ile osób odmówiło Wam przybycia na wesele?

[201607181133]

Witajcie,
Za 4 miesiące jest Nasz Dzień, a ja już nie śpię po nocach. A to wszystko przez mojego tata.
Na samym początku zaznaczyliśmy że nie chcemy zbyt dużego wesela max 100 osób. Wybraliśmy salę na max 150. Oczywiście lista gości się wydłużyła i zrobiło się 150 osób , a mój tata wymyśla coraz to nowsze osoby które pasuje według niego zaprosić... ;/ i wychodzi 160 .... coraz więcej.
Powiedzcie mi ile tak mniej więcej osób Wam odmówiło?
Mam się godzić na te osoby do proszenie ponad stan?
i denerwować się że wszyscy przyjdą i gdzie ja ich usadowię?
Czy znosić problemy i kłótnie mojego taty? jak nie zaproszę tych osób?
Pomocy ....

[nielegalna_]

U nas wstępnie odpadło około 7 osób z 65. Z tym, że osób przyjezdnych z daleka są tylko dwie reszta to rodzina mieszkająca w pobliżu, ale wiadomo zawsze ta liczba odmawiających może się powiększyć. Nie robiliśmy listy tzw rezerwowej żeby"doprosić ".

Kto płaci za wesele Wy czy rodzice?

Jeżeli to burzy Wam wizję wesela to odmówić proszenia dodatkowych gości. W końcu to Wasz dzień a nie rodziców.
Z reguły im więcej osób zaproszonych tym ryzyko większej ilości odmów. Nie brałabym sali na 150 gdy lista gości stale się powiększa, nie można liczyć na to, że magicznym sposobem jednak ktoś nie przyjedzie. Z tym bywa rożnie.

[natalia_8k8]

Nasz ślub będzie w listopadzie, ale już mam ustaloną listę gości. Na sugestie rodziców, żeby kogoś tam prosić, bo kiedyś 100-lat temu też zaprosił, stwierdziłam, że to ja organizuję wesele i będzie najbliższa rodzina (do naszego kuzynowstwa włącznie) i nie interesują mnie pocioty i ludzie, których widziałam może raz w życiu. W Twojej sytuacji zależy, kto wesele finansuje. My płacimy za wszystko sami. Jeśli płaci Twój tata - to może powiedz mu, że to Twoje wesele i sala na 150 nie rozszerzy się do 200 w cztery miesiące, i że chcesz bawić się z ludźmi, których znacie Wy, najważniejsi w tym dniu, a nie On. Ja bym stawiała na asertywność.

[acidka]

U mnie odmówiło ok. 30% - ze 140 zaproszonych przyszło niecałe 100, ale nie wiem na ile mój przypadek jest reprezentatywny.

Na Twoim miejscu jednak z całą pewnością nie godziłabym się na dopisywanie kolejnych gości. Jest jasno określone, że sala ma 150 miejsc i uświadomiłabym ojcu, że lista gości nie może przekroczyć tej liczby. Co więcej to ja w ogóle nie zgodziłabym się na zapraszanie osób z "widzimisię" rodziców. Jesteś dorosła i masz prawo decydować o rzeczach, które Cię dotyczą, a taką z pewnością jest TWÓJ ślub.

[Sunset89]

My ze względu na dużą rodzinę byliśmy zmuszeni prosić na dwie tury.
Ogólnie przy ostatecznym podsumowaniu - zapraszaliśmy 245 osób, przyszło 175.

[annic]

U nas przyszli wszyscy, ale prosiliśmy tylko osoby które są nam bliskie. Myślę że im więcej zapraszania ludzi z którymi mamy niewiele wspólnego tym większe prawdopodobieństwo odmowy. Przynajmniej ja bym nie szła na wesele do jakiejś osoby którą widziałam kilka razy x lat temu.

[cleopadra]

U nas jest o 10 osob wiecej,beda tez osoby zaproszone tylko na poprawiny,juz powiedzielismy tym osobom ze ze wzgledu na limit gosci to chetnie ich ugoscimy w dniu nastepnym,bardzo sie ucieszyli i nie bedzie focha ze nie beda w pierwszy dzien.

[SteveS]

U nas na zaproszonych ok. 100 wyszło ok. 85, ale wśród osób, których nie będzie, są też dzieci.

[201607181133]

No właśnie my płacimy za wesele,
ale jak mam przez te 4 miesiące wysłuchiwać wątów od niego to wszystkiego mi się odechciewa, do niego nie trafiają żadne argumenty, bo on jest pewny że dużo odmówi .... i Gadaj z nim i bądź zdrów .....

[SteveS]

Napisane przez martusia02011992

No właśnie my płacimy za wesele,
ale jak mam przez te 4 miesiące wysłuchiwać wątów od niego to wszystkiego mi się odechciewa, do niego nie trafiają żadne argumenty, bo on jest pewny że dużo odmówi .... i Gadaj z nim i bądź zdrów .....

Ale jak teraz ustąpisz, to potem przy kolejnej okazji znów będziesz tracić nerwy, że planuje za Ciebie. Ja bym się postawiła i zabroniła zapraszać, i już - zwłaszcza, że Wy finansujecie wesele. A jakby się bardzo burzył, to dodatkowo z tej liczby do 150 gości kazałabym mu zapłacić za wszystkich jego gości.

[Shanti90]

Autorko wątku jak ja Cię rozumiem...

Mam taką sytuację z mamą. Tylko u mnie niestety to ona finansuje wesele. Salę mamy na max 230 osób. A moja mama stworzyła własną listę gości na której jest już 269 osób A każde moje prośby kończą się kłótnią.
Nie rozumiem zapraszania ciotek, których nie widziałam 15 lat, albo ze 3 razy w życiu. Ale mojej mamie nie przetłumaczy..

Postanowiłam, że jak chce niech sama jedzie te ciotki zaprasza. Może takim sposobem nie przyjdą. Tak się cieszyłam, że zapraszamy tylko znanych i lubianych ludzi, ale moja na 3 miesiace przed weselem musiała to zmienić.

I nie pozostaje nam nic innego jak liczyć, że te osoby nie przyjdą. A po niektórych jednak spodziewam się przyjścia.. MASAKRA

[SteveS]

Napisane przez Shanti90

Autorko wątku jak ja Cię rozumiem...

Mam taką sytuację z mamą. Tylko u mnie niestety to ona finansuje wesele. Salę mamy na max 230 osób. A moja mama stworzyła własną listę gości na której jest już 269 osób A każde moje prośby kończą się kłótnią.
Nie rozumiem zapraszania ciotek, których nie widziałam 15 lat, albo ze 3 razy w życiu. Ale mojej mamie nie przetłumaczy..

Postanowiłam, że jak chce niech sama jedzie te ciotki zaprasza. Może takim sposobem nie przyjdą. Tak się cieszyłam, że zapraszamy tylko znanych i lubianych ludzi, ale moja na 3 miesiace przed weselem musiała to zmienić.

I nie pozostaje nam nic innego jak liczyć, że te osoby nie przyjdą. A po niektórych jednak spodziewam się przyjścia.. MASAKRA

Nie wiem, czy to Cię pocieszy, ale im więcej zapraszanych osób, tym większe prawdopodobieństwo, że część odmówi i zmieścicie się w limicie. W takiej sytuacji, gdy mama płaci, to pozostaje Ci tylko wyznaczyć szybki termin, po którym już lista gości musi być bez poprawek - żeby nie okazało się, że kogoś jeszcze doprasza.

[21kasia21]

My swojego czasu mieliśmy zaproszonych koło 80-85 osób, a w ostateczności było 50 kilka. A zapraszaliśmy bliskie nam osoby, z którymi mieliśmy na ten czas kontakt. I niektóre osoby oczywiście się poobrażały na nas, że dostały zaproszenia, ale nie zależało nam na "pokazowym" weselu

[cleopadra]

Napisane przez 21kasia21

My swojego czasu mieliśmy zaproszonych koło 80-85 osób, a w ostateczności było 50 kilka. A zapraszaliśmy bliskie nam osoby, z którymi mieliśmy na ten czas kontakt. I niektóre osoby oczywiście się poobrażały na nas, że dostały zaproszenia, ale nie zależało nam na "pokazowym" weselu

Obrazily sie ,bo dostaly zaproszenie

[natalia_8k8]

Napisane przez annic

U nas przyszli wszyscy, ale prosiliśmy tylko osoby które są nam bliskie. Myślę że im więcej zapraszania ludzi z którymi mamy niewiele wspólnego tym większe prawdopodobieństwo odmowy. Przynajmniej ja bym nie szła na wesele do jakiejś osoby którą widziałam kilka razy x lat temu.

W sumie masz rację. Moi rodzice wiele razy dostawali zaproszenia od dzieci swojego kuzynowstwa i innej dalszej rodziny, ale zazwyczaj nie korzystali. Chyba, że utrzymywali kontakt i szli z sympatii do PM i ich rodziców, a nie bo dostali zaproszenie.

Myślę, że nam też za wiele osób nie odmówi, bo na liście gości są tylko osoby, które spodziewają się zaproszenia od lat :-P Chyba, że ktoś przestraszy się ślubu w piątek 13-tego :-D

Napisane przez martusia02011992

No właśnie my płacimy za wesele,
ale jak mam przez te 4 miesiące wysłuchiwać wątów od niego to wszystkiego mi się odechciewa, do niego nie trafiają żadne argumenty, bo on jest pewny że dużo odmówi .... i Gadaj z nim i bądź zdrów .....

Rozumiem Cię. Mój tata też ma trudny charakter i strzela fochy (moja teściowa też) Postaw się, albo znajdź inne rozwiązanie. Może zaproś gości Twojego taty na poprawiny, jeśli robicie. Zresztą każdy foch rodzica przejdzie, jak zobaczy swoje dziecko przy ołtarzu Mojemu tatusiowi już szykuję skrzynkę chusteczek :-*

I, kochana, jeśli Wy płacicie za całe wesele, musisz nauczyć tatę szanowania Waszych pieniędzy. Bo za chwilę, będzie Wam się wtrącał do innych rzeczy, np. zakupu mieszkania i wydatków na dzieci.

[agu115]

My mieliśmy skromne weselicho, ale około 10 osób odmówiło i około 10 z zaproszonych w ogóle nie przyszło bo jakoś tam dziwnie w ostatniej chwili przybyć nie mogli.

[joaaa83]

Napisane przez martusia02011992

Witajcie,
Za 4 miesiące jest Nasz Dzień, a ja już nie śpię po nocach. A to wszystko przez mojego tata.
Na samym początku zaznaczyliśmy że nie chcemy zbyt dużego wesela max 100 osób. Wybraliśmy salę na max 150. Oczywiście lista gości się wydłużyła i zrobiło się 150 osób , a mój tata wymyśla coraz to nowsze osoby które pasuje według niego zaprosić... ;/ i wychodzi 160 .... coraz więcej.
Powiedzcie mi ile tak mniej więcej osób Wam odmówiło?
Mam się godzić na te osoby do proszenie ponad stan?
i denerwować się że wszyscy przyjdą i gdzie ja ich usadowię?
Czy znosić problemy i kłótnie mojego taty? jak nie zaproszę tych osób?
Pomocy ....

Ja zaprosiłam więcej osób niż sala przewiduje. Miałam sporo zaproszonych przyjezdnych i zapraszałam z dziećmi. Dzieci prawie nie było, podobnie jak nie przybyła większość przyjezdnych mimo naszych zapewnień o noclegu. Wiedziałam też o paru osobach, które z dużym prawdopodobieństwem odmówią tj, koleżanka z chłopakiem planująca wyjazd do Szwajcarii, kuzyn i jego żona, która miała planowany termin porodu chwilę przed moim ślubem. Pomyśl nad podobnymi przypadkami w Twojej rodzinie, ilości przyjezdnych, dzieciach, to może Ci się coś rozjaśni.

Myślę, że przy takiej ilości zaproszonych odmówi spokojnie ze 20, a może nawet 30 lub 40, ale decyzja czy chcesz jeszcze zapraszać zależy od Ciebie

[Dotka90]

U nas odmówiły tylko 3 osoby, ale poza nimi, w dniu wesela nie pojawiło się 5 osób (jedna rodzina + 2 singli) - bez żadnego info.

[Buczorek]

Nam również odmówiło ok. 20% z 160 zaproszonych gości :P

[Belinka8]

Nam odmówiło 10 ze 150, niestety część z nich zrobiła to za późno, gdy już były zarezerwowane miejsca, dlatego radzę dołączać do zaproszenia potwierdzenie przyjścia.

[ElleqaElleqa]

Ja planowałam także wesele na około 150 osób, ale swoje przybycie potwierdziło mi tylko 80...

[AGUSIAE]

My zapraszamy okolo 100, ale liczymy na przybycie okolo 50-60 osob. Niestety u nas jest kwestia odleglosci. Ja pochodze z poludnia Polski, ale wiekszosc mojej rodziny jest na polnocy i ma gospodarstwa rolne wiec nie moga zostawic calego dobytku wiec pewnie wysla przedstawicieli (rodzina mojego taty). Rodzina mojej mamy jest blizej, ale jest to raptem kilka osob.


Moj przyszly maz jest Szkotem i spodziewamy sie okolo 30 osob z UK.

[jessco]

Na planowane 70 osób odmówiło 10, więc odpadło jakieś 15% z grubsza licząc

[cleopadra]

Mi juz odmowilo 4 osoby ,a do wesela jeszcze 6 miesiecy.Jedna kuzynka ma rodzic przed moim weselem i stwierdzila ze z malutkim dzieckiem na wesele nie pojdzie,druga bedzie rodzic po weselu ok 2 tygodnie i tez nie przyjdzie,a jezeli bedzie dobrze sie czula to przyjdzie tylko do kosciola.

[sweet1990]

Proszonych 150 osób, potwierdziło przybycie 70 w tym 10 dzieci, ok. 20osób nie dało jeszcze odpowiedzi, podobno się zastanawiają(ale wiem, że odmówią, bo znam ich zachowania przy innych ślubach) a ślub za równy miesiąc, a 60 osób już odmówiło. Normalnie jakaś masakra Wypięła się na mnie najbliższa rodzina A było tyle pytań, kiedy ślub bo już doczekać się nie możemy , a teraz prosze maja nas gdzieś :/ Czyli ze 150 osób odmówiło 80 osób ;(
A catering mówił że maksymalnie nie przyjdzie 30% zaproszonych, a u mnie to jest 55%

[201607040940]

Napisane przez sweet1990

Proszonych 150 osób, potwierdziło przybycie 70 w tym 10 dzieci, ok. 20osób nie dało jeszcze odpowiedzi, podobno się zastanawiają(ale wiem, że odmówią, bo znam ich zachowania przy innych ślubach) a ślub za równy miesiąc, a 60 osób już odmówiło. Normalnie jakaś masakra Wypięła się na mnie najbliższa rodzina A było tyle pytań, kiedy ślub bo już doczekać się nie możemy , a teraz prosze maja nas gdzieś :/ Czyli ze 150 osób odmówiło 80 osób ;(
A catering mówił że maksymalnie nie przyjdzie 30% zaproszonych, a u mnie to jest 55%

Współczuję , pogadaj z menagerką sali czy czasami nie będziesz dopłacała za wyłączność

[201604261006]

My zapraszaliśmy 210 osób, przyszło 150. Odmówiła mi cała moja najbliższa rodzina (rodzeństwo rodziców). I od Tż rodzina.

[bestka]

Nam ze 150 odmówiło 20 osób. Mieliśmy na umowie wpisane 120 osób minimum przy zachowaniu ustalonej ceny. Tak więc zmieściliśmy się można powiedzieć na styk.

[201607040940]

z 70 osób zaproszonych odmówiło 30. Głównie bliska rodzina.

[201701300929]

odmówilo 30 ze 150 (20%), aczkolwiek odmowy od 20 osob sie spodziewalam (mieszkanie za granica albo po prostu nieutrzymywanie kontaktu ale ''wypadalo zaprosic'' etc)

w sumie liczylam na jakies 70 osob a jest 120 wiec spoko, nie narzekam,dziwie sie , ze az tyle bo ok 3/5 gosci jest dojezdna