ten kontakt i tym razem on rzucił taką propozycję,że mogłabym zamieszkać z nimi i odprowadzać jego córeczkę i odbierać ją ze szkoły oczywiście płacili by mi za to wszystko jak sam mówił miałabym wyżywienie i dach nad głową zapewniony...
Martwi mnie tylko fakt,że nie poradze sobie tam z językiem,nie umiem go aż perfekcyjnie,ale to byłby dobry sposób żeby się go nauczyć raz a porządnie no i rozłąka z rodziną powiem tak jestem samotniczką,ale dla mnie moja rodzina jest najważniejsza na świecie...
Myślę że dałabym sobie tam radę tylko martwię się właśnie,że nie uda mi się opanować tego języka i że mogę za szybko chcieć wrócić do domu...
Chciałam was zapytać o to co mi radzicie zostać tutaj i szukać dalej jakiejkolwiek pracy czy wyjechać tam i chociaż spróbować.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.Pozdrawiam.

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Chciałam jeszcze dodać że nic mnie tutaj nie trzyma ani chłopak,ani dziecko jak również i znajomi(w sumie to może tylko 1 przyjaciolka)i nikt poza tym

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Chciałam jeszcze dodać że nic mnie tutaj nie trzyma ani chłopak,ani dziecko jak również i znajomi(w sumie to może tylko 1 przyjaciolka)i nikt poza tym

[Domcia2605]

Napisane przez serduszko237

Cześć wam wszystkim.
Na wstępie już pisze że to troszeczke długi post.
Więc tak zacznę od tego,że w kwietniu tego roku skończyłam szkołę średnią.
Od tego czasu nie mogę znaleźć żadnej pracy wysyłam wszędzie CV gdzie się da i chodzę na rozmowy lecz jednak to nic nie daje wszędzie chcą jakieś doświadczenie albo perfekcyjny angielski...
We wrześniu pojawiło się dla mnie malutkie światełko w tunelu,ponieważ znajomy mojej mamy,który mieszka w Anglii ze swoją rodziną i dwójką dzieci odezwał się do niej tak ogólnie oraz w sumie i mojej sprawie,ponieważ pytał się jej czy nie byłabym chętna do Anglii przyjechać do pracy on oczywiście by mi coś załatwił i na początku by mi pomagał...
Ja trochę na początku nie byłam za bardzo zainteresowana tym pomysłem...lecz jednak brakiem wciąż pracy zaczełam się nad tą propozycją mocno interesować...
Przez cały ten czas moja mama ma z nim ten kontakt i tym razem on rzucił taką propozycję,że mogłabym zamieszkać z nimi i odprowadzać jego córeczkę i odbierać ją ze szkoły oczywiście płacili by mi za to wszystko jak sam mówił miałabym wyżywienie i dach nad głową zapewniony...
Martwi mnie tylko fakt,że nie poradze sobie tam z językiem,nie umiem go aż perfekcyjnie,ale to byłby dobry sposób żeby się go nauczyć raz a porządnie no i rozłąka z rodziną powiem tak jestem samotniczką,ale dla mnie moja rodzina jest najważniejsza na świecie...
Myślę że dałabym sobie tam radę tylko martwię się właśnie,że nie uda mi się opanować tego języka i że mogę za szybko chcieć wrócić do domu...
Chciałam was zapytać o to co mi radzicie zostać tutaj i szukać dalej jakiejkolwiek pracy czy wyjechać tam i chociaż spróbować.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.Pozdrawiam.

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:25 ----------

Chciałam jeszcze dodać że nic mnie tutaj nie trzyma ani chłopak,ani dziecko jak również i znajomi(w sumie to może tylko 1 przyjaciolka)i nikt poza tym

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Chciałam jeszcze dodać że nic mnie tutaj nie trzyma ani chłopak,ani dziecko jak również i znajomi(w sumie to może tylko 1 przyjaciolka)i nikt poza tym

Ja bym wyjechała, tutaj nic nie jak na razie nie czeka, a jak Ci sie nie spodoba lub bedziesz sie zle czuła to przecież zawsze możesz wrócic.

[letik]

Skoro nic Cie nie trzyma to jedz, sprobuj..aczkolwiek z tego co piszesz to bardziej bym sie martwila jak to zniesiesz psychicznie niz o jezyk bo to akurat mozna szybko zlapac.

[mechanik222]

Ja bym na Twoim miejscu spróbował szczęścia za granicą. Sam tu mieszkam i pracuję od niedawna, więc wiem, co to wyzwania i okresy przejściowe. Wszystko jednak da się przetrzymać, a angielskiego nauczysz się zanim się zorientujesz. Tego Ci potem nikt nie zabierze . Powodzenia!

[PestkaCzeresni]

Również myślę, że powinnaś spróbować za granicą. Jeśli, tak jak piszesz, od ponad pół roku w Polsce nie możesz znaleźć pracy i nic poza rodziną Cię tu nie trzyma, to daj sobie szansę gdzieś indziej. Angielski przynajmniej na średnim poziomie znasz na pewno ze szkoły, więc totalnie obcy Ci nie jest. Będziesz mieszkała, jak wnioskuję, u Polaków, więc to też będzie pewnym wsparciem. Odwagi

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Nic dziwnego, że Cię nigdzie nie chcą do pracy. Skończyłaś tylko szkołę średnią i nie masz statusu osoby uczącej się. Nie wiem czego się spodziewałaś...
Jaką szkołę skończyłaś? Liceum? Technikum? Zawodówka?
Może zapisz się do jakiejś policealnej albo na studia - wtedy łatwiej znaleźć pracę (w sensie ze statusem os. uczącej się).
Jasne możesz też wyjechać ale co Ci to da? A później za te kilka lat co dalej? Ja bym została i zdobywała jakieś kompetencje.

[Lexie]

Czyli w kwietniu skończyłaś szkołę. Jaką? Liceum? Technikum? Zawodówka?
Masz maturę?
Nauczyłaś się czegoś konkretnego, zawodu jakiegoś?

Bo wiesz, jeśli masz tylko szkołę średnią, to nie jest szczególnie dziwne, że ciężko znaleźć pracę. Nie wiem czy jest sens jechać za granicę, może tymczasowo podszkolić język, ale co dalej? Ja bym się zapisała do jakiejś szkoły policealnej, na jakiś kierunek, który dobrze rokuje w kwestii pracy.

[serduszko237]

Skończyłam technikum,również udało mi się zdobyć technika,niestety matury nie mam...

Ogólnie rzecz biorąc w tym roku chciałam pójść sobie do pracy żeby zarobić sobie na prawko.

Chciałam w przyszłym roku dopiero sobie pójść do jakiejś zaocznej szkoły.

Jednak z uwagi na tą moją sytuacją chyba się zdecyduje wyjechać z tego kraju może tam mi się poszczęści

[szarri]

A próbowałaś załapać się na jakieś staże? Dużo zależy od tego, w jak dużej miejscowości mieszkasz, ale moim zdaniem to jest najlepsza opcja na start, jeśli nie masz kompletnie żadnego doświadczenia i średnie wykształcenie. Staże przez urzędy pracy są płatne. Rejestrując się jako bezrobotna możesz też wnioskować o zwrot pieniędzy za różne fajne płatne kursy i szkolenia (a jest ich mnóstwo). Wystarczy, że organizująca je szkoła jest wpisana do Rejestru Instytucji Szkoleniowych: może to być nawet coś "abstrakcyjnego" typu groomer, to nie muszą być wózki widłowe

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez serduszko237

Skończyłam technikum,również udało mi się zdobyć technika,niestety matury nie mam...

Ogólnie rzecz biorąc w tym roku chciałam pójść sobie do pracy żeby zarobić sobie na prawko.

Chciałam w przyszłym roku dopiero sobie pójść do jakiejś zaocznej szkoły.

Jednak z uwagi na tą moją sytuacją chyba się zdecyduje wyjechać z tego kraju może tam mi się poszczęści

A może byś poprawiła maturę? Serio ja bym poświęciła ten rok na naukę do matury a nie na pracę.

[serduszko237]

Muszę jednak jeszcze raz wszystko dokładnie przemyśleć...

[bluebluesky]

Matura jest bardzo wazna, jestes jeszcze mloda, poswiec ten czas na swoj wlasny rozwoj

[SylwiaKaja]

Mżesz pojechać w ramach takiej rpzygody. Nie wiem czemu martwi Cię język, skoro masz mieszkać z Polakami i odbierać ze szkoły polskie dziecko. :P już bardziej rozumiem tęsknotę za rodziną, ale akurat do Angli jest masa połączeń teraz, więc to nie jest taki wyjazd, że nie masz kontaktu z rodziną Ale przede wszystkim powinnaś się zastanowić co bys wolała robić. technikum to spoko, ale jaki kierunek? Jeśli oblałaś maturę to popraw, bo nigdy nie wiesz kiedy matura będzie potrzebna. Ogólnie w Polsce cięzko znaleźć pracę młodej osobie, która się nie uczy. Nie napisałaś też nic gdzie meiszkasz i jakie tam są szanse na pracę i jakiej w ogóle pracy szukasz.

[bela92]

Jeśli chodzi o język, to na pewno sobie poradzisz, po pewnym czasie sam wchodzi i już.
Z resztą nie podpowiem, bo nie wyobrażam sobie siedzieć sama jak palec za granicą. Rzuciłabym się z mostu.