![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: East Side
Wiadomości: 139
|
![]() Związek bez zaufania...
Witam
![]() Jak sądzicie, czy można byc z kimś kompletnie mu nie ufając? Ze swoim facetem znam się prawie 4 lata... Jesteśmy razem od 10 miesięcy jednak to nasze czwarte podejście. Za pierwszym razem rzucił mnie po pół roku przez smsa, po 5 dniach zobaczyłam go z inną... Za drugim razem wkurzył mnie tak, że kazałam mu spadać (oczywiscie nie mialam tego na mysli) on sie za bardzo nie przejął i rzeczywiście poszedł w cholere... Za trzecim razem zostawił mnie rzekomo z powodu choroby swojej mamy, problemów itp (wiem wiem, tani sposób na zerwanie)... i po tym nie byliśmy ze sobą 1,5 roku czyli dużo. Ja ciągle go kochałam, a że studiujemy na jednej uczelni nie mialam mozliwosci odciąc się, widywalam go, nie raz z innymi dziewczynami, do tego on bardzo skumplował się z moim bratem więć mozliwosc oderwania się od niego-> żadna. Teraz jest inaczej, on twierdzi, że mnie kocha, że to już na zawsze, poznał moich rodziców, wszystko tak jak w normalnym związku być powinno, ale no właśnie... biorąc pod uwagę wydarzenia z przeszłości i jego "bogate" życie seksualne z tamtych czasów po prostu mu NIE UFAM. Kocham bardzo, ale teraz jak zbliżają się wakacje i nie będziemy widywać się tyle co teraz po prostu sie boje... I nawet nie tego, że mnie zdradzi, ale bardziej chyba tego, że ja sie o tym nie dowiem i np zostawi mnie po raz kolejny. Co o tym sądzicie? Można zostawić kogoś kogo sie tak bardzo kocha od tylu lat, tyle sie dla niego poświęciło z powodu braku zaufania? Sama już nie wiem, generalnie nabawiłam się takiej znieczulicy że juz sama nie wiem jak to wszystko powinno wyglądać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 288
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Dla mnie związek bez zaufania nie istnieje. Jeśli mu nie ufasz to to nie ma przyszłości. Za każdym razem jak nie będziecie blisko, ty będziesz się zastanawiać, czy w tej chwili cię nie zdradza. Myślę, że po jakimś czasie was oboje zacznie to męczyć, mogą dojść do tego jeszcze jakieś sceny zazdrości i ogólnie, nie wiem czy coś dobrego z tego wyniknie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 258
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Napiszę krótko - zaufanie jest podstawą w związku. I wydaje mi się, że po tych waszych kolajnych "podejściach" nie zaufasz mu wcale.
__________________
The shallow voice of the wind cries between these ebony wings The shallow cries of the wind sing a swansong for mankind |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Po jakimś czasie mój TŻ, zrobił coś, co zniszczyło moje zaufanie do Niego (nie było zdrady, nie było innych kobiet, chodziło o coś innego), jednak dałam mu szansę. Zaufanie odbudował.
Jednak w Twoim przypadku, raczej nie potrafiłabym zaufać mu ponownie..
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007 ![]() ![]() lexie Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy, zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 1 867
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Ojej, a po tych wszystkich ekscesach wracałaś do niego? I nie czujesz się jak zabawka? Bo w moim odczuciu tak Cię traktuje. Jak mu się związek nudził to Cię rzucał, żeby pobzykać na legalu, :"uczciwie", bo przecież nie byliście w związku. Wierzę, że ludzie się zmieniają, ale jeśli między dwojgiem wydarzy się aż tyle złego, to na takich podstawach nawet po przemianie związek będzie trudny (dla mnie prawie niemożliwy) do zbudowania.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Nie.
Cytat:
Facet bawi sie Tobą.
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Związek bez zaufania...
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Nie ma prawdziwego związku bez zaufania.
Przeczytaj sobie swój post kilka razy. Miłość wygląda inaczej.
__________________
KKV ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 18 974
|
Dot.: Związek bez zaufania...
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;19857689]Można. Pytanie brzmi: po co?[/QUOTE]
No właśnie? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Cyrk na kółkach, a nie związek. Znam ze słyszenia i z widzenia kilka takich parek - rozstania, powroty i to po kilka razy. I powiem Ci jedno: pewnie się jeszcze długo nie rozstaniecie na dobre (chyba, że któremuś z Was wyrosną w końcu jaja i zakończy tą dziecinadę), ale raczej stracicie mnóstwo czasu, niż spędzicie go owocnie. Bowiem żadna z tych parek nie ma ani dzieci, ani stabilnego domu, ani jakichś doprecyzowanych planów na przyszłość - rozstania i powroty zabierają tym związkom prawie całą energię, nie zostaje wiele na coś innego. Za to w międzyczasie - podczas rozstań - poznają innych ludzi, robią im nadzieję (głównie faceci), a... potem i tak wracają do siebie. Moje dwie koleżanki trafiły na facetów pozostających w takich przerywanych związkach, moja siostra to samo. Po prostu porażka.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Związek bez zaufania...
[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;19857689]Można. Pytanie brzmi: po co?[/QUOTE]
no nie wiem, mam dwie takie znajome pary, które sobie zupełnie nie ufają - ciągłe sprawdzanie się nawzajem, kontrola, czytanie smsó, rozmów na nk, meili, gg, praktycznie prześladowanie.... a później kłótnie - katastrofa... a gdy już się ich pytam, czemu tak robią, zamiast albo chodzić na kompromisy albo się całkowicie rozstać - skoro ciągle są nieszczęśliwi w związku, to mówią, że się kochają i nie potrafią inaczej widocznie niektórym z nas potrzebna jest taka adrenalinka - tylko pytanie brzmi czy warto tracić tyle nerwów i czasu, by raz w tygodniu czuć się zadowoloną, a później przez resztę czasu martwić się i zadręczać?
__________________
piłka, skakanka, mata, steper... zaczynamy ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Cytat:
![]()
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: East Side
Wiadomości: 139
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Macie racje. Szczerze mówiąc to chwile w których jestem szczęsliwa to chyba tylko te w których on jest obok...
Już nawet nie mysle o tym czy mnie zdradza, mozecie mi wierzyc lub nie ale zwisa mi to. Nie chce po prostu być znowu poniżona. Wydawalo mi się, ze skoro już doszlo do paru powaznych krokow... poznanie mojej rodziny, wizyta w moim rodzinnym domu, uswiadomienie jego rodzicow ze jest ze mną co oni zaakceptowali w pelni chociaz ja ich jeszcze nie poznalam... Mam nadzieje, ze on po prostu dorósł. Sam mi kiedys powiedzial, ze te wszystkie powroty i rozstania tylko go utwierdzily w przekonaniu, ze mnie kocha i ze jestem jedyną Kobietą z ktorą moze być. A ja trzymam się tego jak tonący brzytwy. Nie chce zamienić się w jedną z tych rozhisteryzowanych lasek które przeglądają facetowi telefon, maile, naszą klasę i gadu gadu. I nie robie tego. Nie robie mu scen zazdrości. Nie wiem nawet czy on jest świadomy tego wszystkiego co ja przeszlam przez niego, i czy jest swiadomy tego ze ja mu nie ufam. Bo ja kompletnie nie daje tego poznać po sobie. Nigdy mu niczego nie zabraniam, chce sie spotykac z kumplami-ok, chce jechac na narty- nie ma sprawy, chce spać u siebie- proszę bardzo. Zawsze staralam się nie byc taka jak duza wiekszosc dziewczyn ktore staraja się wiazac swoich facetow na sile, i wiem ze to wlasnie glownie zaimponowalo mojemu chlopakowi. Bo my dziewczynki juz takie jestesmy, na początku idealne, dopasowujemy się do swoich chlopcow tak jak oni sobie tego życzą, a jak już czujemy, że ich mamy, pokazujemy swoje pazurki... Oczywiscie nie generalizuje tutaj bo wiem, ze duza wiekszosc tak nie ma, ale zdarzają się, a na to moj chlopak jest szczegolnie wyczulony. Nie chce knuc, manipulowac, szpiegować... uwazam ze to poniżające i poniżej mojej godności. Wiem tez, ze jemu z nikim nie bedzie tak dobrze jak ze mną. Jestem tego pewna. Dodam jeszcze, że on nie uchodzi za playboya roku i urodą nie grzeszy, no ale wlasnie ujął mnie swoim charakterem i niebywala inteligencją. I tak juz od 4 lat.... Mysle ze on zdaje sobie sprawe z tego jak bardzo by mnie skrzywdzil gdyby teraz cos wykrecil, dostal kredyt zaufania ode mnie, mojej rodziny i znajomych. Nie chcialam tego. Nie wiem co robic. Nie wyobrazam sobie zycia bez niego... jednoczesnie nie wyobrazam sobie zycia z nim, a wiem, ze jak powiem ze to koniec, to bedzie rzeczywiscie koniec. Chociazby nie wiem jak bolało. Powiedziec mu, ze mu nie ufam? Nie chce okazac się slaba.... Zawsze bylam odbierana jako silna, pewna siebie kobieta. Ciezko to zlamac:/ |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Hekate, słabością jest nie mówienie o swoich potrzebach.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 27
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Eh... Jakbym czytałam o sobie. Naprawdę.
Tylko, że moja historia nie skończyła się happy end'em. U mnie to trwało 5 lat. Rozstania przez sms, przez chorobę ojca oj, czego to nie było... Ale zawsze byłam dla niego "kobietą jego życia" phi, co tam ze na drugi tydzień widziałam go z inną. Ale wierzyłam, wierzyłam za każdym razem kiedy na kolanach wracał i obiecywał, że się zmieni, że dorósł. Ostani "raz" definitywanie zakończył się 3 msc temu a trwał pół roku. Zaufanie... ekhem no nie bardzo. Wiem doskonale jak sie czujesz i podejrzewam, że gdyby on nie odszedł by odemnie ( udowadniając kolejny raz jak bardzo mnie kocha ![]() Jedyne co mogę Ci poradzić to uciekaj! Uciekaj od tego faceta puki nie jesteś jeszcze od niego "uzależniona" Bo ja od trzech msc leczę się z takiego uzależnienia i powiem że choć tęsknię makabrycznie i serducho boli strasznie to jestem na pewno spokojniejsza.
__________________
Systematyczność Co to?? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Testował sobie różne babki i wyszło mu, ze na razie może być z tobą?
Cóż, skoro leżysz dyspozycyjnie na ladzie wśród innych panienek, to on sobie wybiera co mu pasuje. Najwyżej zwróci, jak mu się towar nie spodoba. Nie masz jednak aspiracji być tą, która wybiera?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Opis chłopaka jak z koszmaru dziewczyny, okropny, egoistyczny dupek.
Nie ma związku bez zaufania. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 225
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Wiesz... Coś niecoś wiem o tym jak się czujesz... Ja mojego byłego kryłam przed wszystkimi, siedziałam cicho i sama męczyłam sie z jego numerami...
W końcu...? W końcu coś pękło.. I co? Zerwałam... I jestem sama, szczęśliwa jak nigdy... ![]() ![]() Ab po zerwaniu z nim..? Śmiałam się, cieszyłam jak nigdy.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Związek bez zaufania...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: East Side
Wiadomości: 139
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Cytat:
Cytat:
Do tego dochodzi fakt, że jestem na takim etapie zycia który dla wielu dziewczyn może wydawać się przełomowy. Za 2 tyg bronię pracę magisterską, koncze studia, kupiłam mieszkanie...Większosc moich znajomych jest poparowana, zaręczona, planują razem zycie. W takich momentach czlowiek nie chce byc sam. Juz nawet ciezko wyjsc gdziekolwiek bo zazwyczaj wszyscy juz swoimi sprawami się pozajmowali. Wiem, ze to kiepski argument, bo przecież nie o to chodzi zeby mieć kogos na sile, ale jednak go kocham. Postanowilam dac sobie czas do konca mojego pobytu tutaj, jesli nic się nie zmieni (a pewnie tak bedzie), bede miala zamkniete wszystkie sprawy i z czystym sumieniem wyjade na wakacje do domu zakoncze to. Wroce w pazdzierniku wypoczęta, ze swiezym umyslem... Wiem, ze nie przejdzie. W koncu to to samo miasto. Zawsze jest mozliwosc ze sie spotkamy. Jezuuu co ja pisze.. dopiero co wyszedl do pracy, jedlismy sniadanie i nagle ma sie to skonczyc? Potrzebuje połączenia miedzy rozsądkiem a sercem. natychmiast. Albo w ogole niech to drugie się wyłączy. Nie mam zamiaru wyjezdzac na wakacje do domu i ciagle sie martwic i zastanawiac co on tu robi, fakt, mamy się widywac weekendami, ale ja nie chce tak zyc... w ciaglym stresie ze mnie pusci kantem. Dzieki dziewczyny! Nie sądzilam, ze tak wiele sie zainteresuje ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Cytat:
![]() ![]() 2. nie wiesz jak się Twoje życie potoczy.....ale to że nie masz z kim sie widywać bo już więcej osób jest w parach to moim zdaniem kiepski argument...wtedy warto poszerzyc krąg znajomych żeby nie obrać sie tylko wśród tych samych ...ja mam różnych znajomych...w róznym wieku...i studiują, albo nawet dopiero zacżeli studia....i mają dizeci...i rozwiedli się.... i z kazdym nawiążę kontakt mimo że pozornie nieiwele nas łączy....kiedyś jak byłam na takim życiowym zakrecie...kończył się mój 9 letni związek konczyłam studia....planowąłam ślub etc....i nic z tego nie wyszło....zostawiłam go bo wiediząłam że to nie ma sensu...to była cięzka decyzja bo odchdoziłąm od niego jak go kochałam..... i przezyłam....a po roku poznałam miłośc i teraz jest i zaufanie i bliskośc i w ogóle.....czuje że żyję ![]() nie wiesz co będzie w pażdzierniku ale mi sie Twój pomysł podoba ...... gdybyś chciałą to mozesz do mnie na prv napisać ![]() ![]() Edytowane przez d0lcevita Czas edycji: 2010-06-09 o 08:19 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 6 346
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Nie wiem czy na Twoim miejscu byłabym w stanie mu zaufać.. Też bardzo bym się bała. A zaufanie to podstawa w związku więc tu tkwi problem. Nie wiem może poczekaj zaryzykuj jak kochasz i zaufaj... Czas wszystko okaże.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: East Side
Wiadomości: 139
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Cytat:
Cytat:
Ja jestem za dobra dla niego, zawsze na miejscu, zawsze kiedy chce, obiadek zgotuje, zawsze mam dla niego czas, nic ważniejszego nie istnieje. Wprawdzie mam swoje ambicje i je realizuje w pełni, także nie poswiecam zycia facetowi. Zawsze uważałam, że w związku powinno być tak, ze jak zostane sama nie bede nagle "na lodzie". Mozna kochać niewiadomo jak, ale pewne rzeczy trzeba sobie samemu wypracowac dla samej siebie, zeby jak ta druga osoba odejdzie nie okazalo sie np ze nie mam gdzie mieszkac, albo są jakies zawile sytuacje. Jak myślicie dziewczyny? Powinnam z nim porozmawiac i powiedzieć wszystko to co czuje i o czym wam tutaj pisze.... Tak sobie myślałam nawet, że jeśli dojdzie do tego że z nim zerwe to mu wydrukuje po prostu ten wątek bo coś czuje, że sama nie znajde w sobie tyle siły żeby powiedzieć wszystko co tu napisałam. Poza tym, to są kilkudniowe przemyslenia, jakbym miala w jednej rozmowie to zawrzeć to by godzine pewnie trwalo. A tak, będzie miał na piśmie. Ja się nie boje tak bardzo samotnosci, uwazam się za atrakcyjną dziewczyne i nie sądze zebym miala problem ze znalezieniem faceta. Problem w tym, że jestem raczej mądra i inteligentna, (wiem co pomyslicie, oo jaka pyszna się znalazla bla bla bla- nie! Trzeba byc swiadomym wlasnej wartosci, a ja uwazam się za inteligentną i wszystkie przesłanki ku temu wskazują) a pewnie wiecie same, bo nie sądze zeby na forum siedziały tępe pustaki, że jak dziewczyna ma coś w glowie to ciężej jej nawiązać kontakt bo świat roi się od półgłówków, a ja z takim nie mogłabym być. Dla mnie facet musi być po prostu mądry i inteligentny, taki żebym mogła pogadać z nim na różne tematy a nie tylko pare oklepanych. Nie odbierzcie tego źle, ale naprawde już dawno nie spotkałam mądrego fajnego faceta, większośc to albo wizualne dna, a jak już jest na czym oko zawiesić to lepiej żeby sie nie odzywał bo masakra. Wiecie jak ja marzyłam przez te lata zeby kogoś poznać, zakochać się... myslalam ze tylko inną miloscią wylecze tą. Nie powiem, próbowałam z kilkoma chlopakami, ale ciagle wracalam myslami do niego... moze dlatego ze zawsze byl taki nieosiągalny. Prawda jest taka że nawet nie mam się komu wyżalic, moje najbliższe kolezanki juz nie chcą nawet tego sluchać (nie dziwie się). Najlepszy przyjaciel od razu jest anty i w ogóle jedzie mnie z góry na dół. Ehh dobrze, że mam przynajmniej dużo roboty przy magisterce, to tak nie myśle i nie rozkminiam, ale nie powiem. Fajnie wejść na forum i chociaż troche napisac sobie. Człowiekowi lżej... |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 629
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Cytat:
![]() Cały czas się rozstajemy i musimy do siebie wracać chociaż czasami nie chcemy przynajmniej ja.. Właśnie ostatnio była taka sytuacja poznał inną, ja wiedziałam że będzie chciał wrócić i wrócił już po tygodniu błagał,prosił żebym wróciła itp. a tamtą zostawił a ile było użerania się z tamtą dziewczyną zeby dała sobie spokuj bo mówiła że ją w sobie rozkochał.. Masakra. Co do sytuacji autorki wątku to ogólnie jestem w podobnej tyle że zaufania do TŻ nie mam przez inne sytuacja jak np. ta którą powyzej opisałam.Próbujemy je odbudować ale to średnio wychodzi cóż tez uważam że takie coś niema sensu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: East Side
Wiadomości: 139
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Cytat:
A my właśnie spędzilismy taki cudowny dzien razem ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 629
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Jesteśmy razem 2 lata no z przerwami.
Ogólnie jest wspaniale kocham go on mnie i w ogóle. Ale czuje że jakbym miała chodź małe podejrzenia że np spotyka się z jakąś dziewczyną itp. rzeczy to bym mu na pewno nie uwierzyła że to nie prawda i cały czas jest ten strach że zostawi mnie samą na lodzie. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 794
|
Dot.: Związek bez zaufania...
nie ma normalnego związku bez zaufania. ale w jednym z postów napisałas ze "Ci to zwisa" byleby on był z Toba. moze nawet zdradzac. w tej sytuacji zwiazek sie utrzyma. ot, poprostu, na sile. przyszłosci nie wroze, jak ktos słusznie zauwazyl nie tak ma wygladac milosc.
wlasnie zauwazylam ze odpowiadałam przed chwila w Twoim drugim watku dotyczacym bezposrednio sfery seksu. Normalnie kopytka mi sie załamuja. Spójrz na swoje życie i spróbuj coś zmienić. Nie potraficie rozmawiać, ufać sobie, przejąć inicjatywy. Poprostu dziecinada. Z Twoich wypowiedzi wynika że Ty masz dokładnie ten sam problem co On. ja bardzo rzadko rzucam na wiatr takie rady jak zostaw go, niszczysz sobie życie etc. ale ten zwiazek Cie wyniszcza (a przynajmniej Twoje logiczne spojrzenie, radośc, poczucie bezpieczenstwa, pewnosc siebie) czas coś zmienić, nie powiem Ci co to odkryjesz sama.... Edytowane przez n_omi Czas edycji: 2010-06-09 o 21:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: East Side
Wiadomości: 139
|
Dot.: Związek bez zaufania...
Cytat:
Źle to ujęłam, nie zwisa mi czy mój chlopak mnie zdradza czy nie... wiem, że tak nie jest. Ale wiem, że nie jest "zamknięty" tylko dla mnie i czuje, że jakby poznał ładniejszą lasencje to by jej nie powiedział, że ma dziewczyne. To mnie tak qrew*** boli, że mam świadomośc ze nie potrafie rozkochać go w sobie tak jak ja kocham jego gdzie w ogóle na innego kolesia bym nie spojrzała. Cały czas sie zastanawiam czy z nim pogadać i powiedzieć mu o tym wszystkim.... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: Związek bez zaufania...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:12.