Pomocy! :( zmagam się z trądzikiem

[xoxociri]

Cześć dziewczyny!
Jestem nowa na tym portalu i wybaczcie mi wszelkie faux pas.
Pobieżnie przejrzałam wątki w tym temacie i niestety nie udało mi się znaleźć takiego, który chociażby w pięciu procentach pasowałby do mojej sytuacji.
Od bardzo dawna zmagam się z trądzikiem. Mogę śmiało powiedzieć, że połowę mojego życia spędziłam z oszpeconą wypryskami twarzą... Na szczęście trafiłam do dobrego dermatologa, który przepisał mi odpowiednie leki i do września tego roku wszystko było super. Niestety w okresie świątecznym cera mocno zaczęła się psuć. Co chwilę jakieś wypryski, zaczerwienienia, ranki... Na początku krem z kwasem salicylowym radził sobie doskonale, na tyle, by w ciągu jednej nocy zaleczyć wszystkie małe wypryski. Niestety kilka dni temu nastąpiło apogeum, a mianowicie na środku brody pojawiła się ogromna podskórna gula, a obok niej mniejsza plus podobny wyprysk w okolicy nosa. Jako, że jestem dość doświadczona (i mam odpowiednią maść od dermatologa, tj. zorac) potraktowałam te wypryski najpierw okładem z miodu, a później maścią zorac. Rano cała ropa z największej guli pięknie wyszła na wierzch, więc pozbyłam się ropy. Natomiast pozostałe zmiany ani drgnęły. Dopiero po dwóch dniach dwie pozostałe dały się wycisnąć. Mój problem polega na tym, że:
1. Zmiany tego typu bardzo wolno się u mnie goją. Nawet do dwóch miesięcy.
2. Po wyciśnięciu powstały po prostu RANY z których leci bezbarwny płyn. Każda próba zamaskowania tego kończy się tym, że makijaż "zmywa" się przez ten płyn.
Jestem po prostu okropnie załamana i nie wiem jak dalej sobie z tym radzić. Czy jest tu ktoś, kto jest w stanie poradzić coś? Może jakąś maść, okład z czegoś lub cokolwiek, co przyśpieszy gojenie? A może jakieś rady dotyczące maskowania tego świństwa?
Dodam, że w dzień stosuję Tormentiol .

[xoxociri]

Przykro mi bardzo, że nikt się nie udzielił w moim wątku. Problem rozwiązany. Do szybkiego wyleczenia ran świetnie nadaje się maść nagietkowa z Zaji + Tribiotic. Maść z Zaji stosowałam w dzień, natomiast Tribiotic na noc, przy czym zaklejałam rany plastrami.

[shini]

Ja jak coś ruszę raz na ruski rok, bo po kuracji Izotekiem nie mam co ruszać zwykle to też Tribiotic i zaklejam plastrem