Wyznanie chłopaka po roku znajomości.

[pumelka123]

Witajcie Kobietki.

Od wczoraj mam niemały mętlik w głowie. Otóż mój narzeczony postanowił wyznać mi, że w przeszłości nie mógł się zdecydować kim jest czy chłopakiem czy dziewczyną. Miał robione badania pod tym kątem, brał leki. Wszyscy mamy jakąś przeszłość, ale to wyznanie mnie ogłuszyło. Zaczęłam się zastanawiać czy ja Go znam i co jeszcze przede mną ukrywa. Czy ktoś z Was miał podobny przypadek? Chętnie wysłucham Waszych spostrzeżeń. Pozdrawiam.

[AlaZala]

Napisane przez pumelka123

Witajcie Kobietki.

Od wczoraj mam niemały mętlik w głowie. Otóż mój narzeczony postanowił wyznać mi, że w przeszłości nie mógł się zdecydować kim jest czy chłopakiem czy dziewczyną. Miał robione badania pod tym kątem, brał leki. Wszyscy mamy jakąś przeszłość, ale to wyznanie mnie ogłuszyło. Zaczęłam się zastanawiać czy ja Go znam i co jeszcze przede mną ukrywa. Czy ktoś z Was miał podobny przypadek? Chętnie wysłucham Waszych spostrzeżeń. Pozdrawiam.

Ja uważam się za osobę będącą biologicznie kobietą, zaś kulturowo - osobą bez sztywnego przydziału do określonej płci.

Jeśli ktoś próbuje wmówić mi, że powinnam zachowywać się w określony sposób z powodu płci, zawsze odpowiadam, że po pierwsze, nigdy mu nie mówiłam, że jestem kobietą, a po drugie, posiadanie przez niego niebieskich oczu obliguje go do ustępowania miejsca w autobusie zielonookim.

[201803290936]

Napisane przez pumelka123

Witajcie Kobietki.

Od wczoraj mam niemały mętlik w głowie. Otóż mój narzeczony postanowił wyznać mi, że w przeszłości nie mógł się zdecydować kim jest czy chłopakiem czy dziewczyną. Miał robione badania pod tym kątem, brał leki. Wszyscy mamy jakąś przeszłość, ale to wyznanie mnie ogłuszyło. Zaczęłam się zastanawiać czy ja Go znam i co jeszcze przede mną ukrywa. Czy ktoś z Was miał podobny przypadek? Chętnie wysłucham Waszych spostrzeżeń. Pozdrawiam.

Brał leki na co dokładnie? Miał niedobór testosteronu?

[zlotniczanka]

Ale napisałaś, że to było w przeszłości. Czyli teraz wie. Każdy człowiek ma jakieś wątpliwości. Pogadaj z nim, wyjaśnij swoje wątpliwości.

[mogg]

Powinnas docenic fakt ze Ci powiedzial a nie bylo to dla niego latwe zapewne... po co robisz probem masz pytania zadaj mu te pytania ale co to zmienia skoro to bylo ?

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[AlaZala]

Autorko, a dlaczego Cię to ogłuszyło?
Występowanie takich wątpliwości u innych osób budzi w Tobie niechęć?

[pumelka123]

Nie budzi niechęci AlaZala po prostu poczułam się jakbym Go nie znała. Zastanawiam się co jeszcze może ukrywać. Skoro z tym czekał rok.

Niestety wyznał mi to w smsie aktualnie jest na szkoleniu w wojsku więc nie mam okazji z Nim o tym porozmawiać. Pewnie jak się spotkamy to przegadamy tą sprawę. Co do leków nie wyjaśnił mi co to były za leki. Uznałam, że ten temat nie jest odpowiedni do rozmów przez telefon.

[Frezja__]

Czekał rok - no to nie jest coś z czym się wychodzi na drugiej randce ;-) Ale jak sama napisałaś, to było w PRZESZŁOŚCI. Jeżeli dziś wie kim jest (i jest mężczyzną) i chyba wszystko okej?

[AlaZala]

To trochę dziwne, że zapisał coś takiego w SMS-ie, chyba że stanowiło to naturalną część jakiejś wymiany zdań, którą prowadziliście.

Mógł czekać przez rok z dwóch powodów - może to być dla niego nieistotny szczegół z przeszłości, o którym rzadko kiedy się wspomina, tak jak o smaku kanapki zjedzonej na śniadanie 8 września 2006 roku, lub może to być dla niego epizod ważny i wstydliwy, a on bał się Twojej reakcji.

Co może jeszcze ukrywać?
Na przykład smak tej kanapki z 2006 roku, o którym nigdy Ci nie powie, bo sam już zapomniał...

[201803290936]

Napisane przez pumelka123

Nie budzi niechęci AlaZala po prostu poczułam się jakbym Go nie znała. Zastanawiam się co jeszcze może ukrywać. Skoro z tym czekał rok.

Niestety wyznał mi to w smsie aktualnie jest na szkoleniu w wojsku więc nie mam okazji z Nim o tym porozmawiać. Pewnie jak się spotkamy to przegadamy tą sprawę. Co do leków nie wyjaśnił mi co to były za leki. Uznałam, że ten temat nie jest odpowiedni do rozmów przez telefon.

Dziwne to nieco... Zapytałaś (w sensie SMS-em) skąd takie wyznanie teraz? Nagle?

[ewamewa]

Napisane przez pumelka123

Nie budzi niechęci AlaZala po prostu poczułam się jakbym Go nie znała. Zastanawiam się co jeszcze może ukrywać. Skoro z tym czekał rok.

Niestety wyznał mi to w smsie aktualnie jest na szkoleniu w wojsku więc nie mam okazji z Nim o tym porozmawiać. Pewnie jak się spotkamy to przegadamy tą sprawę. Co do leków nie wyjaśnił mi co to były za leki. Uznałam, że ten temat nie jest odpowiedni do rozmów przez telefon.

A to na pewno on napisał? Może koledzy wzięli telefon i sobie żarty robili...

[_ema_]

Napisane przez ewamewa

A to na pewno on napisał? Może koledzy wzięli telefon i sobie żarty robili...

Też o tym pomyślałam
I dla mnie to najbardziej prawdopodobna opcja.

[pumelka123]

Napisane przez ewamewa

A to na pewno on napisał? Może koledzy wzięli telefon i sobie żarty robili...

Na pewno to on. Wolałabym żeby to był głupi żart, ale nie jest.

[Frezja__]

Napisane przez pumelka123

Na pewno to on. Wolałabym żeby to był głupi żart, ale nie jest.

Skąd 100% pewności, że to on?
A jeżeli to nie żart to co to zmienia?

[zlotniczanka]

Mi przyszło też do głowy, że pobyt w takim samczym (no wiecie, wojsko, ostoja męskości) świecie przypomniał mu o dawnych rozkminach i może ma teraz też jakieś wątpliwości, że np nie jest tak męski, jak koledzy?

[lilka_vanilka]

Napisane przez zlotniczanka

Mi przyszło też do głowy, że pobyt w takim samczym (no wiecie, wojsko, ostoja męskości) świecie przypomniał mu o dawnych rozkminach i może ma teraz też jakieś wątpliwości, że np nie jest tak męski, jak koledzy?

Albo taki męski jak jego dziewczyna ;-)

Autorko współczuję.. Musisz teraz poczekać na romowę w cztery oczy. Mam nadzieję, że chłopak wszystko Ci wyjaśni i że tylko tak źle brzmi. Może zastanawiał się na tej samej zasadzie, co dzieci, które w pewnym momencie podejrzewają, że są adoptowane.

[chwast]

No człowieka poznaje sie bardzo długo - wlasnie wyjawił ci być może najbardziej intymny okres życia - a ty walisz tekstem "myślałam, ze go znam"

Spoko

[kahoko hino]

Napisane przez AlaZala

Ja uważam się za osobę będącą biologicznie kobietą, zaś kulturowo - osobą bez sztywnego przydziału do określonej płci.

Jeśli ktoś próbuje wmówić mi, że powinnam zachowywać się w określony sposób z powodu płci, zawsze odpowiadam, że po pierwsze, nigdy mu nie mówiłam, że jestem kobietą, a po drugie, posiadanie przez niego niebieskich oczu obliguje go do ustępowania miejsca w autobusie zielonookim.

podpisuję się pod tym.

Napisane przez pumelka123

Nie budzi niechęci AlaZala po prostu poczułam się jakbym Go nie znała. Zastanawiam się co jeszcze może ukrywać. Skoro z tym czekał rok.

rok to nie jest długo jak na wyznanie jakiejś ważniejszej rzeczy z przeszłości, do tego kontrowersyjnej dla większości społeczeńtwa.

Napisane przez AlaZala

Mógł czekać przez rok z dwóch powodów - może to być dla niego nieistotny szczegół z przeszłości, o którym rzadko kiedy się wspomina, tak jak o smaku kanapki zjedzonej na śniadanie 8 września 2006 roku, lub może to być dla niego epizod ważny i wstydliwy, a on bał się Twojej reakcji.

Co może jeszcze ukrywać?
Na przykład smak tej kanapki z 2006 roku, o którym nigdy Ci nie powie, bo sam już zapomniał...

ew. może jeszcze wyjść, że miał depresję albo może i nawet próbę samobójczą. to przeszłość.

Napisane przez pumelka123

Na pewno to on. Wolałabym żeby to był głupi żart, ale nie jest.

dlaczego wolałabyś, żeby to był żart? co Ci przeszkadza?

[pumelka123]

Napisane przez chwast

No człowieka poznaje sie bardzo długo - wlasnie wyjawił ci być może najbardziej intymny okres życia - a ty walisz tekstem "myślałam, ze go znam"

Spoko

Znam na zasadzie nie ukrywamy przed sobą tego typu rzeczy. Może dla części osób które tutaj się wypowiadają to głupotka i błahostka, ale dla mnie nie. Jakoś dziwnie mi ze świadomością, że jeszcze kilka lat temu zastanawiał się czy być facetem czy kobietą. Jego inny wybór sprawiłby, że nie było by nas, moje życie wyglądałoby inaczej.
Ot takie przemyślenia zaskoczonej kobiety wyznaniem faceta.

Mam pewność, że to on pisał i nie był to żart kolegów. Dziś o tym rozmawialiśmy. Stanęło na tym, że opowie mi wszystko od początku do końca. A powiedział o tym w takiej formie tylko dlatego, że jak to ujął gryzło go to od dawna, a napisanie tego w sms-ie było łatwiejsze.

[kahoko hino]

Napisane przez pumelka123

Znam na zasadzie nie ukrywamy przed sobą tego typu rzeczy. Może dla części osób które tutaj się wypowiadają to głupotka i błahostka, ale dla mnie nie. Jakoś dziwnie mi ze świadomością, że jeszcze kilka lat temu zastanawiał się czy być facetem czy kobietą. Jego inny wybór sprawiłby, że nie było by nas, moje życie wyglądałoby inaczej.
Ot takie przemyślenia zaskoczonej kobiety wyznaniem faceta.

Mam pewność, że to on pisał i nie był to żart kolegów. Dziś o tym rozmawialiśmy. Stanęło na tym, że opowie mi wszystko od początku do końca. A powiedział o tym w takiej formie tylko dlatego, że jak to ujął gryzło go to od dawna, a napisanie tego w sms-ie było łatwiejsze.

równie dobrze możesz sobie gdybać, że gdyby jego rodzice nie uprawiali seksu, to też by go tu nie było

jaki masz z tym problem, że on kiedyś przechodził taki okres?

[zdradzo]

Ludzie w okresie dojrzewania czesto poszukuja swojej tozsamosci. Nie widze problemu w tym wyznaniu. Jedni zastanawiaja sie, czy nie sa przypadkiem homo, a on sie zastanawial, czy nie jest transem. Wielkie halo.

[AlaZala]

Napisane przez pumelka123

Jego inny wybór sprawiłby, że nie było by nas, moje życie wyglądałoby inaczej.

A jakby doszedł do wniosku, że czuje się lesbijką, to byś z nim zerwała?

[Muirinn]

Ciężka sytuacja. To, że on jest daleko, jeszcze to pogarsza.
Być może nigdy nie będziesz miała pewności, że teraz to wszystko jest już za nim i wątpliwości nie wrócą.
Pytanie - czy to były dylematy typu 'nie wiem, jakiej jestem płci, czy 'od zawsze czułem się facetem, ale fizycznie nie jestem nim w pełni'.
Skoro brał leki, dowiedz się, jakie. Weź też pod uwagę, że być może w przyszłości możecie mieć problem z posiadaniem dzieci.
Oczywiście wciaz mozecie być szczęśliwą parą, ale ważne, żebyście oboje mieli świadomość, na co się piszecie i problemów, które mogą się pojawić w przyszłości.

[pumelka123]

Napisane przez Muirinn

Ciężka sytuacja. To, że on jest daleko, jeszcze to pogarsza.
Być może nigdy nie będziesz miała pewności, że teraz to wszystko jest już za nim i wątpliwości nie wrócą.
Pytanie - czy to były dylematy typu 'nie wiem, jakiej jestem płci, czy 'od zawsze czułem się facetem, ale fizycznie nie jestem nim w pełni'.
Skoro brał leki, dowiedz się, jakie. Weź też pod uwagę, że być może w przyszłości możecie mieć problem z posiadaniem dzieci.
Oczywiście wciaz mozecie być szczęśliwą parą, ale ważne, żebyście oboje mieli świadomość, na co się piszecie i problemów, które mogą się pojawić w przyszłości.

Brał hormony przechodził badania więc nie było to na zasadzie hmm sam nie wiem a może by tak być kobietą. Jakiś czas temu przypadkiem wpadły mi w ręce zdjęcia z przeszłości i jedno szczególnie rzuciło mi się w oczy wtedy nie sprawiło, że zaczęłam się zastanawiać, ale teraz wszystko się układa, na tym zdjęciu wyglądał jak dziewczyna, długie włosy, szczuplutki, wcięcie w talii...do teraz zostały Mu piersi...oczywiście nie jak u kobiety ale są mocno zarysowane. Wiem, że wstydzi się tego. Nie zamierzam Go zostawiać, po prostu obawiam się rzeczy o których napisała Muirinn.
No ale gdy dostanie przepustkę to będzie okazja na spokojnie porozmawiać.

[mairi]

Może czekał tak długo żeby Ci powiedzieć bo bał się że będziesz rozkminiać czy przypadkiem jednak nie jest bardziej kobiecy niż męski...

[GdyKochamy]

Po takim wyznaniu miałabym poważne wątpliwości. Oczekuję od chłopaka, że będzie męski i że będzie mu pasowało to, że jest facetem. Sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy to, że miał lub ma jakieś wątpliwości ci przeszkadza czy nie.

[201607111028]

No ale czego się obawiasz? Że te hormony w jakiś sposób na niego wpłynęły? Spytaj. Ja nie widzę w tym niczego strasznego, ale zdaję sobie sprawę, że dla wielu to temat tabu i coś mocno szokującego, niestety.

Ja tam od chłopaka oczekuję, że będzie "człowieczy", ale każdy woli co innego

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez GdyKochamy

Po takim wyznaniu miałabym poważne wątpliwości. Oczekuję od chłopaka, że będzie męski i że będzie mu pasowało to, że jest facetem. Sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy to, że miał lub ma jakieś wątpliwości ci przeszkadza czy nie.

To znaczy, że jakie konkretnie będzie miał cechy i co będzie robił?

[201607111028]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;55901211]To znaczy, że jakie konkretnie będzie miał cechy i co będzie robił?[/QUOTE]

Nie zaczynaj XD

[Limonka2738]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;55901211]To znaczy, że jakie konkretnie będzie miał cechy i co będzie robił?[/QUOTE]

Bił każdego faceta, który spojrzy na jego kobietę, wyciskał na siłce, oglądał piłkę, chlał browarki i chodził na dziwki. Tak ja już niestety widzę "męskiego" mężczyznę.

Co do tematu. Musicie porozmawiać. Ale ciężko mi cię zrozumieć... Dla mnie to żaden problem, w końcu to przeszłość. A nawet jakby to nie była przeszłość to w sumie też nie widzę problemu... Byłam kiedyś z facetem, który lubił się przebierać za kobietę i jakoś mi to nie przeszkadzało. Razem chodziliśmy na zakupy. ^^ A rozstaliśmy się z powodów zupełnie nie związanych z tą sprawą, więc ja już w ogóle problemu nie rozumiem...