|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 62
|
podtrzymywanie znajomości
Kochane Wizażanki,
niech mnie któraś oświeci, jak podtrzymuje się kontakty z ludźmi? Na przykład: poznaję nową sympatyczną osobę albo spotykam starą znajomą ze szkoły i chciałabym utrzymać taką znajomość, może rozwinąć przyjaźń. No i co? Zapraszam na piwo, na pogaduchy. Spoko. Po paru dniach pytam na fb, co słychać - dostaję jakąś odpowiedź, wymieniamy pare bieżących uwag i tyle. I dalej cisza. W 90% przypadków. Nie żeby ktoś się obraził - jak po miesiącu proponuję tej samej osobie piwo czy kino, zwykle idzie. Ale... Jak to zrobić, żeby propozycje wychodziły też od drugiej strony? Żeby ktoś napisał po prostu - cześć, jak się masz? No fakt, na urodziny takie osoby zwykle mnie potem zapraszają. Ale napisać bez powodu czy zaproponować pogaduchy w knajpie, to już nie. Coś robię źle czy ludzie są teraz tacy? Dosyć mam takich jednostronnych przyjaźni. |
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 201
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Moim zdaniem to kwestia ludzi. Są tacy, jak opisałaś, a także tacy, którzy przyjmują Twoją postawę. Jednakże tych wychodzących z inicjatywą jest naprawdę niewiele. Po prostu osoby, przy których przyjaźń jest "jednostronna" należy po prostu olewać i szukać takich osób, które nam przypasują. Ostatecznie taki człowiek który jest non stop "proszony o kontakt" automatycznie jakość tego kontaktu obniża, więc po co o niego zabiegać?
|
|
|
|
|
#3 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 846
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Też się z tym często spotykam. Albo pada zdanie "musimy się kiedyś spotkać" i nic z tego nie wynika. Jeszcze lepsza jest sytuacja, kiedy ja proponuję spotkanie, a ktoś odpisuje "jasne, chętnie, ale teraz mam nawał pracy, odezwę się" i... CISZA.
W końcu przestało mi zależeć na tych osobach. Ile można? Wysłane z mojego C2105 przy użyciu Tapatalka
__________________
Wanna see father raping her stepdaughter? Visit: https://www.pis.wtf/s/pr06 (Tor Browser only) |
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 609
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
A ja odpiszę z innej perspektywy...
Mam jednego znajomego, który bardzo chciał utrzymywać kontakty po liceum. Dzwonił, pisał, dalej dzwoni, dalej pisze. Mi jest głupio, bo sama również powinnam zainicjować jakiś kontakt, no ale naprawdę żyję już swoim życiem, innym - które się zmieniło na przestrzeni lat. Mam swoje stałe grono znajomych, swoje problemy i po prostu utrzymywanie nagle kontaktu z kimś z liceum jest mi nie "po drodze". Może również chodzi o to, że lubię tego chłopaka, ale ani z nim się za bardzo nie pośmieje, ani nie pogadam, jedynie mogę poplotkować. Po co mi taka znajomość? Ostatnio poszerzyłam dość sporo grono swoich znajomych, niby impreza, niby każdy tylko wpadł się napić i potańczyć, ale między ludźmi wywiązała się taka nić porozumienia, że tworzymy już małą paczkę. Kto wie, ile to potrwa, ale na razie zapowiada się dobrze. Może po prostu Ty i te osoby do siebie nie pasujecie, nie wywiązało się na tyle silne zainteresowanie, by ciągnąć tę znajomość... Tobie się wydaje, że spotkanie było udane, rozmowa się kleiła, a druga strona nie specjalnie. Z braku laku może wyjść, ale nic wielkiego... |
|
|
|
|
#5 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 115
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Cytat:
Wydaje mi się, że najłatwiej utrzymać kontakt, kiedy i tak z jakiegoś powodu regularnie widujesz tę osobę - np. w pracy, na kursie językowym, zajęciach sportowych... Ja poznałam 2 naprawdę fajne koleżanki na sekcji sportowej, ale kiedy przestałam tam chodzić (złożyło się na to kilka powodów niezwiązanych z koleżankami), to niestety stopniowo te znajomości zamarły. Jak lubisz jakąś koleżankę, to może najlepiej byłoby umówić się np. na wspólny fitness raz w tygodniu, a jak jest już okazja, żeby regularnie zamienić parę zdań to od razu łatwiej zaprzyjaźnić się bliżej. |
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 381
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#7 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 62
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Cytat:
No właśnie. Jakoś tak teraz jest, że każdy nowo poznany ma gdzieś tam swoich starych, lepszych znajomych. A gdzie otwartość na nowe kontakty? ---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ---------- Cytat:
Otóż to. Mogę przytoczyć piętnaście takiech przykładów. |
||
|
|
|
|
#8 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 609
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Cytat:
Na Twoje pytanie nie odpowiem, bo poznaję nowych ludzi i z nimi też utrzymuję kontakt. Nie ograniczam się do starej paczki . Wg mnie po prostu nie ma tego czegoś, co by ludzi do siebie na dłużej przyciągnęło.Lub faktycznie po prostu niektórzy nie chcą poznawać nowych ludzi. |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 62
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Co do osób, które podejrzanie często odmawiają, w dodatku w niespecjalnie przekonywujący sposób, postanowiłam od stycznia 2016 stosować zasadę trzech wiadomości
![]() 1. jeśli dostaję wymijającą odpowiedź - ok, może ktoś miał zły dzień. 2. proponuję coś znowu po jakimś czasie - załóżmy, że znowu odmowa albo brak odpowiedzi. Wtedy następuje wiadomość nr 3., w której pytam wprost, czy coś jest nie tak, a jeśli jest, to niech powie jasno. Jeśli nie chce podtrzymywać kontaktu z jakichkolwiek powodów, to ok - ale niech powie otwarcie zamiast wyświetlać i nie odpisywać albo odpisywać zdawkowo, że niestety ma już inne plany. I na tym kończą się moje próby podtrzymania takiej znajomości... Oczywiście opcja 3 dotyczy tylko osób, które znam dość długo. Nie wiem, czy to dobra metoda. Może za ostro, może teraz ludzie po prostu są leniwi i nie chce im się wychodzić z domów. Ale mam już tego dosyć |
|
|
|
|
#10 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 789
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Niestety też mam tego typu znajomych, ale zwykle jest tak, że podtrzymuję kontakt, ale nie odmawiają mi spotkania i kiedy już się spotkamy, jest fajnie i mamy o czym rozmawiać. Dlatego po prostu odzywam się raz na jakiś czas i w sumie tak bardzo mi to nie przeszkadza.
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Ja też mam wiele takich znajomości jednostronnych, w których to ja zawszę pierwsza się odzywam i tylko ja proponuję spotkania. Jestem jednak wyrozumiała ze względu na własne doświadczenia w przeszłości.
Mam bardzo dobrego kolegę z liceum, który przez kilka lat starał się utrzymać się ze mną znajomość, zapraszał na spacery, pisał maile, a ja tylko odpisywałam i zgadzałam się na spotkania. Wielokrotnie narzekał na to, że ja sama nie odzywam się i nie wykazuję żadnej inicjatywy. A mnie zależało na tej znajomości, a nie odzywałam się tylko dlatego, że częstotliwości kontaktu z jego strony była dla mnie wystarczająca. Obudziłam się dopiero, gdy przez 9 miesięcy nie odezwał się do mnie ani razu. I od tego czasu nasza znajomość jest już w pełni symetryczna, widujemy się co miesiąc lub co dwa, a spotkania proponujemy zazwyczaj naprzemiennie. Jeśli widzę, że jakaś znajomość jest dla mnie ważna, ale cała inicjatywa jest po mojej stronie, staram się spokojnie tłumaczyć patrząc takiej osobie prosto w oczy w czasie naszych spotkań, że znajomość powinna być symetryczna, a nie jednostronna - bez zdenerwowania, bez pretensji, wyrzutów i żalu. I, o dziwo, po kilku takich rozmowach zazwyczaj widać efekty! |
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 115
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Oczywiście, że coś takiego jest! Dla każdego może to być coś innego - na przykład: sympatia, wzajemne zaufanie, zainteresowanie drugą osobą i jej życiem, wspólny system wartości, radość z zobaczenia osoby, którą uważamy za bliską, sentyment, wspólne wspomnienia...
|
|
|
|
|
#14 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 609
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Cytat:
Wysłane z mobajl fona. Sorka za brak polskich znaków. |
|
|
|
|
|
#15 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 528
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Ja jestem z tych, co odpisuja że może się spotkamy kiedyś, albo idą na piwo raz w miesiącu. Nie wychodzę z inicjatywą, bo mam za dużo znajomych. Wyjątkami są ludzie, którzy naprawdę przyciągną moją uwagę osobowością.
|
|
|
|
|
#16 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Dot.: podtrzymywanie znajomości
Ten temat dotyczy mojej nowej polityki życiowej, nad którą pracowałem i wiele rozmyślałem przez ostatnie dwa lata, ostatni rok przyniósł najnowszą wersję. Jestem osobą, która ma dużo do powiedzenia w tym temacie, więc się wypowiem
![]() Zacznę od najważniejszej konkluzji jaką wyciągnąłem: Nie ma technicznie takiej możliwości, aby stworzyć dobrą relację między ludźmi (a szczególnie związek) jeśli obie strony nie starają się o to w miarę porównywalnie. Nie ma i koniec. Umówmy się, jeżeli ktoś się do kogoś nie odzywa przez długi czas i tłumaczy to, że taka częstotliwość kontaktu jest wystarczająca - to to jest 100% bullshit. Gdy potem nagle po wielu miesiącach tej osobie się odmieniło, to przyczyną zapewne jest zazdrość lub też brak znajomych / zainteresowania ze strony płci przeciwnej. Może tę osobę jakoś tam dalej lubić po czasie, owszem. Ale na pewno jej na tej drugiej osobie aż tak nie zależy. Poza wysyłaniem życzeń, o których przypomni fb lub na święta. Póki co w moim życiu nie trafił się ani jeden wyjątek który zaprzeczyłby tej regule. Ja nie mam problemu żeby do kogoś się odezwać jako pierwszy. Ostatnio spotykam się z 1 na 1 z wieloma dawnymi znajomymi. Jak jest naprawdę super to zaproszę i drugi raz. Ale jeśli pomimo tego dalszy odzew jest słaby to...wszystko jasne. To jest wówczas znajomy na tzw. "siemasz siemasz cześć", ale nic poza tym. Motyw "musimy się w końcu spotkać" to już jest komedia absolutna. Osobie używającej tego wydaje się, że sobie niejako kupuje czas i podbija zainteresowanie do nas - bo przecież wkrótce/niedługo/kiedyś chce się spotkać. Bullshit. Chce nas mieć wokół siebie na wypadek gdyby czegoś potrzebowała. Żeby była jasność mówię tu o osobach notorycznie powtarzających ten motyw. Raz może się jeszcze zdarzyć, ale jeśli wkrótce nie będzie z tego konkretów to i tak kończy się to z reguły tak samo - martwą ciszą. Zagadaj później do takiej osoby i ona powie, że "aaa jakoś tak wyszło", "byłem zajęty", "nie miałem czasu", "miałem dużo pracy". Po raz kolejny bullshit. Kolejna wielka rzecz jaką odkryłem: Nie ma czegoś takiego jak brak czasu. Nawet pośród osób całkiem mocno zapracowanych. Jak komuś zależy (to słowo klucz), to się odezwie albo napisze, że teraz nie może i zaproponuje coś. Przykładów z życia mógłbym mnożyć. Generalnie moja nowa strategia opiera się na wyłapywaniu wskaźników zainteresowania i braku zainteresowania - pomaga nie tylko przy płci przeciwnej Jak ktoś się nie odzywa to mu/jej nie zależy na nas na tyle, aby wkładać energię w podtrzymanie kontaktu. Takie osoby w większości staram się odstrzeliwać z mojego życia, po prostu najczęściej olewam, no chyba że ta osoba postanowi naprawić swoje błędy i zacznie się starać. W końcu nikt nie chciałby stracić tego, na czym mu zależy, prawda?
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:19.










. Wg mnie po prostu nie ma tego czegoś, co by ludzi do siebie na dłużej przyciągnęło.


