|  2013-03-08, 18:41 | #1 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 
					Wiadomości: 14 017
				 | Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
			
			Witam Drogie Panie!   Rozmawiając z nadalką zrodził się pomysł założenia wątku do wspólnego odchudzania dla osób, które mają podobne podejście jak my - bez ciężkiej pracy nie ma kołaczy. Czyli w skrócie: - żadnego podjadania świństw powszechnie zakazanych w zdrowej diecie - fast foody, słodycze, piwo. Nie jest to wątek dla osób, które dla każdego grzeszku znajdą 10 wymówek - nie rusza nas, że ciocia przyjechała, poszłaś na miasto z koleżanką, albo Tż dał Ci w prezencie bombonierkę  - oczywiście jesteśmy tylko ludźmi na specjalne okazje nie warto się torturować (np. święta) i odmawiać sobie absolutnie wszystkiego (cotygodniowe wyjście do pubu nie jest specjalną okazją  ), ale też zachowujemy zdrowy rozsądek i nie włączamy trybu odkurzacz  - nieodłącznym elementem naszej wspólnej walki o szczupłą sylwetkę jest ruch - minimum 3 razy w tygodniu powinnaś się pochwalić, co ćwiczyłaś   - dieta powinna być zrównoważona - żadnych głodówek, odpowiednie ilości białek, węglowodanów i tłuszczów. Dzięki temu nie będziesz nawet odczuwała chęci na słodycze i inne  - i ostatni punkt, podobny jak w wątku, z którego obie pochodzimy - prosimy o nie zgłaszanie się osób, które chcą schudnąć z 50 kg na 47, bo uważają, że są tłuste jak świnie. Chciałybyśmy aby ten wątek służył osobom, które mają nieprawidłowe BMI i ciężką pracą chcą wyglądać jak super laski  Chciałybyśmy, aby wątek stał się prawdziwą motywacją i wsparciem. Nie usprawiedliwianiem swoich grzeszków, ale dzielną walką z samą sobą. Jeśli porzucimy złe nawyki na zawsze, nie będzie efektu jojo, a szczupłą sylwetkę zachowamy na bardzo długo  Zapraszam!  Niedługo będziemy laskami  nadalka 155 cm/90 kg - 81 kg mariamarysienka 160 cm/68 kg - 67,5 kg somethinggood 168 cm/71,5 kg - 68 kg Kashia001 165 cm/69 kg - 65,9 kg mckwadrat 177 cm/83,5 kg - 77,8 kg malwinesia 170 cm/75 kg kokokox2 164 cm/66,5 kg Edytowane przez mariamarysienka Czas edycji: 2013-05-05 o 13:10 | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 18:51 | #3 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 
					Wiadomości: 14 017
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			  Mam nadzieję, że jeszcze znajdą się Wizażanki, którym nie straszna jest ciężka praca i nie chcą głaskania po główce, a porządnego kopa w     | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 18:58 | #5 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Wrocław 
					Wiadomości: 13 378
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			Ja nigdy do żadnej grupy się nie wkręciłam, bo w każdej mi coś nie pasowało. bo to 1000 kcal, bo to właśnie grupa osób, co mają 175cm wzrostu i chudną z 60 kilogramów na 50, wtf?   ale tutaj mi się podoba, więc mogę się wkręcę. Witam.   Jakieś informacje trzeba, o sobie podać? 
				__________________ "Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz". Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 18:58 | #6 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 
					Wiadomości: 14 017
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			U mnie stała jak podjadałam   A jak dzisiejszy jadłospis?  U mnie: ś: 2x razowiec z pastą jajeczną (jajko, szynka drobiowa, szczypiorek, jogurt nat+majonez light) IIś: sałatka z sałaty lodowej, fety light, papryki, pomarańcza i jogurt ze słonecznikiem o: warzywa na parze + pierś z kurczaka smażona bez tłuszczu (ale ostatni raz tak robię, strasznie suchy na brzegach) p: migdały, orzechy, 3 marchewki k: chyba będzie serek wiejski z miodem  SekretnyWachlarz witamy  Napisz ile ważysz (lub wymiary jeśli się mierzysz) i ile masz wzrostu   Edytowane przez mariamarysienka Czas edycji: 2013-03-08 o 18:59 | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:02 | #7 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Sweet Home Alabama 
					Wiadomości: 16 257
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			Cześć dziewczyny.  Chętnie się przyłącze do Was jeżeli można. Bardzo mi się spodobał pierwszy post, bo wyznaję dokładnie takie same zasady. Nie ma u mnie żadnego grzeszenia, wymówek i takich tam.  Ćwiczę 6 razy w tygodniu i jem 4 zdrowe posiłki dziennie. Walczę o siebie i wiem, że mi się uda.   | 
|     |   | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2013-03-08, 19:03 | #8 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Wrocław 
					Wiadomości: 13 378
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			Nie wiem jakie mam wymiary, bo posiałam gdzieś centymetr (to mi przypomniało, że miałam go kupić). Jeszcze miesiąc temu ważyłam 68, obecnie mam 66, nie wiem jak to zleciało. W moim podpisie można zobaczyć z czego zrezygnowałam.  Mam zaburzenia odżywiania od 16 roku życia, więc mój metabolizm jest równy 0. Najniższa waga 48, wzrost: 157. Ćwicze 5/6 razy w tygodniu + mam pracę na nogach. No i jest jeszcze kilka rzeczy, muszę je napisac, wybaczcie.  Od 1.11.2012r. nie piję kawy. Kawa powodowała, że miałam problemy z magnezem, kołataniem serca, z ciśnieniem, ciężko mi się oddychało, czasem wręcz mdliło, ale piłam namiętnie... Rzuciłam z dnia na dzień, co okazało się najlepszą metodą, bo inne zawodziły. Pamiętam jak wybiła 24:00 na zegarku... dzisiaj jest ponad 120 dni bez kawy, więc to już ponad 4 miesiące. Za kawą już nie tęsknię (no dobra, czasami jeszcze tęsknię). W tym czasie tylko raz chciałam zacząć liczyć od nowa, bo kupiłam ciastka i one były śmietankowo-kawowe, ale nie wiedziałam tego, odpuściłam... na dobrą sprawę mogło tam nawet kawy w składzie nie być, a aromat identyczny z naturalnym. Od 1.12.2012r. nie jadam słonych przekąsek i tu: chipsy, prażynki, paluszki, orzeszki, popcorn, krakersy. Dzisiaj w toku dzień 98, nawet nie wiem kiedy to zleciało. Nadal ciężko, bo na paczkę chipsów to bym się cholernie rzuciła. Raz nawet miałam kupić, ale w końcu nie kupiłam, chyba mojego smaku nie było czy coś i całe szczęście, bo w domu odkryłam, ze miałam za sobą jakieś 80 dni wtedy czy coś. Nie mam pojęcia czemu jest ciężko, po 3 miesiącach organizm już nie powinien się dopominać. Od 1.02.2013r. nie piję napojów gazowanych. Wprawdzie nigdy ich dużo nie piłam i sama nigdy nie kupowałam, ale moja mama uwielbia colę, pepsi i jak nie miałam w domu wody mineralnej to piłam tą colę... ostatnio sporo się tego zaczęło zbierać, więc wolałam zacząć się pilnować. W tym czasie chciałam też już zacząć liczyć od nowa, bo mama zrobiła ciasto, ono ma posmak pomarańczowy i całe życie byłam pewna, że to zasługa olejku, a się okazało, że to gazowany napój pomarańczowy, ale też odpuściłam, bo jedna szklanka takiego napoju idzie na dwie foremki ciastka, a sama przecież dwóch foremek nie zjadłam. Dobrze zrobiłam? Ech... gryzie mnie to nadal. No, ale w życiu trzeba pozwalać sobie na tzw. margines błędu, tak mi psycholog mówiła. Od 1.03.2013r nie jem słodyczy. Moje drugie uzależnienie zaraz po kawie. Słodycze jem już codziennie, gdzie kilka lat temu było to nie do pomyślenia. Trzymajcie kciuki. Wiem, że kiedyś jak tkwiłam w romansie z anoreksją to nie jadłam słodyczy jakieś +/- 3 miesiące, no ale, co ja wtedy jadłam... 
				__________________ "Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz". Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 Edytowane przez SekretnyWachlarz Czas edycji: 2013-03-08 o 19:04 | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:07 | #9 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury... 
					Wiadomości: 15 388
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			Ja nie podjadam    Hej Sekretny   U mnie dzisiaj 1śn zielonka  razowiec z twarożkiem, wędliną drobiową i papryczką pepperoni (uwielbiam  )) 2sn sałatka owocowa   obiad kuskus z warzywami i cycusiem   p. Sałata z pomidorkiem i oliwkami kol. Jogurt nat z rzodkiewką   | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:09 | #10 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Wrocław 
					Wiadomości: 13 378
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			Ach i chciałam jeszcze dodać, że np. teraz się głowię czyt aby na pewno tych chipsów nie kupiłam i nie zjadłam. To są właśnie uroki ed, mózg i oczy kłamią.   Tak samo ostatnio mi się śniło, że jadłam słodycze i chipsy paprykowe, jak się obudziłam to aż czułam ich smak, straszne.  Dlatego potrzeba mi kogoś kto mnie do pionu postawi i nie pozwoli się głowić nad pierdołami i dawać omamić. 
				__________________ "Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz". Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:11 | #12 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 
					Wiadomości: 14 017
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			mindless witamy   Świetnie, na pewno się tu wpasujesz  Wachlarzu (mogę tak?  ) ja również ograniczyłam kawę do 2-3 filiżanek tygodniowo, a wcześniej piłam po 2-3 dziennie. I też miałam takie kołatanie serca, wypłukany magnez, ogólnie masakra. A co do rzucania z dnia na dzień całkowicie się zgadzam - tak rzuciłam słodycze i cukier  Gdybym się czaiła i rzucała stopniowo, to może do tej pory bym je jadła. I wiesz, że już po 3 tygodniach zupełnego niejedzenia słodyczy mój organizm tak się przestawił, że teraz po słodyczach (nawet kostce czekolady) mam problemy żołądkowe? Dlatego nie jem zupełnie nic i czuję się świetnie, jakbym wreszcie kontrolowała sama siebie  Jeśli chodzi o chipsy jest gorzej i też bym się na nie rzuciła, ale konsekwentnie sobie odmawiam. Nie po to wylewam siódme poty podczas ćwiczeń, żebym miała to zaprzepaścić pożarciem jednej paczki słonego świństwa   | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:12 | #13 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury... 
					Wiadomości: 15 388
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			Sekretny, nie ma co juz wspominać. Mi np. minimum 4 razy w tygodniu śni się mój były, więc chyba wolę czekoladę we śnie   | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:15 | #14 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Wrocław 
					Wiadomości: 13 378
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 Cytat: 
   
				__________________ "Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz". Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 | |
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:15 | #15 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury... 
					Wiadomości: 15 388
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			Wiecie ja kawoszką w ogóle nie jestem, ale był taki okres że piłam po jednej dziennie i to tylko rozpuszczalnej i serce mi kołatało. Może to dodatkowo dlatego że biorę od 6 lat krople do nosa. Ale przestałam pić kawę i jest ok.
		
		 | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:15 | #16 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 
					Wiadomości: 14 017
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			Też mi się czasami śni że jem słodycze i chipsy   Zazwyczaj jest to wtedy, gdy mam juz taką chcicę że nie mogę wytrzymać. Po takim śnie jestem "najedzona" i ochota mi przechodzi   | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:15 | #17 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Wrocław 
					Wiadomości: 13 378
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 Cytat: 
   
				__________________ "Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz". Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 | |
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:15 | #18 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury... 
					Wiadomości: 15 388
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			ja również się cieszę    | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:16 | #19 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Wrocław 
					Wiadomości: 13 378
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 Cytat: 
  Zresztą ja się w tym śnie najadłam, serio.  No, a tych chipsów na pewno nie kupiłam. Okay dziewczęta, więc jaki plan? Mierzymy się raz na miesiąc czy jak? Jakieś konkrety ktoś już ma?   
				__________________ "Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz". Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 | |
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:18 | #20 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury... 
					Wiadomości: 15 388
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 Cytat: 
  ---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ---------- ja się ważę co tydzień a mierzę co dwa. | |
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:18 | #21 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Wrocław 
					Wiadomości: 13 378
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 Coś w tym jest! Serio. A właśnie wy dżem i jogurty zaliczacie do słodyczy, bo ja np. nie, ale co człowiek to inna opinia. np. moja koleżanka kiśle i budynie nie zalicza, a ja owszem. 
				__________________ "Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz". Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:18 | #22 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 
					Wiadomości: 14 017
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			Ja się ważę co 2 tygodnie i mierzę co miesiąc   Jeśli chcecie możemy sobie założyć tabelkę z wagą i wymiarami i tam każda będzie wpisywała swoje osiągnięcia. Możemy sobie wyznaczyć jakieś konkretne terminy zbiorowego ważenia i mierzenia i wyniki z tych dni wpisywać do tabelki. Oczywiście jak ktoś chce, niech robi to częściej  mindless co ciekawego ćwiczysz?   | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:19 | #23 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Wrocław 
					Wiadomości: 13 378
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			To tak byśmy ustaliły? Ważenie, co tydzień, mierzenie, co dwa? ---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ---------- Cytat: 
  Nadalka jesteśmy nawet ten sam rocznik i miesiąc.   
				__________________ "Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz". Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 Edytowane przez SekretnyWachlarz Czas edycji: 2013-03-08 o 19:20 | |
|     |   | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2013-03-08, 19:20 | #24 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Sweet Home Alabama 
					Wiadomości: 16 257
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:21 | #25 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Wrocław 
					Wiadomości: 13 378
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 Cytat: 
  To twój brzuch w avatarze? 
				__________________ "Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz". Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 | |
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:23 | #26 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Sweet Home Alabama 
					Wiadomości: 16 257
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 Cytat: 
  Mel B, skalpel i na stepperze.   | |
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:23 | #27 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-05 Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury... 
					Wiadomości: 15 388
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			Nie wiem jak będzie. Tak jak większość zdecyduje   Czy lepiej na stronie pierwszej pisać żeby było widać kto oszukuje  o ile się nie mylę to u mnie 66 dzień diety   Ja jogurty owocowe i dżemy zaliczam do słodyczy. Jest tam dużo nie potrzebnego cukru. Kisiel można zrobić samemu, robiłam w szkole i dostałam za niego 6   | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:24 | #28 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2011-01 
					Wiadomości: 14 017
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 
			
			Jogurty owocowe zaliczam do słodyczy, bo jest w nich bardzo dużo cukru. Zdecydowanie wolę jogurt naturalny i do tego suszone owoce   Bardzo zdrowo przede wszystkim. A dżem jem domowy, który ma bardzo mało cukru, więc jak zjem łyżeczkę do serka wiejskiego czy na kanapkę to myślę że tragedii nie ma. Gorzej z tymi sklepowymi, które mają napakowane dużo cukru. Kisiele i budynie chyba nie są zbyt dietetyczne, bo są na białej mące, albo się mylę?   | 
|     |   | 
|  2013-03-08, 19:24 | #29 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Sweet Home Alabama 
					Wiadomości: 16 257
				 | 
				
				
				Dot.: Ciężka praca popłaca! Czyli odchudzanie bez grzeszków.
				
			 | 
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:43.
 
                






 
 
 
 





