Beznadziejna sprawa....

[motylak234]

Zawsze, kiedy wyczuję czyjś wzrok na sobie lub zauważam jak jakiś chłopaka mi się przygląda zamiast się uśmiechnąć (niektórzy naprawdę mi się podobają) spuszczam głowę w dół i udaję, że ich nie widzę. Moja koleżanka nie ma już do mnie siły. Mówi, że jak tak dalej pójdzie, to zostanę starą panną. W efekcie później żałuję, bo każdy jeden po pewnym czasie daje sobie spokój i znajduje sobie inną dziewczynę.
Z kolei ja uważam, że gdyby naprawdę im zależało tak szybko by się nie poddawali. Przecież zawsze mogli podejść, poprosić do tańca ( na imprezie) lub zwyczajnie próbować zagadać.
A po drugie chyba ja tak naprawdę nie chcę mieć jeszcze chłopaka (mam 19 lat). Tylko, że prawie wszystkie koleżanki mają i czasami nie mam nawet z kim pogadać i wtedy do głowy przychodzi pomysł, że trzeba sobie kogoś znaleźć.
Ale z kolei obserwując związki moich koleżanek - żaden z nich nie trwa dłużej niż kilka miesięcy. A ja jestem osobą dość wrażliwą, która jeśli się już w coś by zaangażowała, to w 100%. I takie rozstanie po jakimś czasie chyba by mnie załamało.
A co wy o tym myślicie? Może moja koleżanka ma rację i powinnam spróbować?

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez motylak234

Zawsze, kiedy wyczuję czyjś wzrok na sobie lub zauważam jak jakiś chłopaka mi się przygląda zamiast się uśmiechnąć (niektórzy naprawdę mi się podobają) spuszczam głowę w dół i udaję, że ich nie widzę. Moja koleżanka nie ma już do mnie siły. Mówi, że jak tak dalej pójdzie, to zostanę starą panną. W efekcie później żałuję, bo każdy jeden po pewnym czasie daje sobie spokój i znajduje sobie inną dziewczynę.
Z kolei ja uważam, że gdyby naprawdę im zależało tak szybko by się nie poddawali. Przecież zawsze mogli podejść, poprosić do tańca ( na imprezie) lub zwyczajnie próbować zagadać.
A po drugie chyba ja tak naprawdę nie chcę mieć jeszcze chłopaka (mam 19 lat). Tylko, że prawie wszystkie koleżanki mają i czasami nie mam nawet z kim pogadać i wtedy do głowy przychodzi pomysł, że trzeba sobie kogoś znaleźć.
Ale z kolei obserwując związki moich koleżanek - żaden z nich nie trwa dłużej niż kilka miesięcy. A ja jestem osobą dość wrażliwą, która jeśli się już w coś by zaangażowała, to w 100%. I takie rozstanie po jakimś czasie chyba by mnie załamało.
A co wy o tym myślicie? Może moja koleżanka ma rację i powinnam spróbować?

Jeśli nie jesteś gotowa / nie chcesz mieć chłopaka to nie ma co robić nieczego na siłę.
Jeśli Tobie jakiś chłopak się spodoba to próbuj sama zagadać, bo możesz wiecznie czekać. Facet też może być nieśmiały, albo niepewny Twojej reakcji, więc czasem warto przejąć inicjatywę.

[fragile_27]

Od uśmiechnięcia się do bycia w związku trochę daleka droga, więc może faktycznie spróbuj? Jakoś za bardzo to wszystko analizujesz- żeby z kimś pogadać, nie trzeba mieć chłopaka , to, że Twoje koleżanki mają chłopaków nie oznacza, że Ty też musisz i to, że one rozstają się ze swoimi po kilku miesiącach nie przesądza o tym, że u Ciebie też by się tak stało. Plus rozstanie po takim czasie, w wieku nastu lat naprawdę jest do przeżycia.

Generalnie takie sprawy wychodzą naturalnie, więc nie ma co myśleć o tym tyle tylko rzeczywiście zacząć się do ludzi uśmiechać i będzie dobrze.

[tymczasowa_]

Napisane przez motylak234

Ale z kolei obserwując związki moich koleżanek - żaden z nich nie trwa dłużej niż kilka miesięcy. A ja jestem osobą dość wrażliwą, która jeśli się już w coś by zaangażowała, to w 100%. I takie rozstanie po jakimś czasie chyba by mnie załamało.

no ok, ale przecież nigdy nie będziesz miała pewności, że związek w który wejdziesz, będzie już na zawsze.
jeżeli boisz się rozstań i przez to nie chcesz się z nikim wiązać, to nic dobrego. a poza tym nie próbując nigdy się nie dowiesz
przy okazji zbierasz w ten sposób doświadczenie i nieco się hartujesz

[December12]

Napisane przez motylak234

Zawsze, kiedy wyczuję czyjś wzrok na sobie lub zauważam jak jakiś chłopaka mi się przygląda zamiast się uśmiechnąć (niektórzy naprawdę mi się podobają) spuszczam głowę w dół i udaję, że ich nie widzę. Moja koleżanka nie ma już do mnie siły. Mówi, że jak tak dalej pójdzie, to zostanę starą panną. W efekcie później żałuję, bo każdy jeden po pewnym czasie daje sobie spokój i znajduje sobie inną dziewczynę.
Z kolei ja uważam, że gdyby naprawdę im zależało tak szybko by się nie poddawali. Przecież zawsze mogli podejść, poprosić do tańca ( na imprezie) lub zwyczajnie próbować zagadać.
A po drugie chyba ja tak naprawdę nie chcę mieć jeszcze chłopaka (mam 19 lat). Tylko, że prawie wszystkie koleżanki mają i czasami nie mam nawet z kim pogadać i wtedy do głowy przychodzi pomysł, że trzeba sobie kogoś znaleźć.
Ale z kolei obserwując związki moich koleżanek - żaden z nich nie trwa dłużej niż kilka miesięcy. A ja jestem osobą dość wrażliwą, która jeśli się już w coś by zaangażowała, to w 100%. I takie rozstanie po jakimś czasie chyba by mnie załamało.
A co wy o tym myślicie? Może moja koleżanka ma rację i powinnam spróbować?

Padłam

[AlaZala]

Jeżeli nie chcesz mieć chłopaka, nie szukaj go na siłę.
Nie szukaj chłopaka dlatego, że Twoje koleżanki mają jakichś "chłopaków" na kilka miesięcy - to nie są żadne związki tylko zabawa...

[motylak234]

Moja mina też była ciekawa, kiedy wypaliła z tym tekstem o starej pannie przy moich znajomych Poczułam się jak bym miała ze czterdzieści lat albo i więcej Przecież każda z nich zdąży jeszcze kilka razy zmienić chłopaka zanim znajdzie tego na całe życie

[anymore1327]

Też tak jeszcze czasami mam, ale już staram się tego pozbyć, że jak ktoś na mnie patrzy to spuszczam wzrok Jeśli widzisz kogoś fajnego to się uśmiechnij, bo może poznasz kogoś fajnego? Przecież to, że się popatrzysz czy uśmiechniesz nie oznacza że musicie dążyć do związku, może po prostu poznasz fajnego przyjaciela? Spróbuj. A co do koleżanki to tak trochę źle z jej strony, że śmieje się z tego że nie masz nikogo przy wszystkich. Też miałam kiedyś podobną sytuację do Ciebie. Wszystkie koleżanki przeżywały swoje związki, pierwsze razy itp. i ciągle gadały o tym, a ja byłam sama i nie miałam zbytnio wtedy o czym z nimi gadać, bo one w koło o tym samym. Spróbuj kogoś poznać, ale nie na siłę. Bo może się okazać, że jednak chcesz związku i po prostu zobaczysz jak to jest