Dlaczego facet nie potrafi zrezygnować z seksu z określoną kobietą?

[_cornelka]

Do przemyśleń nakłonił mnie mój dobry znajomy. Wychowywaliśmy się razem, nasze mamy się przyjaźniły, mogę powiedzieć, że traktuję go trochę jak brata; w każdym razie jest mi bardzo bliski, ale nie traktuję go jako potencjalnego partnera.

Dwa, może nawet trzy lata temu poznał kobietę. Z tego co mu powiedziała wynika, że był jej pierwszym partnerem seksualnym. Spotykali się przez rok, ona poznała rodzinę, wyglądali na parę, chociaż żadne z nich nie powiedziało tego głośno, mniejsza. Założyłam wątek, bo nigdy wcześniej nie byłam świadkiem tak dużego przywiązania, jeśli chodzi o seks. Miesiące mijają, każde z nich próbuje układać sobie życie, ale ostatecznie i tak kończą w łóżku. Razem. Mój znajomy, nazwijmy go X twierdzi, że nie traktuje jej przedmiotowo, po prostu ma w sobie coś takiego, czego nie może dostać u żadnej kobiety, twierdzi, że ich seks jest niesamowity, ona jest niesamowita, nie potrafi bez niej wytrzymać. Próbowali być razem, nie wyszło, bo zbyt dużo się kłócili.

Dla mnie to trochę moda na sukces, przez okres trwania ich znajomości, wytrzymali bez siebie maksymalnie miesiąc. Są w stałym kontakcie, często się widują. X opowiada, że po seksie potrafi leżeć z nią całą noc, przytulać i rozmawiać o pierdołach. Troszczy się o nią, zresztą ona o niego tak samo (tak wnioskuję z jego słów), mam wrażenie, że oni naprawdę nie potrafią bez siebie wytrzymać. I myślę o tym od rana, wręcz spokoju mi to nie daje! Myślicie, że zwykłe dopasowanie seksualne, czy już miłość? Sytuacja mocno abstrakcyjna, albo jestem po prostu ograniczona. Nigdy z czymś takim się nie spotkałam.

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Dodam, że X jest przystojnym, dobrze wychowanym, wykształconym facetem. Ma duże powodzenie wśród kobiet, a ta dziewczyna jest... Zwykła. Oczywiście mam na myśli wygląd, nie chcę oceniać jej charakteru, nie znam jej. Może nie szara myszka, ale widywałam go u boku prawdziwych piękności, a ona... Jest normalna. Ładna, ale widywałam ładniejsze. (wiadomo, gusta są różne)

[cherry_flamme]

A nie mogą być razem bo.....?
Nie doszukiwałabym się w ich relacji głębszego sensu. Dobrze im się ze sobą uprawia seks, lubią się, a jednocześnie z jakiś powodów nie dążą do stabilizacji, co im się pewnie podoba.

No chyba, że próbują być jak bohaterowie taniego romansu: razem źle, a osobno jeszcze gorzej. Patologiczna relacja.

[_cornelka]

Napisane przez cherry_flamme

A nie mogą być razem bo.....?
Nie doszukiwałabym się w ich relacji głębszego sensu. Dobrze im się ze sobą uprawia seks, lubią się, a jednocześnie z jakiś powodów nie dążą do stabilizacji, co im się pewnie podoba.

No chyba, że próbują być jak bohaterowie taniego romansu: razem źle, a osobno jeszcze gorzej. Patologiczna relacja.

Ta dziewczyna jest DDA, nie mogli się dogadać. Po ich "rozstaniu", które miało miejsce kilka miesięcy temu poszła na terapię i uczęszcza na nią do dzisiaj.

[0livvka]

no ot sama odpowiedziałaś sobie na pytanie - bo wciąż mu na niej zależy
a czy to chore..nie wiem, miłość już tak działa

[cherry_flamme]

Napisane przez _cornelka

Ta dziewczyna jest DDA, nie mogli się dogadać. Po ich "rozstaniu", które miało miejsce kilka miesięcy temu poszła na terapię i uczęszcza na nią do dzisiaj.

Dążą. Przynajmniej mój znajomy, ale nie może dostać jej od innej kobiety, bo chce ją. Chore.

Pobędziesz trochę na wizażu to zobaczysz, że tu wszyscy są DDA, albo na terapii I jakoś żyją normalnie.

Czyli Twój znajomy jest w niej nieszczęśliwie zakochany, a ona jest niezdecydowana i ma problemy. Moja diagnoza się nie zmienia- obydwoje się ze sobą męczą i tyle.

[brunetka_007]

mylą miłość z bardzo silnym pożądaniem i tym, że się lubią.

[cassie91910]

Pytanie dosyć abstrakcyjne... Dlaczego facet nie potrafi zrezygnować z seksu?

Nie wydaje mi się aby kogoś krzywdzili itp. skoro nie mają partnerów, których zdradzają to wszystko jest okay

Czasami tak bywa, że seks jest super, ale związek się nie klei, życie

I w ogóle musisz się bardzo nudzić, że myślisz o tym od rana xD

[Pako_]

Lubi z nią sex, ona ma w sobie coś takiego, czego nie może dostać u żadnej kobiety - Więc to robią.
Przecież to normalne!

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

A facet nie potrafi zrezygnować z sexu, bo sprawia mu on ogromną rozkosz.
Takiej rozkoszy, kobieta nawet wyobrazić sobie nie potrafi.

[koniczyna82]

Ja myślę, że nie o sam sex chodzi a o emocje. Mają schemat - awantura, burzliwe rozstanie, tęsknota, pożądanie, sex, chwilowe pogodzenie. Skoki emocji i adrenalina które potęgują pożądanie. Ona jest DDA więc nic dziwnego, że mają te kłutnie. I tak to się kręci...

[Gregorius_]

Napisane przez _cornelka

Dodam, że X jest przystojnym, dobrze wychowanym, wykształconym facetem. Ma duże powodzenie wśród kobiet, a ta dziewczyna jest... Zwykła. [...] widywałam go u boku prawdziwych piękności, a ona... Jest normalna. Ładna, ale widywałam ładniejsze. (wiadomo, gusta są różne)

Mam trochę mało danych, no ale zestawmy to co jest

1. Normalna, ładna (ale widywałaś ładniejsze w jego otoczeniu) dziewczyna, z którą najwyraźniej świetnie mu się uprawia seks

VS

2. Bardzo ładne dziewczyny, które całkiem prawdopodobne mają ego napompowane do granic możliwości i ich drugą naturą jest księżniczkowanie, przeświadczenie o swojej zarąbistości bo nieustannie lata za nimi 50 innych adoratorów - raz, że mają wybór, a dwa ... całkiem często niedoceniają kolejnego adoratora bo mają ich na pęczki.

Jakby określać czego chce facet (odrzucając fizyczność, popędy) to przeważnie chce: czuć się mężczyzną, chce czuć się doceniony, pożądany.

Jak dla mnie to z panną nr 1 jest całkiem blisko tych przyjemnych momentów, a z dowolną śliczną dziewczyną, zmanierowaną swoją urodą (nie czarujmy się - przeświadczenie o swojej atrakcyjności trochę wypacza ), dzielą go jeszcze kilometry.

Okej, teraz dorzućmy fizyczność. Bardzo ładna vs ładna. Niby wybór banalny - większe pożądanie, podniecenie itd. , ALE to nie do końca tak działa. To trochę jak w tańcu. Tańczysz sobie z ładną dziewczyną i no jakoś wszystko jest tak jak być powinno Potem tańczysz z ładniejszą i okazuje się, że jest ... średnio. W ten sposób uczysz się, że nie wszystko złoto co się ślicznie wygląda :P Czasem "lepsze" jest wrogiem dobrego

Jest pewien próg, powyżej którego ... jest dobrze, jest się szczęśliwym Na żonę, mało który normalny facet szuka seksbomby, bardziej właśnie preferuje tą ... normalniejszą, tą ładną. Tą, która ten pewien próg przekroczyła, ale oprócz tego (wyglądu) ... ma coś innego. W przypadku tamtej najwyraźniej jest to świetny seks sprawiajacy, że facet ma ... wystarczające doznania.

W sumie to kompletnie nie rozumiem co Ciebie tak dziwi.

To nie amerykański film, że koniecznie musisz przelecieć królową balu bo inaczej nie zaznasz satysfakcji Wielu facetów 100 % szczęścia znajdzie z tą "zwykłą", ładną dziewczyną z sąsiedztwa.

Poza tym, nie wiesz co w sypialni robią. Może ona pewne rzeczy naprawdę robi świetnie , tak jak żadna inna z tych "ładniejszych".

[_cornelka]

Napisane przez cassie91910

Pytanie dosyć abstrakcyjne... Dlaczego facet nie potrafi zrezygnować z seksu?

Nie wydaje mi się aby kogoś krzywdzili itp. skoro nie mają partnerów, których zdradzają to wszystko jest okay

Czasami tak bywa, że seks jest super, ale związek się nie klei, życie

I w ogóle musisz się bardzo nudzić, że myślisz o tym od rana xD

Nie zapytałam dlaczego nie potrafi zrezygnować seksu, tylko dlaczego nie potrafi zrezygnować z seksu z nią. Równie dobrze mógłby dostać go od innej kobiety. Również nie powiedziałam, że kogoś tym krzywdzą. Po prostu się zastanawiam, a to chyba nic złego?

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez Gregorius_

Mam trochę mało danych, no ale zestawmy to co jest

1. Normalna, ładna (ale widywałaś ładniejsze w jego otoczeniu) dziewczyna, z którą najwyraźniej świetnie mu się uprawia seks

VS

2. Bardzo ładne dziewczyny, które całkiem prawdopodobne mają ego napompowane do granic możliwości i ich drugą naturą jest księżniczkowanie, przeświadczenie o swojej zarąbistości bo nieustannie lata za nimi 50 innych adoratorów - raz, że mają wybór, a dwa ... całkiem często niedoceniają kolejnego adoratora bo mają ich na pęczki.

Jakby określać czego chce facet (odrzucając fizyczność, popędy) to przeważnie chce: czuć się mężczyzną, chce czuć się doceniony, pożądany.

Jak dla mnie to z panną nr 1 jest całkiem blisko tych przyjemnych momentów, a z dowolną śliczną dziewczyną, zmanierowaną swoją urodą (nie czarujmy się - przeświadczenie o swojej atrakcyjności trochę wypacza ), dzielą go jeszcze kilometry.

Okej, teraz dorzućmy fizyczność. Bardzo ładna vs ładna. Niby wybór banalny - większe pożądanie, podniecenie itd. , ALE to nie do końca tak działa. To trochę jak w tańcu. Tańczysz sobie z ładną dziewczyną i no jakoś wszystko jest tak jak być powinno Potem tańczysz z ładniejszą i okazuje się, że jest ... średnio. W ten sposób uczysz się, że nie wszystko złoto co się ślicznie wygląda :P Czasem "lepsze" jest wrogiem dobrego

Jest pewien próg, powyżej którego ... jest dobrze, jest się szczęśliwym Na żonę, mało który normalny facet szuka seksbomby, bardziej właśnie preferuje tą ... normalniejszą, tą ładną. Tą, która ten pewien próg przekroczyła, ale oprócz tego (wyglądu) ... ma coś innego. W przypadku tamtej najwyraźniej jest to świetny seks sprawiajacy, że facet ma ... wystarczające doznania.

W sumie to kompletnie nie rozumiem co Ciebie tak dziwi.

To nie amerykański film, że koniecznie musisz przelecieć królową balu bo inaczej nie zaznasz satysfakcji Wielu facetów 100 % szczęścia znajdzie z tą "zwykłą", ładną dziewczyną z sąsiedztwa.

Poza tym, nie wiesz co w sypialni robią. Może ona pewne rzeczy naprawdę robi świetnie , tak jak żadna inna z tych "ładniejszych".

Racja, nigdy nie spojrzałam na to w ten sposób. Można powiedzieć, że nie mam doświadczenia w tych kwestiach, może dlatego wydawało mi się to aż tak dziwne, że potrzebowałam dobitnego wyjaśnienia

A może to, że widzę, że jest przytłoczony sytuacją, smutny, a ja czuję się bezradna, bo nie mogę mu pomóc i gdzieś z tyłu głowy myślę sobie "facet, dlaczego po prostu nie dasz sobie siana?"

[201607040946]

Napisane przez Pako_

Lubi z nią sex, ona ma w sobie coś takiego, czego nie może dostać u żadnej kobiety - Więc to robią.
Przecież to normalne!

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:09 ----------

A facet nie potrafi zrezygnować z sexu, bo sprawia mu on ogromną rozkosz.
Takiej rozkoszy, kobieta nawet wyobrazić sobie nie potrafi.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Poprostu nie możesz zrozumieć ze ty "ladniejsza chęcią byś poszła z nim do łóżka a on nie wykazuje chęci.
Przestań się martwić za niego widocznie mu z tym dobrze skoro w tym tkwi.
Poszukaj kogoś innego wolnego

[201803290936]

Po co ma rezygnować z seksu z nią? Widać po prostu nie chce, życia mu to wcale nie burzy (chociaż ktoś z boku może sądzić, że bla bla bla coś go omija, szczególnie wg kobiet, które chciałyby do niego podbić ). Czuje do niej pociąg seksualny (niektórzy nawet małżeństwa na tym opierają, inna sprawa, że często się nie umieją dogadać w innych sprawach i kłócą, potem godzą w łóżku itd.). Jednak taki pociąg da się opanować w imię innych spraw. On najwidoczniej nie czuje na razie potrzeby walczenia z tym, wyłączenia tego w sobie. A czemu ona? Widać jej spojrzenie, dotyk, smak, zapach (feromony), umiejętności łóżkowe (do tego nie trzeba być miss świata) sprawiają, że jest dla niego obecnie idealną "partnerką". Faceci wcale nie lubią panienek "oj oj a tu mam cellulit, a tam patrz mam fałdkę i w ogóle to nie wiem co ja tu robię". Pewnie seks z nią jest świetny, bo jest otwarta, bez kompleksów, potrafi się w tym zatracić.

[_cornelka]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;54021350]Poprostu nie możesz zrozumieć ze ty "ladniejsza chęcią byś poszła z nim do łóżka a on nie wykazuje chęci.
Przestań się martwić za niego widocznie mu z tym dobrze skoro w tym tkwi.
Poszukaj kogoś innego wolnego[/QUOTE]



Po pierwsze, nigdzie nie napisałam, że jestem od niej ładniejsza, daruj sobie takie komentarze. Po drugie, moja mama jest jego chrzestną, więc w jakimś stopniu jesteśmy rodziną, jak zapewne się domyślasz - nie poszłabym z nim do łóżka spodziewałam się, że prędzej czy później taki argument padnie, dlatego na wstępie zaznaczyłam, że jest mi bliski, ale nie traktuję go jako potencjalnego partnera, nie mówiąc o pociągu fizycznym. To, że mówię, że jest przystojny nie oznacza, że po nocach fantazjuję o przerobieniu z nim kamasutry.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

to ze twoja mama jest jego chrzestana nie robi z was rodziny
przestan zaprzatac sobie glowe czyims zyciem seksualnym

[ANKA54321]

Ja obstawiam ze ONA ma tam na dole jakąś gustowną fryzurkę na żelu np irokeza
A tak na serio to pewnie ich do siebie ciagnie i tyle. Autorko, mam wrazenie ze ty chcialabyś być namiejscu tej dziewczyny...

[justynkag10]

Może kręci ich to czego nie mogą mieć. Chodzą ze sobą do łóżka, ale wiedzą, że nie stworzą razem związku.
A może się kochają.
Albo lubią seks.
Jak się nie spytasz to się nie dowiesz i raczej nie ma co gdybać.

[cherry_flamme]

Nie wiem, dlaczego podejrzewacie, że Autorka chce zająć miejsce tej dziewczyny? Ja mam znajomego, który niby kocha swoją dziewczynę, ale od czasu do czasu umawia się z kimś na boku. Kiedyś też próbowałam zrozumieć, o co mu może chodzić, ale mnie to przerosło Co nie znaczy, że miałam w stosunku do niego jakieś plany matrymonialne.

[201607040946]

Autorko, czemu cię to interesuje?

[_cornelka]

Napisane przez kaguya

Autorko, czemu cię to interesuje?

Nie wiem, nasza ostatnia rozmowa skłoniła mnie do refleksji :P zaczęłam dopatrywać się w całej sytuacji romantycznego aspektu, jak widać niepotrzebnie

[201607040946]

Napisane przez _cornelka

Nie wiem, nasza ostatnia rozmowa skłoniła mnie do refleksji :P zaczęłam dopatrywać się w całej sytuacji romantycznego aspektu, jak widać niepotrzebnie

To chyba powinnaś zrozumieć, że ludzie czasem (często) tak robią.

[kahoko hino]

Napisane przez cherry_flamme

A nie mogą być razem bo.....?
Nie doszukiwałabym się w ich relacji głębszego sensu. Dobrze im się ze sobą uprawia seks, lubią się, a jednocześnie z jakiś powodów nie dążą do stabilizacji, co im się pewnie podoba.

No chyba, że próbują być jak bohaterowie taniego romansu: razem źle, a osobno jeszcze gorzej. Patologiczna relacja.

bardziej mi ta patologia pasuje, bo oni próbują być osobno, ale nie wytrzymują

Napisane przez cherry_flamme

Pobędziesz trochę na wizażu to zobaczysz, że tu wszyscy są DDA, albo na terapii I jakoś żyją normalnie.

Czyli Twój znajomy jest w niej nieszczęśliwie zakochany, a ona jest niezdecydowana i ma problemy. Moja diagnoza się nie zmienia- obydwoje się ze sobą męczą i tyle.

dokładnie. samo bycie DDA czy uczęszczanie na terapię nie oznacza, że się z każdym wszczyna awantury

Napisane przez koniczyna82

Ja myślę, że nie o sam sex chodzi a o emocje. Mają schemat - awantura, burzliwe rozstanie, tęsknota, pożądanie, sex, chwilowe pogodzenie. Skoki emocji i adrenalina które potęgują pożądanie. I tak to się kręci...

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;54022217]
przestan zaprzatac sobie glowe czyims zyciem seksualnym[/QUOTE]

dokładnie, nos w swój sos.

Napisane przez _cornelka

Nie wiem, nasza ostatnia rozmowa skłoniła mnie do refleksji :P zaczęłam dopatrywać się w całej sytuacji romantycznego aspektu, jak widać niepotrzebnie

no a nawet jeśli jest relacja romantyczna, to co?

[201607050913]

Dla mnie to laczy ich miłość i dobry seks, ale emocjonalnie i psychicznie przepaść i się nie dogaduja. No po prostu nie wychodzi razem i uj, bo uczucia i pożądanie to nie wszystko. I to się wcale tak rzadko nie zdarza.

[201607111003]

Tak naprawdę oni są w stabilnym, monogamicznym etc. związku i planują już któremu sebixowi dadzą na imię sebix, a której kludi klaudia, ale takie z nich śmieszki, że robią szoł dla ciekawskich.

[_cornelka]

Zapytałam tylko o zdanie, powtarzam: to chyba nic złego? Nie skrytykowałam, nie powiedziałam, że mi to przeszkadza, chciałam poznać opinię osób postronnych, a do tego służy forum.
To o czym myślę i czym się interesuje jest wyłącznie moją sprawą, nie wypytuję o szczegóły, przedstawiłam ogólny schemat, nikogo tym nie krzywdzę nie poruszyłam tematu wśród wspólnych znajomych, chciałam poznać spojrzenie na sytuację innych osób, które nie znają mojego przyjaciela ani partnerki. Dostałam mnóstwo odpowiedzi, za które dziękuję, a rozwodzenie się, że przecież to takie normalne jest zbędne. Dla Was jest normalne, ja spotkałam się po raz pierwszy. Stąd zdziwienie.

[kahoko hino]

ale zrobiłaś złe założenie na początku ' nie potrafi zrezygnować'. potrafi. ale nie chce.

[_cornelka]

Napisane przez kahoko hino

ale zrobiłaś złe założenie na początku ' nie potrafi zrezygnować'. potrafi. ale nie chce.

Racja, mój błąd

[Bananalama]

Napisane przez kaguya

też mnie to rozbawiło

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta