huśtawki nastrojów- nie daję już rady - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-01-11, 14:03   #1
soulja_
Raczkowanie
 
Avatar soulja_
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 70

huśtawki nastrojów- nie daję już rady


Witajcie Mam problem, który nie daje mi normalnie żyć.
Mam ogromne huśtawki nastrojów, z przewagą złego humoru. Są dni, kiedy czuję, że mogłabym przenosić góry, jestem bardzo pewna siebie, zabawna, wszystkich potrafię rozśmieszyć i ludzie to we mnie uwielbiają. Jednak niestety tych dni w miesiącu jest może około 10, reszta do okres depresyjny, z poczuciem beznadziei, bycia gorszą i bardzo niską samooceną. Znajomi wtedy pytają czemu jestem taka smutna, dają do zrozumienia że wolą mnie taką wesołą i radosną.
Te dobre dni wynikają z wielu powodów, najczęściej jest to zainteresowanie ludzi, gdy zagadują do mnie, okazują mi uwagę. Nawet zwykły uśmiech mojego kolegi do koleżanki, śmiech z jej żartów potrafi sprawić, że będę miała zepsuty humor do końca dnia. To wygląda tak, jakbym desperacko wołała o czyjąś uwagę, chcę być pępkiem wszechświata. (przyczyną jest brak akceptacji ze strony ojca w dzieciństwie i ciągłe zabieganie o jego uwagę)
Czuję się z tym fatalnie. Oprócz tego ciągle ogarnia mnie lęk przed wychodzeniem do ludzi, niby rozmawiam z nimi, śmieję się, ale mimo wszystko ciągle boję się, że ktoś okaże mi mniej uwagi, nie zaakceptuje mnie.
To że mam zaniżoną samoocenę jest oczywiste, delikatna fobia spoleczna również jest możliwa, osobowość z przewagą introwertyzmu (chociaż nie jestem do końca pewna, bo lubię się komuś zwierzać, mówić o problemach, nie duszę wszystkiego w sobie), ChaD też raczej nie, bo nie mam tych opisywanych manii. Nie chcę wyszukiwać chorób na siłę, ale czuję że nie jestem zdrowym, szczęśliwym człowiekiem. Z samooceną walczę od 3 lat, jednak sama nie daję rady. Nie mam pojęcia do kogo iść, czy najpierw do psychologa, czy do psychiatry? Te problemy rzutują na moje samopoczucie i kontakty z innymi ludźmi. Nie umiem nawiązywać przyjaźni, bo gdy widzę, że ktoś mnie lubi to..uciekam. Zamykam się w sobie i najchętniej siedziałabym całymi dniami sama, w pokoju. Zdaję sobie sprawę, że nie macie czarodziejskiej kuli i nie jesteście w stanie zdiagnozować, co mi dolega, ale może ktoś z Was miał podobny problem? Czy psychoterapia mogłaby mi pomóc?

Edytowane przez soulja_
Czas edycji: 2016-01-11 o 14:05
soulja_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-11, 15:22   #2
Amiszonowa
made in Wonderland
 
Avatar Amiszonowa
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: seks w wielkim mieście
Wiadomości: 1 733
Dot.: huśtawki nastrojów- nie daję już rady

Zbadaj sobie hormony tarczycy. Poważnie
__________________


jest taka miłość która nie umiera
choć zakochani uciekną od siebie
porzucona jak pies samotna
wierna nawet niewiernym na spacerze w niebie
Amiszonowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-11, 15:26   #3
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: huśtawki nastrojów- nie daję już rady

Cytat:
Napisane przez soulja_ Pokaż wiadomość
Witajcie Mam problem, który nie daje mi normalnie żyć.
Mam ogromne huśtawki nastrojów, z przewagą złego humoru. Są dni, kiedy czuję, że mogłabym przenosić góry, jestem bardzo pewna siebie, zabawna, wszystkich potrafię rozśmieszyć i ludzie to we mnie uwielbiają. Jednak niestety tych dni w miesiącu jest może około 10, reszta do okres depresyjny, z poczuciem beznadziei, bycia gorszą i bardzo niską samooceną. Znajomi wtedy pytają czemu jestem taka smutna, dają do zrozumienia że wolą mnie taką wesołą i radosną.
Te dobre dni wynikają z wielu powodów, najczęściej jest to zainteresowanie ludzi, gdy zagadują do mnie, okazują mi uwagę. Nawet zwykły uśmiech mojego kolegi do koleżanki, śmiech z jej żartów potrafi sprawić, że będę miała zepsuty humor do końca dnia. To wygląda tak, jakbym desperacko wołała o czyjąś uwagę, chcę być pępkiem wszechświata. (przyczyną jest brak akceptacji ze strony ojca w dzieciństwie i ciągłe zabieganie o jego uwagę)
Czuję się z tym fatalnie. Oprócz tego ciągle ogarnia mnie lęk przed wychodzeniem do ludzi, niby rozmawiam z nimi, śmieję się, ale mimo wszystko ciągle boję się, że ktoś okaże mi mniej uwagi, nie zaakceptuje mnie.
To że mam zaniżoną samoocenę jest oczywiste, delikatna fobia spoleczna również jest możliwa, osobowość z przewagą introwertyzmu (chociaż nie jestem do końca pewna, bo lubię się komuś zwierzać, mówić o problemach, nie duszę wszystkiego w sobie), ChaD też raczej nie, bo nie mam tych opisywanych manii. Nie chcę wyszukiwać chorób na siłę, ale czuję że nie jestem zdrowym, szczęśliwym człowiekiem. Z samooceną walczę od 3 lat, jednak sama nie daję rady. Nie mam pojęcia do kogo iść, czy najpierw do psychologa, czy do psychiatry? Te problemy rzutują na moje samopoczucie i kontakty z innymi ludźmi. Nie umiem nawiązywać przyjaźni, bo gdy widzę, że ktoś mnie lubi to..uciekam. Zamykam się w sobie i najchętniej siedziałabym całymi dniami sama, w pokoju. Zdaję sobie sprawę, że nie macie czarodziejskiej kuli i nie jesteście w stanie zdiagnozować, co mi dolega, ale może ktoś z Was miał podobny problem? Czy psychoterapia mogłaby mi pomóc?
idz najpierw do psychologa
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-11, 15:54   #4
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: huśtawki nastrojów- nie daję już rady

Cytat:
Napisane przez soulja_ Pokaż wiadomość
Witajcie Mam problem, który nie daje mi normalnie żyć.
Mam ogromne huśtawki nastrojów, z przewagą złego humoru. Są dni, kiedy czuję, że mogłabym przenosić góry, jestem bardzo pewna siebie, zabawna, wszystkich potrafię rozśmieszyć i ludzie to we mnie uwielbiają. Jednak niestety tych dni w miesiącu jest może około 10, reszta do okres depresyjny, z poczuciem beznadziei, bycia gorszą i bardzo niską samooceną. Znajomi wtedy pytają czemu jestem taka smutna, dają do zrozumienia że wolą mnie taką wesołą i radosną.
Te dobre dni wynikają z wielu powodów, najczęściej jest to zainteresowanie ludzi, gdy zagadują do mnie, okazują mi uwagę. Nawet zwykły uśmiech mojego kolegi do koleżanki, śmiech z jej żartów potrafi sprawić, że będę miała zepsuty humor do końca dnia. To wygląda tak, jakbym desperacko wołała o czyjąś uwagę, chcę być pępkiem wszechświata. (przyczyną jest brak akceptacji ze strony ojca w dzieciństwie i ciągłe zabieganie o jego uwagę)
Czuję się z tym fatalnie. Oprócz tego ciągle ogarnia mnie lęk przed wychodzeniem do ludzi, niby rozmawiam z nimi, śmieję się, ale mimo wszystko ciągle boję się, że ktoś okaże mi mniej uwagi, nie zaakceptuje mnie.
To że mam zaniżoną samoocenę jest oczywiste, delikatna fobia spoleczna również jest możliwa, osobowość z przewagą introwertyzmu (chociaż nie jestem do końca pewna, bo lubię się komuś zwierzać, mówić o problemach, nie duszę wszystkiego w sobie), ChaD też raczej nie, bo nie mam tych opisywanych manii. Nie chcę wyszukiwać chorób na siłę, ale czuję że nie jestem zdrowym, szczęśliwym człowiekiem. Z samooceną walczę od 3 lat, jednak sama nie daję rady. Nie mam pojęcia do kogo iść, czy najpierw do psychologa, czy do psychiatry? Te problemy rzutują na moje samopoczucie i kontakty z innymi ludźmi. Nie umiem nawiązywać przyjaźni, bo gdy widzę, że ktoś mnie lubi to..uciekam. Zamykam się w sobie i najchętniej siedziałabym całymi dniami sama, w pokoju. Zdaję sobie sprawę, że nie macie czarodziejskiej kuli i nie jesteście w stanie zdiagnozować, co mi dolega, ale może ktoś z Was miał podobny problem? Czy psychoterapia mogłaby mi pomóc?
tak, miałam bardzo podobne problemy i tak, psychoterapia zdecydowanie może pomóc. przestań szukać chorób, bo nie jesteś od diagnozowania idź do lekarza psychiatrii, powiedz, że zauważyłaś to i to, i czy to się kwalifikuje na leczenie, czy sama terapia wg. niego wystarczy. niech na to spojrzy specjalista.

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
idz najpierw do psychologa
a po co do psychologa? jeśli już to do psychiatry i/albo do terapeuty.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-11, 15:59   #5
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: huśtawki nastrojów- nie daję już rady

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
a po co do psychologa? jeśli już to do psychiatry i/albo do terapeuty.
ponieważ autorka bardziej potrzebuje rozmowy od psychiatrycznego wywiadu.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-11, 16:04   #6
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: huśtawki nastrojów- nie daję już rady

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
ponieważ autorka bardziej potrzebuje rozmowy od psychiatrycznego wywiadu.
od rozmowy i naprawiania problemów jest psychoterapeuta.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-11, 16:13   #7
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: huśtawki nastrojów- nie daję już rady

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
od rozmowy i naprawiania problemów jest psychoterapeuta.
a z psychologiem to się gra w bierki? Do psychologa w polskich warunkach, między innymi ze względu na to, że ustawa o zawodach medycznych jest w proszku i nadal nie ma kryteriów dla psychoterapeuty, łatwiej się dostać na nfz,a to podstawowy wybór wielu osób.
Nawet jak trafisz do psychoterapeuty, to najprawdopodobniej będzie po psychologii/psychologii klinicznej albo innym kierunku pokrewnym.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-01-11, 16:31   #8
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: huśtawki nastrojów- nie daję już rady

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
a z psychologiem to się gra w bierki? Do psychologa w polskich warunkach, między innymi ze względu na to, że ustawa o zawodach medycznych jest w proszku i nadal nie ma kryteriów dla psychoterapeuty, łatwiej się dostać na nfz,a to podstawowy wybór wielu osób.
Nawet jak trafisz do psychoterapeuty, to najprawdopodobniej będzie po psychologii/psychologii klinicznej albo innym kierunku pokrewnym.
oczywiście, że będzie, bo to podstawa. ale ma dodatkowo zrobione coś w kierunku psychoterapii. i lepiej celować w psychoterapeutę od razu, nie?

psycholog to trochę jak lekarz bez specjalizacji - niby wszystko wie, a nic zrobić nie potrafi
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-11, 21:35   #9
Je_NeSaisPas
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 44
Dot.: huśtawki nastrojów- nie daję już rady

Również radzę zbadać hormony. Najsłynniejsza rada wizazu :idz do psychologa
Je_NeSaisPas jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-11, 22:01   #10
soulja_
Raczkowanie
 
Avatar soulja_
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 70
Dot.: huśtawki nastrojów- nie daję już rady

Miałam robione badania na tarczycę, 1,5 roku temu i nie wykazały niczego niepokojącego. Powtórzę je, ale myślę jednak że to coś z moją psychiką, bo od zawsze miałam ze sobą jakieś problemy. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi
soulja_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-11 23:01:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.