Faceci!!

[weronika1054]

Hej dziewczyny Mam problem, mianowicie przy praktycznie każdej kłótni mój facet powtarza: A może się rozstańmy? Nie rozumiem jego zachowania, gdy go pytam o to dlatego tak cały czas mówi, twierdzi, że to ja się chcę rozstać. Rzadko się kłócimy, ale jednak boli mnie jego zachowanie. Skoro mamy problem to powinniśmy go rozwiązywać a nie się rozstawać. Proszę o pomoc

[Barbarella05]

Z doświadczenia wiem, że jeśli ktoś mówi o rozstaniu w klotniach to sam tego chce.

[weronika1054]

Nie rozumiem tego, a dziś mi nawet coś wspominał o oświadczynach, że myślał o tym i w ogóle. To taka sprzeczność.

[Barbarella05]

Pewnie, że sprzeczność.

Ile jesteście razem?
O co są te kłótnie ?

[weronika1054]

Ostatnio była dość poważna, ale nie na tyle żeby się rozstawać. Tak to kłócimy się o bzdury zazwyczaj i to rzadko. Jesteśmy razem ponad 3 lata, no i skoro myśli o tym żeby za około 2 lata się oświadczyć to chyba nie chce się rozstawać? Ciężko go rozgryźć, bo raz jest kochany i cudowny a za chwilę chłodny.

[Barbarella05]

Rozmawiałas z nim na ten temat?
Mówiłas że cię bolą takie jego propozycje?

W ciągu 2 lat można parę razy zwiedzić Europę, więc nie bierz tych oświadczyn za pewnik.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez weronika1054

Ostatnio była dość poważna, ale nie na tyle żeby się rozstawać. Tak to kłócimy się o bzdury zazwyczaj i to rzadko. Jesteśmy razem ponad 3 lata, no i skoro myśli o tym żeby za około 2 lata się oświadczyć to chyba nie chce się rozstawać? Ciężko go rozgryźć, bo raz jest kochany i cudowny a za chwilę chłodny.

Przez 2 lata to może się wszystko zmienić. Jako jest sens mówić, że "chciałbym się oświadczyć za 2 lata"? Obietnice cuda wianki, zwłaszcza w przypadku gdy facet raz jest kochany a raz chłodny, zmienia zdanie, często rzuca tekstami o rozstaniu od czapy. W takim wypadku nie bralabym takich obietnic na serio.

[weronika1054]

Tak, pisałam, ale na żywo nie rozmawialiśmy, mamy to zrobić jutro podobno. Nie wiem dziewczyny, chodziło mu o to, że chciałby za dwa lata żebyśmy jeszcze pobyli ze sobą, zobaczyli jak nam będzie, ucieszyłam się, bo pierwszy raz wspomniał o zaręczynach, nigdy o tym nie mówił. No ale często na moje uwagi do niego jest obojętny, często też swoich błędów nie widzi. :/

[Barbarella05]

Monicka bardzo dobrze to ujęła.

To tak jakbyś zaczęła z nim rozmawiać o dzieciach, slubie, wspólnym domu a za chwilę przy kłótni mówiła " wiesz co, moze się rozstanmy?".

Dobrze, pisałas mu to.
Czyli nie mieszkacie ze soba.
Okej, a jak mu napisalas co Ci na duszy lezy, to co on odpowiedzial?

Jak ty się czulas po przeczytaniu jego odpowiedzi?

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez weronika1054

Tak, pisałam, ale na żywo nie rozmawialiśmy, mamy to zrobić jutro podobno. Nie wiem dziewczyny, chodziło mu o to, że chciałby za dwa lata żebyśmy jeszcze pobyli ze sobą, zobaczyli jak nam będzie, ucieszyłam się, bo pierwszy raz wspomniał o zaręczynach, nigdy o tym nie mówił. No ale często na moje uwagi do niego jest obojętny, często też swoich błędów nie widzi. :/

Tym bardziej nie bralabym tych obietnic na poważnie. W zasadzie to facet nie powiedział Ci, że chce z Tobą planować przyszłość. Powiedział "no... pobedziemy ze sobą w związku i zobaczymy co będzie, po kilku latach może akurat się okaże, że jest nam fajnie to bym się oświadczył". Tak to dla mnie brzmi.

Kobiecie wystarczy, że usłyszyno zareczynach i już się cieszy, że chłop myśli o niej poważnie. Ale liczą się czyny, nie słowa. U niego nie widać tej pewności co do związku, czy w ogóle zachowuje się jakby planował wspólną przyszłość?

Widać na pewno tyle, że rzucił coś o rozstaniu a potem, żeby się odkupić za ten tekst, rzucił coś o zareczynach w terminie "kiedyś kiedyś". Jak sama piszesz, jest niezdecydowany i zmienny, najwyraźniej nie jest do końca pewny czy wasz związek to TO.

[Karena 73]

Autorko zapomniałaś dopisać, że ma dosyć Twojej zazdrości i dlatego mówi o rozstaniu. Miałaś coś z tym zrobić i nie awanturować się, gdy perfidnie gapi się na tyłek lub piersi innej. I co, nie wyszło?
Dziewczyno masz ledwo 18 lat i już o zaręczynach myślisz? Nie chcesz trochę pożyć?
To już trzeci wątek założony o problemach w tym związku.

[stokrotenka18]

Napisane przez Barbarella05

Z doświadczenia wiem, że jeśli ktoś mówi o rozstaniu w klotniach to sam tego chce.

Potwierdzam

[magda1194]

Mój były jeszcze w święta Bożego Narodzenia wspominał o zaręczynach, które miały być już niedługo. W ogóle już po roku bycia razem zaczął mówić o tym. A w kłótniach też pojawiało się "To może się rozstańmy." Jak to się skończyło? Nie jesteśmy już razem. A mówić i obiecywać to każdy może. Ale wydaje mi się, że osoba która kocha naprawdę nigdy nie zaproponuje "to się rozstańmy". To jest już ostateczne i zarazem najprostsze wyjście. Trudniej jest nad sobą popracować i zmierzyć się z przeciwnościami losu

[bluebluesky]

Bo klocic tez sie trzeba umiec. Ustalcie jakies zastady i trzymajcie sie ich.

[ALL for LOVE]

Może proponuje tak, bo tego chce, ale nie ma jaj i chce żeby to wyszło od Ciebie?

[201803290936]

Wyjaśnijcie kwestie sporne, ustalcie pewne zasady nawet tego kłócenia się, zapytaj go wprost, czemu mówi za każdym razem o rozstaniu (skoro rzekomo kłótnie są rzadkie i w sumie o pierdoły) - czy to coś w Twoim zachowaniu go aż tak razi, że nie widzi przyszłości z Tobą, czy chodzi o jego uczucia? I dopiero potem się zastanawiajcie nad kolejnymi krokami. Zarówno "rozstanie", jak i "zaręczyny" to nie powinny być hasła rzucane sobie tak od przypadku do przypadku, nie wiadomo po co. To są poważne sprawy, a nie zabawa dla dużych dzieci.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez weronika1054

Hej dziewczyny Mam problem, mianowicie przy praktycznie każdej kłótni mój facet powtarza: A może się rozstańmy? Nie rozumiem jego zachowania, gdy go pytam o to dlatego tak cały czas mówi, twierdzi, że to ja się chcę rozstać. Rzadko się kłócimy, ale jednak boli mnie jego zachowanie. Skoro mamy problem to powinniśmy go rozwiązywać a nie się rozstawać. Proszę o pomoc

Z boku wygląda to tak, jakby chciał się rozstać, ale nie miał odwagi Ci tego powiedzieć i ma nadzieję, że Ty podejmiesz decyzję. Sorry.

[weronika1054]

Barbarella05: Jak mu o tym napisałam to on odpisał, że nie będziemy pisać na takie tematy, że lepsza będzie rozmowa twarzą w twarz.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

monicka_: Wczoraj wspomniał o zaręczynach, a kilka dni temu przy kłótni, że może się rozstańmy...

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Karena 73: każdy chce czegoś innego, przy nim też żyję, zareczyć zawsze się można w wieku 20 lat, ale z tego co widzę co piszecie dziewczyny to już nie wiem czego on oczekuje, też często wydaje mi się, że to on chce, żebym to ja zerwała.. Nie rozumiem jego zachowania, dzisiaj będziemy rozmawiać, może mi wyjaśni pewne kwestie.

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

magda1194: i jak to w końcu było? On po prostu Cię zostawił?

[stewardesa]

Jaki jest sens zakładania wątku, w którym pomijasz wszystkie najważniejsze kwestie ze swoich poprzednich wątków?

Napisane przez weronika1054

magda1194: i jak to w końcu było? On po prostu Cię zostawił?

Znaleźć JEDNĄ sytuację wcale nie podobną do Twojej, tylko do oszczędnego opisu w tym wątku, która skończyła się po Twojej myśli? I wtedy magicznie Twoja się też tak skończy

I co ma w ogóle tytuł do wątku?

[tymczasowa_]

może liczy, że mu przytakniesz i wtedy będzie na Ciebie, Ty ta zła, Ty chciałaś rozstania itd.

[Barbarella05]

Napisane przez stewardesa

Jaki jest sens zakładania wątku, w którym pomijasz wszystkie najważniejsze kwestie ze swoich poprzednich wątków?Znaleźć JEDNĄ sytuację wcale nie podobną do Twojej, tylko do oszczędnego opisu w tym wątku, która skończyła się po Twojej myśli? I wtedy magicznie Twoja się też tak skończy

I co ma w ogóle tytuł do wątku?

Co to za kwestie, które pominęła ?

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Barbarella05

Co to za kwestie, które pominęła ?

Że jest zazdrosna bardzo. Jak ona jest daleko, to jest zła że on mało pisze i tęskni. Jak wychodzą razem ze znajomymi, to jest zazdrosna, że są tam inne dziewczyny. Jeśli jakaś koleżanka żegna się ze wszystkimi "buziakiem" i z nim także się w ten sposób pożegna, to Autorka nie kontroluje zazdrości.

I oboje mają po 18 lat. W tym wieku chłopak jednego dnia mówi o zareczynach a innego dnia o rozstaniu. Co to oznacza Autorko? Według mnie on jeszcze jest mało dojrzały i nadużywa zwrotów "zaręczyny" i "rozstanie" - dokładnie tak jak pisała Doris. Z jednej strony ekscytacja, wielka miłość, już 3 lata razem i ah będzie piękny ślub a z drugiej strony chłop spada na ziemię, bo go niesamowicie wkurza Twoja nieuzasadniona zazdrość.

Najpierw popracujcie nad zaufaniem, zanim zaczniecie planować jakiekolwiek zaręczyny. Autorko, zaufanie do faceta oznacza, że ufasz mu, że nie rzuci Cię dla każdej koleżanki, która da mu pożegnalnego, przyjacielskiego, tradycyjnego "buziaka". Jeśli nie ufasz facetowi, to.oznacza, że to nie jest dobry kandydat na męża.

[kennedy]

Jestescie dziecinni

[GdyKochamy]

Mi się wydaje, że mu po prostu nie zależy. Wystarczyłoby jedno twoje słowo i już bylibyście po rozstaniu.

[unicofresco]

Napisane przez weronika1054

Hej dziewczyny Mam problem, mianowicie przy praktycznie każdej kłótni mój facet powtarza: A może się rozstańmy? Nie rozumiem jego zachowania, gdy go pytam o to dlatego tak cały czas mówi, twierdzi, że to ja się chcę rozstać. Rzadko się kłócimy, ale jednak boli mnie jego zachowanie. Skoro mamy problem to powinniśmy go rozwiązywać a nie się rozstawać. Proszę o pomoc

U mnie bywa podobnie. Mysle, ze to troche taki szantaz... Albo szybko przestaniesz sie czepiac, albo baj baj. Jak raz przy takiej klotni naprawde zaczelam sie pakowac i zarezerwowalam nocleg w hotelu to sie opamietal.

[ellen72]

Na 99 procent tak wyglada jego nastawienie: "mozemy ze soba byc na razie, pod warunkiem, ze nie bedziesz sprawiala problemow". Na 1 procent ma jakies powazne problemy ze soba i bedziesz sie z nim meczyc takze w tym przypadku.

[Barbarella05]

Napisane przez kennedy

Jestescie dziecinni

No bo to jeszcze dzieci.
Pełnoletnie, ale jednak dzieci.

[Karena 73]

Napisane przez unicofresco;56300073[B

]U mnie bywa podobnie.[/B] Mysle, ze to troche taki szantaz... Albo szybko przestaniesz sie czepiac, albo baj baj. Jak raz przy takiej klotni naprawde zaczelam sie pakowac i zarezerwowalam nocleg w hotelu to sie opamietal.

Unicofresco dlaczego nie napisałaś tego we własnym wątku? Unikasz podstawowych informacji i oczekujesz porad. Dopisz w swojej historii, że Twój mąż mówi o rozstaniu zamiast pytać jak odbudować do niego zaufanie.

[Regista]

Napisane przez tymczasowa_

może liczy, że mu przytakniesz i wtedy będzie na Ciebie, Ty ta zła, Ty chciałaś rozstania itd.

To raz.

Napisane przez unicofresco

U mnie bywa podobnie. Mysle, ze to troche taki szantaz... Albo szybko przestaniesz sie czepiac, albo baj baj.

A to jest dokładnie to, co chce uzyskać. Dać Ci, autorko, do zrozumienia, że jeśli chcesz z nim być, to Ty masz się starać, podporządkować jego wymaganiom, a jak nie chcesz, to nie, droga wolna, on po Tobie nie będzie płakał.