J'ose Eisenberg v/s Sensations Jill Sander...

[agnieszka1970]

Dziewczęta - bardzo proszę o opinie osób, które znają oba te zapachy - czy sa w zblizonym klimacie? Czy kochajac J'ose spodoba mi się Sensations?
Czytałam gdzies recenzję (bodajze Basi), że są podobne...przynajmniej Ona je tak odbiera... Nie mam gdzie poznać Sensations - proszę o opinie.
Z góry dzięki

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez agnieszka1970

Dziewczęta - bardzo proszę o opinie osób, które znają oba te zapachy - czy sa w zblizonym klimacie? Czy kochajac J'ose spodoba mi się Sensations?
Czytałam gdzies recenzję (bodajze Basi), że są podobne...przynajmniej Ona je tak odbiera... Nie mam gdzie poznać Sensations - proszę o opinie.
Z góry dzięki

J`ose testowałam , Sensations znam, moim zdaniem nie bardzo są podobne.
J'ose jest bardziej suche z ziołową nutką, Sansation bardziej miękkie, kremowe, pizmowo-waniliowe.

[tymena]

Przychylam się do postu Rozterki.

Sensation to bardzo bezpieczny, mleczno-kremowy zapach a J'ose ma w sobie niezły pazur. Jest wręcz kolońskie przez lawendę w składzie. Ma w sobie wprawdzie lekką kremową nutę (na mnie ledwie zauważalną) ale te zapachy to dwie rózne bajki.

[agnieszka1970]

Dzięki

[dzika truskawa]

Jak dla mnie zdecydowanie mają wspólny mianownik. Z tym, że w J'Ose jest taka zdecydowanie męska nuta, natomiast Sensations jest w 100% kobiece

[agnieszka1970]

Sama się przekonam i mam nadzieję, ze masz rację Truskawo . Uwielbiam J'ose...kupiłam Sensations i zaraz jak do mnie dotrze, dam Wam oczywiscie znać jak ja go odbieram.

[agnieszka1970]

Dziś dotarły do mnie Sensations, kupione oczywiscie całkiem w ciemno i po wstępnych testach mogę stwierdzić, ze na mnie nie sa w ogóle podobne do J'ose. Wg mnie są przede wszystkim zielone, takie łodygowo - lisciaste - to pewnie ta pokrzywa, lekko mleczne, ale ta mleczność nie jest waniliowo - budyniowo - apetyczna, tylko własnie zielona, jakby złamać jakiś pęd i wwąchać się w wyciekajacy sok.
A potem ze mnie znikają i nie czuję ani ambry, ani pożma, ani paczuli....Wydają mi się takie wiosenne, dobrze się będą komponować raczej z budzacą się do życia przyrodą niż grzaniem się przy kominku z kubkiem aromatycznej herbaty. Mam nadzieję, ze je bardziej oswoję, domownikom się podobaja i oni czują "kremowość",....szkod a, ze ja nie.
Na pewno nie są kontrowersyjne - lekki, kobiecy zapach, ale dla mnie niestety bez pazura J'ose...

[Margott]

Napisane przez agnieszka1970

Dziś dotarły do mnie Sensations, kupione oczywiscie całkiem w ciemno i po wstępnych testach mogę stwierdzić, ze na mnie nie sa w ogóle podobne do J'ose. Wg mnie są przede wszystkim zielone, takie łodygowo - lisciaste - to pewnie ta pokrzywa, lekko mleczne, ale ta mleczność nie jest waniliowo - budyniowo - apetyczna, tylko własnie zielona, jakby złamać jakiś pęd i wwąchać się w wyciekajacy sok.
A potem ze mnie znikają i nie czuję ani ambry, ani pożma, ani paczuli....Wydają mi się takie wiosenne, dobrze się będą komponować raczej z budzacą się do życia przyrodą niż grzaniem się przy kominku z kubkiem aromatycznej herbaty. Mam nadzieję, ze je bardziej oswoję, domownikom się podobaja i oni czują "kremowość",....szkod a, ze ja nie.
Na pewno nie są kontrowersyjne - lekki, kobiecy zapach, ale dla mnie niestety bez pazura J'ose...

Agnieszko, a nie mówiłam?
Ale to miłe, że ktoś podobnie odbiera zapachy . Pozdrawiam!

[tymena]

No tak to jest niestety (albo i stety) z tymi perfumami Każdy je odbiera inaczej i na każdym inaczej pachną.