![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 61
|
![]() Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co robić?
Cześć! Pewnie uznacie jak większość ludzi,że jestem niedojrzała i głupia jak na swój wiek,ale jeśli tak pomyślicie to zachowajcie to dla siebie proszę,bo interesuje mnie tylko co byście zrobiły na moim miejscu
![]() Z chłopakiem spotykam się od 5 tygodni.Nazwijmy go A.On się bardzo zaangażował,po 2 tygodniach wyznał mi miłość.Nie wierzyłam w to,ale ciągle mi to powtarzał i powtarza.Dobrze wie,że ja go tylko bardzo lubię,nic więcej i że nie wiem czy kiedykolwiek poczuję do niego coś więcej,on mimo to chce czekać.Po 3 spotkaniach wydawało mi się,że zaczynam czuć lekkie zauroczenie,ale nie mówiłam mu o tym.Myślałam,że wszystko idzie w dobrym kierunku.Pytał mnie czy zostanę jego dziewczyną już po drugim spotkaniu,ale odpowiadałam,że zobaczymy za jakiś czas.Po 2 tygodniach naszej znajomości poznał mnie ze swoim kolegą.Nazwijmy go B.Od razu wpadł mi w oko.Pojawił się między nami subtelny flirt (spojrzenia,uśmiechy).Zac zęliśmy chodzić na imprezy we trójkę,spędzać wspólnie całe weekendy.Tydzień temu A zaczął przedstawiać mnie swoim znajomym jako swoją dziewczynę.Od czasu poznania B emocje wobec A gwałtownie zaczęły spadać do minimum,a nawet przypadkowy dotyk z B działał na mnie tak,aż dreszcze po mnie przechodziły.Przy drugim spotkaniu z B postanowiłam sobie,że wyluzuję,że nie mogę z nim być,bo przecież spotykam się z A (tak w ogóle to B nie ma dziewczyny),ale wtedy B zaczął ze mną od razu flirtować i dałam się w to wkręcić.Z B nie przebieraliśmy w słowach we flircie,zaczęliśmy się dotykać,przytulać,ale to było na początku w ramach żartu,bo działo się to wszystko na oczach A i mówiliśmy mu,że przecież tylko się wygłupiamy,a on się wściekał i stroił fochy.Nigdy jednak z B nie przekroczyliśmy tej granicy flirtu i nie pocałowaliśmy się,chociaż tego chcieliśmy.Zauważyłam,że B bardzo lubił prowokować A,no ale to były tylko żarty.Kiedyś A mi powiedział,że wie,że żartujemy,ale że czasem przeginamy i że jakby ten chłopak to był ktoś inny to już dawno by od niego dostał.Rywalizowali o mnie jak dzieciaki.. z którym będę spać w łóżku po imprezie,który mnie będzie za rękę trzymał,bliżej którego będę siedzieć.. chociaż oficjalnie byłam już niby w związku z A,ale B tak jakby z nim rywalizował,ale to było chyba na żarty.Nie ukrywam,że bawiła mnie ta sytuacja,ale i podobały mi się te ich przepychanki,kiedy dwóch bardzo przystojnych chłopaków mnie adorowało.Potem zaczęły się dziać między tymi sytuacjami na żarty,też sytuacje chyba na serio.. na obu imprezach,na których byliśmy wszyscy,były takie sytuacje,że na 1 imprezie jak zostaliśmy sami z B na parkiecie to zaczął ze mną tańczyć naprawdę blisko,obejmował mnie i dotykał twarzy,za 2 razem robił tak samo tylko że jeszcze w pewnym momencie patrzyliśmy sobie głęboko w oczy i się uśmiechaliśmy i potem mu na chwilę ręce zjechały na mój tyłek,ale zrobiłam wtedy obrót w tańcu,bo przecież nie mogłam na to pozwolić ze względu na A.Ogólnie to B dość często podbijał do mnie w tańcu,ale to też było na żarty przy A,na początku nawet A się z tego śmiał,ale jak zostawaliśmy sami to było na serio.Potem po imprezie wróciliśmy we trójkę do mnie do domu (bo oni nie są stąd i musieli czekać na busa,więc kilka godzin mieli się zdrzemnąć) i A gadał sobie z takim znajomym w pokoju,a B poszedł ze mną do kuchni pomóc zrobić mi dla wszystkich herbaty.I nie spodziewałam się tego co zrobi,bo myślałam,że to wszystko tylko na żarty,na pokaz przed A,takie droczenie się.. ale jak zaparzałam herbaty to B podszedł do mnie,stanął tak blisko mnie,zapytał czemu tak mi drżą ręce,wziął mnie za rękę i tak trzymał dłuższą chwilę patrząc mi w oczy i uśmiechając się.Za chwilę poprawił mi kosmyk włosów,który mi opadł na twarz i też popatrzyliśmy sobie w oczy i uśmiechnęliśmy się do siebie.Jeszcze nigdy nie poczułam jednocześnie tak niezręcznej sytuacji i takich motyli w brzuchu ![]() Edytowane przez judyta2461 Czas edycji: 2016-03-17 o 18:10 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 49
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Po co jesteś z A skoro lecisz na B? Co miał na myśli B? Że on już dawno by się z Tobą przespał. Takie okazywanie szacunku na pokaz by coś ugrać, nic nowego pod słońcem. Co robić? Zerwij z A, zerwij z B.
PS Akapity, akapity, akapity. Ciężko się to czyta. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
W dużym skrócie:
Zupełnie nie dziwię się A, że "stroi fochy", bo jakby na moich oczach koleżanka podrywała mi faceta, który mi się podoba, to też by mi się to nie podobało - mówiąc bardzo eufemistycznie. Nie dziwię się też, że udaje zainteresowanie Twoimi koleżankami, skoro Wy z B ciągle "żartujecie" sobie z A i powodujecie jego zazdrość. B wcale nie okazuje Ci specjalnego szacunku, skoro wygłupiacie się i tańczycie oraz dążycie do kontaktu fizycznego. Gdzie w tym szacunek? Może tych jego przejawów nie wypisałaś, bo ja ich nie widzę. Ba, powiem więcej - dla mnie facet, który "żartuje sobie z kumpla" podrywając mu dziewczynę jest niedojrzały i wcale bym mu nie ufała. Gdyby był nastolatkiem - może by to przeszło, ale jest już dorosły, więc to tym bardziej razi. I moim zdaniem katalizatorem tych dziwnych akcji jest nie kto inny, jak właśnie Ty. Nie możesz się tak bujać między młotem a kowadłem, bo ranisz przynajmniej jedną osobę swoim zachowaniem (A). Bądźże dziewczyno uczciwa i jak do chłopa nie czujesz mięty, to go zostaw w spokoju i utnij kontakt. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 155
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Nie powinnaś tak robić. Jeśli nic nie czujesz do A to zostaw go. B też nie postępuje zbyt dobrze, bo w końcu A to podobno jego kolega i nie podrywać Ciebie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
Po 1 po co zawracasz głowe A skoro twierdzisz, że nic do niego nie pcozujesz. Niepotrzebnie robisz chłopakowi nadzieje, a takie końskie zaloty (w Twoim tłumaczeniu żarty z B) to nic miłego dla niego i wcale nie dziwię się, że "strzela fochy". Nie truj mu tyłka i nie rób złudnej nadziei. Po drugie ten cały B, łapanie za tyłek i inne takie opisane tu - moim zdaniem faktycznie jesteś dla niego łatwą panienką do zaliczenia. I nie, on nie chciał was ze sobą skłócić żeby być z Tobą.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Sorki za nieczytelność,postaram się poprawić
![]() Wyjaśnię kilka spraw.. mówiąc,że B okazywał mi szacunek nie chodziło mi o bliskość w tańcu,nie podałam tutaj na to przykładów.Ale chodzi o to,że np. trwa impreza,A jest od początku nawalony,trochę tańczy z nami,potem nagle gdzieś znika,potem idzie sobie do obcych ludzi tańczyć,po czym zasypia nawalony w klubie i ochrona go chce wywalić,a B jest przy mnie cały czas,rozmawia ze mną,tańczy,a jak A się przebudził to powiedział B,żeby ze mną tańczył (A już dawno nie był w stanie).Ale to akurat najmniejszy przykład. Drugi przykład: pokłócili się z jakimiś znajomymi w klubie,z którymi mieli jakieś porachunki.. A zostawił mnie jakby mnie nie znał i sobie gdzieś wyszedł,przyszedł nie wiadomo kiedy,a że był na nich zły to do mnie się nawet słowem nie odezwał,w niektórych momentach nie wiedziałam nawet co się dzieje (to były jakieś podejrzane typy) i nawet nie raczył mi nic wytłumaczyć ani wtedy ani później,natomiast B cały czas mnie ze sobą wołał,mówił,że wszystko jest okey,między czasie jeszcze normalnie ze mną pogadał na różne codzienne tematy. Trzeci przykład: wracamy z imprezy,A sobie idzie z tyłu z kolegą i sobie z nim gada,a ja i B szliśmy z przodu i wszyscy byliśmy już padnięci i B mnie objął w talii (być może też,żeby wkurzyć A) i gadaliśmy o wszystkim sobie,bo A wybrał kolegę,a jak A to zobaczył to zaczął mnie siłą odciągać od niego (nie,żebym ja się kurczowo trzymała B,tylko jak zwykle się przepychają o mnie) i wrzeszczeć na mnie "chodź tu,już,natychmiast!" jak do psa.Ale B nigdy nic nie mówił,tylko na mnie się wyżywa.No ale w tej sytuacji to B znowu stanął w mojej obronie i uspokajał go. Kolejny przykład: siedzimy z A w klubie i on nagle gdzieś sobie wychodzi z kolegą i każe mi siedzieć i czekać,a B podchodzi i zabiera mnie ze sobą do sklepu,żebym nie siedziała sama,a potem A ma jeszcze do mnie pretensje,że wyszłam z B,chociaż przecież to jego wieloletni kolega. Piąty przykład: wymyślili bitwę na bitą śmietanę,wszystko upaprane,i oczywiście A ma na to wywalone,a B chce mi pomóc sprzątać. Po prostu B zawsze zapewniał mi w różnych sytuacjach poczucie bezpieczeństwa,zresztą od razu mu zaufałam,a A nie zaufałam nawet po miesiącu,nie potrafię tego do końca wytłumaczyć,jakoś intuicyjnie to było.W różnych sytuacjach B zawsze stał po mojej stronie,mieliśmy takie same pomysły praktycznie jednocześnie,rozumieliśmy się bez słów,kiedy A zawsze był nieodpowiedzialny i nieprzewidywalny. I teraz tak.. nie mam pretensji do A odnośnie tej dziewczyny,ja mu już nie raz sugerowałam otwarty związek.. np. idziemy we trójkę do klubu i nagle A się pyta co ja na to jakby poszedł do klubu go-go,no to ja,żeby sobie poszedł jak chce,że go nie będę ograniczać tak jak on mnie,no to był zdziwiony.I jak był zazdrosny o B to mu mówiłam,że jak chce to żeby sobie znalazł jakąś dziewczynę i pobawił się tak jak ja z B,a on na to,że nie ma takiej potrzeby.No to jego decyzja,ale wspomniałam o tej sytuacji z tą moją znajomą,bo teraz sam mówi,że by ją brał i ja mu o to scen zazdrości nie robię,ale mi nie wolno nikogo innego nawet dotknąć. A dlaczego nie rozstanę się z A? Ja mu tyłka nie truję,on dobrze wie,że niczego do niego nie czuję,a i tak wyznaje mi miłość i chce ze mną być. W sumie to nie dziwię się B,że mu powiedział,że jest pi*da,nie chłop,bo chłop to by w takiej sytuacji dał w twarz B,a ze mną by zerwał,a nie fochał się,a przy mnie siedział. Gdyby z kolei B uważał mnie za łatwą panienkę to czy nie próbowałby zrobić czegoś więcej szybciej?Przecież tak naprawdę to był tylko flirt,nawet nigdy nie próbował mnie pocałować,a gdyby uważał mnie za łatwą to by spróbował,zwłaszcza,że spędziliśmy razem całe 2 weekendy i bywaliśmy sami,nie myślicie tak? Zresztą raz chociaż A potrafił wyluzować na chwilę,bo po imprezie chłopaki zasnęli w fotelach,a ja w łóżku.I potem ja się obudziłam i wstałam,potem B się obudził i położył się do łóżka,a potem wstał A.Ja sobie siadłam na łóżku z brzegu,a B mnie pociągnął na łóżko za sobą i położył się na mnie i patrzy na reakcję A.Nie ukrywam,że mnie to bawiło,a może raczej podobało,bo podobał mi się B.I najpierw A się fochnął,ale za chwilę też się położył w tym łóżku i tak we trójkę przez chwilę leżeliśmy.A potem A się znowu spiął i musiałam mu się tłumaczyć jak to było z tym spaniem w łóżku,bo myślał,że razem z B spaliśmy.Wyjaśniłam mu to,ale on potem opowiadał swoim znajomym,że on wstał,a ja leżałam w łóżku z B,co było bzdurą. No i problem w tym,że zakochałam się na maksa w B,nie mogę przestać o nim myśleć,a w tej sytuacji jak są skłóceni to szybko go nie zobaczę o ile w ogóle zobaczę,a strasznie za nim tęsknię.Tylko w tej sytuacji nie wiem jakie były jego intencje. P.S. I czy B mógł mnie uznać za łatwą panienkę tylko przez sam flirt z nim?Częściej on zaczynał ten flirt ze mną niż ja z nim.Nawet w sytuacji,gdy wyszykowałam się na imprezę i pytam się ich czy ujdę w tłumie to B na to "zaraz wylądujesz w pościeli",a A tylko się na niego spojrzał z byka i nic mu nie powiedział. Edytowane przez judyta2461 Czas edycji: 2016-03-17 o 21:01 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 49
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
![]() Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Dlaczego z nim jestem?Przepadam za nim i w miarę mi się podoba.Tzn. bardzo mi się podobał,dopóki nie poznałam B i bardzo go lubiłam,dopóki nie przekonałam się jaki ma charakter.
A gdyby B miał odrobinę szacunku do kolegi jak mówisz,to czy w ogóle by do mnie zarywał? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Dalej podtrzymuje, że ma Cię za łatwą. Może faktycznie ma troche szacunku do kolegi. Ale z drugiej strony gdyby miał szacunek to nie zachowywałby się w ten sposób. Kolega koledze dziewczyny nie odbija. A on to robi świadomie i najprawdopodobniej po to żeby zaliczyć bo napewno nie traktuje Cie poważnie.
Spanie czy leżenie z jakimś gościem w łózku, dziwne zachowania typu leżenie na sobie a obok Twój facet, co więcej nawet z dwoma w jednym łózku dla mnie to patologia. Normalna szanująca się kobieta tak sie nie zachowuje. Takie rzeczy dzieją się na melinach.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
I jeszcze jedno.. gdyby B naprawdę uważał mnie za łatwą to nie uważacie,że traktował by mnie jak zwykłą szm*tę?Wiem,że mają koleżanki,których nie lubią to opowiadają jak je traktują,jak się wyzywają itd. No a wobec mnie B był bardzo opiekuńczy,co prawda często rzucał jakieś aluzje,teksty dotyczące seksu,ale wszyscy troje wiemy,że to tylko żarty.Np. też jak A był pijany i bawił się nożem to B go upominał,żeby się ogarnął,żeby mi krzywdy nie zrobił itd. Po prostu mimo jego aluzji to czułam,że zawsze przy mnie był i żadna krzywda mi się przy nim nie stanie.Może to,że gadał ciągle o seksie nie świadczyło rzeczywiście o szacunku,ale przynajmniej jest wyluzowany w gadce,a A niby taki zakochany,a co potrafi zrobić,żeby "obronić swoją kobietę"?Strzelić focha i robić się na sztywniaka. Edytowane przez judyta2461 Czas edycji: 2016-03-17 o 21:27 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 155
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
Ale nie myl luźnego podejścia z brakiem szacunku do samej siebie. Normalna kobieta z luźnym podejściem wg. mnie również tak sie nie zachowuje. Dwoje dzieci powiadasz...z różnymi kobietami. To tylko świadczy o nim ale Nie skomentuje tego, wybacz. Skupmy się na Tobie. Widze jedno racjonalne wyjście a mianowicie zerwać z obecnym A. Zdobyc kontakt do B. I może spróbować z nim (wątpie w powodzenie). Jesli nie wyjdzie przynajmniej wyjdziesz na czysto. Nie będziesz miała faceta, który Cie nie interesuje i nic do niego nie czujesz. I nie będziesz miała faceta, który Cie interesuje ale Ty jego nie. Raz się żyje, a nóż się uda.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Chciałabym spróbować z B,nawet nie wiesz jak bardzo i taki miałam plan.. że zerwę z A,zacznę spotykać się z B.Ale w tej sytuacji,oni się pokłócili,a z B nie mam żadnego kontaktu,żadnego nr ani nic,tyle,że on wie,gdzie ja mieszkam,ale to wszystko.Myślisz,że jakbym zerwała z A i on by o tym powiedział B,to wtedy B by do mnie przyjechał?Bo ja chyba w to wątpię,był u mnie kilka razy,ale zawsze z A.
A co do szacunku do siebie to każdy myślę ma inną miarę.. ktoś może stracić szacunek do siebie może nawet przez flirt z innym,ja uważam,że kobieta się nie szanuje,jeśli sypia z kim popadnie,a ja jeszcze nigdy z nikim nie spałam,więc nie uważam,żebym się nie szanowała. Edytowane przez judyta2461 Czas edycji: 2016-03-17 o 21:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
Ale gdyby serio był zainteresowany możliwe, że by tak zrobił. Zawsze to lepsze wyjście niż tkwic w związku bez perspektyw.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Innymi słowy, tłumacząc z języka desperatek na język polski: męskie portki muszą być, wolałabym portki B, ale A od biedy ujdzie. W końcu nie będę sama, taki wstyd we wsi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
Bo portki muszą być ![]()
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
![]() Jesteście pewne,że B zależy tylko na jednym czy to takie "na dwoje babka wróżyła"? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
Spotkać się z B możesz w każdej chwili, ustalenie gdzie mieszka, jaki ma numer tele to nie zadanie dla Jamesa Bonda. Tylko Ty pewnie się boisz usłyszeć, że facet Ci powie, abyś spadała na drzewo. Natomiast będąc z A i wymyślając jakieś historyjki pt. dzięki temu znów spotkam B, nadal może się łudzić. Tylko, że to jest bardzo bardzo nie w porządku i wystawiasz sobie tym opinię osoby, która nie liczy się z uczuciami innych. Do celu po (uczuciowych) trupach. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2016-03-17 o 22:26 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
Wiesz ze A się zakochał i mu zależy, ale będziesz go wrednie i podle wykożystywac i dawać nadzieje, bo może tym sposobem uda sie spotkać B. Maskara. Życzę Ci, żeby ktoś Ciebie tak potraktował. Najlepiej ten B. Może wtedy ogarniesz, jakie świństwo robisz A A swoja drogą, zastanów się, co B może o Tobie myśleć, wiedząc jaka byłą sytuacja. Ze robiłaś z A jelenia aż sie kurzyło, kompletnie nie dbając o jego uczucia, byle się z B pomiziać. A potem przemyśl, czy normalna osoba by chciała kogoś tak postępującego jak ty, do związku.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
Przyznaję,że najważniejsze dla mnie jest moje szczęście,a dopiero potem szczęście innych.Jeśli da się nikogo nie krzywdzić i żebym ja była zadowolona z danej sytuacji to celowo nikogo ranić nie będę,ale jeśli to nieuniknione to cóż.. Wiem,że postępuję egoistycznie,ale gdybym była naprawdę wredna i podła to wmawiałabym A,że też go kocham,a za jego plecami spotykałabym się z B.Ale A dobrze wie,że niczego do niego nie czuję,a i tak chce ze mną być.Z kolei to co się działo z B to było wszystko na oczach A,nie robiłam niczego za jego plecami. A co do potraktowania mnie w taki sam sposób,to faceci często bawili się mną,rozkochiwali i zostawiali z dnia na dzień bez słowa,pomimo,że wcześniej się nie zachowywałam tak jak teraz.Wykorzystywali mnie,ale jakoś to przeżyłam.I nie pomyślcie teraz,że to jest jakaś moja zemsta,bo tak nie jest.Po prostu w niektórych sytuacjach nie ma dobrego rozwiązania,żeby nikt nie cierpiał i każdy był zadowolony. Może masz rację z tym,że nikt nie chciałby do związku dziewczyny,która zarywa do jego kolegi,ale gdybym B nie okazywała zainteresowania to by nie wiedział,że mi na nim zależy.Zresztą B jest jedynym kolegą A,z którym flirtowałam,to nie jest tak,że z każdym jego kolegą flirtuję.Nawet wydawało mi się czasem,że A mnie testuje jak zachowam się w niektórych sytuacjach wobec innych jego kolegów,ale od reszty trzymałam się na dystans. Zresztą kolejny przykład jak szczeniacko czasem A się zachowuje i nie tylko wobec mnie: - wczoraj mieli mu zablokować konto na tel i pisałam mu,żeby napisał dziś jak doładuje konto,ja rano nie pisałam do niego,bo zaspałam,potem miałam wykłady i dopiero o 19 weszłam do domu..no a że nie pisał to uznałam,że pewnie jeszcze jest w pracy i doładuje konto dopiero jak wyjdzie.. miałam już do niego napisać o 19,a on mi nagle pisze,że nie zasłużył nawet na sms ode mnie przez cały dzień,mówię mu jaka była sytuacja,a on dalej strzela fochy,że mogłam napisać rano chociaż "cześć" albo "ty h*ju" i z nim jest takie gadanie.Przecież miał sam się odezwać,zresztą gdyby mu zależało to by napisał,tym bardziej,że zawsze od rana do mnie pisze.Mam czasem wrażenie,że celowo się ze mną kłóci,bo ostatnio często tak jest,np. takie sytuacje,że piszemy normalnie i nagle twierdzi,że mi przeszkadza i że nie mam ochoty z nim pisać.To są jakieś jego paranoje.Ale dzieje się to wszystko od czasu jego kłótni z B. -inny przykład jego szczeniackiego zachowania.. nie chce mu się iść po piwo do sklepu to kolega jedzie do niego 10 km specjalnie,żeby mu piwo kupić.. jak dla mnie to jest jakieś wykorzystywanie innych.. i on twierdzi,że szanuje ludzi,właśnie widać,wykorzystuje,wszczy na bójki itd. Edytowane przez judyta2461 Czas edycji: 2016-03-18 o 19:32 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Pyskatka
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Szukasz tylko usprawiedliwienia swojego zachowania.
Normalny facet nie będzie chciał takiej dziewczyny do związku. Proste i logiczne. Masz portki męskie? To sie ich trzymaj albo rzuc.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina. Najpierw ta, w której się urodziłeś. Później ta, którą sam stworzyłeś. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Trochę przykro się to czyta, Autorko, bo tu naprawdę wieje na kilometr egoizmem i egocentryzmem. Każdy chce dla siebie jak najlepiej, ale jest jeszcze coś takiego jak empatia. I każdy wartościowy człowiek nie będzie czuł się dobrze i szczęśliwie, jeśli będzie miał świadomość, że swoim zachowaniem krzywdzi inną osobę. Wsio.
Jest Ci w tym trójkącie po prostu wygodnie. Jak jest A, to jest B, a jak jest B to jest "fun". A fakt, że B zachowuje się po prostu chamsko w stosunku do swojego bliskiego kolegi w ogóle nie daje Ci do myślenia. Można traktować życie lekko, ale takie usilne i ustawiczne drażnienie się z kolegą, wywoływanie jego zazdrości i podrywanie dziewczyny to nie jest kumpelstwo ani tym bardziej przyjaźń. Ja bym nie chciała mieć za chłopaka faceta, który w taki sposób zachowuje się w stosunku do swojego kumpla, z którym spędza dużo czasu. Pomijając już historię dwójki dzieci, co od razu dałoby mi do myślenia, że facet lubi pociupciać, ale już w związku niekoniecznie chce być. No i nie ma na tyle oleju w głowie, żeby się chociaż zabezpieczyć... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Proszę osoby,które uważają mój temat za żałosną telenowelę o nie zaśmiecanie tematu.Jeśli ktoś ma coś konkretnego do powiedzenia to będę wdzięczna za sugestie,jeśli nie to trudno.
Przemyślałam sobie to wszystko przez weekend i uznałam,że faktycznie nie chcę wykorzystywać A.Pomimo tego,że A czasem mnie denerwuje to lubię go i nie chcę go ranić.Gdybym ich nie znała i miałabym wybierać tylko fizycznie to raczej wybrałabym A,ale że ich znam trochę to pomimo,że fizycznie A bardziej mi się podoba to do B coś mnie przyciąga i czuję jakieś uczucie do niego,chciałabym naprawdę spędzać z nim mnóstwo czasu,poznawać go lepiej.Nie chcę,żeby się kłócili,dlatego powiedziałam już ostatnio A,że w sprawy pomiędzy nimi nie będę się wtrącać,niech to po prostu sami między sobą rozwiążą.I chyba naprawdę jest lepiej,bo B daje wyraźnie do zrozumienia A,że żartuje,a A już się tak nie spina.Ciężko byłoby mi teraz wybrać,ostatnio miałam wrażenie,że zależy mi już tylko na B,teraz wydaje mi się,że na B nadal mi zależy,ale nie potrafię w tym momencie zrezygnować też z A po tym jak spędziliśmy z A sporo czasu razem w weekend.Uwielbiam ich obu i nie wyobrażam sobie sytuacji,że któregoś z nich mogłoby nie być w moim życiu.Zdobyłam też nr tel do B,nie żadnym podstępem,po prostu zamieniliśmy się z A telefonami na stałe i w tym telefonie ma zapisany nr do B.Nie zamierzam tego nr w najbliższym czasie wykorzystywać,niech sytuacja się sama rozwinie,myślę,że czas tu najwięcej pokaże,ale w razie czego nr mam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
Edytowane przez tarkowska Czas edycji: 2016-03-20 o 21:31 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() A o emocjonalnej słyszałaś? Cytat:
Cytat:
I? Edytowane przez tarkowska Czas edycji: 2016-03-20 o 22:07 |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 61
|
Dot.: Zakochałam się w koledze chłopaka,nie mam z nim kontaktu,oni się pokłócili,co r
Gdybyś przeczytała uważnie cały temat to pisałam już,że nie chodzi mi o to,że jego teksty są oznaką szacunku do mnie,tylko o to,że był przy mnie zawsze wtedy kiedy chłopaka przy mnie nie było i troszczył się o mnie naprawdę bardziej niż chłopak,który czasem wolał kolegów i miał mnie gdzieś.A co do "przyjaciela" to A nazywa B kolegą,a B nazywa A jeszcze lepiej,bo znajomym,a mnie koleżanką,pomimo,że znają się 10 lat i ciągle spędzają ze sobą czas,pomagają sobie w różnych codziennych sytuacjach,
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:33.