Prezenty na świeta

[RoSa202]

Hej świeta zbliżają się wielkimi krokami, a ja od kilku dni mam pewną sprawę która trochę mnie nurtuje.

Od ok. 9 miesięcy jestem w związku z pewnym facetem, układa nam się dobrze i nie mam powodu do narzekań. Gdy zbliżał się czas świąt kupiłam mu prezent bo logiczne wydało mi się to ze ludzie w związku dają sobie prezenty na święta. Jednak wiem, że on nic takiego nie planuje. Ostatnio gdy rozmawialiśmy o prezentach powiedział, że on w tym roku ma już spokój bo kupował prezent tylko dla mamy. Defacto z mamą spędza swięta i w przerwie świątecznej nie będziemy się widzieć. Myślałam jednak ze przed wigilią czy też zaraz po swietach damy sobie prezenty. Co mam teraz zrobić z jego prezentem? Nie chcę, żeby poczuł się głupio gdy ja mu coś dam, a on nie będzie przygotowany na rewanż. Z drugiej strony trochę przykre, że nie pomyślał o mnie w takim kontekście. Nie chodzi w sumie o prezent tylko o sam fakt. Może trochę szaleje bo moje współlokatorki od jakiegoś czasu latają za prezentami dla swoich facetów i myślą co od nich dostaną. Oczywiste, że prezenty nie są najwazniejsze, ale jakoś tak przykro.

Myślę że nie chodzi tu o to że jest sknerą, chociaż nie powiem

[bela92]

Dla mnie to bardzo słabo, że nie kupił Ci prezentu. Pozostaje jednak ta kwestia, że może celowo Cię wkręca, żeby zrobić Ci niespodziankę. Ja tam dałabym mu ten prezent, choćby po to, żeby dać dobry przykład. Bardzo dobrze, jeśli zrobi mu się głupio.

[Lexie]

Ja bym mu dała ten prezent, gdybym go już kupiła.
Jak mu się zrobi głupio, to w sumie dobrze, bo to znaczy, że zauważa, że mógł jednak inaczej zrobić i dać Ci jakiś prezent. No i chyba nie da się wykluczyć, że mooooże jednak coś chce Ci dać, albo zmieni zdanie i coś kupi, a wtedy Tobie będzie głupio

Dla mnie też jest dość naturalne, że daje się prezent komuś, z kim się jest w związku. Może gdyby ten związek trwał 2 tygodnie czy miesiąc, to bym się zastanawiała, pewnie wtedy bym dała coś symbolicznego, ale 9 miesięcy to już większy kawałek czasu.

[201803290936]

Napisane przez bela92

Dla mnie to bardzo słabo, że nie kupił Ci prezentu. Pozostaje jednak ta kwestia, że może celowo Cię wkręca, żeby zrobić Ci niespodziankę.
(...)

Jak wyżej. Chociaż może lepiej nie robić sobie nadziei.

Byłoby mi przykro, gdyby facet tak postawił sprawę. I powiedziałabym mu to wprost.

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Napisane przez lexie

(...)
Dla mnie też jest dość naturalne, że daje się prezent komuś, z kim się jest w związku. Może gdyby ten związek trwał 2 tygodnie czy miesiąc, to bym się zastanawiała, pewnie wtedy bym dała coś symbolicznego, ale 9 miesięcy to już większy kawałek czasu.

Dla mnie również.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Ja bym poruszyła ten temat. Zapytała czy robiMY sobie prezenty na święta, a jeżeli nie, to dlaczego ?
Uprzedziłabym go, że pytam, bo już mu coś kupiłam. Jeżeli nie kupi prezentu po takiej rozmowie, to burak
ROZMAWIAĆ trzeba w związku, no niestety - do bólu, do końca, aż coś nie zostanie ustalone. Czemu nie pociągnęłaś tematu kiedy on powiedział, że kupuje prezent tylko dla mamy ? Była doskonała okazja obgadać sprawę do końca.
Nie bój się mówić o tym co myślisz i czego chcesz -wprawiaj się, bo temat prezentów to bzdura, są większe problemy i wtedy dobrze mieć już 'przećwiczone' wałkowanie niezręcznych tematów z ukochanym.

[201803290936]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5386791 3]Ja bym poruszyła ten temat. Zapytała czy robiMY sobie prezenty na święta, a jeżeli nie, to dlaczego ?
Uprzedziłabym go, że pytam, bo już mu coś kupiłam. Jeżeli nie kupi prezentu po takiej rozmowie, to burak
ROZMAWIAĆ trzeba w związku, no niestety.[/QUOTE]

O to to.

[Melissandra]

Tez bym jednak dala ten prezent. Nie wiem jak inni, ale mnie cieszy nie raz bardziej obdarowywanie niz bycie obdarowywana, wiec nawet jesli nic nie dostalabym od faceta, nie zmartwilo by mnie to jakos bardzo. Powiedz mu, ze przy okazji robienia innych prezentow wpadlo Ci w oko cos dla niego. Zadna tam wielka sprawa.
A moze wlasnie on tez dla Ciebie cos przygotowal I bedzie niespodzianka.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Melissandra

Tez bym jednak dala ten prezent. Nie wiem jak inni, ale mnie cieszy nie raz bardziej obdarowywanie niz bycie obdarowywana, wiec nawet jesli nic nie dostalabym od faceta, nie zmartwilo by mnie to jakos bardzo. Powiedz mu, ze przy okazji robienia innych prezentow wpadlo Ci w oko cos dla niego. Zadna tam wielka sprawa.
A moze wlasnie on tez dla Ciebie cos przygotowal I bedzie niespodzianka.

Z tym, że autorka akurat ma inaczej niż Ty, i prezentu oczekuje. Ma prawo, skoro sama daje. I dlaczego ma kłamać, że jej przy okazji wpadło coś w oko i mu kupiła skoro prawda jest inna - kupiła mu prezent, bo uważała, że tak trzeba (zakładam, że tak było, mogę się mylić).
SZCZEROŚĆ to podstawa, żadne tam gierki, mrużenie oczka, udawanie. Bez tego nie ma dobrych związków.
Amen.

[Kredusia]

Ja też uważam że powinnaś dać prezent. Słabo skę według mnie zachował, 9 miesięcy to wcale nie krótko.

[jesienny_lisc]

Może upewnij się, czy według niego też jesteście w związku? A nie, nie wiem, niezobowiązująco się spotykacie?
Zgadzam się, że mogłaś pociągnąć kwestię robienia sobie prezentów, kiedy wspomniał o tym dla mamy.

[golgie]

Brak prezentu jest usprawiedliwiony, według mnie, tylko w skrajnie złej sytuacji materialnej(choć wtedy można zrobić choćby ciastka samemu), w sytuacji gdy nie ma się do tego głowy z powodu jakiejś tragedii w rodzinie itp., w innym przypadku jest to zlekceważenie.

[letik]

Ja tez bym mu dala prezent. A na przyszlosc ustalcie takie rzeczy wczesniej..my tez jednego roku nie robilismy sobie z tz prezentow no dosyc duzo wtedy kupowalismy do domu no ale kazde z nas wtedy wiedzialo bo tak sie dogadalismy i nie bylo rozczarowania. No a Twojej sytuacji to nieco przykre faktycznie.

[kahoko hino]

w różnych rodzinach są różne zwyczaje co do dawania prezentów. porozmawiaj z nim, czy dajecie prezenty, czy on planuje, czy chce zostać obdarowany na święta, czy prezent masz 'przetrzymać' do następnej okazji. ja nieznoszę dostawania prezentów i nie obchodzę świąt za bardzo, więc mój partner mi nic nie kupuje ale myśmy to obgadali.

[LadyChatterbox]

U mnie w rodzinie co roku daje się na gwiazdkę sporo prezentów, u Tż w ogóle się prezentów gwiazdkowych nie daje. Przegadaliśmy to i zgodziłam się nic nie dawać (bo i tak mam w domu całą ceremonie wręczania prezentów), ale że ustaliliśmy to dość późno to miałam już kupiony prezent. Powiedziałam to TZ wiec on tez mi coś kupił, a od kolejnego roku wprowadziliśmy już zasadę nie kupowania. Ot kwestia rozmowy.

[Rena]

powiedz mu, ze chcesz mu w okresie swiatecznym wreczyc mala niespodzianke.

[201803290936]

Napisane przez LadyChatterbox

U mnie w rodzinie co roku daje się na gwiazdkę sporo prezentów, u Tż w ogóle się prezentów gwiazdkowych nie daje. Przegadaliśmy to i zgodziłam się nic nie dawać (bo i tak mam w domu całą ceremonie wręczania prezentów), ale że ustaliliśmy to dość późno to miałam już kupiony prezent. Powiedziałam to TZ wiec on tez mi coś kupił, a od kolejnego roku wprowadziliśmy już zasadę nie kupowania. Ot kwestia rozmowy.

Wybacz, ale dla mnie to nieco dziwne. I nigdy się z Tobą nie będzie wymieniał prezentami z tej okazji? U mojego TŻ również jakoś specjalnie się nie obdarowywano, ale lubi mi sprawiać przyjemność, a ja jemu i mamy własne zasady. Czemu sobie odbierać przyjemność dawania komuś czegoś miłego w ten świąteczny czas? Nie rozumiem tego.

[kahoko hino]

Napisane przez Doris1981

Wybacz, ale dla mnie to nieco dziwne. I nigdy się z Tobą nie będzie wymieniał prezentami z tej okazji? U mojego TŻ również jakoś specjalnie się nie obdarowywano, ale lubi mi sprawiać przyjemność, a ja jemu i mamy własne zasady. Czemu sobie odbierać przyjemność dawania komuś czegoś miłego w ten świąteczny czas? Nie rozumiem tego.

bo nie dla każdego jest to coś miłego.

[tymczasowa_]

Napisane przez Melissandra

Tez bym jednak dala ten prezent. Nie wiem jak inni, ale mnie cieszy nie raz bardziej obdarowywanie niz bycie obdarowywana, wiec nawet jesli nic nie dostalabym od faceta, nie zmartwilo by mnie to jakos bardzo. Powiedz mu, ze przy okazji robienia innych prezentow wpadlo Ci w oko cos dla niego. Zadna tam wielka sprawa.
A moze wlasnie on tez dla Ciebie cos przygotowal I bedzie niespodzianka.

dokładnie, świetny tekst
taki na luzie, że 'o, coś mi wpadło w oko i pomyślałam, że będzie Ci miło'

tak czy siak miałam kiedyś podobną sytuację. tyle, że ja byłam wtedy w związku ledwo 3 miesiące. kupiłam chłopakowi prezent, ale jakoś wywnioskowałam, że on mi nie. co prawda nie widzieliśmy się w święta, a dopiero na sylwestra, ale zrobiło mi się głupio i nie dałam mu w końcu tego prezentu. myślę, że gdybym mu go wręczała, to czułabym się bardziej niezręcznie jak on, chociaż nie za bardzo potrafię to wyjaśnić.

[WhySoSerious]

Napisane przez kahoko hino

bo nie dla każdego jest to coś miłego.

Ale dla autorki najwyraźniej jest.

[Rena]

Napisane przez Doris1981

Wybacz, ale dla mnie to nieco dziwne. I nigdy się z Tobą nie będzie wymieniał prezentami z tej okazji? U mojego TŻ również jakoś specjalnie się nie obdarowywano, ale lubi mi sprawiać przyjemność, a ja jemu i mamy własne zasady. Czemu sobie odbierać przyjemność dawania komuś czegoś miłego w ten świąteczny czas? Nie rozumiem tego.

para moze sobie ustalic wlasne daty do obchodzenia i dawania prezentow, nie musi trzymac sie odgornych zasad. Moze szalec np. na urodziny a pozostale okazje symbolicznie.

[Zofia90]

Ja mam inne zdanie. Skoro nie spędza się razem świąt to nie ma prezentów Może on myśli tak samo? Ty domyślnie uważasz, że trzeba kupić, on domyślnie że nie, może czas na jakieś omówienie sprawy? Dawanie prezentu bez szansy na rewanż jest słabe. Powiedz mu, że kupiłaś jak najszybciej. Dodaj, ze musicie ustalić czy kupujecie czy nie i jak nie ma już czasu na zakupy to się nie obrazisz.
Prawdopodobnie on nawet nie wpadł na to że ma coś kupić

[kahoko hino]

Napisane przez WhySoSerious

Ale dla autorki najwyraźniej jest.

ja się odnosiłam do postu Doris odnośnie wypowiedzi LadyChatterbox.

nie wiemy, dlaczego partner autorki nie planuje dawać prezentu. nie wiemy nawet, że nie planuje tak na dobrą sprawę. autorka tylko podejrzewa, że tak będzie i nie poruszyła z nim tego tematu.

---------- Dopisano o 16:15 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez Zofia90

Ja mam inne zdanie. Skoro nie spędza się razem świąt to nie ma prezentów Może on myśli tak samo? Ty domyślnie uważasz, że trzeba kupić, on domyślnie że nie, może czas na jakieś omówienie sprawy? Dawanie prezentu bez szansy na rewanż jest słabe. Powiedz mu, że kupiłaś jak najszybciej. Dodaj, ze musicie ustalić czy kupujecie czy nie i jak nie ma już czasu na zakupy to się nie obrazisz.
Prawdopodobnie on nawet nie wpadł na to że ma coś kupić

też mi się wydaje, że to może być ten scenariusz.

[rutki]

Moim zdaniem,prezent ,to niespodzianka i powinnas dac ten prezent,jezeli partner,nie kupil ci prezentu,co nie wiemy i bedzie nieco speszony,zawsze mozesz powiedziec, ze najlepszy prezent dla mnie to ty i po sprawie.

[LadyChatterbox]

Napisane przez Doris1981

Wybacz, ale dla mnie to nieco dziwne. I nigdy się z Tobą nie będzie wymieniał prezentami z tej okazji? U mojego TŻ również jakoś specjalnie się nie obdarowywano, ale lubi mi sprawiać przyjemność, a ja jemu i mamy własne zasady. Czemu sobie odbierać przyjemność dawania komuś czegoś miłego w ten świąteczny czas? Nie rozumiem tego.

Nie :P Co nie oznacza ze nigdy nie daje prezentow, bo nieraz kupuje mi cos bez okazji i wszelkie urodziny/rocznice czy nawet walentynki kupuje normalnie prezenty. To po prostu bardzo wierzaca rodzina i uznaja ze prezenty i komercja nie zbyt wpisuja sie w ten czas, co mi nie przeszkadza skoro tyczy sie tylko tej jednej okazji.

[201803290936]

Napisane przez LadyChatterbox

Nie :P Co nie oznacza ze nigdy nie daje prezentow, bo nieraz kupuje mi cos bez okazji i wszelkie urodziny kupuje normalnie. To po prostu bardzo wierzaca rodzina i uznaja ze prezenty i komercja nie zbyt wpisuja sie w ten czas, co mi nie przeszkadza skoro tyczy sie tylko tej jednej okazji.

Chodziło mi o to, że w związku jednak powinno się mieć wypracowane własne zasady, a nie zasady czyjejś rodziny. W dodatku Ty się lubisz obdarowywać z bliskimi z tej okazji, nie do końca rozumiem, czemu z własnym facetem nie możesz, bo jego rodzina coś tam. Skoro jednak Ci to nie przeszkadza, to spoko. Co ma wiara do prezentów, to nie wiem, ale OK.

[LadyChatterbox]

Napisane przez Doris1981

Chodziło mi o to, że w związku jednak powinno się mieć wypracowane własne zasady, a nie zasady czyjejś rodziny. W dodatku Ty się lubisz obdarowywać z bliskimi z tej okazji, nie do końca rozumiem, czemu z własnym facetem nie możesz, bo jego rodzina coś tam. Skoro jednak Ci to nie przeszkadza, to spoko. Co ma wiara do prezentów, to nie wiem, ale OK.

To raczej normalne, ze kazdy wynosi z domu tego typu zwyczaje, a nie zrywa je calkowicie i buduje od nowa jak wyprowadzi sie od mamusi. Widze tak szerokie pole do popisu w kwestii wlasnych zasad, ze nie widze zadnego powodu do tupania nozka, bo czasem mamy odmienne poglady i to ja dostosowuje sie do niego. Tak samo on dostosowuje sie z innymi kwestiami do moich przekonan wyniesionych z domu. Ja po prostu lubie dawac i dostawac prezenty, co w pelni zaspokajaja mi wszelkie inne okazje w koncu z rodzina nie daje sobie prezentow na rocznice czy walentynki.

[cud nie kobieta]

Napisane przez Doris1981

Chodziło mi o to, że w związku jednak powinno się mieć wypracowane własne zasady, a nie zasady czyjejś rodziny. W dodatku Ty się lubisz obdarowywać z bliskimi z tej okazji, nie do końca rozumiem, czemu z własnym facetem nie możesz, bo jego rodzina coś tam. Skoro jednak Ci to nie przeszkadza, to spoko. Co ma wiara do prezentów, to nie wiem, ale OK.

No ale co w tym dziwnego skoro obojgu tak pasuje? Co innego gdyby jej było przykro. U mnie jest ta sama sytuacja, u faceta przez cały grudzień lata się za prezentami, a u mnie daje się takie symboliczne, np czekolady. Tylko dzieci dostają jakieś zabawki. Sama jakoś nie podchodzę do prezentów jako must-have. Nie cieszą mnie zbytnio, a raczej stresują. My wypracowaliśmy system, że na święta ich sobie też nie dajemy, kupimy sobie jakieś dobre wino i je wypijemy. Tyle i aż tyle. Prezenty dajemy sobie na inne okazje. Zaskoczę cię, walentynek też nie obchodzimy.

[kahoko hino]

Napisane przez cud nie kobieta

No ale co w tym dziwnego skoro obojgu tak pasuje? Co innego gdyby jej było przykro. U mnie jest ta sama sytuacja, u faceta przez cały grudzień lata się za prezentami, a u mnie daje się takie symboliczne, np czekolady. Tylko dzieci dostają jakieś zabawki. Sama jakoś nie podchodzę do prezentów jako must-have. Nie cieszą mnie zbytnio, a raczej stresują. My wypracowaliśmy system, że na święta ich sobie też nie dajemy, kupimy sobie jakieś dobre wino i je wypijemy. Tyle i aż tyle. Prezenty dajemy sobie na inne okazje. Zaskoczę cię, walentynek też nie obchodzimy.

między nami jest podobnie wolimy kupić sobie butelkę wina, o ile w ogóle zabierzemy się do celebracji czegokolwiek. niespecjalnie obchodzimy urodziny, walentynki, święta czy rocznice. po prostu nie mamy takiej potrzeby. prezenty dajemy sobie nie dlatego, że w kalendarzu jest taki a nie inny dzień, ale dlatego, że chcemy się czymś obdarować. w związku z tym podarunki nie trafiają zwykle w tzw. red letter days, tylko są zupełnie spontaniczne.

[WhySoSerious]

U mnie w rodzinie obdarowywanie się zawsze było bardzo ważne, nawet na święta wiosenne, kiedy inni dostawali co najwyżej czekoladowe zające, ja dostawałam i dawałam prezenty.
Urodziny i imieniny to dla mnie najważniejsze dni w roku i zawsze jest mi bardzo przykro, jak ktoś o nich nie pamięta. Nie obchodzi mnie, że ktoś "nie obchodzi imienin" - ja obchodzę Ale jasno daję to do zrozumienia, by potem uniknąć takich nieporozumień.
Na pewno byłoby mi cholernie przykro, gdybym nie dostała na święta niczego.
Na miejscu autorki dałabym już kupiony prezent, żeby pokazać, że o tym pomyślałam i to dla mnie ważne. Zresztą co innego z nim zrobić.

[Hiyori]

Napisane przez Doris1981

Chodziło mi o to, że w związku jednak powinno się mieć wypracowane własne zasady, a nie zasady czyjejś rodziny. W dodatku Ty się lubisz obdarowywać z bliskimi z tej okazji, nie do końca rozumiem, czemu z własnym facetem nie możesz, bo jego rodzina coś tam. Skoro jednak Ci to nie przeszkadza, to spoko. Co ma wiara do prezentów, to nie wiem, ale OK.

Jak najbardziej zgadzam się z tą wypowiedzią.
Prezent bym mu dała, bo w ten sposób zasygnalizujesz, że jednak jest to dla ciebie ważne i czułabyś się dobrze dostając mały podarunek. W ten sposób w przyszłym roku będziesz mogła na coś liczyć A możliwe, że jednak ci coś kupił, bo po co mówiłby o prezencie dla mamy
Nie wstydź się facet też wiele wydatków nie ma. U nas kupujemy prezenty dla 11 osób I powiem szczerze, że zupełnie mi to nie odpowiada, ale nic z tym nie mogę zrobić. W przyszłym roku wyjeżdżam na Święta i będę miała w pupie