Dylemat, dylemat, wybrzydzam? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-01-20, 12:32   #1
AminoAcids
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 130

Dylemat, dylemat, wybrzydzam?


Mam pewien problem... zawodowy. Sprawa wygląda w następujący sposób: ukończyłam anglistykę na jednym z najlepszych polskich Uniwersytetów (Poznań), gdzie akurat te kierunki stoją dość wysoko w rankingu. Wiem, że jestem dobra. Nie kończyłam także zwyczajnej szkoły średniej, ale nie rozpisując się na ten temat. Znam bardzo dobrze ten język, nie tylko w kwestii używania go ale technicznie, tak naprawdę jest on moją pasją pod względem naukowym. Obecnie pracuję jako lektor, są to zasadniczo zadowalające pieniądze. Owszem, mam niestety umowę zlecenie, co się wiąże z małą wypłatą np w grudniu, ale nie narzekam... Na czym polega problem? Na ucho znajoma mi podszeptuje że szykuje się etat w państwowej szkole. W wiejskiej państwowej podstawówce. Powiedziałam o tym rodzinie, wszyscy jak jeden mąż "idź! idź głupia będziesz jak nie pójdziesz! 2 miesiące wakacji, trzynastki, państwowa robota, nigdy cię nawet nie wywalą". Wszyscy dosłownie uważają, że powinnam brać tę pracę.
A ja... Ja jestem załamana. Nie wyobrażam sobie pracy w podstawówce. Cofnęłabym się do poziomu powtarzania przez godzinę kolorów. Mam kwalifikacje do nauczania i ukończyłam kurs pedagogiczny, ale w tej chwili mam kontakt z dorosłymi i ze starszą młodzieżą która przede wszystkim CHCE się uczyć. Większość znanych mi osób uważa, że wymyślam. Że wybrzydzam. Ale ja sobie tego nie wyobrażam, byłam w tej szkole i wyobraźcie sobie, że widziałam dosłownie serial Ranczo z TVP. Klimat typu: Pani wójtowa wice-dyrektor która kończyła naprędce jakąś prywatną szkołę w przyspieszonym kursie, wszyscy się jej kłaniają w pas, większość pań to 40 które mają dzieci w tejże szkole i trzymają się ciasno ze sobą. Trwała, krótkie obcasy, krótkie kręcone włosy i dziubanie serniczka sobie przy kawce.
Widzę siebie gdzieś indziej, w najgorszym przypadku przynajmniej w gimnazjum, w liceum, a może w ogóle nie w szkole. Nie mam noża na gardle, ale wszyscy uważają, że obecna praca jest beznadziejna bo nie mam żadnego gwarantu, niczego. Owszem, to jest problem jak się zachoruje, ale też nie jest powiedziane, że będę tak pracować wiecznie - mimo, że lubię... Mam wrażenie, że zapłakałabym się w tej szkole a wszystkie kobiety szybko by mnie znienawidziły. Już nieraz na praktykach miałam podobne sytuacje... Może to istotne, może nie, mieszkam w sporym mieście (tzn. w tym samym w którym studiowałam). Dojeżdżałabym do pracy. Wcale nie tak daleko i sam dojazd nie stanowi żadnego problemu. Ale nie jest tak, że po studiach wróciłam na wieś do której jestem czymkolwiek uwiązana.

Co byście robiły?

Edytowane przez AminoAcids
Czas edycji: 2016-01-20 o 12:33
AminoAcids jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 12:42   #2
polewka
Raczkowanie
 
Avatar polewka
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 177
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Cytat:
Napisane przez AminoAcids Pokaż wiadomość
Mam pewien problem... zawodowy. Sprawa wygląda w następujący sposób: ukończyłam anglistykę na jednym z najlepszych polskich Uniwersytetów (Poznań), gdzie akurat te kierunki stoją dość wysoko w rankingu. Wiem, że jestem dobra. Nie kończyłam także zwyczajnej szkoły średniej, ale nie rozpisując się na ten temat. Znam bardzo dobrze ten język, nie tylko w kwestii używania go ale technicznie, tak naprawdę jest on moją pasją pod względem naukowym. Obecnie pracuję jako lektor, są to zasadniczo zadowalające pieniądze. Owszem, mam niestety umowę zlecenie, co się wiąże z małą wypłatą np w grudniu, ale nie narzekam... Na czym polega problem? Na ucho znajoma mi podszeptuje że szykuje się etat w państwowej szkole. W wiejskiej państwowej podstawówce. Powiedziałam o tym rodzinie, wszyscy jak jeden mąż "idź! idź głupia będziesz jak nie pójdziesz! 2 miesiące wakacji, trzynastki, państwowa robota, nigdy cię nawet nie wywalą". Wszyscy dosłownie uważają, że powinnam brać tę pracę.
A ja... Ja jestem załamana. Nie wyobrażam sobie pracy w podstawówce. Cofnęłabym się do poziomu powtarzania przez godzinę kolorów. Mam kwalifikacje do nauczania i ukończyłam kurs pedagogiczny, ale w tej chwili mam kontakt z dorosłymi i ze starszą młodzieżą która przede wszystkim CHCE się uczyć. Większość znanych mi osób uważa, że wymyślam. Że wybrzydzam. Ale ja sobie tego nie wyobrażam, byłam w tej szkole i wyobraźcie sobie, że widziałam dosłownie serial Ranczo z TVP. Klimat typu: Pani wójtowa wice-dyrektor która kończyła naprędce jakąś prywatną szkołę w przyspieszonym kursie, wszyscy się jej kłaniają w pas, większość pań to 40 które mają dzieci w tejże szkole i trzymają się ciasno ze sobą. Trwała, krótkie obcasy, krótkie kręcone włosy i dziubanie serniczka sobie przy kawce.
Widzę siebie gdzieś indziej, w najgorszym przypadku przynajmniej w gimnazjum, w liceum, a może w ogóle nie w szkole. Nie mam noża na gardle, ale wszyscy uważają, że obecna praca jest beznadziejna bo nie mam żadnego gwarantu, niczego. Owszem, to jest problem jak się zachoruje, ale też nie jest powiedziane, że będę tak pracować wiecznie - mimo, że lubię... Mam wrażenie, że zapłakałabym się w tej szkole a wszystkie kobiety szybko by mnie znienawidziły. Już nieraz na praktykach miałam podobne sytuacje... Może to istotne, może nie, mieszkam w sporym mieście (tzn. w tym samym w którym studiowałam). Dojeżdżałabym do pracy. Wcale nie tak daleko i sam dojazd nie stanowi żadnego problemu. Ale nie jest tak, że po studiach wróciłam na wieś do której jestem czymkolwiek uwiązana.

Co byście robiły?
Na Twoim miejscu nie podjęłabym tej pracy No przecież nie chcesz
polewka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 12:44   #3
AminoAcids
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 130
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Wiem, że nie chcę, ale złapanie etatu w szkole dla młodego nauczyciela to często złapanie Boga za nogi. I tłuczono mi to latami do głowy więc jestem rozdarta.
AminoAcids jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 12:46   #4
malgosiaw123
Zakorzenienie
 
Avatar malgosiaw123
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 24 524
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Cytat:
Napisane przez AminoAcids Pokaż wiadomość
Mam pewien problem... zawodowy. Sprawa wygląda w następujący sposób: ukończyłam anglistykę na jednym z najlepszych polskich Uniwersytetów (Poznań), gdzie akurat te kierunki stoją dość wysoko w rankingu. Wiem, że jestem dobra. Nie kończyłam także zwyczajnej szkoły średniej, ale nie rozpisując się na ten temat. Znam bardzo dobrze ten język, nie tylko w kwestii używania go ale technicznie, tak naprawdę jest on moją pasją pod względem naukowym. Obecnie pracuję jako lektor, są to zasadniczo zadowalające pieniądze. Owszem, mam niestety umowę zlecenie, co się wiąże z małą wypłatą np w grudniu, ale nie narzekam... Na czym polega problem? Na ucho znajoma mi podszeptuje że szykuje się etat w państwowej szkole. W wiejskiej państwowej podstawówce. Powiedziałam o tym rodzinie, wszyscy jak jeden mąż "idź! idź głupia będziesz jak nie pójdziesz! 2 miesiące wakacji, trzynastki, państwowa robota, nigdy cię nawet nie wywalą". Wszyscy dosłownie uważają, że powinnam brać tę pracę.
A ja... Ja jestem załamana. Nie wyobrażam sobie pracy w podstawówce. Cofnęłabym się do poziomu powtarzania przez godzinę kolorów. Mam kwalifikacje do nauczania i ukończyłam kurs pedagogiczny, ale w tej chwili mam kontakt z dorosłymi i ze starszą młodzieżą która przede wszystkim CHCE się uczyć. Większość znanych mi osób uważa, że wymyślam. Że wybrzydzam. Ale ja sobie tego nie wyobrażam, byłam w tej szkole i wyobraźcie sobie, że widziałam dosłownie serial Ranczo z TVP. Klimat typu: Pani wójtowa wice-dyrektor która kończyła naprędce jakąś prywatną szkołę w przyspieszonym kursie, wszyscy się jej kłaniają w pas, większość pań to 40 które mają dzieci w tejże szkole i trzymają się ciasno ze sobą. Trwała, krótkie obcasy, krótkie kręcone włosy i dziubanie serniczka sobie przy kawce.
Widzę siebie gdzieś indziej, w najgorszym przypadku przynajmniej w gimnazjum, w liceum, a może w ogóle nie w szkole. Nie mam noża na gardle, ale wszyscy uważają, że obecna praca jest beznadziejna bo nie mam żadnego gwarantu, niczego. Owszem, to jest problem jak się zachoruje, ale też nie jest powiedziane, że będę tak pracować wiecznie - mimo, że lubię... Mam wrażenie, że zapłakałabym się w tej szkole a wszystkie kobiety szybko by mnie znienawidziły. Już nieraz na praktykach miałam podobne sytuacje... Może to istotne, może nie, mieszkam w sporym mieście (tzn. w tym samym w którym studiowałam). Dojeżdżałabym do pracy. Wcale nie tak daleko i sam dojazd nie stanowi żadnego problemu. Ale nie jest tak, że po studiach wróciłam na wieś do której jestem czymkolwiek uwiązana.

Co byście robiły?
To w końcu małe pieniądze czy zadowalające? Bo mnie małe by nie zadowoliły. Skoro w szkole będziesz mieć umowę o pracę i dobrą kasę to czemu tego nie wziąć? Pracując tam możesz dalej robić tłumaczenia,a w międzyczasie szukać czegoś co naprawdę chciałabyś robić.

Edytowane przez malgosiaw123
Czas edycji: 2016-01-20 o 12:48
malgosiaw123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 12:53   #5
201604251028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Skoro masz tak ogromną wiedzę i ambicje, to nie chcesz się nią dzielić z uczniami, przekazywać jej dalej, inspirować? Nauczyciel to bardzo ważny i odpowiedzialny zawód. Ale niektórzy się nie nadają, więc jeśli nie jesteś przekonana, to nie podejmuj tej pracy - potem mamy mnóstwo nauczycieli "wypalonych zawodowo" po 30 rż
201604251028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 12:57   #6
AminoAcids
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 130
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

No chcę. Ale nauczanie w podstawówce a w danym na przykład liceum, to rzeczy tak całkowicie odmienne, jakby porównywać makaron do betonu. No nie stało to nawet obok siebie, z mojego doświadczenia. Całkowicie odmienne są techniki oraz motywacje uczących się. Całkowicie odmienne są też chęci i materiał...
Ale z drugiej strony to jest racja co malgosiaw123 mówi...
AminoAcids jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 13:03   #7
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Idz do szkoly, najwyzej sie zwolnisz
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 13:08   #8
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Nie poszłabym na to. Nie jesteś bezrobotna, masz pracę i coś tam zarabiasz, więc jeśli miałabyś pracę zmienić to na coś, co ci odpowiada. Nie ma obowiązku jak najszybszego przechodzenia na etat, ani etatu w ogóle.

Poza tym mi by było osobiście żal, gdybym znała super za☠☠☠iście jakiś język, a zamiast go wykorzystywać np. w dużych firmach w rozmowach z zagranicznymi kontrahentami, musiałabym tłuc kolory z ośmiolatkami.

Edytowane przez ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Czas edycji: 2016-01-20 o 13:10
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 13:12   #9
szprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar szprotka_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Obecnie praca w budżetówce (jakiejkolwiek) nie jest gwarantem braku zwolnień. Może jest ciężej kogoś zwolnić, ale jak się góra uprze, to i powody się znajdą. Tak samo z trzynastkami, dzisiaj są, a jutro może ich nie być. Może mniej stabilnie jest w sektorze prywatnym, ale ma się również więcej możliwości. Zawsze masz możliwości pójść do firmy, gdzie przyuczają do zawodu a potrzebują ludzi z perfekcyjnym angielskim. I takich firm jest od groma, i ciut-ciut.

Poza tym, sama mówisz, że uczenie dzieci cię nie kręci. To po co się męczyć?
szprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 13:18   #10
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Dla mnie praca nauczyciela jest o tyle specyficzna, że o ile w przypadku pracy na kasie/w korpo/u prywaciarza powiedziałabym, że spróbuj, a najwyżej się zwolnisz, tak uczenie w ogóle, a szczególnie dzieci, to zupełnie inna kwestia. Można się śmiać lub nie, ale nauka języków od najmłodszych lat ma bardzo duży wpływ na to, czy tego języka uczymy się chętnie w przyszłości, można do niej bardzo łatwo zniechęcić. Plus jeśli szybko zrezygnujesz, to zostawisz dzieciaki w środku semestru bez nauczyciela, a to zawsze wychodzi na minus.
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 13:22   #11
2016050952
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 019
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Nie brałabym.
Jak dla mnie to jest krok w tył, który później niekoniecznie popchnie Cię dwa kroki naprzód.
2016050952 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 13:25   #12
Parabelka
Panaroja
 
Avatar Parabelka
 
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 694
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

To Ty będziesz się męczyć w niepasującej pracy , nie doradcy , więc .....
__________________
Cezar się nie starzeje . Cezar dojrzewa

-Morza się zagotują , krainy Dysku pękną , królowie runą w proch , a miasta będą niczym jeziora szkła . Uciekam w góry.
-Czy to pomoże ?[...]
-Nie , ale stamtąd będzie lepszy widok .
Terry P.
Parabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 13:37   #13
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Nie bierz tej pracy. Nie ma nic gorszego niż nauczyciel bez powołania. Będziesz się frustrowała, że dzieci nic nie umieją, że są głupie, że przecież powinny to umieć, że nie wyrabiają się z materiałem, że mają słabe oceny.
Zostaw ten zawód dla kogoś z powołaniem
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 13:52   #14
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Mieszkałabyś w dalszym ciągu w Poznaniu i dojeżdżała do tej miejscowości powiedzmy kilkadziesiąt km czy praca wiązałaby się z koniecznością przeprowadzki?

Nawet jeśli ta pierwsza opcja, to byłabym na nie. Praca z dziećmi to raczej kwestia podejścia, powołania i zdolności pedagogicznych, a nie wiedzy w danej dziedzinie, nie oszukujmy się. A z tego, co piszesz, ciekawi cię język, praca z nim, nie kontakt z dzieciakami (które w tym wieku czasem częsciej trzeba uspokajać, by nie szalały po klasie, niż da się przeprowadzić sensowną lekcję).

Plus to co piszesz o atmosferze w szkole jest naprawdę mało zachęcające. Takie panie lubią ustalać porządek dziobania i lubią tłamsić młodą krew, zwłaszcza jeśli jest ambitna, dobrze wykształcona i ma wiedzę merytoryczną.

Nie pchałabym się w to. Bo poza etacikiem, jakie naprawdę będa korzyści z tej pracy?
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 13:53   #15
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Nie bierz tej pracy, skoro nie chcesz uczyć.
Będziesz nieustannie sfrustrowana, a to odbije się na relacji z uczniami.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 13:55   #16
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Nie ma nic gorszego niż nauczyciel, któremu się swoich uczniów nie chce uczyć. Potem przygoda z takim nauczycielem może się za uczniem ciągnąć całe lata. Także nie bierz pracy do której nie masz serca bo po prostu zrobisz komuś krzywdę na lata i sama też nie będziesz mieć z takiej pracy satysfakcji.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 13:56   #17
SpiritX
Raczkowanie
 
Avatar SpiritX
 
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 154
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Z opisu wydajesz się osobą ambitną. W małej wiejskiej szkółce zjedzą Cię żywcem - tam wychodzenie poza schemat jest mocn krytykowane. Zresztą...w każdej szkole jak robisz coś więcej to podnosisz poprzeczkę więc..no ten tego...
__________________







11/100
Filmy: 6/100
SpiritX jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 14:03   #18
BernadettaB
Przyczajenie
 
Avatar BernadettaB
 
Zarejestrowany: 2015-05
Lokalizacja: Gniezno
Wiadomości: 18
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Wiele rzeczy tłucze się nad do głowy od najmłodszych lat, ale to nie powód, żeby kierować się tym przez całe życie. Dzisiaj myślimy innymi kategoriami. Bezpieczeństwo i wygoda nie są już najważniejsze. Mierzymy wyżej i chcemy osiągać więcej, a jako osiągnięcia nie traktujemy załapania się do jednej szkoły na całe życie. Jeśli teraz tego nie chcesz, to i tak szybko się wypalisz. Sama kieruj swoim życiem i o nim decyduj. Przynajmniej jakkolwiek się nie potoczy, będziesz mogła obwiniać tylko siebie.
BernadettaB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 14:04   #19
AminoAcids
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 130
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Nie wiem czy wszyscy mnie do końca dobrze zrozumieli... Ja bardzo lubię uczyć, naprawdę. Uważam, że jest to naprawdę pasjonujące i rozwijające zajęcie. W pracy lektora, gdzie mam kontakt z dorosłymi ludźmi albo z młodzieżą, która ma cel, chęć, zapał i motywację oraz płaci za spotkania ze mną czy innym lektorem, pracuje się... Znakomicie. Gdybym mogła wybrać sobie pracę, najchętniej uczyłabym w liceum i absolutnie nie miałabym żadnych obiekcji do podjęcia takiej pracy. Dodatkowo to wszystko wkoło, ja uwielbiam działać, w głowie mam już tysiące pomysłów na dodatkowe kółka, na odyseję umysłów i inne programy na które mogłaby się załapać szkoła, ale po prostu boję się, że zostałabym rozdziobana.

I tutaj jest dokładnie to o czym mówi Noane - byłoby mi po prostu szkoda, wszystkiego co osiągnęłam i zbudowałam dla regresu. Wystarczą dwa lata powtarzania kolorów i zwierząt, braku kontaktu z trudniejszymi strukturami i brakiem stymulowania i człowiek się po prostu językowo cofa. Jednak poziom matury rozszerzonej, gdy osoby całkowicie świadome się tego podejmują, a poziom klasy 20 osobowej 9 latków o zróżnicowanym poziomie...

Mileva - tak mieszkałabym gdzie mieszkam i dojeżdżałabym. Mam samochód, to nie jest żaden problem.

Invisible_01 ma rację, to nie jest takie proste: weź i zrezygnuj. To ciągnie za sobą konsekwencje dla mnie i dla dzieci.

Jednak dalej za uszami mam głosy: stabilizacja, stabilizacja. "Załapiesz się do byle szkoły, posiedzisz chwilę a w międzyczasie dorobisz" - z jednej strony tak, to jest super rozwiązanie. Z drugiej strony obawiam się, że ciągnięcie dwóch etatów wpłynie na jakość dawanych przeze mnie lekcji. Ale znowu, słyszę "etat nauczycielski to nie jest 40 godzin, może nawet załapiesz tylko 10 godzin, nigdzie nie jest powiedziane ile tego będzie... A dodatkowo pracować możesz zawsze...".

Edytowane przez AminoAcids
Czas edycji: 2016-01-20 o 14:09
AminoAcids jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-01-20, 14:22   #20
201604130936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 16 501
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Cytat:
Napisane przez AminoAcids Pokaż wiadomość
Nie wiem czy wszyscy mnie do końca dobrze zrozumieli... Ja bardzo lubię uczyć, naprawdę. Uważam, że jest to naprawdę pasjonujące i rozwijające zajęcie. W pracy lektora, gdzie mam kontakt z dorosłymi ludźmi albo z młodzieżą, która ma cel, chęć, zapał i motywację oraz płaci za spotkania ze mną czy innym lektorem, pracuje się... Znakomicie. Gdybym mogła wybrać sobie pracę, najchętniej uczyłabym w liceum i absolutnie nie miałabym żadnych obiekcji do podjęcia takiej pracy. Dodatkowo to wszystko wkoło, ja uwielbiam działać, w głowie mam już tysiące pomysłów na dodatkowe kółka, na odyseję umysłów i inne programy na które mogłaby się załapać szkoła, ale po prostu boję się, że zostałabym rozdziobana.

I tutaj jest dokładnie to o czym mówi Noane - byłoby mi po prostu szkoda, wszystkiego co osiągnęłam i zbudowałam dla regresu. Wystarczą dwa lata powtarzania kolorów i zwierząt, braku kontaktu z trudniejszymi strukturami i brakiem stymulowania i człowiek się po prostu językowo cofa. Jednak poziom matury rozszerzonej, gdy osoby całkowicie świadome się tego podejmują, a poziom klasy 20 osobowej 9 latków o zróżnicowanym poziomie...

Mileva - tak mieszkałabym gdzie mieszkam i dojeżdżałabym. Mam samochód, to nie jest żaden problem.

Invisible_01 ma rację, to nie jest takie proste: weź i zrezygnuj. To ciągnie za sobą konsekwencje dla mnie i dla dzieci.

Jednak dalej za uszami mam głosy: stabilizacja, stabilizacja. "Załapiesz się do byle szkoły, posiedzisz chwilę a w międzyczasie dorobisz" - z jednej strony tak, to jest super rozwiązanie. Z drugiej strony obawiam się, że ciągnięcie dwóch etatów wpłynie na jakość dawanych przeze mnie lekcji. Ale znowu, słyszę "etat nauczycielski to nie jest 40 godzin, może nawet załapiesz tylko 10 godzin, nigdzie nie jest powiedziane ile tego będzie... A dodatkowo pracować możesz zawsze...".
to zmieniam zdanie, nie bierz tej pracy
201604130936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 14:27   #21
olenkasz
Zakorzenienie
 
Avatar olenkasz
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

wcale się nie dziwie twoim odczuciom. sama za żadne skarby tego świata nie chciałabym uczyć w podstawówce

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Cytat:
Napisane przez yonce Pokaż wiadomość
Skoro masz tak ogromną wiedzę i ambicje, to nie chcesz się nią dzielić z uczniami, przekazywać jej dalej, inspirować? Nauczyciel to bardzo ważny i odpowiedzialny zawód. Ale niektórzy się nie nadają, więc jeśli nie jesteś przekonana, to nie podejmuj tej pracy - potem mamy mnóstwo nauczycieli "wypalonych zawodowo" po 30 rż
w podstawówce?
i am
you are
she is

kartkówka zdana, 5 wpisane, następny!

no faktycznie, inspiracja jak nic, widać, że autorka ma co innego w głowie, że wyżej nieco mierzy
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.
olenkasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 14:31   #22
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

ja nie widzę przeciwwskazań, żeby przyjąć pracę w szkole i dalej uczyć licealistów i dorosłych. jak to mała szkółka to pewnie nie będziesz mieć nawet całego etatu. poza tym w szkole nie pracuje się tych 40h/tygodniowo...
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 14:33   #23
AminoAcids
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 130
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Ja się zgadzam z olenkaszem, że nie ma w podstawówce kogo inspirować, bo zdolności poznawcze dzieci po prostu na to nie pozwalają...
AminoAcids jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 14:36   #24
olenkasz
Zakorzenienie
 
Avatar olenkasz
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Cytat:
Napisane przez AminoAcids Pokaż wiadomość
Ja się zgadzam z olenkaszem, że nie ma w podstawówce kogo inspirować, bo zdolności poznawcze dzieci po prostu na to nie pozwalają...
nie ten etap, po prostu.
oczywiście zaraz mogą się znaleźć osoby, które będą dowodzić, że można bawić się metodami nauczania, fundować uczniom naukę przez zabawę, kolorowanki, wyklejkanki, gry, zabawy w kółku i inne takie.
ale to nie jest coś, co każdego nauczyciela spełnia. ja się AminoAcidis nie dziwie, bo i mnie nie spełniało. i też w to nie poszłam
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.
olenkasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 14:37   #25
AminoAcids
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 130
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

A co zrobiłaś? Uczysz?
AminoAcids jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 14:38   #26
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

też ukonczyłam anglistyke i poza praktykami obowiązkowymi na studiach nie uczę, w odróżnieniu od 90% moich koleżanek z roku.
Problem taki, że one się naprawde cofają w rozwoju. Ok, są dobrymi nauczycielkami i ktoś uczyć musi, ale dla mnie język - jak dla Ciebie, jest pasją.

Mimo powszechnej opinii, mając filologa w papierach pracę znaleźć nie jest ciężko. Pracowałam do tej pory w różnych miejscach, międzynarodowych firmach, korporacjach, testowałam językowo gry i nie wymieniłabym tego na prace w szkole, a już na pewno nie w podstawówce/gimnazjum.

Poza tym wcale nie jest tak złoto z bycie w budżetówce, mamy niż demograficzny i szkoły są zamykane/łączone, nauczycieli sie zwalnia - ostatnio kumpela zaczęła panikować bo są pogłoski ze jej szkołe zamkną i co ona zrobi, jak od studiów pracuje tylko jako nauczyciel.
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
awia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 14:38   #27
201604251028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Cytat:
Napisane przez olenkasz Pokaż wiadomość
wcale się nie dziwie twoim odczuciom. sama za żadne skarby tego świata nie chciałabym uczyć w podstawówce

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------



w podstawówce?
i am
you are
she is

kartkówka zdana, 5 wpisane, następny!

no faktycznie, inspiracja jak nic, widać, że autorka ma co innego w głowie, że wyżej nieco mierzy
Na każdym etapie nauki nauczyciel odgrywa wielką rolę i wpływa na ucznia, ale przecież nie musisz się ze mną zgadzać Po prostu zdziwiło mnie, że autorka jest bardzo zdolna, po świetnym uniwersytecie, nawet szkoła średnia jakaś hiper a nie zwyczajna, a uważa, że praca nauczyciela to coś poniżej jej ambicji, i sprowadza ją do tłuczenia kolorów dzieciom-nieukom. Ja mam trochę inne zdanie na temat tego zawodu.
201604251028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 14:40   #28
olenkasz
Zakorzenienie
 
Avatar olenkasz
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 5 809
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Cytat:
Napisane przez yonce Pokaż wiadomość
Na każdym etapie nauki nauczyciel odgrywa wielką rolę i wpływa na ucznia, ale przecież nie musisz się ze mną zgadzać Po prostu zdziwiło mnie, że autorka jest bardzo zdolna, po świetnym uniwersytecie, nawet szkoła średnia jakaś hiper a nie zwyczajna, a uważa, że praca nauczyciela to coś poniżej jej ambicji, i sprowadza ją do tłuczenia kolorów dzieciom-nieukom. Ja mam trochę inne zdanie na temat tego zawodu.
no ale na tym polega nauka w podstawówce. nauczyciel wprowadza uczniów w podstawy, od tego się zaczyna.

i ja się nie dziwię, że jako bardzo zdolna anglistka nie chce siedzieć w wiejskiej szkole i tłuc dzieciom do głów odmiany czasowników i nazw dni tygodnia.
__________________
Nie było nas, był las, nie będzie nas, będzie las.
olenkasz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 14:42   #29
AminoAcids
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 130
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

Cytat:
Napisane przez yonce Pokaż wiadomość
Na każdym etapie nauki nauczyciel odgrywa wielką rolę i wpływa na ucznia, ale przecież nie musisz się ze mną zgadzać Po prostu zdziwiło mnie, że autorka jest bardzo zdolna, po świetnym uniwersytecie, nawet szkoła średnia jakaś hiper a nie zwyczajna, a uważa, że praca nauczyciela to coś poniżej jej ambicji, i sprowadza ją do tłuczenia kolorów dzieciom-nieukom. Ja mam trochę inne zdanie na temat tego zawodu.
Przecież ja nie napisałam, że praca nauczyciela to coś poniżej ambicji. Praca nauczyciela małych dzieci, to coś poniżej moich ambicji. Uważam, że w podstawówce niepotrzebny jest magister. I najwidoczniej cała Polska się ze mną zgadza, bo aby uczyć angielskiego na poziomie podstawowym, wystarczy licencjat. Gdybym skończyła nauczanie wczesnoszkolne z językiem angielskim, albo licencjat, nie kłopotałabym się myśleniem o nauczaniu czegoś więcej niż podstaw. W tym momencie i na tym etapie który już osiągnęłam, owszem, jest to niejako poniżej moich ambicji. I wolałabym uczyć młodzież bądź dorosłych. Nie mów proszę, że twierdzę, że praca nauczyciela w ogóle to coś poniżej moich ambicji, wszak właśnie tę pracę wykonuję ale na innych warunkach.


Awia bardzo Ci dziękuję za ten post. Tak, ja też to widzę. Świetny nauczyciel, owszem, ale ten regres to zmarnowane lata studiów... I nawet nie pomyślałam o niżu demograficznym, masz rację.
AminoAcids jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-20, 15:15   #30
kaja1981
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 710
Dot.: Dylemat, dylemat, wybrzydzam?

rozumiem Twoje obawy, nie chciałabym uczyć w podstawówce. i to nawet nie z powodu poziomu - ja nie ogarniam tych dzieci, ich problemów, nie mam podejścia z kolei, jak mi czasem przypadnie zastępstwo (mamy zespół szkół), to mi się potem na korytarzu na szyję rzucają, bo mnie polubiły. ja pracuję w gimnazjum na etacie i to jest ok, mogę z dzieciakami robić fajne rzeczy, są już bardziej kumate i można ich traktować bardziej po partnersku. do tego jestem lektorką w szkole językowej i tam pracuję z dorosłymi i mogę sobie szaleć ze słownictwem, strukturami itp., a nie martwi mnie, czy będę mieć 20 godzin w miesiącu czy 10, bo grudzień jest, w mojej sytuacji rodzinnej muszę mieć stały dochód i już.
z mojego punktu widzenia praca w podstawówce nie jest cofaniem się, jeśli ma się kontakt z językiem (ja też robię tłumaczenia i mam znajomych w Niemczech, z którymi niemal codziennie gadam), to to akurat Ci nie grozi.
natomiast uczenie to pasja, powołanie, a nie tylko praca na etacie. jeśli masz spróbować i za miesiąc zostawić te dzieciaki, to lepiej się w to nie pchać, zwłaszcza, że ta grupa wiekowa jest emocjonalna bardzo i na pewno szybko pokochają młodą, fajną, energiczną panią.
co do "wioskowej mentalności" - swego czasu pracowałam w szkole pod Poznaniem i wcale nie było tak źle, jak chcesz, odezwij się na priv.

Edytowane przez kaja1981
Czas edycji: 2016-01-20 o 15:17
kaja1981 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-21 09:39:12


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.