Czy mam jej zaufać? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-01-31, 11:57   #1
_TenJedyny
Przyczajenie
 
Avatar _TenJedyny
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Chicago
Wiadomości: 9

Czy mam jej zaufać?


Witam wszystkie wizażanki, oraz wszystkich "wizażystów" (tak to się odmienia?)

Na wstępie opowiem Wam pokrótce moją historię.

Obecnie mam 17 lat. Moją pierwszą prawdziwą dziewczynę, którą tak prawdziwie pokochałem poznałem w wieku 14 lat (ona była 2 lata starsza). Przez około 2 lata byliśmy przyjaciółmi, później zostaliśmy parą. Mieszkaliśmy na dwóch różnych końcach Polski więc nie spotykaliśmy się zbyt często. Czasem ona przyjeżdżała do mnie, ja do niej i tak zleciało 5 miesięcy z nią. Jako że była ode mnie starsza to od razu mi się to spodobało i naprawdę mocno się w niej zakochałem. Miałem z nią swój pierwszy raz, ja byłem jej drugim chłopakiem z którym uprawiała seks.

Po pewnym czasie zapoznałem ją z moim najlepszym przyjacielem. Czasami wpadaliśmy do niego posiedzieć, pogadać, ogólnie było całkiem miło. Jednak podczas jednego z takich pobytów u niego zdarzyła się pewna rzecz. Wyszedłem na chwilę z pokoju gdzie siedzieliśmy we trójkę (nie pamiętam dokładnie z jakiego powodu, ale nie było mnie kilku minut). Kiedy wróciłem zastałem ich przytulonych do siebie. Trochę mnie to zaniepokoiło, ale ponieważ naprawdę mocno ją kochałem, to szybko zapomniałem o tej sytuacji.

Jakieś 2 miesiące później, kiedy ona znowu do mnie przyjechała postanowiliśmy pójść na domówkę do znajomego, ten przyjaciel poszedł z nami. Troszkę posiedzieliśmy, a potem na chwilę razem we dwójkę mi zniknęli. Zastałem ich, kiedy wychodzili razem z toalety. Było to raczej jednoznaczne, ona próbowała jakoś wytłumaczyć, że nie robili tam nic złego, mówiła że "przyjaciel" źle się poczuł i się nim musiała zaopiekować i odprowadzić do łazienki.

Poszedłem do domu, a ona, z tego co mi wiadomo spędziła noc u tego "przyjaciela". Na następny dzień miała pociąg do swojego miasta, chciała się jeszcze, żebym oddał jej ubrania i walizki. Przy okazji starała się mnie przeprosić i wmówić że nic takiego tam nie zaszło, ale po prostu zamknąłem jej drzwi przed twarzą. Później zerwała ze mną przez GG mówiąc, że ją olewam i lepiej będzie jeśli nie będziemy razem. Później okazało się, że są razem z tym moim przyjacielem i niedawno się zaręczyli (on 17 lat, ona 19).

Po tym incydencie straciłem zaufanie do każdego.

Rozstałem się z nią pod koniec 2014, w sierpniu 2015 przeprowadziłem się z rodzicami za granicę.

Zacząłem tu szkołę. Poznałem paru znajomych itd. Parę tygodni po rozpoczęciu roku szkolnego, do szkoły przyszła nowa dziewczyna, również Polka. Spodobaliśmy się sobie i pod koniec października zaczęliśmy być ze sobą. Na początku miałem do niej spory dystans, bo często opowiadała mi o tym jaka była w Polsce. Mówiła mi, że po tym jak jej pierwszy chłopak ją zdrzadził, lubiła się bawić innymi chłopakami. Była z kimś tydzień-dwa i później go zostawiała bez powodu. Często chodziła na jakieś imprezy, raz nie zdała klasy, leciała głównie na zagrożeniach, dwójkach i warunkach. Opowiadała mi jak będąc na imprezie z jakimś chłopakiem, potrafiła się przelizać na jego oczach z kimś innym. Oprócz tego miała 6 partnerów seksualnych. Tak, sześciu partnerów w wieku 17 lat. Jej najdłuższy związek (ten pierwszy) trwał niecałe pół roku, reszta max. miesiąc. Przez to wszystko nie potrafiłem zdobyć do niej zaufania, ale po jakimś miesiącu bycia razem zacząłem jej ufać.

Odkąd jest ze mną naprawdę się zmieniła. Jest zupełnie inną osobą w porównaniu do tego kim była i co robiła w Polsce. Ma tutaj całkiem dobre oceny. Nie zrywa się ze szkoły, ogólnie zupełnie inna osoba. W zasadzie sam dążyłem do tego żeby ją zmienić i żeby coś z nią było, bo w momencie w którym się poznaliśmy byliśmy dokładnymi przeciwieństwami (ja raz w życiu miałem zagrożenie, które i tak szybko poprawiłem).

Niestety przez mój poprzedni związek bardzo łatwo tracę zaufanie. Bardzo ciężko było mi się przełamać i jej zaufać, byłem zazdrosny o każdego chłopaka który się za nią obejrzał (jest naprawdę atrakcyjną dziewczyną), jednak wiem, że mnie kocha, ja też kocham ją. Nie bawi się mną, bo wątpię, że chciałoby się jej brnąc w coś takiego już 3 miesiące. Jestem pewien, że mnie nie zdradza. Zna tutaj mało osób, poza tym przez to co robiła w Polsce jej rodzice są bardzo restrykcyjni i nie pozwalają jej na wiele. Jeśli pozwalają jej się ze mną spotkać to ustalają limity i rzadko kiedy pozwalają jej wychodzić na więcej niż 2 godziny. Oprócz tego oczywiście widujemy się w szkole.

Niestety jest coś, przez co moje zaufanie do niej trochę mi zmalało. Przyznała mi, że klei się do innych chłopaków po alkoholu (a przynajmniej w Polsce tak było). W czerwcu ma jechać na komunię swojej siostry. Nie będzie jej pewnie ok. 2 tygodnie, ja niestety nie mogę jechać z nią. Okropnie się boję, że w Polsce pójdzie na jakąś imprezę i zrobi z kimś coś, czego nie powinna. Mówi, że mnie kocha i nie zrobiłaby czegoś takiego, ale i tak po prostu boję się, że to zrobi i nie potrafię jej zaufać, jakkolwiek bym chciał.

Woah, trochę się rozpisałem . Liczę, że komuś będzie się chciało to przeczytać i jakoś mi doradzić. I błagam nie piszcie czegoś w stylu "to Twój związek i Twoja dziewczyna, Ty powinieneś wiedzieć najlepiej do czego jest zdolna". Gdyby tak było, to nie prosiłbym tutaj o pomoc. Tak więc, jak zachowałybyście/zachowalibyście się w tej sytuacji? Z jednej strony kocham ją naprawdę mocno, dużo się zmieniła dzięki mnie i planujemy razem przyszłość, ale z drugiej - nie wiem czy mogę jej do końca zaufać.

Z góry dzięki za pomoc

Edytowane przez _TenJedyny
Czas edycji: 2016-01-31 o 11:58
_TenJedyny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-31, 13:24   #2
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 289
Dot.: Czy mam jej zaufać?

Cytat:
Napisane przez _TenJedyny Pokaż wiadomość
Witam wszystkie wizażanki, oraz wszystkich "wizażystów" (tak to się odmienia?)

Na wstępie opowiem Wam pokrótce moją historię.

Obecnie mam 17 lat. Moją pierwszą prawdziwą dziewczynę, którą tak prawdziwie pokochałem poznałem w wieku 14 lat (ona była 2 lata starsza). Przez około 2 lata byliśmy przyjaciółmi, później zostaliśmy parą. Mieszkaliśmy na dwóch różnych końcach Polski więc nie spotykaliśmy się zbyt często. Czasem ona przyjeżdżała do mnie, ja do niej i tak zleciało 5 miesięcy z nią. Jako że była ode mnie starsza to od razu mi się to spodobało i naprawdę mocno się w niej zakochałem. Miałem z nią swój pierwszy raz, ja byłem jej drugim chłopakiem z którym uprawiała seks.

Po pewnym czasie zapoznałem ją z moim najlepszym przyjacielem. Czasami wpadaliśmy do niego posiedzieć, pogadać, ogólnie było całkiem miło. Jednak podczas jednego z takich pobytów u niego zdarzyła się pewna rzecz. Wyszedłem na chwilę z pokoju gdzie siedzieliśmy we trójkę (nie pamiętam dokładnie z jakiego powodu, ale nie było mnie kilku minut). Kiedy wróciłem zastałem ich przytulonych do siebie. Trochę mnie to zaniepokoiło, ale ponieważ naprawdę mocno ją kochałem, to szybko zapomniałem o tej sytuacji.

Jakieś 2 miesiące później, kiedy ona znowu do mnie przyjechała postanowiliśmy pójść na domówkę do znajomego, ten przyjaciel poszedł z nami. Troszkę posiedzieliśmy, a potem na chwilę razem we dwójkę mi zniknęli. Zastałem ich, kiedy wychodzili razem z toalety. Było to raczej jednoznaczne, ona próbowała jakoś wytłumaczyć, że nie robili tam nic złego, mówiła że "przyjaciel" źle się poczuł i się nim musiała zaopiekować i odprowadzić do łazienki.

Poszedłem do domu, a ona, z tego co mi wiadomo spędziła noc u tego "przyjaciela". Na następny dzień miała pociąg do swojego miasta, chciała się jeszcze, żebym oddał jej ubrania i walizki. Przy okazji starała się mnie przeprosić i wmówić że nic takiego tam nie zaszło, ale po prostu zamknąłem jej drzwi przed twarzą. Później zerwała ze mną przez GG mówiąc, że ją olewam i lepiej będzie jeśli nie będziemy razem. Później okazało się, że są razem z tym moim przyjacielem i niedawno się zaręczyli (on 17 lat, ona 19).

Po tym incydencie straciłem zaufanie do każdego.

Rozstałem się z nią pod koniec 2014, w sierpniu 2015 przeprowadziłem się z rodzicami za granicę.

Zacząłem tu szkołę. Poznałem paru znajomych itd. Parę tygodni po rozpoczęciu roku szkolnego, do szkoły przyszła nowa dziewczyna, również Polka. Spodobaliśmy się sobie i pod koniec października zaczęliśmy być ze sobą. Na początku miałem do niej spory dystans, bo często opowiadała mi o tym jaka była w Polsce. Mówiła mi, że po tym jak jej pierwszy chłopak ją zdrzadził, lubiła się bawić innymi chłopakami. Była z kimś tydzień-dwa i później go zostawiała bez powodu. Często chodziła na jakieś imprezy, raz nie zdała klasy, leciała głównie na zagrożeniach, dwójkach i warunkach. Opowiadała mi jak będąc na imprezie z jakimś chłopakiem, potrafiła się przelizać na jego oczach z kimś innym. Oprócz tego miała 6 partnerów seksualnych. Tak, sześciu partnerów w wieku 17 lat. Jej najdłuższy związek (ten pierwszy) trwał niecałe pół roku, reszta max. miesiąc. Przez to wszystko nie potrafiłem zdobyć do niej zaufania, ale po jakimś miesiącu bycia razem zacząłem jej ufać.

Odkąd jest ze mną naprawdę się zmieniła. Jest zupełnie inną osobą w porównaniu do tego kim była i co robiła w Polsce. Ma tutaj całkiem dobre oceny. Nie zrywa się ze szkoły, ogólnie zupełnie inna osoba. W zasadzie sam dążyłem do tego żeby ją zmienić i żeby coś z nią było, bo w momencie w którym się poznaliśmy byliśmy dokładnymi przeciwieństwami (ja raz w życiu miałem zagrożenie, które i tak szybko poprawiłem).

Niestety przez mój poprzedni związek bardzo łatwo tracę zaufanie. Bardzo ciężko było mi się przełamać i jej zaufać, byłem zazdrosny o każdego chłopaka który się za nią obejrzał (jest naprawdę atrakcyjną dziewczyną), jednak wiem, że mnie kocha, ja też kocham ją. Nie bawi się mną, bo wątpię, że chciałoby się jej brnąc w coś takiego już 3 miesiące. Jestem pewien, że mnie nie zdradza. Zna tutaj mało osób, poza tym przez to co robiła w Polsce jej rodzice są bardzo restrykcyjni i nie pozwalają jej na wiele. Jeśli pozwalają jej się ze mną spotkać to ustalają limity i rzadko kiedy pozwalają jej wychodzić na więcej niż 2 godziny. Oprócz tego oczywiście widujemy się w szkole.

Niestety jest coś, przez co moje zaufanie do niej trochę mi zmalało. Przyznała mi, że klei się do innych chłopaków po alkoholu (a przynajmniej w Polsce tak było). W czerwcu ma jechać na komunię swojej siostry. Nie będzie jej pewnie ok. 2 tygodnie, ja niestety nie mogę jechać z nią. Okropnie się boję, że w Polsce pójdzie na jakąś imprezę i zrobi z kimś coś, czego nie powinna. Mówi, że mnie kocha i nie zrobiłaby czegoś takiego, ale i tak po prostu boję się, że to zrobi i nie potrafię jej zaufać, jakkolwiek bym chciał.

Woah, trochę się rozpisałem . Liczę, że komuś będzie się chciało to przeczytać i jakoś mi doradzić. I błagam nie piszcie czegoś w stylu "to Twój związek i Twoja dziewczyna, Ty powinieneś wiedzieć najlepiej do czego jest zdolna". Gdyby tak było, to nie prosiłbym tutaj o pomoc. Tak więc, jak zachowałybyście/zachowalibyście się w tej sytuacji? Z jednej strony kocham ją naprawdę mocno, dużo się zmieniła dzięki mnie i planujemy razem przyszłość, ale z drugiej - nie wiem czy mogę jej do końca zaufać.

Z góry dzięki za pomoc
Autorze, ale tutaj nie ma co wiele pisać - ufasz albo nie. Jak ty widzisz w ogóle wasz związek? Że zawsze będziesz przy niej i ją kontrolował, a jak będziecie musieli na jakiś czas się rozstać, to będziesz się głowił i zastanawiał, czy cię nie zdradzi? Na dłuższą metę to nie przejdzie - ty popadniesz w nerwicę jakąś, a ona nie wytrzyma z kolesiem, który będzie sądził, że na pewno go zdradzi po alkoholu.

Możesz porozmawiać z dziewczyną, że masz obawy, zwłaszcza że ci mówiła, że po alkoholu się klei do facetów. Natomiast ona jak wie, że takie rzeczy mają po alkoholu i jej na tobie zależy, to nie powinna pić.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-31, 13:34   #3
bluebluesky
Zakorzenienie
 
Avatar bluebluesky
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 3 569
Dot.: Czy mam jej zaufać?

Moim zdaniem to jest tak, ze zanim znajdziemy kogos na prawde na cale zycie, to niestety po drodze musimy przejsc kilka nieprzyjemnych chwil z ludzmi, ktorzy nie sa dla nas stworzeni. Czas pokaze, czy ta dziewczyna jest dla ciebie, mozliwe, ze na prawde sie zmienila, znam takie przypadki! To, co przydarzylo ci sie z pierwsza miloscia, niech nie rzutuje na przyszlosc, nie trac wiary w ludzi, dlatego, ze ktos cie zranil i nie byl ciebie wart.
__________________
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś.
bluebluesky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-31 13:34:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.