Problemy z sercem...
Kocham się w pewnym chłopaku z równoległej klasy. Najgorsze jest to, że on raz zachowuje się jakby mnie nie znał, olewa całkowicie. A czasem zdarza się, że mamy dwuznaczne sytuacje. (Zlapał mnie za ręke, splotliśmy palce i chodzilismy tak, trzymał mnie za kolano i mówił, że kiedyś jesli będziemy razem to coś tam...) a jak przychodzi co do czego i pytam się go o co chodzi to on mówi że nic nie ma, że jego uczucia się nie zmieniają. Nie chce rozmawiać, denereuje się wtedy zawsze. Bardzo dobrze wie, że go kocham i jest dla mnie wszystkim.
Zawsze denerwuje się jak rozmawiamy i od jakiegos czasu prawie wcale nie rozmawiamy... Emotikon frown
Ale czasem jak się przyczepi to nie da się od niego odpędzić... Nie mam zielonego pojęcia co oznacza to z jego strony.
Jedni mi mówią, że jest we mnie zakochany inni natomiast, że nie mam rzadnych szans u niego.
Już sama nie wiem co sądzić
|