Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-03-31, 21:32   #1
palinnka0
Paulina z w-wskiej Pragi
 
Avatar palinnka0
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 889

Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...


Witam Was drogie wizażanki.
Mam pewnego rodzaju dylemat, nie wiem kogo się poradzić. Jestem przygotowana na krytykę, więc walcie śmiało.. A teraz zdradzę Wam o co mi tak w ogóle chodzi.

Mam 20lat, studiuję dziennie, mieszkam z narzeczonym i jego rodzicami w ich rodzinnym mieszkaniu.
Wyszło tak ponieważ Tż nalegał żebyśmy zamieszkali pod jednym dachem kiedy zacznę studiować, owszem, jest mi to na rękę pod względem dojazdów na uczelnię, zaoszczędzonego czasu i pieniędzy na dojazdy, oraz świetnie mieć ukochanego przy sobie. Przeprowadzka poprzedzona była oświadczynami, ponieważ TŻ bardzo poważnie podchodzi do związku, planujemy ślub za rok, dwa.
Jednak ... wiedziałam na co się piszę, zamieszkując z 'teściami' , a i tak się zgodziłam.

Otóż, jak się pewnie domyślacie, czuję się jak intruz, bo po prostu nie jetem u siebie.
Teściowa jest jak chmura gradowa, chociaż często miewa lepsze dni, siadamy razem przy kawie, pomagamy sobie, ale ze względu na jej stresującą pracę i upierdliwego drugiego synka (podstawówka) jest często nie do zniesienia. A cała złość odbija się na mnie i TŻcie. Co do teścia to jest w miarę, nie narzekam, chociaż też bywa czepialski, jednak ma prawo, to jego mieszkanie.

Uprzedzę Wasze pytania: dokładamy się do rachunków, tzn. dzielone są fifty-fifty. Do tego gotujemy oddzielnie, pierzemy oddzielnie, po prostu tak jakbyśmy u nich wynajmowali pokój...

Ale sedno tkwi w tym, że ja czuję się tu po prostu źle. Mieszkamy tak od lipca, a ja im dłużej, tym mam się gorzej. Ciągłe afery młodego (brata TŻ, bezstresowo wychowany, przeklina, wszystko mu wolno, potrafi się nieładnie odezwać do mnie, zwyzywać rodziców i TZta), problemy o sprzątanie, bo ja nie potrafię żyć w takim syfie jak oni. Dbam o porządek, a oni tego nie szanują. Czyszczę ich brudy i dostaję białej gorączki kiedy widzę po 5 minutach odnowiony bajzel. W dodatku nie wiadomo czego się spodziewać po teściowej, czego się doczepi jak wróci zła z pracy, takie życie w ciągłym stresie jest straszne.

Kolejny temat to dochody. TŻ pracuje od roku, kokosów nie zarabia na początek , ale jest to około 2200zł na rękę, dodatkowo jakieś premie od czasu do czasu.
Ja niestety pozostaję na utrzymaniu jego oraz dostaję standartowo jakieś pieniądze od rodziców, ok.300zł. Na nic innego nie pozwala mi studiowanie dzienne. Dorabiałam trochę jako niania, ale bardzo ciężko jest mi to pogodzić ze studiami. Całe wakacje pracuje, żebyśmy mogli coś odłożyć. Jednak po ostatnich problemach z autem, ze zdrowiem, ponad 3tys złoty rozeszło się jak nie wiem.

I tu powstaje problem.
Z 22000zł - 200zł na rachunki typu telefony, telewizja (NC+ , ktora my oplacamy) , ok.200zł jakaś rata, którą spłaca TŻ, 400zł na rachunki, 250zł na paliwo, ok.550zł na jedzenie, nie wspomnę o lekarstwach, wizytach u lekarza, bierzących wydatkach czy zachciankach.
I tak zostajemy z jakimiś 200zł na czysto, do odłożenia i to jeszcze nie zawsze zostaje.

Pytanie jakie stawiam sobie i Wam, to czy myślicie, że udałoby nam się wynająć jakąś garsonierę, kawalerkę i jakoś przetrwać?

Widzę mieszkania nawet za 1300zł ze wszystkim... Tylko wtedy pozostaniemy bez żadnych oszczędności, czegokolwiek na czarną godzinę.

Nie wiem, czy namawiać TŻta na wyprowadzkę, bo tutaj naprawdę jest nam ciężko, czy przetrwać jeszcze ze 2lata, iść do pracy jak zacznę magisterkę, wynająć coś i cieszyć się wolnością?
Mam taki mętlik w głowie, że nie wiem będzie dobrą decyzją a co nie.


Ps. przepraszam, ze pisze tak chaotycznie
__________________
Age: 22
Wierna fanka - Legia Warszawa.
Studia - w toku.
forever alone, it is time for having fun.


_________________________ ______
seriale! Przyjaciele, GoT, PrettyLittleLiars.
books! King
palinnka0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:36   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Cytat:
Napisane przez palinnka0 Pokaż wiadomość
Witam Was drogie wizażanki.
Mam pewnego rodzaju dylemat, nie wiem kogo się poradzić. Jestem przygotowana na krytykę, więc walcie śmiało.. A teraz zdradzę Wam o co mi tak w ogóle chodzi.

Mam 20lat, studiuję dziennie, mieszkam z narzeczonym i jego rodzicami w ich rodzinnym mieszkaniu.
Wyszło tak ponieważ Tż nalegał żebyśmy zamieszkali pod jednym dachem kiedy zacznę studiować, owszem, jest mi to na rękę pod względem dojazdów na uczelnię, zaoszczędzonego czasu i pieniędzy na dojazdy, oraz świetnie mieć ukochanego przy sobie. Przeprowadzka poprzedzona była oświadczynami, ponieważ TŻ bardzo poważnie podchodzi do związku, planujemy ślub za rok, dwa.
Jednak ... wiedziałam na co się piszę, zamieszkując z 'teściami' , a i tak się zgodziłam.

Otóż, jak się pewnie domyślacie, czuję się jak intruz, bo po prostu nie jetem u siebie.
Teściowa jest jak chmura gradowa, chociaż często miewa lepsze dni, siadamy razem przy kawie, pomagamy sobie, ale ze względu na jej stresującą pracę i upierdliwego drugiego synka (podstawówka) jest często nie do zniesienia. A cała złość odbija się na mnie i TŻcie. Co do teścia to jest w miarę, nie narzekam, chociaż też bywa czepialski, jednak ma prawo, to jego mieszkanie.

Uprzedzę Wasze pytania: dokładamy się do rachunków, tzn. dzielone są fifty-fifty. Do tego gotujemy oddzielnie, pierzemy oddzielnie, po prostu tak jakbyśmy u nich wynajmowali pokój...

Ale sedno tkwi w tym, że ja czuję się tu po prostu źle. Mieszkamy tak od lipca, a ja im dłużej, tym mam się gorzej. Ciągłe afery młodego (brata TŻ, bezstresowo wychowany, przeklina, wszystko mu wolno, potrafi się nieładnie odezwać do mnie, zwyzywać rodziców i TZta), problemy o sprzątanie, bo ja nie potrafię żyć w takim syfie jak oni. Dbam o porządek, a oni tego nie szanują. Czyszczę ich brudy i dostaję białej gorączki kiedy widzę po 5 minutach odnowiony bajzel. W dodatku nie wiadomo czego się spodziewać po teściowej, czego się doczepi jak wróci zła z pracy, takie życie w ciągłym stresie jest straszne.

Kolejny temat to dochody. TŻ pracuje od roku, kokosów nie zarabia na początek , ale jest to około 2200zł na rękę, dodatkowo jakieś premie od czasu do czasu.
Ja niestety pozostaję na utrzymaniu jego oraz dostaję standartowo jakieś pieniądze od rodziców, ok.300zł. Na nic innego nie pozwala mi studiowanie dzienne. Dorabiałam trochę jako niania, ale bardzo ciężko jest mi to pogodzić ze studiami. Całe wakacje pracuje, żebyśmy mogli coś odłożyć. Jednak po ostatnich problemach z autem, ze zdrowiem, ponad 3tys złoty rozeszło się jak nie wiem.

I tu powstaje problem.
Z 22000zł - 200zł na rachunki typu telefony, telewizja (NC+ , ktora my oplacamy) , ok.200zł jakaś rata, którą spłaca TŻ, 400zł na rachunki, 250zł na paliwo, ok.550zł na jedzenie, nie wspomnę o lekarstwach, wizytach u lekarza, bierzących wydatkach czy zachciankach.
I tak zostajemy z jakimiś 200zł na czysto, do odłożenia i to jeszcze nie zawsze zostaje.

Pytanie jakie stawiam sobie i Wam, to czy myślicie, że udałoby nam się wynająć jakąś garsonierę, kawalerkę i jakoś przetrwać?

Widzę mieszkania nawet za 1300zł ze wszystkim... Tylko wtedy pozostaniemy bez żadnych oszczędności, czegokolwiek na czarną godzinę.

Nie wiem, czy namawiać TŻta na wyprowadzkę, bo tutaj naprawdę jest nam ciężko, czy przetrwać jeszcze ze 2lata, iść do pracy jak zacznę magisterkę, wynająć coś i cieszyć się wolnością?
Mam taki mętlik w głowie, że nie wiem będzie dobrą decyzją a co nie.


Ps. przepraszam, ze pisze tak chaotycznie
Powiedz mi po co Ci, 20 letniej dziewczynie, ślub za rok? Do czego Wam się tak spieszy? Miłość przekwitnie? Ucieknie? Sama widzisz, że się nawet w podstawowych kwestiach nie za bardzo dogadujecie, z kasą tak sobie, a ślubne plany?

Wracałabym do rodziców i przestała się bawić w domu pod czyimś dachem. Skoro facet nie widzi przeprowadzki na wynajmowane (zresztą nie do końca mu się dziwię, u rodziców młodemu dobrze).

Za szybko to wszystko, bez pomyślunku.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:38   #3
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Cytat:
Napisane przez palinnka0 Pokaż wiadomość
Witam Was drogie wizażanki.
Mam pewnego rodzaju dylemat, nie wiem kogo się poradzić. Jestem przygotowana na krytykę, więc walcie śmiało.. A teraz zdradzę Wam o co mi tak w ogóle chodzi.

Mam 20lat, studiuję dziennie, mieszkam z narzeczonym i jego rodzicami w ich rodzinnym mieszkaniu.
Wyszło tak ponieważ Tż nalegał żebyśmy zamieszkali pod jednym dachem kiedy zacznę studiować, owszem, jest mi to na rękę pod względem dojazdów na uczelnię, zaoszczędzonego czasu i pieniędzy na dojazdy, oraz świetnie mieć ukochanego przy sobie. Przeprowadzka poprzedzona była oświadczynami, ponieważ TŻ bardzo poważnie podchodzi do związku, planujemy ślub za rok, dwa.
Jednak ... wiedziałam na co się piszę, zamieszkując z 'teściami' , a i tak się zgodziłam.

Otóż, jak się pewnie domyślacie, czuję się jak intruz, bo po prostu nie jetem u siebie.
Teściowa jest jak chmura gradowa, chociaż często miewa lepsze dni, siadamy razem przy kawie, pomagamy sobie, ale ze względu na jej stresującą pracę i upierdliwego drugiego synka (podstawówka) jest często nie do zniesienia. A cała złość odbija się na mnie i TŻcie. Co do teścia to jest w miarę, nie narzekam, chociaż też bywa czepialski, jednak ma prawo, to jego mieszkanie.

Uprzedzę Wasze pytania: dokładamy się do rachunków, tzn. dzielone są fifty-fifty. Do tego gotujemy oddzielnie, pierzemy oddzielnie, po prostu tak jakbyśmy u nich wynajmowali pokój...

Ale sedno tkwi w tym, że ja czuję się tu po prostu źle. Mieszkamy tak od lipca, a ja im dłużej, tym mam się gorzej. Ciągłe afery młodego (brata TŻ, bezstresowo wychowany, przeklina, wszystko mu wolno, potrafi się nieładnie odezwać do mnie, zwyzywać rodziców i TZta), problemy o sprzątanie, bo ja nie potrafię żyć w takim syfie jak oni. Dbam o porządek, a oni tego nie szanują. Czyszczę ich brudy i dostaję białej gorączki kiedy widzę po 5 minutach odnowiony bajzel. W dodatku nie wiadomo czego się spodziewać po teściowej, czego się doczepi jak wróci zła z pracy, takie życie w ciągłym stresie jest straszne.

Kolejny temat to dochody. TŻ pracuje od roku, kokosów nie zarabia na początek , ale jest to około 2200zł na rękę, dodatkowo jakieś premie od czasu do czasu.
Ja niestety pozostaję na utrzymaniu jego oraz dostaję standartowo jakieś pieniądze od rodziców, ok.300zł. Na nic innego nie pozwala mi studiowanie dzienne. Dorabiałam trochę jako niania, ale bardzo ciężko jest mi to pogodzić ze studiami. Całe wakacje pracuje, żebyśmy mogli coś odłożyć. Jednak po ostatnich problemach z autem, ze zdrowiem, ponad 3tys złoty rozeszło się jak nie wiem.

I tu powstaje problem.
Z 22000zł - 200zł na rachunki typu telefony, telewizja (NC+ , ktora my oplacamy) , ok.200zł jakaś rata, którą spłaca TŻ, 400zł na rachunki, 250zł na paliwo, ok.550zł na jedzenie, nie wspomnę o lekarstwach, wizytach u lekarza, bierzących wydatkach czy zachciankach.
I tak zostajemy z jakimiś 200zł na czysto, do odłożenia i to jeszcze nie zawsze zostaje.

Pytanie jakie stawiam sobie i Wam, to czy myślicie, że udałoby nam się wynająć jakąś garsonierę, kawalerkę i jakoś przetrwać?

Widzę mieszkania nawet za 1300zł ze wszystkim... Tylko wtedy pozostaniemy bez żadnych oszczędności, czegokolwiek na czarną godzinę.

Nie wiem, czy namawiać TŻta na wyprowadzkę, bo tutaj naprawdę jest nam ciężko, czy przetrwać jeszcze ze 2lata, iść do pracy jak zacznę magisterkę, wynająć coś i cieszyć się wolnością?
Mam taki mętlik w głowie, że nie wiem będzie dobrą decyzją a co nie.


Ps. przepraszam, ze pisze tak chaotycznie
Wynajmijcie pokoj.
Ps twoi rodzice za malo ci daja moze moga wiecej? Troche to wyglada jakby zwalili dwoje obowoazki utrzymywania cie na tesciow.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:41   #4
MaryJaneKS
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 129
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

A od kiedy studiując dziennie nie można iść do pracy?

Mi w weekendy i popołudnia udaje się wyrobić jakieś 100 godzin miesięcznie (fakt, mam bardzo elastyczny grafik, ale jak dobrze poszukasz to coś znajdziesz).
MaryJaneKS jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:41   #5
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Już pomijając świetny pomysl zamieszkania z "teściami", zbagatelizowanie swojego instynktu samozachowawczego i pchanie się w dziwne klimaty z własnej woli:

1. Nie wiem jakie masz studia, ale na większości da się pracować, choćby weekendowo.
2. Wolałabym mieć święty spokój i wynajmować niż żyć na kupie
3. Piszesz, że teraz i tak wam niewiele zostaje, czasem nic, więc różnicy w oszczędnościach nie ma praktycznie żadnych

Poza tym zastanów się poważnie czy stać was na taką zabawę w domi czy jesteście do tego gotowi.
bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:47   #6
palinnka0
Paulina z w-wskiej Pragi
 
Avatar palinnka0
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 889
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Powiedz mi po co Ci, 20 letniej dziewczynie, ślub za rok? Do czego Wam się tak spieszy? Miłość przekwitnie? Ucieknie? Sama widzisz, że się nawet w podstawowych kwestiach nie za bardzo dogadujecie, z kasą tak sobie, a ślubne plany?

Wracałabym do rodziców i przestała się bawić w domu pod czyimś dachem. Skoro facet nie widzi przeprowadzki na wynajmowane (zresztą nie do końca mu się dziwię, u rodziców młodemu dobrze).

Za szybko to wszystko, bez pomyślunku.
Z czym się niby nie dogadujemy w podstawowych kwestiach?
Skoro facet się oświadcza, chcę się hajtać, ja go kocha, on kocha mnie, to najlepiej czekajmy do 30stki i dopiero bierzmy ślub. O to akurat nie pytałam, ślub czy związek to kwestia, której nie poruszam, BO NIE MAM NA CO NARZEKAĆ.
Poza tym ślub to my planujemy wtedy, jak się wyprowadzimy, żeby móc zakładać rodzinę, mieć jakiekolwiek pole manewru, a nie to co teraz.

Nie powiedziałam, że facet tego nie widzi, tylko myśli tak, żeby zaoszczędzić teraz, ale też nie powiedział, że chce zostać przy mamusi i tatusiu, bo do takich to nie należy. Zatem nie przekręcaj.

Ale tak jak mówiłam, jestem przygotowana na krytykę idealnych wizażanek, także dziękuję za odpowiedź.

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Wynajmijcie pokoj.
Ps twoi rodzice za malo ci daja moze moga wiecej? Troche to wyglada jakby zwalili dwoje obowoazki utrzymywania cie na tesciow.
Teściowie to akurat do mnie ani grosza nie dokładają.
__________________
Age: 22
Wierna fanka - Legia Warszawa.
Studia - w toku.
forever alone, it is time for having fun.


_________________________ ______
seriale! Przyjaciele, GoT, PrettyLittleLiars.
books! King
palinnka0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:48   #7
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

W s3nsie ze u nich mieszkasz i nie placisz za pokoj.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:51   #8
palinnka0
Paulina z w-wskiej Pragi
 
Avatar palinnka0
 
Zarejestrowany: 2015-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 889
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Cytat:
Napisane przez MaryJaneKS Pokaż wiadomość
A od kiedy studiując dziennie nie można iść do pracy?

Mi w weekendy i popołudnia udaje się wyrobić jakieś 100 godzin miesięcznie (fakt, mam bardzo elastyczny grafik, ale jak dobrze poszukasz to coś znajdziesz).
W tym rzecz, że grafik w tym semestrze mam fatalny.
W poprzednim było o niebo lepiej, mogłam cokolwiek dorobić. Tak teraz jedynie w poniedziałek mam zajęcia o 10-14.
Reszta od 8 rano, najczęściej do 18stej-19stej z przerwami raz 45minut a raz 2.5h. Także pole manerwu jest niewielkie. Jedynie weekendy.

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
W s3nsie ze u nich mieszkasz i nie placisz za pokoj.
Nie rozumiem .
Jeśli chodzi o teściów to tak jak pisałam rachunki są dzielone po połowie, gotowanie, pranie osobno itp.
__________________
Age: 22
Wierna fanka - Legia Warszawa.
Studia - w toku.
forever alone, it is time for having fun.


_________________________ ______
seriale! Przyjaciele, GoT, PrettyLittleLiars.
books! King
palinnka0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:51   #9
Ashaai
Zakorzenienie
 
Avatar Ashaai
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Możecie wynająć sobie u kogoś tylko jeden pokój. Jak dobrze poszperacie to jakaś kawalerkę (ja wynajem ze wszystkim mam 750 zł). Idź do pracy na weekendy czy jak wolisz popołudnia. Da się. Studiując dziennie i pracując sobie weekendami czy popołudniami zrobiłam inż, a teraz kończę drugi stopień.
Utrzymać się pewnie jakoś skromnie utrzymacie, ale nie rozumiem co Wam tak do tych 'żeniaczek' spieszno. Bezsensowna zabawa w dorosłość za pieniądze rodziców.
Mieszkanie z teściami to dla mnie dramat i w życiu bym się nie zgodziła. Wolę z obcymi ludźmi wynajmować jakiś kąt niż być takim jak to sama nazwałaś 'intruzem'.
__________________
Pani inżynier
[*] B. "Psia dusza większa jest od psa i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie"...
Ashaai jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 21:52   #10
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Jak wynajmujesz pokoj to oprocz rachunkow placisz odstepne. u tesciow odpada ci ten koszt.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 22:14   #11
mogg
Zakorzenienie
 
Avatar mogg
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 084
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Ale pokoje sa duzo tansze niz mieszkanie .
My np za pokoj 500 zl placililismy a za kawalerke 1000 do tego rachunki jest roznica

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
mogg jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-03-31, 22:32   #12
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Cytat:
Napisane przez palinnka0 Pokaż wiadomość
Z czym się niby nie dogadujemy w podstawowych kwestiach?
Skoro facet się oświadcza, chcę się hajtać, ja go kocha, on kocha mnie, to najlepiej czekajmy do 30stki i dopiero bierzmy ślub. O to akurat nie pytałam, ślub czy związek to kwestia, której nie poruszam, BO NIE MAM NA CO NARZEKAĆ.
(...)
Między ledwo 20-tką, a 30-tką jest 10 lat. Mieć 20 lat a 22 lata to już duża różnica w myśleniu, postrzeganiu pewnych spraw. Niech młodzi ludzie tworzą związek, umacniają go, mieszkają ze sobą (i tylko ze sobą), a za jakiś czas zaczną snuć plany. Wizja ślubu i "wow, będę żonką" może młodej dziewczynie wiele rzeczy przesłonić. Naprawdę nie ma się do czego spieszyć. Tutaj widzisz, macie niby wielkie plany, ale i problemy coraz większe.

To, że się facet oświadcza, wcale nie czyni związku mocniejszym, lepszym i bardziej dojrzałym.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-03-31 o 22:33
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 22:33   #13
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Cytat:
Napisane przez palinnka0 Pokaż wiadomość
Witam Was drogie wizażanki.
Mam pewnego rodzaju dylemat, nie wiem kogo się poradzić. Jestem przygotowana na krytykę, więc walcie śmiało.. A teraz zdradzę Wam o co mi tak w ogóle chodzi.

Mam 20lat, studiuję dziennie, mieszkam z narzeczonym i jego rodzicami w ich rodzinnym mieszkaniu.
Wyszło tak ponieważ Tż nalegał żebyśmy zamieszkali pod jednym dachem kiedy zacznę studiować, owszem, jest mi to na rękę pod względem dojazdów na uczelnię, zaoszczędzonego czasu i pieniędzy na dojazdy, oraz świetnie mieć ukochanego przy sobie. Przeprowadzka poprzedzona była oświadczynami, ponieważ TŻ bardzo poważnie podchodzi do związku, planujemy ślub za rok, dwa.
Jednak ... wiedziałam na co się piszę, zamieszkując z 'teściami' , a i tak się zgodziłam.

Otóż, jak się pewnie domyślacie, czuję się jak intruz, bo po prostu nie jetem u siebie.
Teściowa jest jak chmura gradowa, chociaż często miewa lepsze dni, siadamy razem przy kawie, pomagamy sobie, ale ze względu na jej stresującą pracę i upierdliwego drugiego synka (podstawówka) jest często nie do zniesienia. A cała złość odbija się na mnie i TŻcie. Co do teścia to jest w miarę, nie narzekam, chociaż też bywa czepialski, jednak ma prawo, to jego mieszkanie.

Uprzedzę Wasze pytania: dokładamy się do rachunków, tzn. dzielone są fifty-fifty. Do tego gotujemy oddzielnie, pierzemy oddzielnie, po prostu tak jakbyśmy u nich wynajmowali pokój...

Ale sedno tkwi w tym, że ja czuję się tu po prostu źle. Mieszkamy tak od lipca, a ja im dłużej, tym mam się gorzej. Ciągłe afery młodego (brata TŻ, bezstresowo wychowany, przeklina, wszystko mu wolno, potrafi się nieładnie odezwać do mnie, zwyzywać rodziców i TZta), problemy o sprzątanie, bo ja nie potrafię żyć w takim syfie jak oni. Dbam o porządek, a oni tego nie szanują. Czyszczę ich brudy i dostaję białej gorączki kiedy widzę po 5 minutach odnowiony bajzel. W dodatku nie wiadomo czego się spodziewać po teściowej, czego się doczepi jak wróci zła z pracy, takie życie w ciągłym stresie jest straszne.

Kolejny temat to dochody. TŻ pracuje od roku, kokosów nie zarabia na początek , ale jest to około 2200zł na rękę, dodatkowo jakieś premie od czasu do czasu.
Ja niestety pozostaję na utrzymaniu jego oraz dostaję standartowo jakieś pieniądze od rodziców, ok.300zł. Na nic innego nie pozwala mi studiowanie dzienne. Dorabiałam trochę jako niania, ale bardzo ciężko jest mi to pogodzić ze studiami. Całe wakacje pracuje, żebyśmy mogli coś odłożyć. Jednak po ostatnich problemach z autem, ze zdrowiem, ponad 3tys złoty rozeszło się jak nie wiem.

I tu powstaje problem.
Z 22000zł - 200zł na rachunki typu telefony, telewizja (NC+ , ktora my oplacamy) , ok.200zł jakaś rata, którą spłaca TŻ, 400zł na rachunki, 250zł na paliwo, ok.550zł na jedzenie, nie wspomnę o lekarstwach, wizytach u lekarza, bierzących wydatkach czy zachciankach.
I tak zostajemy z jakimiś 200zł na czysto, do odłożenia i to jeszcze nie zawsze zostaje.

Pytanie jakie stawiam sobie i Wam, to czy myślicie, że udałoby nam się wynająć jakąś garsonierę, kawalerkę i jakoś przetrwać?

Widzę mieszkania nawet za 1300zł ze wszystkim... Tylko wtedy pozostaniemy bez żadnych oszczędności, czegokolwiek na czarną godzinę.

Nie wiem, czy namawiać TŻta na wyprowadzkę, bo tutaj naprawdę jest nam ciężko, czy przetrwać jeszcze ze 2lata, iść do pracy jak zacznę magisterkę, wynająć coś i cieszyć się wolnością?
Mam taki mętlik w głowie, że nie wiem będzie dobrą decyzją a co nie.


Ps. przepraszam, ze pisze tak chaotycznie
Ja bym Ci radziła wynajac pokój lub tania kawalerke i było by to najlepszym wyjściem. Mieszkając z nimi sytuacja będzie sie tylko pogarszać, co odbije się na was. Poszukaj dobrze, nieraz uda sie cos tanio znalezc. Kolezanka znalazla mieszkanie, wlasciciele sa za granica i placi tylko za rachunki i tak jakby opiekuje sie mieszkaniem. Wiem, ze to szansa jedna na milion. Ale swego czasu z mezem wynajmowalismy mieszkanie 38m w 50 tys miescie za 800 zl z rachunkami. nieraz wychodzilo 850. A jesli nie znajdziecie nic tanio to chociaz pokój ale oby z dala od jego rodziców. Bo juz jest zle a bedzie tylko gorzej.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 22:44   #14
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

za chiny ludowe nie rozumiem, dlaczego tak wcześnie chcesz brać ślub. TYM BARDZIEJ, ŻE WAS NA TO NIE STAĆ. ANI NA WSPÓLNE ŻYCIE.
wynajmijcie na początek pokój.
ty idź do pracy. dlaczego dostajesz tylko 300zł od rodziców? generalnie mają obowiązek cię utrzymywać. jak na razie twojego faceta nie stać na to, żebyś na nim wisiała.

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:43 ----------

Cytat:
Napisane przez dorris23 Pokaż wiadomość
Ja bym Ci radziła wynajac pokój lub tania kawalerke i było by to najlepszym wyjściem. Mieszkając z nimi sytuacja będzie sie tylko pogarszać, co odbije się na was. Poszukaj dobrze, nieraz uda sie cos tanio znalezc. Kolezanka znalazla mieszkanie, wlasciciele sa za granica i placi tylko za rachunki i tak jakby opiekuje sie mieszkaniem. Wiem, ze to szansa jedna na milion. Ale swego czasu z mezem wynajmowalismy mieszkanie 38m w 50 tys miescie za 800 zl z rachunkami. nieraz wychodzilo 850. A jesli nie znajdziecie nic tanio to chociaz pokój ale oby z dala od jego rodziców. Bo juz jest zle a bedzie tylko gorzej.
rada milion, ale w dużych miastach nie ma tak tanich mieszkań.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 22:47   #15
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
za chiny ludowe nie rozumiem, dlaczego tak wcześnie chcesz brać ślub. TYM BARDZIEJ, ŻE WAS NA TO NIE STAĆ. ANI NA WSPÓLNE ŻYCIE.
wynajmijcie na początek pokój.
ty idź do pracy. dlaczego dostajesz tylko 300zł od rodziców? generalnie mają obowiązek cię utrzymywać. jak na razie twojego faceta nie stać na to, żebyś na nim wisiała.
(...)
Bo zapewne nieśmiertelne "jesteśmy nad wiek dojrzali i nie chcemy imprezować jak nasi rówieśnicy".

Pogrubione również mnie nieco dziwi. Może zamiast ślubu powinna być adopcja (nieoficjalnie już jest).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-03-31, 22:51   #16
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Cytat:
Napisane przez palinnka0 Pokaż wiadomość
W tym rzecz, że grafik w tym semestrze mam fatalny.
W poprzednim było o niebo lepiej, mogłam cokolwiek dorobić. Tak teraz jedynie w poniedziałek mam zajęcia o 10-14.
Reszta od 8 rano, najczęściej do 18stej-19stej z przerwami raz 45minut a raz 2.5h. Także pole manerwu jest niewielkie. Jedynie weekendy.
w jedynie weekendy i poniedziałek możesz dorobić nawet tysiaka. takie tam drobne na waciki.

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Bo zapewne nieśmiertelne "jesteśmy nad wiek dojrzali i nie chcemy imprezować jak nasi rówieśnicy".
taaa... a mnie kaktus na dupie wyrośnie

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Cytat:
Napisane przez palinnka0 Pokaż wiadomość
Z czym się niby nie dogadujemy w podstawowych kwestiach?
Skoro facet się oświadcza, chcę się hajtać, ja go kocha, on kocha mnie, to najlepiej czekajmy do 30stki i dopiero bierzmy ślub. O to akurat nie pytałam, ślub czy związek to kwestia, której nie poruszam, BO NIE MAM NA CO NARZEKAĆ.
Poza tym ślub to my planujemy wtedy, jak się wyprowadzimy, żeby móc zakładać rodzinę, mieć jakiekolwiek pole manewru, a nie to co teraz.

Nie powiedziałam, że facet tego nie widzi, tylko myśli tak, żeby zaoszczędzić teraz, ale też nie powiedział, że chce zostać przy mamusi i tatusiu, bo do takich to nie należy. Zatem nie przekręcaj.

Ale tak jak mówiłam, jestem przygotowana na krytykę idealnych wizażanek, także dziękuję za odpowiedź.
ale ty wiesz, że między "bierzemy ślub w wieku 21 lat" a "bierzemy ślub w wieku 30 lat" jest jeszcze morze możliwości? daj sobie czas na zrobienie studiów i ZARABIANIE.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 23:06   #17
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Sama mieszkam z Tztem od 19 r.z. ale nie rozumiem do czego Ci się tak spieszy ze ślubem. Masz mało kasy, facet kokosów nie zarabia (chociaż w tym wieku to dobre zarobki, zresztą masa ludzi tak zarabia - ale we dwójkę jest łatwiej.) wiec zbyt dużego pola manewru nie macie. Jeśli chcesz być tak całkiem samodzielna to możesz iść do pracy i przejść na zaoczne.
Możesz też dorabiać jakimiś korkami, czy idąc do weekendowej pracy. Wszystko po to żeby zamieszkać samodzielnie - z tesciami zawsze tak będzie, skoro od początku są zgrzyty.
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-03-31, 23:23   #18
201606270916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Cytat:
Napisane przez palinnka0 Pokaż wiadomość
I tu powstaje problem.
Z 22000zł - 200zł na rachunki typu telefony, telewizja (NC+ , ktora my oplacamy) , ok.200zł jakaś rata, którą spłaca TŻ, 400zł na rachunki, 250zł na paliwo, ok.550zł na jedzenie, nie wspomnę o lekarstwach, wizytach u lekarza, bierzących wydatkach czy zachciankach.
I tak zostajemy z jakimiś 200zł na czysto, do odłożenia i to jeszcze nie zawsze zostaje.

Pytanie jakie stawiam sobie i Wam, to czy myślicie, że udałoby nam się wynająć jakąś garsonierę, kawalerkę i jakoś przetrwać?

Widzę mieszkania nawet za 1300zł ze wszystkim... Tylko wtedy pozostaniemy bez żadnych oszczędności, czegokolwiek na czarną godzinę.
Jeśli faktycznie się wyprowadzać to moim zdaniem na pokój a nie mieszkanie. Po pierwsze nie stać Was na więcej, po drugie teraz też nie macie kawalerki i żyjecie.

Po drugie redukcja wydatkow:
- tańszy abonament na telefony
- tańszy na tv lub rezygnacja
- jak najszybsze splacenie długów lub dodatkowe źródło dochodu na ich spłatę
- rezygnacja z samochodu na rzecz transportu publicznego
Powiedzmy że telefony i tv zredukujecie o polowe, długi odpadna a bilet miesięczny (zakładam ze z samochodu korzysta 1 osoba) to 100 PLN. Macie dodatkowe 450 PLN do zagospodarowania wtedy. Czyli plus obecne rachunki i szukajcie w podobnej cenie pokoju tj coś koło 800-900 PLN teraz na wiosnę pokoje są tańsze więc może się udać coś przyzwoitego znaleźć - i odlozycie tyle ile zostając w domu.

Po trzecie zwiększenie dochodów no niestety
- myslalas nad udzielaniem korepetycji? Matury się zbliżają
- czy możesz liczyć na większą pomoc od rodziców?
- rozwazasz kontynuację studiów w trybie zaocznym żeby móc pracowac?

Z taką kasą na dwie osoby przy wynajmie nie poszalejecie. Nie ma się co łudzić.

Edytowane przez 201606270916
Czas edycji: 2016-03-31 o 23:30
201606270916 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 04:06   #19
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Nie bardzo się dziwię tym wahaniem przed wynajmem mieszkania, bo nawet te 1300 zł przy Waszej sytuacji to jest bardzo, bardzo dużo.

Przede wszystkim, tak jak pisze Krolowa Julianna, zastanowiłabym się nad redukcją wydatków - nawet jeśli wynajmiecie mieszkanie za te 1300 zł, to na ten moment nie wystarczy Wam na życie, a o kurtce na zimę czy odłożeniu 100 zł nie będzie nawet co marzyć. Dziwię się trochę, że dostajesz tylko 300 zł od rodziców - gdybyś z nimi mieszkała, to Twoje utrzymanie wyszłoby im drożej, więc może warto o tym z nimi porozmawiać. Albo po prostu wrócić na razie do domu i skończyć studia, albo poczekać na lepszy plan zajęć, zacząć zarabiać - na tę chwilę i mieszkanie z "teściami" jest niewłaściwe, bo na pewno na Was oboje nie wpływa dobrze panująca atmosfera (+ nie wiem o jakim "odkładaniu" mówisz, skoro w sumie ledwo ciągniecie bieżące opłaty), i wynajem, bo finansowo nie pociągniecie.

Chyba, że zdecydujecie się na dwuosobowy pokój.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.

Edytowane przez mary_poppins
Czas edycji: 2016-04-01 o 04:08
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 06:49   #20
katokot
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 51
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Nie pojmuję po co pchać się w mieszkanie z narzeczony, jak nie masz ku temu warunków?
Nie można mieszkać ze swoimi rodzicami, dokładać się mniej i dojeżdżać na uczelnię?
Albo samej zamieszkać w akademiku ? Ja w pewnym momencie musiałam opiekować się matką w rodzinnym mieście, studiowałam dziennie ( miałam zajęcia 4 razy w tygodniu) a na piątek sb nd jeździłam do pracy. Dojeżdżałam 1,45 h w jedną stronę i wracałam aby na wieczór wykąpać mamę, przebrać itd i rano ją ubrać dać leki więc ... dojazdy
Nie jest Ci głupio, że nadal jesteś na częściowym utrzymaniu rodziców, partnera i mieszkasz U NIEGO ?! mnie by było ciut wstyd.
Mnie głupio jest jak moja mama (mimo że ja pracuję ale zarabiam z 1400 zł) wyciąga 200 zł i mówi " masz dziecko, żebyś miała" i nie biorę tych pieniędzy ale i tak je znajduję w torebce itd.
Z własnego doświadczenia wiem że mieszkając sama w pokoju/akademiku/ miałam WIĘCEJ oszczędności niż jak mieszkałam z Tż.
Co Wam z takiego wspólnego mieszkania z oddechem mamy i taty i młodszego "szwagra" na plecach ? Nie pouprawiacie swobodnie seksu, nie pokłocicie się, nie poganiacie na golasa no cokolwiek.
Dziwię się Twoim rodzicom, że ot tak zgodzili się na to aby ich córka 19/20 letnia wyprowadziła się bez własnych dochodów do obcej rodziny i tam udawała " DOM".
Po co <twoi właśni rodzice> mieliby Ci dawać pieniądze, jeśli jesteś taka samodzielna i chcesz mieszkać ze swoim facetem i jego rodziną - to niech oni Cię utrzymują?
albo jesteś dorosła i planujesz ślub albo jeszcze bawisz się w "narzeczoną z obowiązkiem utrzymania do końca edukacji"
Ja rozumiem jeszcze jakbyście mieli zamieszkać w dużym domu a jego rodzice to już starsi ludzie i fajnie by było aby ktoś z nimi był.

Brakuje jeszcze "bejbika" w tym układzie, co by szwagier miał się z kim bawić

Edytowane przez katokot
Czas edycji: 2016-04-01 o 07:29
katokot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 06:59   #21
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Uważam, że powinniście zostać u teściów.

Wiadomo, różowo nie jest, ale skoro nie potrafisz ogarnąć się i znaleźć sobie pracy i zarobić, to chociaż poświęć się i mieszkaj z nimi żebyście cokolwiek mogli odłożyć. A nie przepraszam żeby facet mógł coś odłożyć ze swojej pensji a nie całość przepuszczal, bo Ty masz muchy w nosie.

Tak naprawdę to on ma decydujące zdanie, bo to on pracuje na tą pensję nie Ty. A zaręczyny nie zmieniają faktu, ze rzadzisz się cudzymi pieniędzmi.

Nie będę już wnikać, ze jesteś zbyt niedojrzala na ślub - skoro chce niech się z Tobą żeni, on się będzie męczył nie ja. Zachowujesz się trochę jak rozwydrzony bachor, dla którego liczą się tylko jego zachcianki. Chciałaś mieszkać z nim, to zamieszkalas, na kupie z jego rodziną, nie myśląc w ogóle o tym, że będzie niewygodnie. Oni Cię przyjęli, a Ty masz już muchy w nosie, bo to przecież oni powinni się dostosowywać nie Ty. Nie chcesz iść do pracy, to nie idziesz, wymyślając głupie wymówki, a facet Cię musi utrzymywać. Teraz wymyśliłas wyprowadzkę, na która nie masz pieniędzy i już zaczynasz dysponować pensją faceta, mając gdzieś zdanie właściciela tej pensji.

Ogarnij się, zacznij zachowywać się jak dorosły człowiek, skoro chcesz brać ślub. Zamiast zastanawiać się nad przeprowadzką, znajdź w końcu jakąś robotę, nie będziesz miała czasu dumac jak Ci jego rodzina nie pasuje.
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 07:09   #22
angelicja
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 68
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Wracaj do rodziców lub wynajmij pokój sama. Nie dziwię się, że nie masz tam łatwo, w końcu nie jesteś częścią rodziny. Będziesz nią po ślubie i można o tych sprawach myśleć w tej perspektywie czasowej.
angelicja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 07:21   #23
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Cytat:
Napisane przez dorris23 Pokaż wiadomość
Ja bym Ci radziła wynajac pokój lub tania kawalerke i było by to najlepszym wyjściem. Mieszkając z nimi sytuacja będzie sie tylko pogarszać, co odbije się na was. Poszukaj dobrze, nieraz uda sie cos tanio znalezc. Kolezanka znalazla mieszkanie, wlasciciele sa za granica i placi tylko za rachunki i tak jakby opiekuje sie mieszkaniem. Wiem, ze to szansa jedna na milion. Ale swego czasu z mezem wynajmowalismy mieszkanie 38m w 50 tys miescie za 800 zl z rachunkami. nieraz wychodzilo 850. A jesli nie znajdziecie nic tanio to chociaz pokój ale oby z dala od jego rodziców. Bo juz jest zle a bedzie tylko gorzej.
Rada dobra, ale chyba nie na realia autorki Jak jest z Warszawy, to tu faktycznie ciężko jest znaleźć takie tanie mieszkanie.
Jedno co mogę doradzić, to pokój, albo zainteresowanie się kawalerką u kogoś w domu. Są takie oferty i są sporo tańsze, niż kawalerka w bloku. Zwykle chodzi po prostu o mieszkanie wydzielone w czyimś domu jednorodzinnym, osobne wejście.

Poza tym autorko, ja rozumiem, że plan na uczelni bywa ciężki do godzenia z pracą, ale jak chciałaś się usamodzielnić, to teraz wypadałoby zacząć się utrzymywać. Przynajmniej częściowo. A nie wisieć na rodzicach i na facecie.
Moim zdaniem głupio zrobiłaś i tyle, trzeba było mieszkać z rodzicami, robić sobie te studia na spokojnie. Zamiast tego masz problemy finansowe, nieciekawą atmosferę u "teściów" i czujesz się jak intruz. Albo się z tego wycofaj i wróć do rodziców, albo zacznij szukać pracy, a jak znajdziesz, to wyprowadźcie się do jakiegoś pokoju albo kawalerki.
Facet dużo nie zarabia i mi by było wstyd w takiej sytuacji "wisieć" na nim, mieszkając z jego rodzicami.
Można w weekendy pracować jako hostessa, czy dawać korepetycje. I już wpada kilka stów do budżetu. Gdybyś naprawdę chciała, to byś znalazła takie zajęcie, żeby dało radę pogodzić to ze studiami.

Jak sobie jeszcze trochę pomieszkacie w takiej kiepskiej atmosferze, to zacznie narastać frustracja i się w końcu zaczniecie kłócić, może się to całe mieszkanie odbić na związku niezbyt przyjemnie. Poza tym osobiście uważam, że bez sensu jest marnować przyjemne lata wczesnych studiów na przeżywanie rozterek "kasy nam brakuje", "na naprawę auta nie mamy", "teściowa dziś podminowana", "brat TŻta mnie zwyzywał"
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 07:24   #24
katokot
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 51
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Albo się z tego wycofaj i wróć do rodziców, albo zacznij szukać pracy, a jak znajdziesz, to wyprowadźcie się do jakiegoś pokoju albo kawalerki.
Facet dużo nie zarabia i mi by było wstyd w takiej sytuacji "wisieć" na
Nie wróci do swoich rodziców, bo przecież to będzie znaczyć że "zostawi" narzeczonego a i sąsiedzi będą gadać że ten narzeczony to jednak dobry nie był skoro wróciła z podkulonym ogonem
katokot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 08:25   #25
NattiTt
Wtajemniczenie
 
Avatar NattiTt
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 2 343
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Nawet studentki medycyny czasem muszą dorabiać i łączyć to z nauką. Jeden dzień weekendu i poniedziałek musiałabyś przeznaczyć na pracę... Zawsze to będzie trochę więcej pieniędzy.
I zwiewajcie. Lepiej będzie wynająć pokój gdzieś, gdzie nie będziesz się czuła źle.
__________________
Nie istnieje nic poza tym, co czujesz

-7kg
NattiTt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 08:33   #26
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Cytat:
Napisane przez katokot Pokaż wiadomość
Nie pojmuję po co pchać się w mieszkanie z narzeczony, jak nie masz ku temu warunków?
Nie można mieszkać ze swoimi rodzicami, dokładać się mniej i dojeżdżać na uczelnię?
Albo samej zamieszkać w akademiku ? Ja w pewnym momencie musiałam opiekować się matką w rodzinnym mieście, studiowałam dziennie ( miałam zajęcia 4 razy w tygodniu) a na piątek sb nd jeździłam do pracy. Dojeżdżałam 1,45 h w jedną stronę i wracałam aby na wieczór wykąpać mamę, przebrać itd i rano ją ubrać dać leki więc ... dojazdy
Nie jest Ci głupio, że nadal jesteś na częściowym utrzymaniu rodziców, partnera i mieszkasz U NIEGO ?! mnie by było ciut wstyd.
Mnie głupio jest jak moja mama (mimo że ja pracuję ale zarabiam z 1400 zł) wyciąga 200 zł i mówi " masz dziecko, żebyś miała" i nie biorę tych pieniędzy ale i tak je znajduję w torebce itd.
Z własnego doświadczenia wiem że mieszkając sama w pokoju/akademiku/ miałam WIĘCEJ oszczędności niż jak mieszkałam z Tż.
Co Wam z takiego wspólnego mieszkania z oddechem mamy i taty i młodszego "szwagra" na plecach ? Nie pouprawiacie swobodnie seksu, nie pokłocicie się, nie poganiacie na golasa no cokolwiek.
Dziwię się Twoim rodzicom, że ot tak zgodzili się na to aby ich córka 19/20 letnia wyprowadziła się bez własnych dochodów do obcej rodziny i tam udawała " DOM".
Po co <twoi właśni rodzice> mieliby Ci dawać pieniądze, jeśli jesteś taka samodzielna i chcesz mieszkać ze swoim facetem i jego rodziną - to niech oni Cię utrzymują?
albo jesteś dorosła i planujesz ślub albo jeszcze bawisz się w "narzeczoną z obowiązkiem utrzymania do końca edukacji"
Ja rozumiem jeszcze jakbyście mieli zamieszkać w dużym domu a jego rodzice to już starsi ludzie i fajnie by było aby ktoś z nimi był.

Brakuje jeszcze "bejbika" w tym układzie, co by szwagier miał się z kim bawić
Mogę się tylko pod tym podpisać. Takie "w niektórych kwestiach traktujcie mnie jak ucznia na utrzymaniu", a w innych "tacy jesteśmy dorośli, dojrzali, więc musi być ślub w ciągu 2 lat" nie prowadzi do niczego dobrego. Już nie mówiąc, że lekkie rozdwojenie jaźni się z tego robi.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 08:36   #27
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Kurcze, ja rozumiem miłosć itp.
Ale nei rozumiem mieszkania w 1 mieszkaniu z teściami i ich synem.

Naprawdę bez sensu, zamiast cieszyć sie swoja miłością, randkować, bawić się, łapać młodość, to wpakowałaś sie Pralinko w mieszkanie na kupie, bez żadnej intymności, w pranie, sprzątanie, gotowanie i nerwy.
Co wy macie z tego meiszkania razem na kupie z teściami i młodszym bratem? Więcej roboty i ukradkowy seks pod kołdrą jak moze akurat nikt przez ścianę nie słyszy bo daj boże już śpi albo wszyscy wyszli na 15 minut akurat

Ja sie w ogóle dziwię tym jeszcze nie teściom, ze na takie coś przystali.
Teściówka z opisu jest urobiona jak bura kobyłą, nie ma cienia szansy na odpoczynek we własnym domu, bo ma w nim komunę.

Jakbym miała tak mieszkać, to bym jednak wolała randkować i niech każde mieszka w swoim domu i oszczędza ile się da.


Jezu, jak moje dzieci przylezą ze swietlaną propozycją zamieszkania w swoim pokoiku z narzeczonym, to oboje popędzę kijem chyba. :/
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 08:46   #28
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Odpowiem tak na szybko (przeczytam potem odpowiedzi innych dziewczyn). Po pierwsze nie pchać się w mieszkanie razem, jak nie jesteście w stanie nic odłożyć, albo idźcie do wynajmowanego pokoju, jesli nie stać Was na mieszkanie. Po drugie, odłóżcie ślub, to kosztuje dużo pieniędzy (zakładam, że chcecie wesele/przyjęcie). Po trzecie, jeśli studiujesz, masz długie wakacje i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pojechać za granicę, zarobić parę tysięcy. Część na oszczędności, a część na depozyt do kredytu. Powiem Ci z mojej perspektywy, bo sama wynajmuję mieszkanie, które pochłania bardzo dużą część moich dochodów (praktycznie 50%). Czasem zazdroszczę ludziom, którzy mają możliwość przemieszkania z teściami, żeby uzbierać sobie na depozyt. Gdybym miała moich rodziców tutaj, albo teścia w tym samym mieście i miałabym możliwość mieszkać u niego przez 3-4 lata, zrobiłabym to. Taka różnica, że moi rodzice i teść nie chodzą jak chmury gradowe i nie wyładowują na nikim złości. Matka Twojego faceta jest jaka jest, osoba, z którą utrzymuje się stosunki dyplomatyczne, a nie mieszka. Masz dopiero 20 lat, ludzie kupują własne mieszkania po 30-tce i żyją, myślę, że możesz się wstrzymać. Inaczej skończysz z nerwicą albo z rozwalonym związkiem.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 09:08   #29
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Moim zdaniem także niepotrzebnie tak szybko wplątaliście się we wspólne mieszkanie. Rozumiałabym gdybyście byli samodzielni i samowystarczalni, wtedy tak. Nie rozumiem po co pchać się na siłę w dorosłe życie u teściów, skro moglibyście w tym czasie poszaleć trochę i pożyć bezstresowo. Jak już bedziecie dorośli i uwiązani oboje pracą, dziećmi to już będzie inne życie. Teraz zamiast żyć na luzie, to bawicie się w dom na siłę. Nie musicie razem mieszkać, bez przesady.

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Cytat:
Napisane przez palinnka0 Pokaż wiadomość
Z 2200zł - 200zł na rachunki typu telefony, telewizja (NC+ , ktora my oplacamy) , ok.200zł jakaś rata, którą spłaca TŻ, 400zł na rachunki, 250zł na paliwo, ok.550zł na jedzenie, nie wspomnę o lekarstwach, wizytach u lekarza, bierzących wydatkach czy zachciankach.
I tak zostajemy z jakimiś 200zł na czysto, do odłożenia i to jeszcze nie zawsze zostaje.
200zł na rachunki typu telefony, telewizja (NC+ , ktora my oplacamy) ,
200zł jakaś rata, którą spłaca TŻ,
400zł na rachunki,
250zł na paliwo,
ok.550zł na jedzenie

czyli razem 1600 plus wynajęcie mieszkania ok 1000 stać Was? Sama policz.
Nie zapomnij o ubezpieczeniu auta, wyposażeniu mieszkania, urodzinach, kosztach oprawy pracy dyplomowej, nowych butach, chemii ( bo tu nie widzę, żeby było zaplanowane). Podlicz to wszystko.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.

Edytowane przez Karena 73
Czas edycji: 2016-04-01 o 09:14
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-01, 09:36   #30
201606270916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
Dot.: Wynajem, czy odkładanie i męczenie się z 'teściami'...

Autorko a gdzie Wy chcecie mieszkać po slubie?
201606270916 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-02 09:16:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:19.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.